Bije i kopie.............!!!!!!!!!!! Mały tyran???
IZYS - 17.01.2005 21:33
Bije i kopie.............!!!!!!!!!!! Mały tyran???
Mikołajek, gdy tylko czegos nie dostanie lub odwodzę go od zrobienia złego okrutnie się "wkurza", płacze, marudzi. Gdy twarz dorosłego jest w pobliżu to celowo macha rączką, by uderzyc......
Natomiast przechodząc obok naszego psa nie omieszka go trzepnąć lub kopnąc, kopie także leżące zabawki, przedmioty leżące na jego drodze
Z reguły gdy Ola jest blisko niego to bardzo skrzeczy, odpycha ją no i w efekcie, teraz gdy ona sie zbliża to Miki natychmiast ją "uraczy" "policzkiem"......................
Czy to taki etap rozwoju?? jakies nabywanie własnej świadomości? czy wychowuje tyrana?????????????
(Czytam akurat książkę "Mały tyran" J. Prekop, gdzie generalnie "mały tyran" opisany jest jako dziecko mające żądzę panowania, u którego uczucie wszechmocy i chęci opanowania otoczenia są szczególnie silne- o tak skrótowo)
Występował u was taki problem?? ile dziecko miało miesięcy, lat (Mikołaj 11 mies)
Jak temu zaradzic??
kulki wyczytala zdanie pani psycholog, która radzi przytrzymac wtedy dziecku rączki i (chyba) mówic, że to np.boli................. robię tak od kilku dni... hmmm, na razie nic
Dlaczego tak się złosci?????
Mikołaj i Ola
Klucha - 17.01.2005 22:32
po prostu ma charakterek, jedne dzieci mniej drugie bardziej, ja mam w domu to bardziej, taki to następny etap. Nie pamiętam ile Zu miała wtedy ale pamiętam że przechodziła to dość długo, zresztą jeszcze dziś potrafi podnieść rękę na tate czy mamę w ataku złości
Izka i Zuzanka (12.V.2002)
Magdawroc - 18.01.2005 00:36
Normalka. Prawidłowość rozwojowa. To jest wlaśnie jego czas na początek nauki panowania nad złością. Ale taka nauka musi potrwać.
Magda+Iga,Fi+Borysek
mirabelka79 - 18.01.2005 06:02
Gosia tez tak robi. podnosi alarm jak tylko czegos nie dostatnie co by chciala, albo gdy chce cos zrobic a nie potrafi np jak chce wyciagnac spod pupy kocyk na ktorym siedzi a on wcale tak latwo wyciagnac sie nie da:) czasem nas bije. zabawek nie kopie no chyba ze jest to pileczka. tazke tez mamy malego zlosnika, moze troszke mniejszego niz Twoj Mikolaj ale moze dlatego ze to dziewucha?:) u nas trwa ze 2,3 miesiace i niestety az do dzis...mowie ze boli, ze mama bedzie plakac, jak zaczyna wrzeszczec bo nie chce dac jej swojej komorki to przeczekuje to...mowie zeby sie uspokoila i zaczynam patrzec w inna strone albo zaczynam cos robic wtedy ona sie uspokaja i przychodzi zobaczyc co robie. starams ie nie wsciekac ale czasem niestety mi sie to nie udaje ...no bo jak mozna znosic kiedy 10 raz z rzedu dostaniesz z calej pary twarda ksiazeczka po twarzy...
Ala i Małgosia (16.12.2003)
bratek - 18.01.2005 06:22
A inych problemów u niego z zachowaniem nie macie? No i napisz jak reaguje gdy przytrzymujesz mu te raczki- jak Ty reagujesz i jak on. To może coś więcej powie o jego zachowaniu. No i jak było w przeszłości.... jak reagowałaś wcześniej kiedy zaczął tak zachowywać się. Pozdrawiam- Bratek- Michałowa mama (01.04.2004)
elik - 18.01.2005 08:42
Mamy podobny problem - wyglada na to, ze to taki etap. Jak kopie lub rzuca zaawki mowie stanowczo nie - kilka razy zazwyczaj. Czasem skutkuje, jednak na ogol nie. Wtedy mowie, ze chowam zabawki, ktore kopie/rzuca (i robie to) i ze oddam jak sie uspokoi. W zamian daje jakies miekie pileczki czy inne pluszaki, pileczki i mowie, ze tym moze rzucac. Jak siada na ziemi i zaczyna wrzeszczec, albo piszczec, czy cos w tym rodzaju - to zaczynam go przedrzezniac. Na ogol przestaje i zaczyna sie smiac. Jak mnie probuje bic, czy - czesciej - ciagnac za wlosy - mowie stanowczo , ze nie wolno, bo to boli i jakby sie czul jakby mama tak mu robila? Czasem mu to pokazuje - oczywiscie duzo, duzo slabiej - jak to jest jak ktos ciagnie za wlosy i pytam czy to jest mile (pewnie ktos powie ze jestem okropna, ale nie chce, zeby potem mnie i innych ludzi tak traktowal. no i uwazam, ze skad ma wiedziec co to znaczy, ze to boli, skoro tego nawet w minimalnym stopniu nie poczuje. Dodam jeszcze, ze nie uznaje bicia dzieci w celach wychowawczych - jakby taka mysl komus do glowy przyszla:)) Oczywiscie nie zawsze pomaga, ale choc troszeczke temperuje. Na razie mamy tak 2-gi miesiac. Ale widze lekka zmiane na lepsze.
Elik i Antek(prawie rok)
Aja - 18.01.2005 11:03
Myśmy miały dodatkowo jeszcze etap gryzienia. Nie skutkowało nic, raz nawet zostałam w złości ugryziona do krwi, nic miłego. Po długich zastanawianiach się z mężem co z tym robić po prostu zaczęliśmy oddawać, oczywiście zdecydowanie słabi. Agata bardziej się wystraszyła samego faktu niż z bólu. Poskutkowało błyskawicznie. Przestała posługiwać się ząbkami błyskawicznie. A jeśli chodzi o inne przejawy złości to najbardziej dokuczliwy jest pisk, a gardziołko ma silne. Po prostu nie reaguje i staram się zająć czymś innym.
Madzia (Aja) + Agatka(05.09.2003)
vieshack - 18.01.2005 13:59
Hmm...u nas podobnie. Nina specjalnie nadeptuje psu na ogon albo probuje go kopnąć jak jest gdzies w jej pobliżu. Jak sie złości bo np. nie chcę jej czegos dać to też potrafi pacnąć mnie rączką. A czasem sprawdza nasze reakcje - co się stanie jeśli uderzy nas po twarzy. My wtedy na ogół chwytamy za rączki i mówimy że nie wolno....ale na Ninę średnio to działa - często tylko się śmieje i próbuje jeszcze raz [img]/images/forum/icons/frown.gif[/img]. Ma teraz prawie 14 miesięcy.
Monika, Mateusz & Nina 19.11.2003
mala_wiedzma - 18.01.2005 15:14
u nas na porządku dziennym jest : rzucanie w złości zabawki lub płacz z wrzaskami gdy się czegos nie da lub zabierze , gryzienie ! , ganianie , ciąganie i bicie kota , oraz szarpanie za wlosy ludzi i innych dzieci .... tłumacze sobie to tym że bunt dwulatka u mojego dziecka zaczą się rok wcześniej ;)
Kaśka + Synuś 11m
Alicja25 - 18.01.2005 16:34
u mnie ten sam objaw Lukasz ma 20 miesiecy ale jak mu cosik sie nie da stoi i wrzeszczy i pokazuje raczkami jaki to on zly nie jest tupie noga i pokazuje i mowi nian czyli tam wczoraj wymusil 4 razy powrot do kapieli i zaczelo sie to juz dawno temu niestety jest coraz gorzej tez myslalam ze to wiek.. ale widze u innych ze wcale nie jest tak... chyba to poczatek charakteru choc wole tak nie myslec... na razie od tego trzeba zajac czyms innym i tyle pozdrawiam Alicja25 i Lukasz 14.05.03
IZYS - 18.01.2005 17:14
Nie jest zachwycony, gdy rączki mu przytrzymuję, ale aż tak mocno nie protestuje, ponieważ staram się odwrócic jego uwage............
Ja reaguje różnie, na ogól staram sie w sobie złośc "przełknąć", czasem mowię "oj" groźniejszym tonem, ale bywa że powiem ze jest niedobry (wiem ze nie krytykuje się dizecka tylko zachowanie........... ale wiadomo jak to jest w sytuacjach.............. [img]/images/forum/icons/frown.gif[/img])
trochę wstecz............ Miki zaczął przy piersi okrutnie płakac, pił tylko gdy chodziłam lub potem tańczyłam (noooooo to prawda............ choc zdaje sobie sprawę, ze własciwie nie powinnam tego robic............... ale żal mi było tego ze nie chce piersi, robi sie czerwony, histeryzuje- do dzis nie wiem czemu; trzymałam dietę, karmiam w spokojnym miejscu- zanim zaczął płakac....... przechodzilismy powoli na butle, no i po ok 5mies koniec piersi)
Generalnie do momentu raczkowania i wstawania Miki ładnie zasypiał wieczorem położony do łózeczka, noce też niezłe.
Zaczął wstawac- koniec ładnego usypiania, no i równoczesnie gorsze nocki (+- od jego 8-9 miesiąca)
Jest dosyc ekspansywny, lubi nowosci, bardzo szybko i dużo się uczy (myślę ze nawet ciut za dużo rodzice- nauczyciele!!! mu wiedzy wciskają [img]/images/forum/icons/shocked.gif[/img], te wszystkie osy, misie, lampki, auta {i całą masę różnosci które zna i pokazuje, naśladuje itp które pokazuje na ulicy w ksiązeczkach} moze to zbyt dużo wrażeń jak na niego??????
bratek- jeżeli dobrze kojarzę zajmujesz się fachowo "psychologizowaniem".............. sorki za nazewnictwo......... [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img], jakos tak mi się nazwało ...
co tu jeszcze o Mikim?????//............ np dzis: Trzymała go babcia, gdy weszłysmy z Olą ze szkoły, natychmiast schylił się z rąk babaci by jej natłuc, miauczy przy tym i mruczy.................. może wie, ze ona jest od "wygłupiania" i ze sobie na to pozwalała..............
jak jeszcze coś......... to napisze...........
I jak go "widzisz"?????????????
Mikołaj i Ola
GOHA - 18.01.2005 17:30
Mogę Cię tylko odesłać do fachowej lektury, która opisuje jak właściwie należy reagować w takich sytuacjach T. Hogg "Język dwulatka" Polecam. Jestem na etapie studiowania i wdrażania.
GOHA i Dareczek 21 m-cy (02.04.03)
Eris - 18.01.2005 20:20
Akceptacja zości
Witajcie Piszecie o "złości" dzieci. To duzy problem, ale trzeba wziąć pod uwagę to, że złość jest uczuciem jak każde inne np radość, smutek......łatwo jest akceptować śmiech, przytulanie, trudno tupniecie, krzyk.....może warto zastanowić się jak nauczyć dziecko wyrażać złość, by w przyszłości nie tłumiło tego w sobie...moze warto pozwolić na tupniecie nogą, rzucenie zabawki, a po tym zachiowaniu tłumaczyć, porozmawiać, pomóc zrozumieć dziecku i sobie skąd te zachowanie.....lepiej gdy widać po dziecku gdy jest złe, ze coś mu się nie podoba niż by wszystko chowało w środku.....takiemu "grzecznemu" dziecko może kiedyś odbić się to "czkawką psychologiczną"
Marta i Mat 26.10.2003
amber - 18.01.2005 21:27
Iza, Maćkowe zachowanie jest ciut mniej agresywne...nie kopie... Ale złości się również bardzo mocno...najczęściej wtedy gdy coś mu nie wychodzi, coś się dzieje nie po jego myśli...itd. Potrafi uderzyć rączką z takim zawziętym i "złośliwym" wyrazem twarzy... Wtedy mówimy mu "nie wolno" ale nie zawsze to na niego działa... Wydaje mi się, że taki maluch nie rozumie jeszcze wielu rzeczy...może nawet nie zdaje sobie sprawy, że robi źle...ja to traktuję bardziej jako odreagowywanie negatywnych emocji...każdy ma chyba do nich prawo...taki mały ludzik chyba też. I uczę go że tak się nie robi..że takie zachowanie jest złe :) Czy te moje nauki nie poszły w las okaże się pewnie dopiero za kilka lat :)
Beata i
GUSIA2004 - 19.01.2005 00:19
Wydaje mi się...ale być może tylko mi się wydaje, że dziecko tak jak wszystkiego - trzeba nauczyć okazywania uczuć a więc głaskania, przytulania...Jak mnie mój synuś uderza po twarzy to biorę jego rękę i głaszczę..może to coś da? Czas pokaże.
GUSIA2004 + Oskar (16.06.2004)
elik - 19.01.2005 10:10
DOKLADNIE. tylko ta zlosc nalezy koniecznie jakos skanalizowac. Nie moze byc tak, zeby dziecko w zlosci tluklo ludzi czy miotalo dookola siebie przedmiotami. Tez musi sie nauczyc, ze w zyciu nie wszystko sie ma co sie chce i ze nie wszystko mozna dostac jak sie glosno krzyczy. Jak sie tego nie nauczy to mu sie tez odbije czkawka. I z takimi dziecmi (malymi) strasznie ciezko sie gada. Niestety.
Elik i ANtek(prawie rok)
GOHA - 19.01.2005 13:16
Trafiłaś w samo sedno. A my jako rodzice musimy pomóc naszym dzieciom akceptować te negatywne emocje i je im tłumaczyć, ale nie tłumić. W trakcie ataku złości zazwyczaj siadam obok wrzeszczącego często kopiącego dziecka i czekam aż ujdą z niego złe emocje i pilnuję żeby nie zrobił sobie krzywdy. Zazwyczaj po TYM pije. Czasem uspakaja się zupełnie a czasem musimy zająć się uspakajającymi czynnościami np czytaniem książeczek w objęciach mamy itp.
GOHA i Dareczek 21 m-cy (02.04.03)
IZYS - 19.01.2005 15:08
Własnie tak samo staram się mikołajowi pokazywac, zamiast bicia biorę jego rączkę by robił "ajka", ale róznie z tym bywa, bo bicie jest dużo łatwiesze......... [img]/images/forum/icons/frown.gif[/img]
Mikołaj i Ola
IZYS - 19.01.2005 21:10
A tę książkę może masz z netu, ściągniętą??
Mikołaj i Ola
IZYS - 19.01.2005 21:14
Racja- złośc u kogoś okrutnie trudno zaakceptowac, tym bardziej ze na ogół od razu budzą się w nas rekacje obronne, ponieważ nie lubimy gdy ktoś złosci się obok nas- wrażenie ze złosc kierowana jest do nas......................
no i generalnie wiekszość złością odpowiada, więc i także rodzice.................................
Mikołaj i Ola
GOHA - 19.01.2005 21:59
"Język niemowlęcia" mam ściągnięty, a w "Język dwulatka" - "zainwestowałam" ponieważ mój synek urządza mi dzikie awantury, przynjamniej 5 razy w tygodniu.
GOHA i Dareczek 21 m-cy (02.04.03)
planetka - 20.01.2005 10:56
U nas jest podobnie, z tym że zaczęło się jakiś miesiąc temu (Ola miała 14 m-cy). I też sobie tłumaczę, że to początek buntu dwulatka...
Planetka, Ola (05.10.2003) i Ktoś (25.05.2005)
AsiaG - 20.01.2005 12:52
wlasnie dzis jest fajny temat w zaklinaczce.. ogladalyscie?
mala_wiedzma - 20.01.2005 15:00
mnie najbardziej martwi ta agresja wobec dzieci innych , po lecie prawdopodobnie będe prowadzać Kubę do przedszkola i tam dopiero będzie się działo :) nie mam pojęcia jak troszę przytemperować charakterek mojego Synka :)
a widze u Ciebie w opisie że w maju zawita do Was Ktoś nowy :) , nie boisz się jak Ola zareaguje ? ja swojego młodszego brata powitałam uderzeniem z klapka :P
Kaśka + Synuś 11m
planetka - 20.01.2005 15:22
Pewnie, że się boję... Co prawda Ola akurat na dzieci nie reaguje agresywnie, wręcz przeciwnie, aż piszczy z radości na widok dzieci, także takich malutkich, no ale nikt nie powiedział, że to się nie zmieni.
Myślę, że najważniejsza jest konsekwencja, jak zawsze... I staram się to stosować...
Planetka, Ola (05.10.2003) i Ktoś (25.05.2005)
IZYS - 20.01.2005 22:25
No to zazdroszcze ci ze Ola nie jest agresywna w stoaunku do dzieci.........
Mikołaj, gdy odwiedziliśmy 3 tyg młodszą Paulisię, rzucił się na nią.......... z miłością i uwielbieniem, ale on chciał ją tulić i ściskac na max, przykładał do jej głowy buzię i zęby......................... miałam wrazenie, ze jak mu pozwolę to zrobi jej okropną krzywdę.......... [img]/images/forum/icons/frown.gif[/img]................. choć wtedy jeszcze nie bił (było to ok 2-3 mies temu)
Mikołaj i Ola
bratek - 21.01.2005 07:52
Przepraszam,że odpisuję dopiero dziś ale przez 3 ostatnie dni nie miałam wolnej chwili.... I tak w ogóle to nie psychologizowaniem a pedagogizowaniem- a to pewna różnica[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] Jeżeli chodzi o złość - to pamiętaj :Mama dziecka jest najmądrzejsza jeżeli chodzi o to dziecko- jeżeli czujesz, że złość synka to zwykła "niegrzeczność" czy "charakterek" to ok. po prostu go wychowuj, jeżeli natomiast czujesz, że sytuacja wymyka Ci się spod kontroli, że to coś większego niż tylko przejściowy problem rozwojowy to poszukaj pomocy (np. psycholog). Ale to co opisujesz nie wygląda groźnie:))) Widzisz podstawowe kryterium czy jakieś nieprawidłowe zachowanie dziecka jest już problemem czy nim nie jest polaga na pytaniu "Czy to zachowanie można przerwać" czyli np. odwrócić uwagę dziecka, zabronić kontynuacji, zabrać dany przedmiot itd. Jeżeli próby przerwania takiego zachowania powodują, że dziecko wpada w niepohamowaną złość, dłuuuugi płacz, agresja nasila się i częstość takich wybuchów rośnie z czasem i nie można nad tym zapanować to wtedy należy należałoby się zastanowić nad poszukaniem pomocy. Jeżeli dziecko nie spełnia (oczywiście na szczeście) tych kryteriów to nie martwiłabym się (CO NIE ZNACZY "NIE WYCHOWYWAŁABYM). Mam nadzieję, że w miarę jasno to opisałam.......... Jeżeli natomiast chodzi o to przytrzymywanie rączek i inne próby wychowawcze to tak: - najskuteczniejsze zazwyczaj (i to poradziłabym przed przytrzymywaniem rączek) jest całkowite niereagowanie na to co robi dziecko. Oczywiście nie "co robi" w ogóle, tylko "co robi" w zakresie tych zachowań których chcesz się pozbyć. Więc np. jeżeli kopie nogą w szafę, Ty nie reagujesz zupełnie nic do niego nie mówisz, tylko odwracasz głowę w drugą stronę i zajmujesz się swoimi sprawami. Widzisz, dużo dzieci złości się po to, żeby otrzymać jakąś formę uwagi od rodziców, dla nas to nie zrozumiałe, ale uwierz nawet nasza złość czasem bywa dla dziecka nagradzająca (np. uważa, że się śmiesznie złościmy i robi wszystko by sprowokować nas do tego) - często a nawet bardzo często nagradzałabym (chwaliła, przytulała, dawała coś dobrego do zjedzenia- tylko uwaga bardzo mało- np. 1 chipsa a nie całą paczkę[img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img]) wtedy gdy jest grzeczny - można też spróbować innej rzeczy- ale tu mogłoby się nie obyć bez dużych płaczów niestety- jeżeli ma jakąś ukochaną zabawkę, to możesz zawsze zabierać mu ją na kilka minut gdy pojawia się jego złość, mówiąc: "złościsz się więc zabieram, to jest zabawka grzecznego dziecka, więc dostaniesz dopiero gdy będziesz grzeczny" - to opisane przez ciebie przytrzymywanie rączek podarowałabym sobie (tym bardziej, że póki co z tego co piszesz i tak realizujesz tą konsekwencję w formie która nie może pomóc)- spróbuj najpierw w/w sposobów a jeżeli nie zadziałają, to napisz i powiem Ci jakie błedy popełniałaś z tym przytrzymywaniem- ok?
Tyle mojego wymądrzania się[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]. To co wyżej opisałam na pewno nie zaszkodzi a pomóc może, są tylko 2 warunki- musi być wykonywane zawsze po wystąpieniu zachowania, któe chcemy wyeliminować i musisz być baaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo konsekwentna. Inaczej nie pomoże. Pozdrawiam- Bratek- Michałowa mama (01.04.2004)
IZYS - 21.01.2005 12:01
Dzięki bardzo za obszerne wyjasnienia!!!
czyli zaczynam od "niereagowania", choc powiem ci ze przez kilka ostatnich dni jakby mniej bije. Wczoraj mu się zdarzyło ze mnie uderzył, ale powiedziałam mu ze smutną miną "bardzo nie lubie jak mnie bijesz- to boli"- i zajęlismy się czymś innym..........
teraz za to zrzuca piloty na podłoge............ hmm, też nic nie mówic, nie reagowc??? czy po prostu schowac tak, by nie miał dostępu??? no i grymasi, jęczy przy jedzeniu, zauważyłam, ze dopóki ma coś do obejrzenia w ksiązeczce np, to otwiera buxie, gdy "wyczerpie" mu się zainteresowanie- jęczy i buzi nie otwiera........................ czy on sobie mnie "próbuje"???
Mikołaj i Ola
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|