czy dać dziecku smoczek?
mausky - 30.11.2003 15:08
czy dać dziecku smoczek?
Witam
Być może ten temat był już poruszany, ale pytam raz jeszcze, jak to jest z tym smoczkiem, czytałam juz sporo, ale nie ma jednoznacznego za , albo przeciw. Ostatnio gotowa jestem dac dziecku smoczek, choć od samego początku tego nie chciałam. po prostu już mam dosyć trzymania go na rękach przy piersi. On ciągle coś musi mieć w buzi. A jak mu zabieram piers to w ryk, przy usypianiu, dodam.
Nie mogę go odłożyć lub zostawić samego, bo płacze i ma taki odruch ssania, nawet w nocy jak śpi, robi tak usteczkami jakby ssał. więc w dzień jestem już zmęczona, bo nic nie mogę zrobić, bo on musi być ciągle ze mną i nie chce spać, jak go odkładam, obojętnie gdzie to się budzi po 2-5 min i w płacz.
Znajomi doradzają, żeby dac smoczka, to będzie lepiej. JA już sama nie wiem.
Czy wasze dzieci ssą smoczki, i czy to pomaga? Co ja mam zrobić? Pozdrawiam
Aneta i Tymek ur 19.10.2003
martra - 30.11.2003 15:28
U nas też był ten problem , długo sie zastanawialismy z mężem czy dać Emilowi smoka i podobnie jak u Ciebie non stop wisiał by przy cycu a ,już nie daj Boże zabrać ,aż zanosił sie od płaczu .Wkońcu kupiłam dla świetego spokoju i dałam małemu pomógł od razu .W dzien staram sie nie dawać tak często za to na noc smoczek jest dla nas zbawienny. POZDRAWIAM MARTA Z EMILKIEM
kasiex - 30.11.2003 15:41
dolaczam do rady Marty i zgadzam sie w 100%. sprobuj jesli odruch ssania jest tak duzy... u nas bylo podobnie, z tym ze Kuba na poczatku wypluwal smoczka, ale jak zalapal o co chodzi od razu bylo widac poprawe - to nie tylko glod byl przyczyna ciaglego wiszenia u cyca... ważne tylko, zeby smoczek nie byl lekarstwem na kazdy smutek...
Kasia mama Kuby (24.01.03)
kasiek74 - 30.11.2003 15:45
mialam podobny dylemat ale nikt tak do knca ci nie doradzi..czy dawac czy nie tego smoka..i mialam identyczny problem z Martusia jak ty...i zdecydowalam..i dalam jej..z "nuka" w ogole jej nie podszedl ..miala odruch wymiotny i juz myslalam ze dziecko zdecydowalo i nie chce smoka..ale kupilam w Aventu i super jej podeszedl..nie daje jej caly czas..nawet do spanie nie chce..tylko po cycu jak juz wiem ze jest na full najedzona ..to jej daje i ona jest szczesliwa..lezy spokojnie i sobie "cmoka" ...powiem ci ze pierwszy moment jakos mi szkoda bylo ze nie mam jej przy piersi..ze jestem wredna matka ze dziecko " oszukuje" ale to jest po to wymyslone by pomagalo..przede wszystkim dziecku a potem nam:) u mnie sie sprawdza...i nie mam wyrzutow sumienia..:) powodzenia. :)
KasieK 74 z Martusia
magducha - 30.11.2003 16:41
A ja napiszę dla odmiany [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img], żebyś nie dawała... U nas było to samo kiedy Konrad był malutki, ciągle był przy piersi. Też było mi trudno chociażby pójść po prysznic na pięć minut nie mówiąc o zjedzeniu czegoś spokojnie. Też mnie kusiło, że może smoczek by pomógł, ale nie dałam. Dlaczego? Bo to jednak jest oszukiwanie dziecka. Takie Maleństwo potrzebuje bliskości Mamy, chce czuć ciepło i zapach jej ciała - zgadzam się, że odruch ssania jest szczególnie istotny, ale czy to nie jest bardziej dla NASZEJ wygody, a nie żeby pomóc dziecku? Dziecko chce nas, a nie kawałek silikonu, czy gumy... Daje się oszukać, ale nie ma wątpliwości, że jego potrzeba bezpieczeństwa nie jest zaspokojona. To tak jakby spać we własnym łóżku ustawionym na środku hali dworcowej, a nie w domu. Konrad niegdy nie ssał smoczka, przystawiałam go "na okrągło" przez całą dobę. Z czasem nauczył się jeść coraz rzadziej. Twoj Synek tez przywyknie. Na razie jest ciężko, ale kto mówił, że będzie łatwo? Ja zawsze kieruję się tym, co najlepsze dla Konrada, a nie dla mnie, chocbym padała na nos. I dodam jeszcze, że Konrad nigdy nie ssał paluszków(!), co często jest argumentem podawanym na korzyść "smoczkowania" dzieci. Tak sobie myślę, że jego potrzeba ssania była(jest) zaspokajana, dlatego tego nie robi. Można się obyć bez smoczka, naprawdę.
Czekam na atak Mam smoczkowych dzieciaczków...[img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img] Pozdrawiamy
Magda i Konrad (02 kwietnia 2003)
Paula26 - 30.11.2003 16:48
miałam ten sam problem z Borysem. wciąż albo na rękach albo przy cycu - kupiłam smoczek i jest ok. dziecko spokojne, nie wisi wciąż na mnie a teraz to już nawet sam go sobie wkłada do buzi, a przynajmniej bardzo próbuje to robić :)))
Paula i Borysek 07.07.2003
aba - 30.11.2003 17:18
ataku nie będzie:)) każdy ma swoje racje i swój próg cierpliwości:)
też się ugięłam po całodziennych cyckaniach. W nocy nie było tego problemu, ale w dzień nie mogłam sie nigdzie ruszyc bo jak tylko poczuł że mnie nie ma od razu płacz i obłędne szukanie cyca. Martwiłam się, że mam za mało pokarmu, że głodze Maluszka. A co mnie przekonałom, że jest inaczej? Byłam zmuszona jeździć na uniwerek, nie było mnie góra dwie godziny. A co w tym czasie mój syn robił? Spał! Jak tylko poczuł że wróciłam od razu obłedny głód go chwytał;)) Nie powiem żeby to nie było miłe:))) Skończyło się gdy kilka razy dałam mu smoczka. Pocyckał go, uspokoił się, wypluł i usnął;) I teraz mam troszkę czasu na zjedzenie, czy szybkie przejrzenie postów. Smoczek w ostateczności używany jest, w nocy wogóle - wtedy śpi z Mamą i Tatą i to mu wystarcza:)
Aba i Jaś (04.11.03)
czarna1 - 30.11.2003 17:48
oczywiście, ze daj tego smoczka.....
Magda i Pawełek ur. 29.11.2002
Lea - 30.11.2003 18:20
no to atakuję ;-)
a raczej chciałabym zdmentować mylne założenia, jakie poczyniłaś ssanie to nie tylko pragnienie mamy a smoczek to nie tylko oszustwo, gdyby tak było, ssanie własnego palca tez byłoby oszustwem, ssanie zabawek (zobacz na zdjeciach co robi mój syn - chodzi z zabawkami w buzi jak ze smokiem) tez dziecko po prostu w wieku ok. 3 miesiecy ssie wszystko co napotka, staje sie swiadome swego ciala a takze tego, ze moze cos wziąc do ręki i do buzi
poza tym nie zgadzam sie z tekstem o wygodzie.. ja podalm smoczek dziecku kiedy mialo kolki i zwijając sie z bólu i przy pełnym brzuszku chciało jeszcze ssac - tu owszem, było to oszustwo, bo dziecko faktycznie nie było głodne, ale nie wiedzialo ze nie wolno mu juz jesc... podczas tych kkolek smoka podawalam raz na kilka dni wiec nie wiem czy byla to az traka moja wygoda czy dzialanie dla dobra dziecka tylko i wyłącznie podanie smoczka bardzo przeżyłam - bardziej niz dziecko hihihi to, ze jakies dziecko nie sie paluszkow wg mnie nie ma nic wspołnego z tym, czy podawano mu smoka - masz jedno dziecko, a to chyba za mało by powiedziec, że dzieki niepodawaniu smoka on nie ssie palców i ze to bedzie sie sprawdzalo na kazdym dziecku; zreszta niektore dzieci w ogóle smoka nie akceptują.. moze Twoje tez tak by sie zachowało a nawet o tym nei wiesz... mój synek w czasie kolek i potem smoka dostawał rzadko, w miedzyczasie zosam sie odstawił od piersi - karmie swoim mlekiem ale niestety tylko z butli i nadal nie potrzebował smoka jako zaspokajacza (a nawet nie chciał piersi wiec to nie bylo moje pojscie na łatwizne) siegnął po niego dopiero potem, z własnego wyboru, znajduje smoka lub inną zabawke i bierze, i dopiero teraz potrzebuje go do usypiania - nie jestem tym zachwycona, ale kiedy nie ma smoka bierze cokolwiek innego.. tak juz po prostu ma tak wiec nie zgodze sie z tym wszystkim co piszesz, a szczególnie z hiberboliczną wizją wystawienie łózka na dworzec... kosmos po prostu... i niesprawiedliwosc.. to, ze nie mialas problemow z przystawianiem i ssaniem nie znaczy, ze mozna tak wyrokowac o innych i ze inne mamy idą na łatwizne, kiedy moglby przystawiac, a po prostu oszukują swoje dzieci.. hm...
Lea i Mateuszek (14.03.03)
JoannaR - 30.11.2003 19:32
Kurcze Lea, lepiej bym tego nie ujęła:-) Brawo.
JoannaR i Pawełek 19.09.2003
olinka - 30.11.2003 19:58
Ja pierwszą córkę karmiłam butlą od prawie poczatku więc smoczek był konieczny ale chciałam Ją jak najszybciej oduczyć bo starsze dziecko ze smoczkiem to trochę śmieszne.Natomiast druga córcie karmiłam przez 5.5 mies cycusiem i do 4 mies wytrzymała bez smoczka (chciałam by rosła bez cumelka) ale gdy patrzyłam jak mała wkłada rękę po łokieć żeby usnąć to stwierdziłam że muszę maleństwu tego oszczędzić.Z tego co widzę było to konieczne ,juz pierwszego dnia zaprzyjaźniła sie z smoczkiem a przez to i nauczyła sie pić z butelki.Kiedy karmiłam ja piersią to nie wiedziałam czy ona jest głodna czy poprostu ma potrzebę possania. Z tego co wyczytałam to przełomowym momentem w karmieniu piersią jeśli chodzi o decyzję o podaniu smoczka jest 3-4 mies jeśli dziecko w miarę sobie radzi z potrzeba ssania to można zaoszczędzić mu sztucznego cyca ale gdy widać że bardzo się męczy -smoczek poprostu jest mu potrzebny.pozdrawiam
MAŁGOŚ, OLA (16.12.01) i WERONIKA (23.05.03)
Elzi - 30.11.2003 20:08
Witam, Jeśli chodzi o smoczek to też słyszałam różne opinie. My się złamaliśmy. Miś dostał smoczek jak został nagle odstawiony od piersi. Miał ogromną potrzebę ssania więc nie było innej rady. Dodam, że został odstawiony od piersi w trybie bardzo nagłym z dnia na dzień. Smok został.......
elzi i żarłoczny misiek (25.02.03)
Figa - 30.11.2003 20:26
Ptyśka bardzo broniła się przed piersią, więc nigdy nie była nią karmiona. Miała jednak bardzo silny odruch ssania. Kiedy tylko czegoś dotknęła pyszczkiem, od razu próbowała złapać. DO tego od urodzenia cierpiała na bóle brzuszka, które okazały się być skutkiem nietolerancji laktozy. Bardzo się męczyło, wciąż płakała, więc ja, wielki wróg (wtedy) smoczków, zadzwoniłam do naszej pani doktor, która powiedziała, że smoczek nie jest niczym złym, pod warunkiem, że jest anatomiczny (z atestem) i że po zaśnięciu wyjmie się smoka z dzioba. Od chwili, gdy zaczęłyśmy używać smoczka, moje dziecko było spokojniejsze i szczęśliwsze. Zasypiając wypluwała smoczek, w dzień też dość często szedł w odstawkę. Używała, gdy potrzebowała :) Kiedy chciała się poprzytulać, smok jej nie oszukał :) Przestała używać smoczka, gdy zaczęła ząbkować (miała chyba trzy miesiące). I już. Do dziś temat smoczka nas już nie dotyczy. Zyczymy zadowolenia z każdej decyzji, jaką podejmiesz :)
Beata i Ptysia (30.01.03)
kredka - 30.11.2003 22:03
Moja Emilka ssie smoczka od ok. 2 mies. życia. Na początku też byłam przeciwna, ale odkąd Misia zaczęła ssać smoczek jest naprawdę spokojniejsza. I lepiej zasypia i spokojna jest np. na spacerku nawet jak nie spi, rozgląda się. Smoczek jest naszym przyjacielem :-) Lepiej odzwyczaić od smoczka niż później od kciuka.
Kredka, mama cudnej Emilki (ur. 21 lipca 2003 r.)
kasiek74 - 01.12.2003 07:31
to bylo piekne....:) az sama przestalam miec wyrzuty sumienia:) za oszukiwanie dziecka
KasieK 74 z Martusia
magducha - 01.12.2003 07:55
No właśnie. Tak myslałam... Wszyscy myślą inaczej niż ja - macie do tego prawo, ale chyba ciut przesadziłaś - może odebrałaś to zbyt osobiście? Przeczytaj mojego posta jeszcze raz i może zauważysz, że nikogo nie atakowałam (padło PYTANIE czy to nie dla naszej wygody, to nie była ocena kogokolwiek), a Ty mnie ostro wypunktowałaś i przykro mi z tego powodu. Nie podejmę tutaj polemiki z Tobą na temat konieczności(?) używania smoczka, bo po co... wiadomo jak jest, niestety...
Pozdrawiamy
Pozdrawiamy
Magda i Konrad (02 kwietnia 2003)
magdi - 01.12.2003 11:14
Bardzo ci dziękuję za słowa otuchy.... też nie chcę Anusi dawać smoka i też już czsami mam dość:))) więc dobrze jest usłyszeć takie słowa:))) dałaś mi nowe siły:) dzięki gosia z anią (właśnie przy cycu)
Gosia i Anulka 4.11.2003 :)))
effcia - 01.12.2003 13:13
taaa, tez mialam wielka pokuse, zeby jednak Frankowi podac smoka. mial 7 tygodni i marudny byl niemozliwie, nie mowiac juz o usypianiu, lekki horror. i co? no i nic. smoczek kupilam, a jakze, tyle, ze Franulek jakos nie pojal moich intencji, za kazdym razem gdy probowalam mu go podac memlal chwilke i wypluwal. nowych prob nie podejmowalam. nadal mam bezsmokowca. marudzi juz zdecydowanie mniej, powoli zaczyna interesowac sie zabawkami, na spacerze jak nie spi to tez nie koniecznie placze. nie jest zle z takim bezsmokowcem! tak sobie mysle, ze mozesz sprobowac, a noz wam to pomoze, ale wszystko zalezy od maluszka, czy bedzie sie chcial zaprzyjaznic, czy tez nie:-))
pozdruffka
Effcia z FRANULKIEM (20.08)
AgaSkol - 01.12.2003 13:19
Martynka bardzo broniła się przed smoczkiem i dlatego zanim zaprzyjaźniła się z nim na dobre upłynął pierwszy miesiąc życia. Teraz bez smoczka nie da rady. Nie widzę, by miało to jakiś negatywny wpływ na córeczkę. Odruch ssania ma bardzo silny. Smoczek działa na nią raczej uspokajająco. Poza tym oprócz smoczka lepsze są kciuki. Więc w buźce trzyma albo cyca, albo kciuki, albo smoka. Zależy od humorku.
Aga i Martynka - 23.08.'03
Leszczynka - 01.12.2003 13:44
Byc może że jest to oszukiwanie dziecka ale trudno "na okrągło ' jak napisałaś przystawiać dziecko do piersi . Nie sadze żeby moje dziecko które dostaje smoka miało nie zaspokojoną potrzebę bliskości bo jest rzadziej dostawiane do piersi.Pomyśl o mamach które karmią butelką czy ich dzieci czują sie tak jak na hali dworcowej?????//
LESZCZYNKA I EMILKA (23.09.03)
Lea - 01.12.2003 17:11
Przepraszam, mysle ze przesadzasz... co oznacza - wiemy jak jest - tak myslalam? co sugerujesz? napisalas, ze chcesz atak, wiec odpisalam , na poly na luzie nawet, nie ma o co drzec szat, wg mnie to Ty odbierasz to zbyt osobiscie i jednoznacznie; jasne, ze nie powinno sie dawac smoka dziecku jako zastpecy mamy i nie lubie widoku dzieci siedzących ze smokiem bez powodu ale ujęlas wszystko jednostronnie to ja podałam Ci drugą stronę jesli czujesz sie wypunktowana, to niepotrzebnie i nie z mojej winy jesli traktujesz to ambicjonalnie niech Ci bedzie ze masz racje a ja sie mysle i ide na łatwizne tylko już przestanmy z tymi sugestiami i robieniem z siebie kozła ofiarnego
PS zazdroszcze bezproblemowego dziecka - szczerze
Lea i Mateuszek (14.03.03)
polahola - 01.12.2003 18:47
dopoki smok nie jest w buzi od rana do wieczora i na kazda okazje. bywaja przeciez wyjatkowe sytuacje. nie bardzo tez wyobrazam sobie dawania piersi jako uspokajacza. w pierwszych trzech miesiacach chyba musialybym moje ssaki zainstalowac do stanika. dlatego smoczek podawany z uzasadnionym umiarem jest moim zdaniem ok. ps. na marginesie zadne z moich dzieci nie przyzwyczailo sie do ssania, wrecz odrzucilo smoczka, a dawalam do zasypiania. chyba rodzinny ewenement. nina woli wziac do buzi rog koca, maya kladzie sobie na glowie owce, a adas swoj kocyk mietosi.
pola (maya, adam & nina)
magducha - 01.12.2003 20:12
A już myślałam, że jestem zupełnie sama, to miło, że jednak ktoś myśli podobnie. [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
Pozdrawiamy
Magda i Konrad (02 kwietnia 2003)
magducha - 01.12.2003 20:16
Nie chciałam, żeby to tak zabrzmiało, że jestem kozłem ofiarnym, bo tak się nie czuję - na szczęście. Każdy ma przecież prawo do swojej opinii. [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] Ja też uważam, że nie ma o co kopii kruszyć.
Pozdrawiamy serdecznie
Magda i Konrad (02 kwietnia 2003)
Lea - 01.12.2003 20:45
Jesli poczulas sie źle potraktowana, naprawde bardzo przepraszam...
Lea i Mateuszek (14.03.03)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|