chory na schizofrenię
kama28 - 18.12.2007 23:56
chory na schizofrenię
mam trochę ingerujące pytanie:
czy ktoś z was ma wśród bliskich osobę chorą na schizofrenię paranoidalną?
moja koleżanka choruje na to, mam z nią teraz kontakt tylko mailowy, nie chcę jej urazić i nie wiem ile mogę pytać. o swojej chorobie powiedziała mi niedawno, wiem, że bierze nowoczesny lek i chodzi na psychoterapię.
chciałabym dowiedzieć się o chorobie jak najwięcej, czytałam trochę w necie, jest tez forum dla takich osób, ale mało aktywne.
czy ktoś może podpowiedzieć mi coś, co ułatwi mi kontakt z koleżanką, co pozwoli mi być przy niej?
ciapa - 19.12.2007 00:22
pytanie bardzo szerokie i trudne, bo tak naprawde wszystko zalezy od nasilenia objawów chorobowych, zaawansowania, przebiegu choroby,podjętego leczenia itd. Kontakt z takimi osobami jest czesto trudny i labilny, w jeden dzień jest dobrze a w drugi taka osoba może przeinterpretować sobie jakąs sytuacje i możesz stac się wrogiem - na to potencjalnie tzreba byc przygotowanym. Ale utrzymywanie odbrego kontaktu, dawanie takiej osobie oparcia i przede wszystkim nie odwracanie sie od niej dlatego że jest chora- jest dla chorującej bardzo wążne i stanowi jeden z czynników, który mozę umozliwic powót jej do zdrowia. Z Twojej strony postawa otwarta, nastawiona na słuchanie, nie narzucajaca się i pozbawiona oceny, należy mówić prawdę, a więc nie potwierdzać przekonań urojeniowych czy halucynacji, gdy ta osoba pyta o nasze zdanie, ale też nie „udowadniać” jej, że nie ma racji - bo to do niczego nie prowadzi. Ale tak jak wyzej napisałam wszystko zalezy od nasilenia objawów chorobowych
lauidz - 19.12.2007 04:23
Cytat:
Napisał ciapa
pytanie bardzo szerokie i trudne, bo tak naprawde wszystko zalezy od nasilenia objawów chorobowych, zaawansowania, przebiegu choroby,podjętego leczenia itd. Kontakt z takimi osobami jest czesto trudny i labilny, w jeden dzień jest dobrze a w drugi taka osoba może przeinterpretować sobie jakąs sytuacje i możesz stac się wrogiem - na to potencjalnie tzreba byc przygotowanym. Ale utrzymywanie odbrego kontaktu, dawanie takiej osobie oparcia i przede wszystkim nie odwracanie sie od niej dlatego że jest chora- jest dla chorującej bardzo wążne i stanowi jeden z czynników, który mozę umozliwic powót jej do zdrowia. Z Twojej strony postawa otwarta, nastawiona na słuchanie, nie narzucajaca się i pozbawiona oceny, należy mówić prawdę, a więc nie potwierdzać przekonań urojeniowych czy halucynacji, gdy ta osoba pyta o nasze zdanie, ale też nie „udowadniać” jej, że nie ma racji - bo to do niczego nie prowadzi. Ale tak jak wyzej napisałam wszystko zalezy od nasilenia objawów chorobowych
Ojej jak tak czytam co napisalas - to widze dwie swoje kolezanki. Jedna bardzo bliska -tzn znamy sie dlug, ale ciezko mi z nia przebywac i rozmawiac dluzej. Kiedys mi ktos powiedzial"w zaufaniu" ze leczyla sie przez jakis czas ale pozniej wyjechala do Stanow(krotko po mnie) i przestala - nie chcialam w to wierzyc, ale teraz jestem pewna ze jest z nia cos nie tak... Bo jak sie jej slucha to gorzej niz dziecka - a i humory ma poworne... i nic nie mozna jej powiedziec - ze nie ma racji ze jest inaczej jak grochem o sciane - juz dawno sie poddalam.
ahimsa - 19.12.2007 11:41
Mam b. dobrego kolegę chorego, jedną znajomą i podejrzenie przez długi czas u własnego brata. Tomka poznałam w samym środku epizodu chorobowego...wtedy faktycznie był ten kontakt nieco inny. Ale jak dla mnie jak najbardziej normalny! tylko, że on poruszał się w sferze magicznej...życie nie miało zwykłego wymaiaru. Ktoś tu pisał, że nie należy udowadniać nieprawdziwości halucynacji. Ja to robiłam. Nie nachalnie ale konsekwentnie- zadawalam pytania, i jak się coś logiki nie trzymalo to T. zaczynał odbijać w str.rzeczywistości. To była syzyfowa praca...ale potem mi bardzo podziękował, powiedział, że bardzo mu pomogłam! Chyba najważniejszy jest taki zwykły kontakt, bycie z tą osobą. Choć czasem bywa męczący. Wszystko zależy czy schizofrenik jest w remisji czy akurat w trakcie epizodu. Gdy epizod chorobowy mija- oni są generalnie zupełnie zwyczajni. Trzeba obserwować, jeśli chory jest ktoś bliski- czy są symptomy zbliżającego się nawrotu.
Brenda - 19.12.2007 11:56
Moja ciocia jest chora na schizofrenie. U niej zaczelo sie to na studiach - piekna dziewczyna, zawsze mnostwo adoratorow, super oceny - zakochala sie nieszczesliwie, zawalila studia i sie zalamala. Pamietam jak bylismy z bratem mali, jezdzilismy do babci i troche sie tej cioci balismy. Czasami tez sie nasmiewalismy (no coz - dzieciaki). Zachowanie ciotki bylo uzaleznione od lekow jakie brala - czasem miala za silne - wtedy wariowala, krzyczala na wszystkich , wydawalo jej sie ze wszyscy o niej mowia, oskarzala, czasem dohodzilo do rekoczynow :(. A za chwile byla zupelnie normalna, zabawna, rozwiazywala krzyzowki .... Wiem, ze teraz sa swietne leki, mojej ciotki nie wzieli na jakis "program" do kliniki bo byla juz za stara(teraz ma 52 lata). Ale ludzie z tego wychodza. Warto przeczytac piekna ksiazke "Zycie to nie bajka" http://www.biblionetka.pl/ks.asp?id=8798 lepiej mozna wtedy zrozumiec co sie dzieje w glowie chorego.
ahimsa - 19.12.2007 12:05
Jest też Kempiński " Schizofrenia"- bardzo polecam.
ciapa - 19.12.2007 12:17
Cytat:
Napisał ahimsa
Jest też Kempiński " Schizofrenia"- bardzo polecam.
(...) Psychiatra ... stoi ... przed otwartą sceną najbardziej autentycznego dramatu, bo wychodzącego z samego wnętrza ludzkiej psychiki i co więcej jest wciągany na scenę by odegrać w niej jedną z ról głównych. Na scenie tej trzeba być sobą, ... stoi się bowiem wobec żywego człowieka, wobec którego trzeba się też 'po ludzku' zachować (...). Psychiatra nie może się nie angażować uczuciowo w tym tak bardzo dynamicznym stosunku międzyludzkim(...)
ot i cały Kępiński szkoda, ze rzadko można juz spotkać takich psychiatrów.... Uwielbiam go czytać, posługiwała się nie tylko kryteriami diagnostycznymi, statystykami ale widział żywego człowieka
ahimsa - 19.12.2007 14:12
On w ogóle bardzo dobrze tam to opisał...pieknym językiem, nie jest to podręcznik akademicki. Pomaga zrozumieć istotę choroby ( pamiętam rozdział o kłamstwie- to się czyta lepiej, niż Coehlo!;) tu są przynajmniej prawdziwe mądrości.
kama28 - 19.12.2007 21:20
bardzo ci dziękuję za podpowiedź o tej książce, zamówimy do biblioteki.
kama28 - 19.12.2007 21:24
Psychiatra ... stoi ... przed otwartą sceną najbardziej autentycznego dramatu, bo wychodzącego z samego wnętrza ludzkiej psychiki i co więcej jest wciągany na scenę by odegrać w niej jedną z ról głównych. Na scenie tej trzeba być sobą, ... stoi się bowiem wobec żywego człowieka, wobec którego trzeba się też 'po ludzku' zachować (...). Psychiatra nie może się nie angażować uczuciowo w tym tak bardzo dynamicznym stosunku międzyludzkim(...)
ot i cały Kępiński
dziękuję za podpowiedź, przecież kępiński stoi na półce w mojej pracy!!! całkiem o nim zapomniałam. do tego nie wiedziałam, że pisze w tak przystępny i uroczy sposób o kwestaich medycznych. piękny ten cytat.
Olinja - 19.12.2007 21:25
Cytat:
Napisał kama28
Psychiatra ... stoi ... przed otwartą sceną najbardziej autentycznego dramatu, bo wychodzącego z samego wnętrza ludzkiej psychiki i co więcej jest wciągany na scenę by odegrać w niej jedną z ról głównych. Na scenie tej trzeba być sobą, ... stoi się bowiem wobec żywego człowieka, wobec którego trzeba się też 'po ludzku' zachować (...). Psychiatra nie może się nie angażować uczuciowo w tym tak bardzo dynamicznym stosunku międzyludzkim(...)
ot i cały Kępiński
dziękuję za podpowiedź, przecież kępiński stoi na półce w mojej pracy!!! całkiem o nim zapomniałam. do tego nie wiedziałam, że pisze w tak przystępny i uroczy sposób o kwestaich medycznych. piękny ten cytat.
pisze tez o chaosie w człowieku i tym co jest w nim zarówno dobre jak i złe... warto siegnać po niego.
kama28 - 19.12.2007 22:43
Cytat:
Napisał ahimsa
Mam b. dobrego kolegę chorego, jedną znajomą i podejrzenie przez długi czas u własnego brata. Tomka poznałam w samym środku epizodu chorobowego...wtedy faktycznie był ten kontakt nieco inny. Ale jak dla mnie jak najbardziej normalny! tylko, że on poruszał się w sferze magicznej...życie nie miało zwykłego wymaiaru. Ktoś tu pisał, że nie należy udowadniać nieprawdziwości halucynacji. Ja to robiłam. Nie nachalnie ale konsekwentnie- zadawalam pytania, i jak się coś logiki nie trzymalo to T. zaczynał odbijać w str.rzeczywistości. To była syzyfowa praca...ale potem mi bardzo podziękował, powiedział, że bardzo mu pomogłam! Chyba najważniejszy jest taki zwykły kontakt, bycie z tą osobą. Choć czasem bywa męczący. Wszystko zależy czy schizofrenik jest w remisji czy akurat w trakcie epizodu. Gdy epizod chorobowy mija- oni są generalnie zupełnie zwyczajni. Trzeba obserwować, jeśli chory jest ktoś bliski- czy są symptomy zbliżającego się nawrotu.
dzięki, najgorzej ze to tylko kontakt mailowy, nie wiem w jakim będzie nastroju w momencie czytania listu. to zapalona czytelniczka, kocha książki ponad wszystko, piszemy więc głównie o nich. to chyba bezpieczny temat. piszę jej też o moim dziecku.
elik - 20.12.2007 00:12
Mama mojej kolezanki jest chora. Jak jest na lekach i pilnuje zeby je brac, w zasadzie nikt by nie powiedzial ze cokolwiek jej dolega, niestety jak z jakis przyczyn tych lekow nie bierze to powoli zaczyna sie robic coraz mniej soba, az nadchodzi atak i nie maz nia kontaktu bo odlatuje w swoje inne swiaty i miewa pomysly od ktorych ciezko ja odwiezc.
Jezeli jest to Twoja przyjaciolka, to szczera rozmowa nie powinna ja urazic . Ale rozmowa nie mailowa, tylko w cztery oczy, sam na sam. Gdyby cos takiego dotknelo bliska mi osobe n apewno chcialabym spedzic z nia troche czasu zeby zobaczyc jak fufnkcjonuje i po prostu zadalabym szczere pytania - od kiedy wie z ejest chora, co sie wydarzylo, czy dostrzega momenty kiedy cos zlego zaczyna sie dziac a jezeli nie, to na co Ty powinnas zwrocic uwage. I w jakich momnetach ona chce zebys cos robila i czy w ogole chce, czy woli zebyscie po prostu spedzaly ze soba czas, wiecej czasu? Wsyzstko zalezy oczywiscie od stopnia zazylosci miedzy Wami
ahimsa - 20.12.2007 11:03
Myślę, że przez literaturę można wiele rzeczy przekazać, powiedzieć...to może być dobry język do porozumiewania się nią. ps. po tej historii z Tomkiem wysnułam pewną teorię- że skoro on czuł, przeżywał i pamięta to wszystko, skoro zostawiło to ślad w nim- to jak można wmawiać, że tego nie było? nawet, jeśli realnie nie zaistniało? on tego wszystkiego faktycznie doświadczył! dla niego to było tak samo realne, jak dla nas świat rzeczywisty. Bał się prawdziwie...czuł radość prawdziwie. Te emocje BYŁY.
Olinja - 20.12.2007 11:40
Cytat:
Napisał elik
Mama mojej kolezanki jest chora. Jak jest na lekach i pilnuje zeby je brac, w zasadzie nikt by nie powiedzial ze cokolwiek jej dolega, niestety jak z jakis przyczyn tych lekow nie bierze to powoli zaczyna sie robic coraz mniej soba, az nadchodzi atak i nie maz nia kontaktu bo odlatuje w swoje inne swiaty i miewa pomysly od ktorych ciezko ja odwiezc
Nie bierze leków ponieważ uważa, ze nie jest chora, ze ich nie potrzebuje. Niestety tak często bywa. Mojej przyjaciółki mama tez jest chora. Przyjaciółka nie była w stanie kontrolować brania przez nia leków. Musiała mamie zapewnić całodobową opiekę bo działy sie rzeczy niebezpieczne bardzo. Nie pomagały prośby, groźby, rzeczowe rozmowy. Mama postanowiła, że w taki sposób zatrzyma meza przy sobie a kiedy sie nie udało pogrążyła sie dalej w chorobie.
ahimsa - 20.12.2007 11:44
W temacie chorych- znam T. co sobie bardzo dobrze poradził, ale bierze leki itd. Teraz będzie się żenił, ma pracę itd. Ale był też Grzegorz...zachorował i niedługo potem wyskoczył z okna. Leki odstawił. Gość po prawie i politologii...zachorował na ostatnim roku studiów.
Olinja - 20.12.2007 11:48
To co piszesz o T. to naprawdę bardzo budujace. Wiem, że takich osób jest bardzo mało. Ciesze sie, że jemu sie udało. I tak mi przyszło do głowy, że niesamowita jest kobieta, z która sie zeni a która za niego wychodzi.
ahimsa - 20.12.2007 16:13
Tylko ja nie jestem pewna czy ona wszystko o nim wie...co ciekawe, jego tata to też schizofrenik, ale zachorował, jak na świecie była już trójka dzieci. Lek. radzili jego żonie go zostawić.Nie zrobiła tego...dzielna kobieta! miłość pomaga...teraz tata T. od 20 lat w remisji, są zgodnym małżeństwem. Ale ja bym nie miała tyle odwagi by się wiązać z chorym. Zycze im szczęścia! oby się udało...
kama28 - 20.12.2007 21:44
Cytat:
Napisał elik Jezeli jest to Twoja przyjaciolka, to szczera rozmowa nie powinna ja urazic . Ale rozmowa nie mailowa, tylko w cztery oczy, sam na sam. Gdyby cos takiego dotknelo bliska mi osobe n apewno chcialabym spedzic z nia troche czasu zeby zobaczyc jak fufnkcjonuje i po prostu zadalabym szczere pytania - od kiedy wie z ejest chora, co sie wydarzylo, czy dostrzega momenty kiedy cos zlego zaczyna sie dziac a jezeli nie, to na co Ty powinnas zwrocic uwage. I w jakich momnetach ona chce zebys cos robila i czy w ogole chce, czy woli zebyscie po prostu spedzaly ze soba czas, wiecej czasu? Wsyzstko zalezy oczywiscie od stopnia zazylosci miedzy Wami
w tym problem, że mało się znamy. nie mogę mówić nawet, że to moja przyjaciółka, to koleżanka, z którą połączyła mnie miłość do książek i duża sympatia.
w najbliższym czasie na pewno się z nią nie spotkam. możliwie, że nasz kontakt urwie się kiedyś, tak jak często zdarza się to w takich sytuacjach. i przyczyną nie będzie jej choroba, ale po prostu mijający czas. oczywiście dziś tego nie chcę, to bardzo inteligentna dziewczyna, zawsze ceniłam jej zdanie, nie zrezygnuję tak łatwo.
dziękuję i pozdrawiam
Olinja - 20.12.2007 22:55
Cytat:
Napisał ahimsa
Tylko ja nie jestem pewna czy ona wszystko o nim wie...co ciekawe, jego tata to też schizofrenik, ale zachorował, jak na świecie była już trójka dzieci. Lek. radzili jego żonie go zostawić.Nie zrobiła tego...dzielna kobieta! miłość pomaga...teraz tata T. od 20 lat w remisji, są zgodnym małżeństwem. Ale ja bym nie miała tyle odwagi by się wiązać z chorym. Zycze im szczęścia! oby się udało...
zaniepokoiło mnie to co napisałaś, ze ona być moze nie wie o nim wszystkiego. W zasadzie to chodzi mi o te chorobe bo przeciez człowieka poznaje sie całe zycie. O tym powinien jej powiedzieć imo. Nie wiesz czy jej powiedział?
amber - 21.12.2007 00:07
Cytat:
Napisał ahimsa
Tylko ja nie jestem pewna czy ona wszystko o nim wie...co ciekawe, jego tata to też schizofrenik, ale zachorował, jak na świecie była już trójka dzieci. Lek. radzili jego żonie go zostawić.Nie zrobiła tego...dzielna kobieta! miłość pomaga...teraz tata T. od 20 lat w remisji, są zgodnym małżeństwem. Ale ja bym nie miała tyle odwagi by się wiązać z chorym. Zycze im szczęścia! oby się udało...
Mojej siostrze też tej odwagi zabrakło... Może pamiętasz jak pisałam o jej chłopaku w śpiączce?? Wybudził się, rehabilitacja przeszed pomyślnie, ale choroba zostawiła po sobie ślad. Objawy są bliźniaczo podobne do tego co piszecie o schizofrenii. Z tym, że on nie zdaje sobie sprawy z choroby i nie bierze leków...nie chce. I jest coraz gorzej :(
121313 - 21.12.2007 00:44
mam kolege scizofrenika. ale on nie popda w depresje,tylko w euforie... widzi wszedzie kody, ukryte rozwiaznia, w szczycie e[izodu dochodzi do otwarcia mysli, potrafi nie spac przez tydzien... tylko gra na swoim instrumencie , i idzi wszedi te zagdki i ch rozwizani. euforia.
ahimsa - 21.12.2007 12:23
Ja jej nie znam osobiście...widziałam tylko na zdjęciu. Nie miałam odwagi go zapytać, czy jej powiedział o chorobie.
ahimsa - 21.12.2007 12:26
Cytat:
Napisał anney
mam kolege scizofrenika. ale on nie popda w depresje,tylko w euforie... widzi wszedzie kody, ukryte rozwiaznia, w szczycie e[izodu dochodzi do otwarcia mysli, potrafi nie spac przez tydzien... tylko gra na swoim instrumencie , i idzi wszedi te zagdki i ch rozwizani. euforia.
Mój brat...wrr. On załozy firmę, najlepiej nowa markę papierosów wypromuje itd. tez nie spał...tylko chodził jak nakrecony. ale wtedy był w złym stanie - to objawy zblizajacego sie/trwajacego nawrotu. Ewentualnie wziecia sporej ilosci amfetaminy;)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|