Strona główna
 
DO WSZYSTKICH SZCZESLIWYCH W ZWIAZKACH..



pluszaczka - 18.09.2003 10:42
DO WSZYSTKICH SZCZESLIWYCH W ZWIAZKACH..
  Powiedzcie..jak wy to robicie, ze jestescie szczesliwi??? wiem, ze to glupie pytanie...ale moze jest jakas recepta na super szczesliwy zwiazek. My poznalismy sie zupelnie przypadkowo, przez neta. Bylo to ponad rok temu w maju. W 2 tyg. pozniej Jacek mi sie oswiadczyl, w listopadzie okazalo sie ze jestem w ciazy, w grudniu pobralismy sie..blyskawica!W moim zwiazku milosci nie brakuje, szacunku tez nie..ale jest jednak cos..cos zlego..cos czego nie powinno tam byc. Same wiecie: te nasze klotnie na forum, ostatnio post umieszczony przez prezydenta - czyli mojego meza. Co o tym sadzicie? moze nie potrafimy sie nawzajem zrozumiec gdyz kazdy jest zapatrzony w swoj tylek? moze zbytnia zazdrosc? brak zaufania? egoizm? Moze to ja robie zle a tego nie dostrzegam..przeciez w kazdym malzenstwie wybuchaja klotnie ale przewaznie wszystko sie uklada szczesliwie a dziecko cementuje zwiazek..Moj maz przez wiele, wiele lat byl zatwardzialym starym kawalerem..a co za tym idzie..i egoista. Ja natomiast bylam glupiutka nastolatka, ktorej w glowie tylko zabawa i faceci (no moze troche i szkola:-) dwie zupelnie rozne osoby. Moze jeszcze tak naprawde oboje nie przestawilismy sie i nadal tkwimy w tamtym zyciu. Prawda jest taka, ze nadal lubie sie bawic i brakuje mi tego a mezowi nadal z trudnoscia przychodzi to, ze nie moze calej pensji wydac jednego dnia na siebie:-)) nie ma za bardzo z kim o tym pogadac: rodzice moi odpadaja, kolezanki tez (z racji wieku:-) Dlatego pytam sie was...Poradzcie cos, cokolwiek, bede wdzieczna za kazdy komentarz. .
Ula i Ada¶





kasiaiola - 18.09.2003 12:13

  Witaj. przyznam szczerze ¿e nie czyta³am waszych postów a¿ tak szczegó³owo.
Ale to co napisa³a¶ mo¿e byæ faktem. Ró¿nica miêdzy tym co jeszcze niedawno by³o kwintesencj± waszego ¿ycia nagle gdzie¶ uciek³o i teraz jest zupe³nie inaczej. Ty zamiast biegaæ do kole¿anek na ploty siedzisz z dzieckiem w domu. On te¿ czuje siê "zwi±zany" czasem i obowi±zkami. Ju¿ nie jest wszystko jedno czy wróci o zwyk³ej porze czy pó¼n± noc±. Tearz musi zadzwoniæ bo bêdziesz siê martwiæ. Musi liczyæ siê z tym ¿e jego praca musi utrzymaæ wasz± trójkê. Wszystko sta³o siê w dosyæ krótkim czasie wiêc trudno jest wam obojgu siê przestawiæ na "nowe tory".
Przyznam ci siê ¿e ja mam ten sam problem. Tyle ¿e przyczyna le¿y po mojej stronie. To ja czasem w duchu ¿a³ujê ¿e mam dziecko które w pewien sposób ogranicza moje mo¿liwo¶ci rozrywki. A mój Maciek cierpliwie to znosi. Pracuje ciê¿ko na nasz± rodzinkê. Nigdy nie wypomina wydanych pieniêdzy ale wiem ¿e siê martwi.
Mo¿e pomog³aby wam szczera rozmowa? A mo¿e ka¿d z was powinno napisac list w którym wyja¶ni co czuje i czego oczekuje od partnera, od zwi±zku, jak wyobra¿a sobie wasz± wspóln± przysz³o¶æ? To czasem pomaga. W ka¿dym razie warto spróbowaæ.
Ze swej strony ¿yczê wam obojgu znalezenia wspólnej drogi. I to nie ze wzglêdu na dziecko ale ze wzglêdu na was i wasze szczê¶cie.
¦lê gor±ce pozdrowienia.

Kasia mama Oli (17.09.2002) i fasolki (23-25.01.2004)



GosiaF - 18.09.2003 12:59

  czasem trzeba dojrzec, zeby nauczyc sie odpowiedzialnosci![img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] ja ciagle jeszcze dojrzewam, na szczescie moj facet jest zloty i z racji roznicy wieku (chyba) on juz dojrzal[img]/images/forum/icons/tongue.gif[/img]
szczesliwa Gosia

Gosia
wykresik



DOROTA27 - 18.09.2003 18:26

  moze w tym tkwi problem ..ze twoj maz przez wiele lat byl kawalerem...i nawyki mu zostaly...
a druga sprawa..pewno sie kochacie...nie ulega watpliwosci..ale w zwiazku potrzenbna jest tez przyjazn!..to tak naprawde cementuje....moze sie dobrze nie poznaliscie...zbyt pochopna decyzja o zereczynach..dwa tyg po poznaniu..wydaje mi sie ze to za wczesnie...bo zawsze sie lepiej docierac w wolnym zwiazku ..niz w malzenstwie...no ale teraz ju zapozno na tekie gdybania...
pozd i trzymam kciuki

dorota i claudia / ur. 29 maja 2003/




agaHH - 21.09.2003 08:34

  Przyznam sie,ze znam twoja sytuacje i wczesniejsze posty wasze.Bardzo mi sie to nie podobalo bo uwazam,ze takie prywatne brudy ludzie powinni prac w domu a nie osmieszac sie gdzies publicznie i musze powiedziec- w sposob guwniarski.To takie ostre moje spostrzezenie.
Jestes mloda dziewczyna Pluszaczku i na raz musialas wtargnac w dorosle zycie a zycie,ktore prowadzilas do tej pory zostalo w tyle ale przecierz mozna to nadrobic gdy dziecko podrosnie bo chyba nie myslisz,ze skoro w tym wieku urodzilas dziecko to stalas sie stara klempa:)))))))
Pytasz sie o szczesliwe zwiazki.Na pewno wiele dziewczyn kluci sie ze swoimi facetami lub mezami ale to co najwazniejsze w budowaniu zwiazku jest to wzajemny szacunek,milosc ale rowniez sztuka kompromisu,ktora musicie sie na uczyc.Jezeli nie umiecie rozmawiac ze soba w domu to wyjdzcie na spacer lub gdzies do kawiarni i tam rozmawiajcie.Ze wzgledu na innych ludzi nie bedziecie na siebie krzyczec i moze wasze pretensje trafia bardziej do waszych uszu.
Jeszcze jedno dodam.Wiem,ze twoj maz przeczyta ten post.Moj chlop jest ode mnie tez starszy(7lat) ale wierz mi ,ze nigdy by sie tak publicznie nie zachowal jak ty.Tak jak ty to robisz na naszym forum to moga robic szczeniaki 16 letni a nie dorosli faceci.I nie oburzaj sie za to ,tylko najpierw przemysl bo nie sztuka jest stawiac rozmowcy od razu kontra ,sztuka jest zastanowic sie czy rozmowca ma racje.Pozdrawiam i mam nadzieje,ze znajdziecie wspolny kompromis.

temperaturki aguski




pluszaczka - 21.09.2003 16:00

  eee..hmm..nie zamierzam cie atakowac tylko zastanawiam sie co ja takiego robie???
Ula i Ada¶




pluszaczka - 21.09.2003 16:03

  masz na mysli mojego meza czy mnie?;-)
Ula i Ada¶
P.s jesli masz na mysli mojego meza (a z twojego postu tak wynika) to on niestety mimo swoich 34 lat jest baaaardzo dziecinny i infantylny. Walcze z tym ale z mizernymi skutkami:(




agaHH - 21.09.2003 16:09

  Ostatnie zdania sa kierowane oczywiscie do twojego meza:))))))))

temperaturki aguski




moniija - 23.09.2003 16:08

  witam,
powiem ci tak, ja osobiscie nie wierze w milosc jesli jest zbyt duza roznica wieku. Juz tak na przekor sobie uwazam ze moze to byc MAXYMALNIE 8lat, bo szczerze mowiac 5 to wydaje mi sie za duzo. Dlatego wydaje mi sie, ze to jest punkt pierwszy,drugi wiadomo to ,iz byl zbyt dlugo kawalerem, kochajacy prawdziwie faceci szybko znajduja swoje kobiety. Nie znam Was, waszej sytuacji, ale jezeli jest miedzy wami jakakolwiek milosc(poza tym dziecko) i jezeli jestes pewna czy tak chcesz zyc, mozna jeszcze wiele zmienic.
Chociaz wydaje mi sie ze twoj maz nie jest twoim przeznaczeniem, ze ten jedyny to calkiem kto inny i prawdopodobnie dopiero go spotkasz. Oczywiscie moge sie mylic, ale jednak mysle ,ze kiedys wspomnisz te slowa.

a jak narazie trzymajcie sie cieplo POZDROWIONKA
P.S pamietaj ze tak naprawde ty wszystko wiesz(bo ty to czujesz),choc moze wydawac ci sie ze nie.

MONIKA I GWIAZDECZKA(25.03.04)




GosiaF - 23.09.2003 19:57

  Masz bardzo ciekawe poglady monija?! A w jaka milosc ty wierzysz? taka do pieciu lat roznicy?? Bardzo interesujace:))! Kurcze to co mnie przy moim facecie trzyma? Chyba kasa, a moze potzrebuje drugiego taty :)))))? Bardzo przykro sie czyta taka wypowiedz, mozesz oczywiscie miec swoje zdanie, ale jak dla mnie nie za dobrze swiadczy o autorce...[img]/images/forum/icons/frown.gif[/img].
Nie chce cie urazic mimo, ze razi mnie twoj poglad... ja po prostu wyrazilam swoj. [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]

Gosia
wykresik



agaHH - 23.09.2003 20:27

  Dzieki ,ze sie zmiescilam w tych 8 latach:))))))))))))))

temperaturki aguski




moniija - 23.09.2003 21:39

  to sa moje poglady,ktore maja twarda podstawe,ale nie latwo jest je wytlumaczyc.
Znam wiele par (przewaznie starszych)miedzy ktorymi jest spora roznica wieku, kochaja sie,zalozyli rodzine,i b.guti ze jest im dobrze,ze szczescia innych trzeba sie tylko cieszyc!!!
Jednak ja osobiscie podkreslam osobiscie mam swoje zdanie na ten temat.Bratnich duszy nie dzieli duza roznica wieku,a tylko ja spotyka sie przez wiecznosc,ja poprostu nie wierze,ze zycie tak szybko sie konczy a my znikamy, i wszystko co stworzylismy (pod kazdym wzgledem )jest takie ulotne.Nie moge nic wiecej powiedziec i tak za duzo mowie,a nie chce juz wiecej wzbudzac tyle emocji,bo one sa calkiem niepotrzebne. Kazdy i tak przetlumaczy to sobie jak bedzie chcial. Milosc,szczescie jak i negatywne strony zycia itd..mozna mierzyc w wielu przedzialach.Dla wielu "2 oznacza 10",bo mysli ,ze to jest koniec skali.
Pozdrawiamy

MONIKA I GWIAZDECZKA(25.03.04)




AgusiaK - 25.09.2003 18:25

  Mój m±¿ jest starszy ode mnie o 7 lat, ale gdy siê poznali¶my ró¿nica w widzeniu ¶wiata by³a chyba na 15 lat. Ja by³am naiwn± dziewuszk±, on dojrza³ym mê¿czyzn± po przej¶ciach. Pokaleczony, zamkniêty w sobie, z mocnym postanowieniem, ¿e nigdy ju¿ nie zwi±¿e siê z ¿adn± kobiet± na d³u¿ej. Mimo to jeste¶my ze sob± ju¿ 8 lat, z czego rok po ¶lubie. Jak widzisz nasze docieranie siê trwa³o do¶æ d³ugo. Wy wziêli¶cie ¶lub b³yskawicznie, ale to nie znaczy, ¿e potraficie byæ ze sob±. Po³±czy³a Was tak jak i nas wzajemna fascynacja, a teraz czas na doros³e ¿ycie.

Pytasz o tajemnicê udanego zwi±zku? Moim zdaniem jest bardzo prosta:
1/ mi³o¶æ
2/ wzajemny szacunek
3/ akceptacja i kompromis
4/ pozostawienie sobie i partnerowi pewnej wolno¶ci - np. piwo z kolegami czy samotny wypad na dyskotekê.

No i oczywi¶cie tak jak pisa³y dziewczyny - przyja¼ñ. Je¶li lubicie byæ ze sob±, macie wspólne zainteresowania, znajomych ³atwiej bêdzie Wam znale¼æ wspólny jêzyk. Celebrujcie wspólne rytua³y - u nas np. jest to zawsze wspólne ¶niadanie, wspólne wypady weekendowe za miasto, wieczorne przeja¿d¿ki rowerowe itp. Im wiêcej takich wspólnych "rytua³ów" tym lepiej dla zwi±zku. No i ta doza wolno¶ci, kiedy ka¿dy mo¿e robiæ to, co lubi, a nie koniecznie chce towarzystwa ma³¿onka. Mój m±¿ np. chodzi czasami na piwo z kolegami no i pasjami je¼dzi na ryby. To taki jego azyl, gdzie ja nie mam wstêpu.
Taki uk³ad zapewnia nam naprawdê dobry zwi±zek.

Strasznie siê rozpisa³am, ale to dlatego, ¿e pracowali¶my na to wiele lat, dlatego my¶lê, ze ka¿demu mo¿e siê udaæ, je¶li mu na tym zale¿y.

¯yczê Ci du¿o szczê¶cia i bardzo udanego (mimo trudnych pocz±tków) ma³¿eñstwa.

Agusia ze styczniowym B±belkiem



pluszaczka - 26.09.2003 21:52

  wiesz, mysle ze mimo wszystko maz jest moim przeznaczeniem. w wielu sprawach oczywiscie bardzo sie roznimy ale w wielu jestesmy do siebie baaardzo podobni - nawet z wygladu. I jeszcze jedno - co moim zdaniem jest najwazniejsze, nie wyobrazam sobie bym mogla byc z kims innym. Na pewno w swoim zyciu poznam wielu mezczyzn ale na zadnego nie spojrzem inaczej niz jak tylko na kolege..wiec prawdopodobnie mime sie z przeznaczeniem jesli takowe mnie czeka.Jestem do meza bardzo mocno przywiazana i nie chodzi mi tu tylko o milosc.wybaczam mu rozne glupoty i jego trudny charakter,nie wiem czemutorobie,taka jestem tylko w jego przypadku..z dnia na dzien uczymy sie o sobie czegos nowego, docieramy sie..mamy rozne charaktery wiec o pogodzenie latwo. czsami jest cudownie, czasami b. ciezko..ale jednak cos mi przy nim trzyma..takie magiczne CO¶ (tylko nie pieniadze:-)
pozdr.
ULa i Ada¶




moniija - 28.09.2003 17:20
nareszcie
  to najwazniejsze!!! a to co ja sobie tam wydedukowalam to takie moje wywody,ktore mialy tylko pomoc. Wlasnie to wszystko co napisalam mialo sprawic ze prawdopodobnie zrozumiesz ,ze przeciez tak naprawde ty tez sie czujesz szczesliwa w zwiazku,poprostu kazdy z nas oczekuje czegos innego,a przeciez to nie znaczy, ze sie myli. Czasami trzeba sie troche narazic lub powiedziec komus tego co nie chce uslyszec.
Pozdrawiamy

Monika,Piotr i ich gwiazdeczka(marzec2004)




Katarzynka - 29.09.2003 14:36

  Ró¿nica wieku nie ma ¿adnego znaczenia. Zbyt szybkie by³o tempo waszego zwi±zku - Ty jeszcze bardzo m³oda, a on - d³ugo ¿y³ sam i nie mia³ czasu na przystosowanie siê do nowej sytuacji.

Ka¶ka z Natusi± (18 miesiêcy :-)



Sonik - 29.09.2003 16:18

  Moze to roznica wieku...czy jest rzeczywiscie duza?
Kiedys jeden facet powiedzila mi (mial 34 lata), ze jego zdaniem kobieta jest dopiero dojrzala, gdy ma ok 30 lat...jest bogata w doswiadczenia, ma madrosc zyciowa....A jak spotyka "dwudziestoparolatke", to choc na poczatku moze wydawac sie dojrzala, potem widac, ze jest w niej jeszcze dziecko...bo w zyciu trzeba niektore rzeczy przezyc a nie mozna ich sie nauczyc wczesniej..
Moze on oczekuje od Ciebie czegos innego...a Ty masz w sobie jeszcze wielkie poklady energii, checi do zabawy, odrobiny szalenstwa...i nie powiem, zebym Cie nie rozumiala...
A moze to po prostu charaktery...i jesli chce sie byc razem, trzeba nauczyc sie ze soba zyc...a wiem, ze czas zmienia w jakis sposob czlowieka, ksztaltuje go pod wplywem innej osoby...i potem jest juz latwiej...lepiej..




pluszaczka - 29.09.2003 17:28

  tylko nie wiem czy on mysli tak samo:-(((




awkaminska - 01.10.2003 00:55

  nie ma w 100% idealnych malzenstw bo takie sa mdle.

Moj maz ma 37,5 ja bede miala za chwile 31. wiekszosc moich koleznek w udanych zwiazkach ma podobna roznice wieku.

co do was to mysle, ze moze musicie jeszcze sie troche dotrzec. W styczniu minie 9 lat jak sie znamy a ciagle potrafimy sie zaskoczyc.

Moja recepta na udany zwiazek: maz powinien byc najlepszym na swiecie przyjacielem i najlepszym na swiecie kochankiem (nawet po 30 latach ciagle powinniscie miac siebie nie dosc), dotego ciagle kompromisy. (i jeszce cos... faceci, szczeg. ci starsi od swoich zon lubia czuc ze to oni zadza i nalezy ich w tym przekonaniu umacniac, chwalic i udawac ze sie ich slucha, niech czuja sie glowami rodziny.... tylko, ze my jetesmy szyja ktora ta glowa kreci)

Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)



Paula26 - 23.10.2003 18:32

  jak na mój gust to wszystko potoczylo siê bardzo szybko - wrêcz za szybko. dziecko, ¶lub - za malo czasu ¿eby siê poznaæ tak naprawdê. no ale z drugiej storny ja z moim facetem jestem ju¿ (???) 8 lat i w³a¶ciwie nadal siê docieramy ;))) problem polega na tym, ze do kompromisu musz± d±¿yæ obie strony o obie musz± chcieæ zrobiæ co¶ dobrego dla tego zwi±zku.

Paula i Borysek 07.07.2003



daga_j23 - 05.11.2003 10:50

  Uwa¿am podobnie jak AgusiaK, co ciekawe róznica wieku w moim zwi±zku wynosi te¿ 7 lat. My¶lê, ¿e ró¿nie w ¿yciu bywa i mo¿na nawet szybko podj±æ decyzjê o wspólnym ¿yciu, je¶li trafi siê na tego Jedynego. Ja Go rozpozna³am w ten sposób, ¿e by³ bardzo we mnie zakochany i ci±gle tak jest, gotowy spe³niæ ka¿d± moj± pro¶bê, jest bardzo wyrozumia³y, daje mi w³a¶nie tê wolno¶æ, ¿e mogê z kole¿ankami wyj¶æ na dyskotekê itp., jest pe³ne zaufanie. Przede wszystkim ustalili¶my, ¿e zawsze bêdziemy o wszystkim rozmawiaæ, nie mamy przed sob± sekretów, jest moim najbli¿szym przyjacielem. Ufamy sobie, kochamy siê i potrzebujemy swojej blisko¶ci. A teraz oczekujemy na pierwsze dziecko i m±¿ jest dla mnie wspania³ym oparciem. Mo¿e jedn± z zasad szczê¶liwego zwi±zku jest taka, ¿e mo¿na z partnerem zawsze o wszystkim porozmawiaæ, na spokojnie i liczyæ na zrozumienie.




DNA - 12.01.2004 02:42

  A moze to Jacki sa takie wredne????
Moj tez Jacek i tez sie kochamy. Ale czasami mam ochote go wygonic z domu.... 3 dni jest dobrze, 4 zle :(((((((
moze tak jak w naszym przypadku za duzo od siebie wymagacie, nie zmieniajac zbytnio swojego postepowania wobec drugiej osoby???

Dana&Gabi(23.09.03)



chwilka - 26.08.2004 20:26

  Witam was milutko !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tak czytam te posty i có¿ ja z moim mê¿em Tomaszem mozemy powiedziec mi³o¶æ przypadkowa mi³o¶æ trwa³a mi³osæ przwdziwa te wszystkie cechy ma nasz zwiazek mamy, z³e dni ale sa upojne noce hahahahahhaha i czu³y dotyk jak komu¶ ¿le . Poznali¶my siê bardzo przypadkowa i bardzo sza³owo jak tak czytaj±c to jedni sie poznaj± w parku drudzy w szkole lub na studiach inni ca³kowicie inaczej jak net czy kurs nukrowania . A my poznali¶my dziêki " ANONSE" jest to tygodnik og³oszeniowy a najgorsze jest to ze nikt o tym nie wiedzia³ . Otó¿ mój Tomek pracowa³a w drukarni i tam pewne dwie panie za pomoca szefa postanowili dac og³oszenie do gazety niby w imieniu Tomka a on brzmia³ ta " 26-latek z³otow³osy ch³opak o chabrowych oczach jest samotnym lwem i nie ma nikogo na wieczory aby sie wyp³akaæ lub tluciæ sie w czyje¶ ramiona " , a gazeta trafi³a ca³kiem przypadkiem w moim domu bo tata kupi³ aby cos kupic i sprzedaæ a ja akurat sie za³o¿y³am sie z kumpelami ¿e poznam faceta w ci±gu 3 tygodni nie wychodz±c z domu . Odpisa³am na to og³oszenie i czeka³am list dosta³am 3 listopada 1999 roku na drugi dzien sie zobaczyli¶my po raz pierwszy w ¿yciu acha list wys³a³am koniec pazdziernika . Przynió³ pêk czerwonych ró¿ i maskotke dinozaura i tak sie zacze³o w sam sylwestra sie oswiadczy³ a 9 wrze¶nia 2000 r pobrali¶my siê . Ale niestety nie doczekali¶my sie jeszcze beby z mojego powodu mam powa¿ne probremy z zaj¶ciemw ci±¿e to ju¿ 4 lata trwa ale dziêki mojemu paciorkowi jestem silna bo on lew i ja lew a ró¿nica jest 6 lat , 13 dni i dwie godziny czyli có¿ nam te 13 dni s± szcze¶ciem . aby tak by³o do ¶mierci

nn



annalda - 29.08.2004 19:58

  Kasia ma racje. Bardzo szybko u Was wszystko siê wydarzy³o i tak na prawde nie mieli¶cie mo¿liwo¶ci tak na ca³o¶æ spedziæ czasu tylko we dwoje. Dzidzia, nawet jeszcze w brzuszku poch³ania duuuzo my¶li i Jest. Taka rada, jak± mogê daæ to, szukacie mozliwo¶ci wspólnych wypadów (we trójke), z dala od codzienno¶ci. Choæby na dzieñ, dwa. A czasem wykorzystajcie dziadków i pojdzcie na kolacje we dwoje. Rozmawiajcie. Powodzonka




kasia236 - 18.09.2004 22:55

  Pluszaczko, jakie sa relacje pomiêdzy Tob± a Twoim Mê¿em wiem tylko z tego w±tku, nie czyta³am wcze¶niejszych Twoich ani Twojego mê¿a.

Nie bardzo rozumiem,piszesz ¿e w waszym zwi±zku nie brakuje mi³o¶ci i szacunku a jednocze¶nie piszesz o egoi¼nie ,zazdro¶cii braku zaufania.
Ja my¶lê ¿e to s± jakie¶ sprzeczno¶ci , bo je¿eli kto¶ kogo¶ kocha i szanuje to nie jest PRZESADNIE zazdrosny i raczej kochaj±c kogo¶ chcemy dla tej osoby jak najlepiej , nie tylko dla siebie.
Nie mo¿esz obwiniaæ siebie ,jak sama piszesz k³ótnie siê zdarzaj±, mo¿e siê musicie "dotrzeæ" rozmawiajcie ze soba naprawdê otwarcie i szczerze.
Twój m±¿ napewno jest szczê¶liwy ¿e bêdzie tatusiem ale on napewno ma wiele obaw , mo¿e te¿ boi siê odrzucenia( czasem faceci tak maj± ,jak ma przyj¶æ na ¶wait maleñstwo)

Nie mogê siê z Tob± zgodziæ je¿eli chodzi o to ze "zatwardzia³y" kawaler musi byæ egoist± !!

Mój m±¿ by³ kawalerem przez 34 lata,i jest zajeb.... facetem ( Naprawde nie wiem jak on siê uchowa³ hihihi), i nie ma NIC wspólnego z egoist± ! wrêcz przeciwnie,On mówi ¿e jemu to tego czy tamtego nie potrzeba, (" B±belku sobie kup ,Ty potrzebujesz, ja nie chcê ) mówi.
Oczywi¶cie to co musi to sobie kupuje ,ale zawsze o mnie pamiêta,jest pomocny dla przyjació³,zawsze mo¿na na nim polegaæ.Wiêc nie zawsze za kawalerem idzie w parze egoizm.
Nie mam recepty ,jak Ci pomóc i co doradziæ :( mam nadziejê ¿e w waszym ¿yciu czê¶ciej bêdzie ¶wieci³o s³oneczko ni¿ zachodzi³y chmurki :))
Pozdrawiam Ciê serdecznie.

B±belek



basiamore - 14.10.2004 22:29

  ksiazki Johna Graya polecam
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl


  • "cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :) "ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmiæ/karmicie/karmi³y¶cie piersi± "tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (co¶ oprócz cyca) "czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie "jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak d³ugo trwa karmienie Waszych pociech? "karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym "pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem "jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakoñczyæ lub ograniczyæ nocne karmienia "chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli koñczy siê karmienie.... "sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • epicusfuror.xlx.pl
  •  Pokrewne
     . : : .
    Copyright (c) 2008 pamietnik-prostytutki | Designed by Elegant WPT