ďťż
Strona główna
 
Czy pozwalacie się babrać w jedzeniu?



IzaB - 20.09.2003 21:13
Czy pozwalacie się babrać w jedzeniu?
  A może Wasze dzieci się nie babrzą? Moja weszła w etap "jedzenia" rękami. Pakuje palce np. do kaszki a potem do buźki. Mniam, mniam, ale za chwilę wycieramy oczki... i nos... i trochę rozmażemy po rękawie... Wiecie, o co chodzi. Pozwalać? Zabraniać? No ale powinna sie uczyc "nowych doznań"? Jak to jest? Na razie nie bronie, i tak jest dobrze, na mnie nie pluje, he, he...


Iza i Julka - 8 miesiąc!!




izuncia - 20.09.2003 21:16

  oj niestety znam to!! FAbian tez babrze w jedzeniu ale u mnie kuchnia potem wyglada jak po wojnie blotnej nie mowiac juz o mnie i o samym jedzacym!!! narazie nie zabraniam mu ale obawiam sie , ze moja cierpliwosc sie niedlugo skonczy.....

pozdrawiam
iza i fabianek (07.10.2002)




pluto - 20.09.2003 21:18

  Pozwalać......ja nie pozwalałam i teraz Karol nawet nie tknie się łyżki......ja Go muszę karmić.................

Julka i 14 miesięczny Karolek



basik - 20.09.2003 21:20

  Moze moja corka jest dziwna, ale ona mi lyzeczki nie wyrywa... jesli dostanie w zasieg raczek miseczke z jedzeniem to nie pakuje tam lapek tylko wywala miche na ziemie. Mimo ze wiem, ze dzieciaki w ten sposob ucza sie samodzielnego jedzenia to nie pozwalam jej na babranine w zupkach, kaszkach itp. Dostaje do lapek chlebek, ryz, kluseczki, owoce, czyli jedzonko "stale", cos czego nie rozbabrze. A robie tak jedynie dla swojej egoistycznej wygody - i bez tego mam duzo sprzatania...

Basik i Tynia urodzona 3.10.2002




IzaB - 20.09.2003 21:20

  O łyżce jeszcze nie ma mowy, owszem, łapie, wsadza sobie do buźki nie tą stroną co trzeba i pakuje rąsie do talerzyka! A jaka przy tym zawzięta,mówię Wam!
Pozdrawiam!


Iza i Julka - 8 miesiąc!!



kura_domowa - 20.09.2003 21:21

  Nie tylko że nie zabraniać, ale się cieszyć! Że tak szybko taka dojrzała... :) Bo jak inaczej ma się nauczyć??? Ubierz ją do jedzenia w 'byleco', dookoła rozłóż ceratę i ... zamknij oczy! To minie, a za rok docenisz (i dumna będziesz), gdy Julka będzie sama jeść "jak stara", a jej rówieśniczki będą nadal karmione przez mamuśki.... NO!

PS i zupełnie na marginesie... Moja dwulatka Weronika już nawet noża stara się używać... :)))) Marianna (14 miesięcy) na razie łychą operuje z wielką wprawą :) A początki były trudne (... dla mamy.... brrrrrr)

Pozdrawiam!

Agnieszka zHelenąPrzyCycu




EwkaM - 20.09.2003 21:22

  ja robię podobnie... daję pokrojone ugotowane warzywa, biszkopt, chrupki... to proszę bardzo, Krzys je sam;
a kaszka i zupka... na razie karmię sama, bo niestety Krzyś reaguje wyciem na próby mycia, wycierania buzi i przebierania ;(((

[i]Ewa i Krzyś (9 i 1/2 mies.)



IzaB - 20.09.2003 21:25

  Liczyłam na Ciebie, jesteś niezrównana, Mamo Dru! Po dzisiejszej kolacji musiałam tylko umyć łepetynę (ze szczególnym uwzględnieniem oczu), oczywiście rączki, no i zmienic śpiocha! Mówisz, że to mija? Ale przed 18 rokiem zycia? :-)
Pozdrowienia


Iza i Julka - 8 miesiąc!!



Lea - 20.09.2003 22:08

  Moze poradzisz mi, kiedy zacząć wprowadzac te samodzielnosc?
Mateusz odkad tylko daję mu moje mleko z butli - łapał sie za nią... potem dowiedzialam sie ze bardzo wczesnie potrafi to robic - inne dzieci niekoniecznie to opanowuja - nie spodziewalam sie u niego bycia w czyms tak do przodu, bo rozwija sie spokojnie, raczej miarowo niz szybko.. ale faktem jest ze trzymac butelke a teraz i lyzeczke - chce... butle mu pozwalam, mial 4 miesiace i czasami sam sobie trzymał, ja tylko asystowałam, ale łyzeczke... trzyma ładnie, lecz wg mnie nie kojarzy za bardzo jak trafic do buzi, pol roczku to za mało chyba... wieczorny posilek zawiera kleik - dziecko jest umyte, ubrane do snu i nie chcę go brudzic, a on rece chce wkladac do kleiku... mąż trzyma go za raczki, ja karmie... dzis karmiłam sama - reka wyladowała w jedzeniu, w ustach... hm.. szybko musialam interweniowac
pewnie robie źle, kierując sie własna wygodą? ale moze faktycznie nie ma co przyspieszac samodzielnosci?

Lea i Mateuszek (14.03.03)



kura_domowa - 20.09.2003 22:21
mieszane uczucia
  Ja Ci powiem tylko tyle... Kierowałam się wyłącznie własną wygodą, i zawsze "się spieszymy", więc ja dziecko szybciej i lepiej ubiorę, i dlaczego dziecko ma jeść zimne, kiedy ja je szybko i sprawnie nakarmię (poza tym - jak to tak, żeby mama nie skontrolowała ile dzidzia zje, a ile rozbabrze po stole, przsecież maluch sam się nie naje!) No i efekt jest taki, że (poważnie!), Marcin lat siedem i prawie miesiac jest dokładnie na tym samym etapie rozwoju ruchowego (i ogólnej "zaradności" -ubieranie, jedzenie itp.) co Gabryś - wiek 3 lata 7 miesięcy... a obu depcze po piętach Weronika - wiek 2,5 roku.... Mówię serio! Żadnego z wyżej wymienionych dzieci nie "zaniedbywałam",wręcz przeciwnie - dla każdego z nich byłam "najlepszą mamą". Z tym że tę 'najlepszość' nieco inaczej pojmowałam...

To nie do końca "to", co chciałam napisać.... Może wyczujesz, o co mi chodziło... jakoś dzisiaj bezpłodna umysłowo jestem po całodzienym lenistwie.
Cmoki!

Acha! Jeszcze mi coś przyszło do głowy! Za "młody" na samodzielność... To tak, jakbyś starała się mu wmówić, że jest za młody na siadanie/chodzenie/mówienie itp. Jednie dzieci mówią gdy mają rok, inne gdy dwa lata, tak? To znaczy, że te roczne trzeba powstrzymywać? Jeżeli dziecko coś robi, to znaczy że jest gotowe! I wtedy potrafi opanować różne 'trudne' umiejętności,. I tego czasu, tego entuzjazmu, już się potem nigdy nie nadrobi! Parę lat zajęło mi zrozumienie tej prostej prawdy...
Jak mawia moja znajoma - najpierw wychowujemy "grzeczne" dzieci, a potem narzekamy, że takie niezaradne życiowo...
A że to czasami to niewygodne? Jasne! Przygotuj się na więcej niewygodnych niespodzianek :) Np. "babciu jesteś głupia i brudna" albo pełną piersią "dupa dupa dupa" na zjeździe 'szeroko rodzinnym" a potem... szkoła, randki... późne powroty do domu, wyjazdy bez rodziców... Tak! ta samodzielność jest naprawdę BARDZO niewygodna!

Agnieszka zHelenąPrzyCycu
<P ID="edit"><FONT class="small">Edited by kura_domowa on 2003/09/20 22:40.</FONT></P>



Lea - 20.09.2003 22:49

  chyba rozumiem... oczywiscie ze nei chce uwstecznic dziecka... dlatego spokojnie podchodze do zostawania synka z męzem - wiem, ze wtedy tez musi sie usamodzielniac i nie moge kontrolowac, co sie wtedy dzieje hihihihi
ale on ma tylko pół roku - ma sam jesc kleik? ;-)

Lea i Mateuszek (14.03.03)



Magdawroc - 24.09.2003 17:16

  Zdecydowanie popieram:-)
I w kwestii jedzenia (choć czasami trudno znieść pobojowisko:-) i we wszystkich pozostałych, odnoszących się do samodzielności.

Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl


  • "cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :) "ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią "tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca) "czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie "jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech? "karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym "pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem "jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia "chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie.... "sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • epicusfuror.xlx.pl
  •  Pokrewne
     . : : .
    Copyright (c) 2008 pamietnik-prostytutki | Designed by Elegant WPT