Czy tak powinno być???
_edyta_ - 29.04.2003 11:45
Czy tak powinno być???
Dziewczyny! Potrzbuje Waszej pomocy. Wczoraj minął dokładnie miesiąc od zabiegu. Zrobiłam badanie na toxo, odebrałam wynik badania histopatologicznego i popędziłam dziś rano do mojej ginki. Po wcześniejszym przekopaniu Internetu wiedziałam juz że toxo przebyte, a badanie płodu nic nie wykazało, tzn. nie wykryto przyczyny poronienia, bo wykazało....... że....byłam w ciąży (doprawdy niewiarygodne!!!). Moja pani doktor wpisała wyniki w karte, powiedziała żeby czekać spokojnie na pojawienie się miesiączki, że wszystko będzie OK, ze będe miała jeszcze trójke zdrowych dzieci, że mam myśleć pozytywnie. Po takich słowach zaczełam od razu pozytywnie myslec i ( o naiwności!!!) czekałam na jakieś pokierowanie mnie na dodatkowe badanka, celem ustalenia przyczyny. Jak już mozecie isę domyslać, skierowania żadnego nie otrzymałam. Myśle sobie OK, rozgadała sie, a kiedy wskakujemy na fotelik?? Na to tez sie nie doczekałam. Myślałam, że chociaż mnie zbada, zobaczy czy wszystko sie obkurcza prawidłowo, ale nie zbadała mnie nawet. Nie wiem, moze faktycznie przez takie zwykłe badanie ginekologiczne nic nie zobaczy, ale troche jestem zaskoczona. Moze ja po prostu wymagam zbyt wiele? Powiedzcie prosze, jak to było u Was, bo jakos moja pani doktor mnie nie uspokoiła (mimo wielu cieołych słów, które były mi potrzebne). Poradźcie, może mam zmienic lekarza, bo jakoś mi dziwnie. czuje sie zlekceważona. Skąd u niej ta pewność że następnym razem sie uda, że jes i będzie OK??? Czekam na wasze rady i opinie Pozdrawiam
Edyta
malibu - 29.04.2003 12:32
Witaj Edytko, Miałam bardzo podobną sytuację do Twojej. Poroniłam dwa miesiące temu, lekarze twierdzili, ze jestem zdrowa wiec to sie juz nie powtórzy. Na tej stronie znalazłam odpowiedź, jakie badania powinnam zrobić. Na wynik badania histopatologicznego czekałam 3 tygodnie i dowiedziałam się tego co Ty- że to była ciąża. Wyśmiałam lekarzy, ale dopiero niedawno dowiedziałam się, że to bardzo dobry wynik. Oznacza m.in. że nie było zmian w łożysku i innych świństw, których nazw nie pamietam i które sa trudne do leczenia. Trzymam kciuki żeby wszystkie badania jakie zrobisz wyszły pomyslnie i życzę szybkich starań:-))
malibu
asiucha - 29.04.2003 16:37
Edytko - znam cię ze stronki starajacych się gdzie zagladałaś, teraz ja zagladam tutaj, aby troszka popocieszać dziewczyny. Ja na Twoim miejscu zmieniłabym gina. Moja pierwsza gin też mnie olała, nie skierowała na badania, nie zbadała. Teraz mogłabym juz sie starać bo minął odpowiedni czas, ale wyszło że mam toxo i sie leczę. Gdyby to przepraszam za określenie głupie babsko od razu wysłało mnie na badania na toxo, teraz leczenie miałabym za sobą i zielone światło. Lekarz pomiesiacu MUSI Cię przebadać. Gdy poszłam do nowego gina on bez słowa nie tylko zrobił "badanie ręczne" ale też USG, żeby sprawdzić czy wszystko ok. ZMIEŃ GINA bo inaczej zawsze bedziesz się zamartwiać, a on nie jest tylko od pocieszania, bo od tego są przyjaciele i nasze forum. Pozdrawiam Asia
_edyta_ - 29.04.2003 16:42
Dzięki, chyba tak zrobie. Po długim weekendzie wyruszam do innego lekarza. To juz będzie trzeci gin od lutego. Ech :-(( Czytałam twoje wcześniejsze posty i cos mi świta, ze na ponowne starania nie czekalaś aż pół roku?? Dobrze kojarze?? Moja ginka kazała odczekać PRZYNAJMNIEJ pół roku. Hmmmmm........ Teraz juz na bank zmieniam lekarza. Dzięki raz jeszcze Wracaj do zdrówka szybko - powodzenia
Edyta
_edyta_ - 29.04.2003 16:46
problem w tym, że ogłupiałam po przeczytaniu postów dotyczacych badań!! Nie wiem zupełnie od czego zacząć. Ale dziś juz rozmawiałam z mężem i po weekendzie zrobimy badanie plemników. Od tego zaczniemy, a reszta...............aż boje sie myślec. Również trzymam za Ciebie kciuki. Zobaczysz, uda sie na peno!!
Edyta
malibu - 29.04.2003 17:15
Witaj znowu:-))
powinnas zrobić toxoplazmozę, różyczkę, cytomegalię. ja zrobiłam jeszcze hormony tarczycy, estrogen, progesteron, testosteron oraz przeciwciała antykardiolipinowe.
Pozdrawiam i zyczę powodzenia:-)
malibu
z_kasia1 - 29.04.2003 20:18
Droga Edytko, hmm...tak to juz czasami bywa...że badania histopatologiczne niczego (no, nie do końca) nie wnoszą, nie informują jakie były przyczyny...Widzisz...mnie probował to wytłumaczyć moj gin i powiem Ci, ze mnie to pomogło. Powiedział mi tak: kasiu, to dobrze że niczego nie wykryto z pewnego punktu widzenia bo nie mamy się czym teraz martwić i rokowania są pomyślne. Wyobnraź sobie Edyto, co by było gdyby się okazało, że to był np.: zaśniad...(odpukać): wiesz, czytam czasami wypowiedzi dziewczyn, które po zasniadzie czekaja na swoją kolejna szansę...cały rok (no, może nie wszystkie). Ty nie bedziesz miała takiego problemu, możesz zacząć starania juz za jakiś czas...Wiem, że to może Cie nie uspokoi, że nie poczujesz się może lepiej...ale tak to juz czasami jest na tym swiecie, że nie wszystko da się ustalić, nie na wszystko mamy odpowiedź. W sprawie badań....jeśli nie jesteś zadowolona z postawy obecnego lekarza, idz do innego - choć na jedną wizytę - przekonasz się i zorientujesz...czy było warto (a czasami warto[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]). Pozdrawiam i uszy do góry, Kasia
Kasia
asiucha - 30.04.2003 09:31
Tak Edytko z tym czekaniem masz rację. Ta głupia gin powiedziała że mam odczekać pół roku. Później pytałam sie koleżanek, które też były po poronieniu i wszystkim 3 powiedzieli ich lekarze, ze wystarczą trzy miesiace. Nowy gin do którego poszłam też tak stwierdził. Zreszta zacytował mi jakiś raport światowej organizacji zdrowia, wg której jeśli oczywiście nie było jakiś powikłań chorobowych i jest to pierwsze, a nie cykliczne poronienie trzy miesiace w zupełności wystarczą. wiec podtrzymuję swoją radę zmiany gina. Pozdrawiam Asia
asiucha - 30.04.2003 09:39
Edytko - z tego co wiem nie ma potrzeby robić badań plemniczków Twojego mężczyzny. Są one potrzebne gdy nie można zaść w ciążę i nie wiadomo dla czego, wtedy przeprowadza sie badania by sprawdzić, czy chłopaki są wystarczajaco silne i ruchliwe. Ale jeśli Wam sie udało to chłopaki Twojego męża są jak najbardziej ok. i nie ma co wydawać pieniędzy na ich badania. Lepiej przebadać nas - kobiety. Jak pisała malibu - ważna jest toxo, różyczka - chyba że byłaś szczepiona, chormony. Jednak nie zawsze trzeba doszukać się czegoś w tych badaniach. Nieraz po prostu w zapładnieniu zaistniał jakiś błąd genetyczny i zarodek nie przetrwał. Choć nie chcemy w to wierzyć nieraz tak po prostu też jest. Życzę powodzenia w badaniach i znalezieniu rozsądnego gina. Niech czas w oczekiwaniu na zielone światło minie jak najszybciej. Asia
agapa - 30.04.2003 15:05
NIE!
Tak nie powinno być, ale... (zabrzmi to okrutnie) poronień jest tak wiele, że obecnie po pierwszym lekarze państwowi nie kierują na żadne badania. Mój tylko pomacał brzuch żeby sprawdzić czy się macica obkruczyła, zajrzał wziernikiem, ale nawet próbki do cytologii nie pobrał. Gość jest w porządku, mówi że wszystko jest ok, że na pewno następnym razem się uda i zalecił 3 m-ce przerwy oraz branie preparatu Folik (zapobiega wadom układu nerwowego u dziecka, czy jakoś tak). Mi to nie wystarczyło i poszłam prywatnie, ale to z kolei wiąrze się z wydatkami i z tego powodu zrobiłam tylko część badań, które z resztą nic nie wykazały. Żadnych chorób odzwierzęcych, cytologia II grupa, morfologia dobra, cukrzycy brak. Nie zrobiłam badania hormonalnego, ani stanu Mężowego nasienia. Wynik badanie histopatologicznego - obumarły płód, resztki doczesnej. Powód poronienia podobno jest bardzo trudno odkryć, przyczyn prawdopodobnych może być kilka, a możliwych kilkadziesiąt. Można zrobić wiele kosztownych badań i nic nie znaleźć. To jak zostałaś potraktowana nie było niczym nadzwyczajnym. Moim zdaniem, możesz albo bardzo naciskać swojego lekarza, albo chodzić prywatnie. Mój państwowy się nie dał, a prywatnie okazało się za drogo. Teraz staram się o dziecko i mam nadzieję że prędzej (raczej niż później :-) będzie czego i Tobie życzę, Agnieszka
agapa[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] <a target="_blank" href=http://www.FertilityFriend.com/home/22b1e>http://www.FertilityFriend.com/home/22b1e</a>
Mati2 - 01.05.2003 11:38
Witam Edytko, miałyśmy zabieg tego samego dnia tj. 28 marca. Byłam już u gina (chodzę tylko prywatnie) Mam dwóch niezależnych. U tego byłam pierwszy raz i mam bardzo dobre odczucie wobwc niego. Otóż oczywiście zbadał mnie i już podczas badania powiedział, że jest bardzo dobrze: żadnego stanu zapalnego, czyściusieńko, jajniki ok niepowiększone. Pobrał wycinek na posiew (co stwierdził, że nie jest tak bardzo konieczne u mnie bo widać, że jest dobrze ale dla 100% pewności!) potem zrobił USG, które potwierdziło, że wszystko jest ok. Jeśli chodzi o badania to mam zrobić hormony tarczycy, poziom prolaktyny i jeszcze coś ale nie mogę się doczytać. Wcześniej miałam toxo- ujemne. Co najważniejsze powiedział, że jeżeli tylko chcę to od następnego cylku mogę starać się o dzidzię!!!! On ma podejście bardzo nowoczesne jest wśród tych lekarzy, którzy uważają, że jeśli jest wszystko ok to nie ma sensu czekać. Mam koleżankę, która właśnie do niego chodziła i zaszła w ciąże po 2 miesiącach i teraz ma pięknego synka. Jest to bardzo optymistyczne. Teraz czekam na miesiączkę a po niej jadę do drugiego lekarza do Łodzi z CZMP i porównam. Radziłabym Ci zmieć lekarza bo nasze zdrowie jest teraz najważniejsze przede wszystki MUSISZ mieć pewność że nie ma żadnego stanu zapalnego bo wtedy trzeba brać antybiotyki a to zaniedbane..... sama wiesz, i USG to podstawa. Życzę wszystkiego dobrego, pozdrawiam, Marta
_edyta_ - 01.05.2003 15:33
Witam Cie Marto! Powiedz mi, czy ten lekarz u którego byłaś to ten sam, na którego dałaś mi namiary??? Rozumiem, ze USG ma u siebie w gabinecie? Moja ginka kazała mi czekać PRZYNAJMNIEJ pół roku, ale nawet mnie nie zbadała, wię nie wiem juz o co chodzi. Życze Ci powodzenia Pozdrawiam
Edyta
Mati2 - 01.05.2003 17:33
Edytko ten lekarz, u którego teraz byłam to inny z Piotrkowa ale jeszcze wezmę pod uwagę to co powie mi ten z Łodzi. Jeżeli nic Cię nie boli to raczej nic poważnego się nie dzieje ale musisz to sprawdzić. Jeżeli chodzi o starania ta może od czerwca zacznę bo już teraz to dla mnie za szybko. Dam zanć jak tylko coś się dowiem ciekawego. Pozdrawiam, Marta
Fryzia - 04.05.2003 00:05
Witaj Edyto!
Nie chcę Cię martwić, ale ja przeżyłam to co Ty dwukrotnie, za każdym razem lekarz zalecał mi 3 m-ce przerwy i ponawiać próby. Nie zlecił mi żadnych badań i stwierdził, że w ok. 30% ciąż dochodzi do poronienia we wczesnej fazie, a to co mnie dotknęło to nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Teraz już wiem, że większość lekarzy kieruje na badania dopiero po trzecim poronieniu z rzędu. Dobrze, że wziełaś sprawy w swoje ręce i przeprowadzisz bzdania już teraz, bo po co narażać się na kolejne nieprzyjemności. Zmień lekarza. Ja też 9 maja idę do innego (ciekawe co nowego mi powie?).
Trzymaj się. Powodzenia.
Jola
lidus - 06.05.2003 16:16
Ja badania bym zrobiła i to juz przed pierwszą ciążą na hormony: progesteron, prolaktynę, estradiol, testosteron, cytomegalię, wysłałabym faceta na badanie nasienia i zaszczepiła się na żółtaczkę i różyczkę. Poza tym mnie lekarz po łżeczkowaniu nie powiedział, że istnieje pewne ryzyko /co prawda bardzo niewielkie/ powstania zrostów przy ujściu jajodowód do macicy u mnie skończyło się to ciąża pozamaciczną. Dziwi mnie dlaczego tym lekarzom tak trudno dać skierowanie na badnia. Przecież to tylko trochę krwi. Moim zdaniem powinnaś się o nie upomnieć pozdfrawiam i życzę powodzenia
kam - 06.05.2003 17:01
ja tez sie denerwowalam, ze nikt nie zrobil mi badan, wpieralam sobie, ze jest jakas przyczyna i, ze trzeba to wyjasnic. po 4 miesiacach znow zaszlam w ciaze i myslalam, ze zwariuje ze strachu, ale jak widac dzidzia ma juz 24 tyg, rosnie zdrowo i wcale nie potrzebne jej te badania. glowa do gory czasem poronienia pozostaja niewyjasnione. najwazniejsze zeby myslec pozytywnie, i tak jak powiedziala Twoja ginka jeszcze urodzisz trojke (a moze i wecej) dzieci :))
pozdrawiam kam i isabel <font color=red> termin 25.08.03 </font color=red>
_edyta_ - 07.05.2003 08:42
Dziękuje za dobre słowa, ale........tak mi ciężko :-((( No nic.........jakos to będzie Pozdrawiam
[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]<font color=red>Edyta</font color=red>
_edyta_ - 07.05.2003 08:45
Ja też zamierzam zrobić badania. Zrobie je prywatnie, bo już nie mam cierpliwości do lekarzy. Jęśli chodzi o poinformowanie pacjentek o ewentualnych zagrożeniach czy powikłaniach, to ja dowiedziałąm sie od koleżanki z sali, z którą leżałam. Dużo rad dała mi też moja mama. A lekarze??? No cóż - nie ja pierwsza i nie ostatnia. (bez komentarza, bo juz sie wściekam). Dzięki za wskazówki Pozdrawiam
[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]<font color=red>Edyta</font color=red>
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|