Chrzciny i szczegóły
Garfield - 19.10.2002 22:01
Chrzciny i szczegóły
Kiedy najlepiej chrzcic dzidzie? Moze miec 2 mies??/ I ile osób powinno byc, i kto oprocz takich oczywistych jak dziadkowie i chrzestni? Do ktorej trwają takie chrzciny, co sie podaje do zarcia? Czy mozna dac gosciom szampana albo wino, czy zadnego alkoholu? Prosze o podanie jak najwiekszej ilosci szczegółów bo jestem zielona w tym temacie, a moja mała ma juz prawie 4 tygodnie. (dodam ze mam zamiar użądzać chrzciny w domu)
czarna1 - 19.10.2002 22:37
wiesz wydaje mi sie, ze tu nie ma reguły, chrzci sie zarówno 4 tyg. bobaski jak i 9-cio miesięczne, mnie sie wydaje ze najlepiej 3-4 miesięczne, moim zdaniem na takiej uroczystosci powinni byc najbliźsi tj. rodzice, dziadkowie, chrzestni i to wszystko (przeciez to nie wesele)...a do zarcia jakis obiad, potem salatki, ciasto, kawa...winko jak najbardziej...powodzenia
o_d - 19.10.2002 22:47
My przez to przechodziliśmy 2 razy, więc skromne doświadczenie mamy.
Po pierwsze dowiedz się, czy msza z chrzcinami jest zwykłą mszą, czy taką skróconą - tylko chrzest i komunia. To ważne, bo od tego zalezy, jak długo będziecie się ewentualnie męczyć z dzieckiem.
Bardzo ważne, jaka jest córeczka - bo jeśli masz pewność, że prześpi całą ceremonię, to chrzcij choćby zaraz - no możesz mieć potem problem z nocnym odreagowywaniem wrażeń - impreza w kościele, goście w domu i td. - krótko mówiąc płacz i brak chęci do spania.
Mój starszy synek miał 4 miesiące, gdy był chrzczony, a młodszy 1,5 roku (trochę się nie składało). Starszy przespał imprezę i nie było problemu, młodszy trochę pobiegał po kościele, ale generalnie nie było tak źle, jak się baliśmy.
Wg. mnie więc najlepszy wiek to tak około 6 miesięcy, czyli gdy dziecko już siedzi, ale jeszcze nie ucieka.
Co do imprezy w domu, to wszystko zależy od Ciebie. Ja też miałam gości w domu . Podałam "coś na ciepło" - żurek, bo łatwo zaserwować, można przygotować wcześniej, pożywny i większość ludzi lubi + kurczaczkowe udka pieczone. Kilka surówek, sałatek, talerz wędlin, ciasta, może jakiś śledź czy coś, talerz owocowy. Wszystko na jednym stole i w ogóle taki "szwedzki stół", bo mało krzeseł, a rodzina duża. Aha- zapraszałam chrzestnych, babcie i dziadków i wlasne (i męża) rodzeństwo. No i na oddzielnym stoliku napoje, w międzyczasie kawa, herbata itd. Alkoholu u nas nie było - ja uważam, że skoro honorowy gość nie pije to i pozostali też nie.
A goście rozejdą się, jak się rozejdą. To zależy od ich wyczucia.
Mam nadzieję, że troszkę pomogłam. Zrób tak, żeby Tobie było wygodnie i żebyś i Ty miała choć trochę przyjemności, a nie tylko poczucie dobrze spełnionego obowiązku.
Chętnie wysłucham komentarzy, bo czeka mnie to po raz trzeci.
Pozdrawiam,
Ola
OD
czarna - 19.10.2002 22:48
wiesz maluszki zazwyczaj spia w kosciele ...take 9 mies dzieci nie i wtedy jest klopot bo np. wystraszy sie ksiedza i w ryk [img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img].................powiem ci jak u mnie bylo no wiec ewa miala okolo 2 miesiecy....w kosciele spala wczesniej nakarmilam ja solidnie [img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img] i byla wyjatkiem nawet zimna woda jej nie obudzuila [img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img] chrzciny bylo o 16 albo o 17 niepamietam i obiad mialam z glowy...podalam jeden cieply posilek ciasto przekoaski kawa herbta zimna plyta.itp.alkoholu nie milao byc ale i tak goscie przyniesli nie bylo go duzo ale..jednak byl...(winoi jedna wodka) okolo 20 osob...chrzestan z mezem i dzieckiem chrzestny (kawaler na szczescie [img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img]) moja mama i moj tata (to oczywiste) tesciowa z mezem i 3 dzieci moja nablizsza rodzina moja mama crestna ii ojcieci rodzina meza..................tych dalszych nie zapraszalismy......chrzciny robilam w domu ewa czula sie pewnie i w kazdej chwili mogla iscsapc lub pobawic sie nie tremowala sie choc bylo duzo nowych twarzy...bylo troche sprzatanie ale na szczeescie obie mamy mi pomogly i o 21 juz spalam.....to tyle
<font color=blue>CZARNA MAMA EWY</font color=blue>
ankalenka - 19.10.2002 23:22
Ja pisałam już kiedyś o chrzcinach. synek miał 4i pół m-ca a chrzciny zrobiliśmy w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. w życiu nie powtórzę tego błędu. następne chrzciny na pewno w knajpie. wyszło mnie to drogo, cały czas musiałam coś podawać do stołu czy zabierać, do tego mały ciągle przy cycu, koszmar. jak się potem dowiadywałam taniej i bez tego całego zamieszania można było zrobić imprezę w niezlej warszawskiej restauracji, obiad + deser + wino i zero kłopotu. w domu chrzciny trwały prawie cały dzień - kościół o 12 a goście wyszli przed 21.... mały wcale nie spał bo ciągle mu zawracali głowę. na chrzcinach było 15 osób, sama najbliższa rodzina. dobrze że mamy duży stół ale krzesła, talerze, szklanki trzeba było pożyczyć, przywieść, do stołu trzeba było zrobić dostawkę bo 15 osób się nie mieści. zupę musiałam gotować w trzech garnkach, schabu na drugie danie kupiłam 3 kg, ziemniaki obierałam w Wigilijną noc itp, itd. kupa roboty i zamiast przeżywać istotę tego wydarzenia miotałam się między kuchnią a pokojem, a w kościele myślałam o której wstawić ziemniaki, bo 5 kg na raz jeszcze nigdy nie gotowałam.. tak więc przy drugim dziecku poczekamy aż będzie miało ok 6 miesięcy i impreza w jakąś spokojną sobotę , około południa, żeby potem w restauracji było pustawo.. A.
anetka25 - 20.10.2002 09:38
Ja wlasnie jestem po chrzcinach:)Adas ma juz prawie 6m-cy. Tak sie zlozylo:) Na mszy prawiecaly czas spal, obudzila go tylko woda lejaca sie po jego glowce. Ale przezylismy to gleboko, bylo milo. Imprezke zrobilismy tak jak myslalam, jednak u moich rodzicow. Byl obiadek, salatki,wino, ciasto i kawa. Goscie ci z daleka pojechali po kawie i ciescie, a reszta zoastala na wodeczke:) i posiadoweczke;) Bylo bardzo sympatycznie. Nie martw sie, podobnie jest do imprezy imieninowej jesli chodzi o jedzenie. Reszta zas idzieszybciotko:) Pozdrawiam serdecznie:)
Anetka
smoki - 20.10.2002 10:04
Ja robie chrzciny na wiosnę. Teraz nie chcę go brać do takiego stada zakatarzonych i kichających ludzi......... Poza tym on teraz nie wytrzymałby całej uroczystości. Myślę że po góra 15 minutach byłoby wycie....... Nawet na rękach by wył..... a bujaczka chyba nei można na chrzciny zabierać hihih Nie wiem czy późneij bedzie spokojniejszy ale trudno... zaryzykuję. A po za tym na wiosnę włożę ekstra kieckę, do której schudnę :)
Pozdrowienia smoki i wyjący Dawidek ;)
pluto - 20.10.2002 12:24
Ja chrzciłam synka jak miał 2 miesiące....uważam że nie ma na co czekać.......... Przyjęcie było w domu, teściowie pożyczyli nam stół, który złączyliśmy z naszym i jakoś upchnęliśmy te 15 osób (razem z nami)......przyszła moja babcia, dwie ciotki z wujkami, rodzice i teściowei, + dwojka chrzestnym i druga babcia z kuzynką.....reszty kuzynek nie prosiłam, pewnie o to się obraziły........... Był obiad i słodkie.......goście byłi 4 godzinki i poszli do domu.......podałam wino, ale tylko tak symbolicznie.......... Chrzciny wyszły mnie nie drogo, bo 50 zł Kościół, i około 150 żarcie z napojami, albo nawet mniej......ciasta upiekła babcia i teściowa..........a moja mama zrobiła sałatkę..........wogole wszystkie ciotki się pytały czy coś upiec........zrobiłam sznyceli + kurczaka do wyboru i frytki z piekarnika...jednak żałuję, że ktoś nie został w domu, żeby wcześniej wlożyć wszysko do piekarnika............... Chrzestna kupiła marzutkę do chrztu, a chrzestny świecę........ Ubranko kupiła mi Babcia........... Na tę okazję kupiliśmy sobie piękny srwis na 12 osób z Ikei..........i kieliszki.....i 2 komplety szklanek....i patery .....ale to i tak kiedyś musielibyśmy kupić................. Mama z teściowawszystko podawały, bo akurat zachorowałam.....potem też pozmywały naczynia i sprzątnęły po gościach............ Ogolnoe było fajnie....podobno......bo ja imprezę przespałammm hi,hi,hi.......... Jula
julka
pluto - 20.10.2002 12:29
Acha.....synekprzespał całą mszę.......wtedy miał taki okres, że darł się cały czas....a w kościele był spokojniutki........ A rodzince od razu powiedxiałam, że zapraszam tylko na obiad...........
julka
pgosia - 20.10.2002 14:13
Nasza Weronika w dniu swojego chrztu skończy dokładnie dwa miesiące. W Kościele nie trzeba urzadzać chrztu na mszy - można mieć sam chrzest (trwa ok.20 min). W mojej parafii tak mi doradził ksiądz - powiedział, że na mszę to sobie sami pójdziemy a nie ma sensu w taka pogodę dziecka męczyć. Na uroczystości będzie jakieś 12 osób: rodzice, teściowie, rodzeństwo. Obiad + wino+kawa i ciasto będą w restauracji, obliczyliśmy, że zapłacimy ok. 250 - 300 zł. Za chrzest w Kościele zapłaciliśmy 100 zł.
renia - 21.10.2002 10:52
Ja chrzciny ustalilam jeszcze przed urodzeniem sie Ani, balam sie tylko, czy Ania zdazy sie na nie urodzic [img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img] Zalezalo mi, zeby polaczyc chrzciny Ani z urodzinami starszej corki. A poza tym chrzestna miala taka prace, ze musiala znac termin duzo wczeasniej . Ania nie zawiodla, chrzcilismy ja jak miala 11 dni . Cala msze przespala. Nakarmilam ja solidnie przed, a do kosciola wzielam jeszcze odciagniete mleko w butelce. Zaprosilam tylko moich rodzicow, siostre, rodzicow meza z dziecmi i moje babcie. Ania ma 2 chrzestne, bo nie ma zadnego odpowiedniego mezczyzny w rodzinie. Chrzest w kosciele byl o 18.30, goscie byli zaproszeni duzo wczesniej, zjedli obiadokolacje i ciasto, a po kosciele jeszcze ciasto i kurczaka z grila. Siedzieli dluzej niz bym chciala. Alkohol oczywiscie byl. Pozdrawiam Renia
Julia - 21.10.2002 15:50
U nas to też temat na topie.
Synek ma 5 tygodni. Mąż myśli o chrzcinach na wiosnę, a ja wolę szybciej.
U nas będzie to bardziej wesele niż imieniny, bo rodzina męża porozjeżdżała się po świecie i bardzo ale to bardzo chce poznać nowego członka rodziny. Średnio mi się to podoba, ale nie chcę synkowi odbierać pewnego rodzaju "przyjęcia" do rodziny.
Chrzciny robimy w restauracji. Najpierw obiad + ciasto+ kawa, potem jedziemy do kościoła a potem z powrotem na kolację. Goście, bo my chyba uciekniemy z małym do domu.
Będzie 40 osób. Szok, prawda?
Dlatego chcę mieć to za sobą.
pozdrawiam Julia
Garfield - 21.10.2002 17:53
ubranko!!!
A co z ubrankiem? Cay 2 miesięczne dziecko mamiec becik? Jesli tak to jakie ma miec ubranko, w beciku i tak go nie bedzie widac? Koniec listopada na pewno bedzie zimny. Wiec chyba ubranka w stylu pajacyk lub komplecik sie nie sprawdzą. W co mam ubrac małą?
I dzieki za posty. :-))))) Pozdrawiam Gosia
joannamaria1973 - 21.10.2002 19:00
Patryk był chrzszczony tydzień temu.W kosciele było bardzo zimno więc cieszyłam się ze był w grubym puchowym niebieskim kombinezonie(był za duzy wiec raczki nie były w rękawkach)Na mszy byliśmy.Mały siedział a właściwie spał w foteliku.Na sam chrzest się obudził.Potem zdjęcia - 450 zł,(chrzest 70 zł).Potem w domu.Nie robilam nic wszystko zrobiła mama, siostra i moja chrzestna.Było winko a dla wymagających wypady do kuchni na wódeczke.Co zreszta mnie wkurzyło.Wszystko było super tylko mały po tylu emocjach był troche niespokojny. Asia
czarna - 21.10.2002 20:37
moja milla pajacyk bialy na to bialy sweterek (z welny) i na wierzch kaplecik cieply spodnie i kurteczka biala i zapakowalam ja w bialy koc
<font color=orange>CZARNA MAMA EWY</font color=orange>
Garfield - 23.10.2002 00:02
No to ładnie... Ja nie mam nic białego dla dziecka.. Mam wszystko kupowac na 1 raz? Pod koniec listopada bedzie juz zima, wiec pasowalby kombinezon. A ja mam bordowy i niebieski. Czy uzywa sie becikow? Bo dawniej tylko beciki byly, ateraz widze ze pajacyki i kompleciki. Problem w tym ze taki pajac sie nie nadaje na koniec listopada, na prawde nie mam pomysłu w co ją ubrac,koszmar.
anetka25 - 23.10.2002 08:43
Wiesz, my chrzcilismy 13-go pazdziernika. Bylo zimno jak diabli. Ja nie kupowalam kombinezonu, zadnego. Mial na sobie biale spiochy, welniany sweterek, spodnie , dwie czapeczki, jedna welniana i druga od kompleciku. Gora ubranka byla w stroju marynarskim. Z materialu cos ala aksamintek. Bardzo mi sie podobalo. Byl ubrany cieplutko. Chrzcza nadal maluszki w becikach, bo to przeciez cieplej, ale to zalezy jak duza jest dzidzia. To ubranko do chrztu wiem, ze na jakas okazje moge je wykorzystac. Wtedy pod roznego koloru kombinezon. Uwazam, ze nie wszystko trzeba kupowac na raz, nie martw sie. Ile bedzie miala Twoja kruszynka na chrzcie?
Anetka
Garfield - 24.10.2002 01:06
2 m-ce
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|