Cz Wasi mężowie wam pomagają?
uo79 - 22.12.2004 14:35
Cz Wasi mężowie wam pomagają?
Zastanawiam się czy tylko ja tak mam, że prawie wszytsko w domu muszę robić sama.Nawet przy Julce nic nie zrobi jak go o to nie poproszę. Niestety zaczęło mnie to męczyć i chyba mam doła bo jak mu o tym wczoraj powiedziałam to stwierdził że nie ma sprawy on to wszystko może robić tylko żebym poszła do pracy za Niego. Czy ja nie wymagam zbyt wiele od męża?
uo79 i Julka 10.06.03
helent - 22.12.2004 15:46
Chyba nie tylko Ty,bo czasem mialam tego dosc.Z tym,ze Twoje samopoczuci bedzie zalezalo tylko od podejscia Twojego do tego.Mam dobra nauczycielke od tego typu spraw.Jest to moja tesciowa.Jest mi coraz lepiej.
uo79 - 22.12.2004 16:46
Na moją teściową wogóle nie mogę liczyć jedynie co to czasami moja mama mi przypilnuje Julki jak mam jakieś załatwienie ale też rzadko, bo choruje.
uo79 i Julka 10.06.03
edyta23 - 22.12.2004 19:00
Witaj Mój mąż pomaga mi jeśli ma wenę, wtedy sam za wszystko się bierze....ostatnio wróciłam do domu i było tak ślicznie wysprzątane że szok ! No ale jeśli coś na nim wymuszm to raczej słabo widzę pomoc z jego strony. Ale to są faceci..... Zawsze pomaga mi przy robieniu ciast zwłaszcza kiedy trzeba zrobić masę karpatkową - ja tego nie tykam....
pozdrawiam, edyta
Paula26 - 22.12.2004 23:26
raz na ruski rok raczy odkurzyć i to by było na tyle.
P.S. masz śliczne zdjęcie w podpisie. Julcia wygląda jak laleczka [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
Paula i Borys
Usianka - 23.12.2004 13:28
Nie, moim zdaniem nie wymagasz zbyt wiele. Na swojego meza nie moge powiedziec zlego slowa - Emilka zajmuje sie od poczatku (wraca z pracy i lapie sie za mloda, karmi ja, usypia, chodzi na spacery). Pomaga mi duzo w domu - nawet jesli nie prosze. Jezdze do pracy popoludniu, a po powrocie zlew mam oprozniony (w wiekszosci - to co sie da zapakowac do zmywarki to zapakowane [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]), czesto razem poodkurzają, wstawia pranie. Zakupy zazwyczaj robimy razem. I nawet gdy bylam na macxierzynskim i wychowawczym (czytaj siedzialam w domu i nudzilam sie jak by to stwierdzilo wielu facetow) moj maz po powrocie z pracy pomagal mi we wszystkim. I za to jestem wdzieczna mojej tesciowej [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] pozdrawiam
Ula - mama Emilki (4.XI.2003)
Nena75 - 23.12.2004 19:07
Ula sklonuj swojego męża i wymień się na mojego!!! plizzzzzzzz
Wioletta i Tomek (1 ROK!!!)
yva - 23.12.2004 19:42
Mój mąż też bardzo mi pomaga, zarówno w domu jak i przy Oliwi. Ważne jest aby od początku podzielić role i broń Boże nie wyręczać młodego żonkisia i tatusia. A jak się tak przyzwyczai od początku to są duże szanse, że tak mu zostanie [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]. Acha i nie liczyłabym na to, że sam się domyśli, że coś jest w domu do zrobienia.
Iwona i Oliwia (2.11.1998)
amber - 23.12.2004 20:16
Mój mężyk pomaga mi bardzo dużo...aż sama się temu dziwię czasami [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] Do pracy jeździ rano ok. 7.00, wraca po południu. I zajmuje się Maćkiem. Ja w tym czasie mogę zrobic to co muszę...lub chcę. A przy Maćku zrobi wszystko, przewinie, nakrami, wykąpie, przebierze, uśpi...i w dodatku w nocy do niego wstaje...a że Maciej budzi się wyjątkowo często jest to nie lada wyczyn. W sumie obowiązkami dzielimy sie po równo. Owszem, mój mąż ciężko pracuje...ale czasem jak zostaje w domu i widzi jakie dziecię słodkie jest w ciągu dnia...to wie, że ja też mam prawo czuć się zmęczona. Mój M. jest naprawde kochany i nie mogę powiedzieć na niego złego słowa [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] No i jest totalnym przeciwieństwem swojego ojca...za co dziękuję niebiosom :)
Beata i Maciek (11.02.2004)
gietat - 23.12.2004 20:38
Nie mam męża ;), tylko chłopaka i może to jest powód, że bardzo się stara, w wielu rzeczach mnie wyręcza i dzięki temu mogę wychodzić do koleżanek i na imprezy, jeśli tylko mam na to ochotę. Podstawa, wydaje mi się, to usatnowić takie zasady od początku. Pozdrawiam i życzę cierpliwości (oraz zdrowych i wesołych Świąt!!)
gietat+Irena
Klucha - 23.12.2004 22:52
prowadzenie domu to też praca, a ja do tego pracuję zawodowo. Cóż ruszaj do pracy nawet dla przyjemności i podziel obowiązki domowe między siebie a mężem, nie bedzie miał wymówki
Izka i Zuzanka (12.V.2002)
kokunia - 23.12.2004 23:32
Mój mąż od początku mi dużo pomagał i chociaż bardzo ciężko pracuje to zawsze znajdzie czas na zabawy z synkiem!
Agata i Wiktorek (13.04.2003)
borkowska - 24.12.2004 01:01
Mój teżnic nie robi "bo pracuje a ja siedzę w domu" pewnie myśli, że leżę cały dzień :) i zaproponował mi że może on teraz trochę posiedzi w domu a ja pójdędo pracy :) szkoda gadać ah ten męski ród
Dorota z maluchami
pluszaczka - 24.12.2004 09:44
Moj maz w domu nie robi NIC, kompletnie[smutno]
mamaala - 24.12.2004 11:38
tak i to bardzo dużo, jak Ala była mała to potrafił zrobić przy niej wszystko, teraz z obowiązków przy dziecku zostało mu kąpanie, zabawy i podanie dziecku kolacji, zajmuje się nia od razu po przyjściu do domu a ja w tym czasie kończę i podaję obiad a potem mam troche czasu dla siebie, w domu tez mi soro pomaga, bo robi zakupy, wynosi śmieci, sprzata łazienki, odkurza i często mnie przytula :))))), jest wspaniały :)
Aga i Ala (10.02.2003)
Renka - 24.12.2004 12:18
Robi tyle co ja, a nawet wiecej;-) Jest idealnym mezem i tata ...
Renia i Jas (13.09.2003)
rudasek - 24.12.2004 12:27
ja wszystko robię sama....i chodze do pracy... bardzo ciężko mi z tym....
Mikołaj 16.08.2003
brazowooka_23 - 25.12.2004 14:51
raczej to on jest smieszny to ze jest ojcem nie upowaznia go do lenistwa czasy niewolnictwa sie skonczyly i on tez mogl by ruszyc 4 litery i ci pomoc i nie ma gadania wiec glowa do gory i nie podawaj sie walcz pozdrawiam
Ania i maly Krzysio
Usianka - 25.12.2004 15:20
hihi, to moze juz nie bede zachwalac jego zdolnosci kulinarnych [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]
Ula - mama Emilki (4.XI.2003)
mk1 - 25.12.2004 23:17
U nas z pomaganiem tez krucho. JA pracuje mąż też tylko że ja mam dwa etaty też mi ciężko i smutno pracuje nad nim cały czas raz jest lepiej raz gorzej. Jeszcze mam nadzieje.NIestety takie rzeczy wynosi sie z domu a on nie robił w domu nic tak jak ojciec ... pozdr
Magda i Oleńka 20.10.2003
rudasek - 26.12.2004 12:42
..nie mogę się napatrzec...jak mała angielska dama - ta Twoja córeczna na zdjęciu...
Mikołaj 16.08.2003
mk1 - 26.12.2004 12:55
Zdjęcie jest z pierwszych urodzin a to poważny wiek...pozdrawiamy
Magda i Oleńka 20.10.2003
agatag76 - 26.12.2004 17:36
No mój pod tym względem jest super. Misio jest karmiony butlą, więc w nocy ja sobie spię, a wstaje mąż. (fakt, ze średnio Misio sie budzi 1-2 razy). No ale jest to duża pomoc. Poza tym , jak jest w domu to i zabawi i pieluchę zmieni, a na początku to sobie radził lepiej niz ja. No i bez obaw moge soobie wyjść np na zakupy.
Aga i Michałek
Kamelia - 01.01.2005 14:55
Rudasek ma rację, a na dodatek Oleńka wygląda jakby miała usteczka pomalowane... [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]
Kamelia i Michałek 14.08.2003
mk1 - 02.01.2005 00:20
Wszyscy mówia tak o tym zdjęciu ....pozdrawiamy
Magda i Oleńka 20.10.2003
Magdawroc - 03.01.2005 00:37
Z opóźnieniem, bo tak dłuugo zbierałam sie do odpowiedzi, wracam do tematu - Jak męzowie pomagają? W kwestii mycia naczyń... Poprosiłam mojego ukochanego mążczyznę,by oszczędził moje panokcie wyjątkowo sylwestrowo pomalowane Odrzekł,że zaraz Po czym ugościłam jego brata z 5 osobową rodziną, pozmywawszy przed i po ich wizycie(a jedliśmy gołąbki w sumie w 9 osób i te herbatki,soczki dzieciom itd) A wieczorem,gdy rzuciłam przypomnienie,to usłyszałam - no przecież mówiłem,że zaraz umyję! I żebyście nie myślały, ża mam chłopa leniucha - wręcz przeciwnie, bardzo pracowity z niego człowiek i to on bardziej jest czuły na porządki domowe, niż ja... tylko ta męska opieszałość...
Magda+Iga,Fi+Borysek
lidias - 03.01.2005 18:54
Moj maz tez nie robi kompletnie nic w domu i nie jestem w stanie go do tego zmusic. Cierpie z tego powodu strasznie, czasem probuje go do czegos zmusiac, ale zwykle konczy sie to awantura a potem moimi wyrzutami sumienia, ze jestem konfliktowa. Nawet teraz kiedy mamy jedno dwu letnie dziecko, jestem w ciazy z drugim bobasem (w marcu rodze), nie moze nawet nawet zalozyc malej butow(wyobrazasz sobie jak mi to idzie), odkurzanie - zapomnij, nic a nic. Mial teraz dwa tygodnie urlopu to do poludnia spal, a popoludnie przelezal na kanapie przed telewizorm. Mysle ze takie rzeczy wynosi sie z domu rodzinnego. Sorki za wynurzenia, ale trafilas na moj czuly punkt i moglam to w koncu z siebie wyrzucic. Wierm ze raczej cie to nie pocieszy, ale jak wiesz ze nie tylko tobie jest zle, jest razniej. Pozdrawiam
lidia i weronika
kasiulka8 - 04.01.2005 12:26
Nie, nie wymagasz zbyt wiele, jest rodzicem więc to też jest jego obowiązkiem,czy ktoś mu mówił że założenie rodziny,utrzymanuie jej, i zadbanie o nią jest proste?????Mi mąż mój pomaga i też pracuje,jak widzi ze jestem zmęczona i nie mam juz siły to sam uśpi Weronisię.
kasia21
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|