ďťż
Strona główna
 
czy poślubiłybyśsie swoich mężów gdyby...



weronka - 25.01.2004 09:04
czy poślubiłybyśsie swoich mężów gdyby...
  no własnie czy wyszłybyscie za nich gdyby okazało sie (przed ślubem) ze są bezpłodni? wiem, że miłość nie polega tylko na tym, ale czesto sie nad tym zastanawiałam, bo jednak wychodząc za mąż zakłada się rodzinę i większość przynajmniej stara się o to by mieć własne potomstwo. NIe zawsze jest to możliwe...ja sama obawiałam sie czy uda nam sie mieć dziecko, bo starania trwały długo...rozmawialismy z meżem o tym i doszlismy do wniosku ze gdyby nie bylo to mozliwe adopotowalibyśmy dziecko... wiem ze ewentualna bezpłodność nie zawazyłaby na decyzji o małżeństwie choć bardzo bardzo bardzo chciałam być w ciąży i urodzić dzieciątko... zastanawiam sie czy chęć posiadania własnego dziecka i niemożnośc spełnienia tego marzenia może spowodować rozpad związku dwojga ludzi?

ps.: tak na marginesie muszę powiedzieć, że czasami boję się ze kolejna ciąża pozostanie tylko w sferze marzeń... nie chcę zeby Krzyś wychowywał się sam... wiem, że to za wcześnie na takie myśli ale jakoś nie potrafie sie od nich opędzić... mam jednak wrażenie, że rodzina zareagowałaby stanowczym sprzeciwem na moje ewentualne plany (pisze moje bo nie wiem czy maż teraz kiedy mamy już syna nadal chciałby adoptować dziecko)

Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03




Magdawroc - 25.01.2004 09:11

  TAk, ale przeprowadzilibyśmy poważne rozmowy o tym jak w takim razie wyobrażamy sobie stworzenie rodziny (adopcja i związane z tym komplikacje)

Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)




weronka - 25.01.2004 09:14

  wlasnie...z komplikacji tez trzeba zdac sobie sprawe ...to wszystko nie jest takie proste...

Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03



Magdawroc - 25.01.2004 09:37

  No u nas mimo posiadania dwójeczki negocjacje trwają. Mnie już jakoś nie pociąga rodzenie, karmienie itp a małżonek wspomina deklarowaną 3jeczkę. I od czasu do czasu wraca do tematu dużej rodziny. Więc jeśli los nas nie zaskoczy to może kiedyś urzeczywistni się moje nastolatkowe marzenie o stworzenie rodzinnego domu dziecka albo rodziny zastępczej...
Fakt obciążeń zdrowotnych któregoś z małżonków nie jest dla mnie argumentem przeciw związaniu się, jak już wcześniej pisałam.
A nawet powiem, że mam spory margines akceptacji. Mój palił od podstawówki a ja nigdy w życiu, Wyszłam za mąż za palacza a z czasem doczekałam się zmiany choć wcale na nią nie nalegałam:-)

Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)





bruni - 25.01.2004 10:27

  Nie istnieje żadna inna odpowiedź jak TAK...

Bruni i Filipek'04.2003




Leszczynka - 25.01.2004 10:48

  ja byłam pewna że jesteśmy płodni ,jak sie pobieraliśmy córcia była w brzuszku.
Nie wiem czy bym wyszła czy nie za mąż gdybym wiedziała że jest bezpłodny ale wiem że bardzo bym cierpiała gdybym nie mogła być matka biologiczną.
Pierwsze ruchy ,powiekszający sie brzuszek .....tego nic nie zastąpi ,żadna adopcja.

LESZCZYNKA I EMILKA (23.09.03)




ANEK - 25.01.2004 10:52

  Trudno mi na to pytanie odpowiedziec...inaczej człowiek myśli gdy...gdyba a inaczej gdy znajdzie się w danej sytuacji. Wychodząc za mąż byłam juz w ciąży więc nawet mi to przez myśl nie przeszło.....
Na pewno jeśli by się okazało, ze któreś z nas nie może miec dzieci....zaczęły by się rozważania o adopcji....

Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )





Agata76 - 25.01.2004 11:31

  TAK, nic dodać nic ująć.

pozdrawiam
Agata :-)
4 - ty cykl starań!!!




betka20 - 25.01.2004 11:31

  Przed ciążą pewnie odpowiedziałabym bez chwili namysłu że TAK , bo w zasadzie cztery lata po ślubie żyliśmy bez dzieciątka , ale teraz wiem że ciąża i cud który temu towarzyszy nie da się zastąpić niczym. Ja pewnie bym sobie jeszcze troszkę poczekała ale mąż już robił straszne awanturki ,poza tym presja rodziny.Kiedy jest jednak już po fakcie i mam małego przy sobie nic inne się nie liczy. Gdyby jednak los chciał inaczej teoretycznie pewnie i tak bylibyśmy razem. Mój mąż wykazał się ogromną wyrozumiałością w pewnej sprawie więc i Ja zniosłabym dla niego wszystko-nawet tę ułomność




gucia - 25.01.2004 11:33

  tak!

guciak i Ninka 27.04.2003



kokunia - 25.01.2004 11:56

  Zdecydowanie tak, bo nie wyobrażam sobie życia bez mojego męża.

Kokunia i Wiktorek (13.04.2003)



Lea - 25.01.2004 12:17

  Oczywiście.

Lea i Mateuszek (14.03.03)



BeataB - 25.01.2004 12:18

  dyby mój maż przed ślubem powiedział, ze jest bezpłodny, pewnie bym bardzo żałowała, ze nie będę w ciąży, ale nie mogłabym go dlatego odtrącić, gdyby bezpłodnośc wynikała z jakiejś choroby. kiedyś rozmawialiśmy o tym, czy jesteśmy płodni i stwierdziliśmy, ze jeśli będą problemy będziemy się leczyć nawet kilka lat, a jeżeli się nie uda, to zaadoptujemy.
gdyby natomiast bezpłodność wynikała z celowego zabiegu, chociaż w Polsce nielegalnego, ale teraz teoretyzuje, to by znaczyło, ze on nie che mieć dzieci i w takim wypadku nie widziałabym przyszłości razem dla nas.

Beata&Patryk(03.03.03)<a target="_blank" href=http://betka.prv.pl>http://betka.prv.pl</a>



ciapa - 25.01.2004 13:27

  TAK - zaoszczędzilibyśmy na tabletkach antykoncepcyjnych :))))) A dzidziusia i tak pewnie bysmy mieli - jak nie swojego to adoptowanego


Kaska i Mikołaj 18.09



monia27 - 25.01.2004 14:36

  Ja napewno poslubilabym mojego meza mimo,ze bylby bezplodny bo laczy mnie z nim szczegolny zwiazek i nie widze innej mozliwosci jak tylko byc z nim razem.Oczywiscie moze tak gadam,bo tak naprawde dopoki czlowiek nie znajdzie sie w jakiejs sytuacji to nie moze byc pewien jak sie zachowa[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]

Monia i Tymonek (08.08.03)



ola2 - 25.01.2004 19:35

  Ja poslubiłabym , są inne metody posiadania dzieci.
A jestem pewna że niemoznośc posiadania dzieci może spowodować rozpad małżenstwa, mam taką sytuacje w rodzinie :(((

ola i ta panna (8.listopad 2002)




weronka - 25.01.2004 21:33

  :-)))

powodzenia..trzymam mocno kciuki !!!

Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03



kredka - 25.01.2004 21:51

  Jejku, co za pytanie! Ja strasznie kocham mojego męża, jesteśmy już 5,5 roku po ślubie a 7 lat byliśmy ze sobą przed ślubiem, co daje 12,5 lat razem, na dobre i złe! Jest kochany, cudowny i nigdy by to nie zaważyło na decyzji bycia razem. Adopcja - nie widzę w tym nic złego, a wręcz jest to najpiękniejsze co można zrobić dla niechcianego dziecka.

Kredka i Emilka (21.07.03 r.)



ellenka25 - 26.01.2004 00:34

  zdecydowanie TAK
pamiętam ze często rozmawialiśmy o takich sprawach - co by było gdyby...
a swoja droga przypomniał mi sie historia małzenstwa gdzie chłopak ozenił się z dziewczyną, która nie mogła mieć dzieci - wiedzieli o tym zanim sie pobrali - jak sobie przypomne komentarze ludzi na ich temat typu - po co on z nią skoro ona nie moze... grrr dziś mają dwójkę adoptowanych i staraja sie o kolejne[img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img]

pozdrawiam

Ola z Natalią- 2czerwca2003



CIKU - 26.01.2004 00:51

  Tak, to nie mialoby decydujacego znaczenia.

Ciku i Kacperek [img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img]
<font color=red> 12 luty 2004 </font color=red>



Magdzik - 26.01.2004 01:10

  Tak. Ja długo nie chciałam mieć dziecka i zwlekałabym jeszcze, gdyby nie mój mąż [img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img]. Rozmawialiśmy o tym nawet przed ślubem i to nie było aż tak ważne dla nas, a gdyby się stało, to napewno byśmy starali się o adopcję.

Pozdrawiamy,

Magda i Albercik ur. 8.09.03




DOROTA27 - 26.01.2004 02:29

  na pewno nie mogloby to wplynac na zerwnie znajomosci w tym momencie....ale w przyszlosci ...kto wie....
ale nie bede gdybac..bo dzieciaka mamy..raczej skonczymy tylko na jednym..wiecej nie planujemy..
ale tak z obserwacji..moge rzczej twierdzaca odpowiedziec na twoje pytanie..zdarza sie...

claudia.. prawie 8 miechow;)))




polahola - 26.01.2004 02:33

  jak pomysle, ze nie mialabym teraz tych moich lobuzow to bardzo mi trudno cokolwiek madrego powiedziec. dzieci byly moim marzeniem. a moze jestem czarownica i to wszystko i tak bym sobie wyczarowala?;)

pola (adam 3 l. nina & maya 9 m.)




callipso - 26.01.2004 08:19

  jasne ze tak!

Ola i Igorek 25.03.2003



weronka - 26.01.2004 15:33

  za te komentarze "po co..." też bym @$#%U!*!... każdy podejmuje własne decyzje...i nie do nas nalezy ocena... dla pary o ktrórej piszesz słowa uznania i podziwu!

Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl


  • "cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :) "ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią "tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca) "czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie "jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech? "karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym "pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem "jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia "chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie.... "sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • epicusfuror.xlx.pl
  •  Pokrewne
     . : : .
    Copyright (c) 2008 pamietnik-prostytutki | Designed by Elegant WPT