ďťż
Strona główna
 
Drugie dziecko a miłość??



agula24 - 20.10.2005 11:02
Drugie dziecko a miłość??
  Dziewczyny napiszcie czy macie obwy jak to będzie z miłością do drugiego dziecka- czy nie boicie się że będzie je kochac mocniej??
Ja bardzo kocham mojego Bartoszka -zastanawiam się tylko jak to będzie gdy urodzę drugie?? a jeszcze jakby to była dziewczynka na która bardzo czekam to czy jej bardziej nie przeleje swojej miłości????
Chyba nie jestem jakąś wyrodną matką, że mi chodzą takie myśli po głowie -ale ostatnio mam takie jakieś dni i mnie tak nachodzi jak to będzie?? Czy można tak samo kochać 2 dzieci ?? Wiadomo że przecież małą kruszynką na początku matka musi się więcej zająć??
Ja Bartoszka staram się przyzywczajać jak to bedzie był ze mną już na 1 usg i będę zabierać go dalej, tłumaczę mu że jako starszy brat będzie pomagał mamie i np dawał smoczek dzidzi i takie tam no i oczywiście że mam będzie go stale mocno kochać i będzie kochać dzidzię.
Napiszcie jak to jest u Was??

agula24 i Bartoszek (28.05.03)





Eja - 20.10.2005 12:56

  Przyznam szczerze, że ja tez na ten temat dużo myślałam. Zastanawiałam się czy drugie dzieciątko tez będe tak bardzo kochała jak pierwsze. Bo to, że kochać będe Agatke nadal tak samo nie ulega wątpliwości. Ale nie potrafię sobie jeszcze wyobrazić jak to będzie kiedy pojawi się druga dzidzia... Czy sobie z tym poradzę...?? Czy potrafie tak rozdzielic swoja miłość by wszystkim dać po równo...??
Nurtuje mnie to bardzo....


Eja, Agatka i Dzidziunia






Aguula28 - 20.10.2005 14:04

  Witam
Ja też, mam takie obawy, tym bardziej, że będe miała dziewczynkę. Rozmawiałam z pewną mamą i powiedziała, że wszystkie dzieci się kocha tylko, że każde inaczej, nie wiem co to znaczy. Ja mam dwoje rodzeństwa i czasami wydawało mi się, że rodzice mnie mniej kochają niż moją siostrę (jest starsza). Myślałam, że każde dziecko tak odczuwa, ale ona nigdy nie miała takiego wrażenia, że mnie rodzice bardziej kochają, wydaję mi się, że miałam trochę racji (tym bardziej, że mam jeszcze młodszego brata, który uważał, że była faworyzowana). Ja na pewno chciałabym uchronić moje dzieci od takiego uczucia.

Pozdrawiam





agakuba - 20.10.2005 14:17

  Mnie czase też nurtują tego typu pytania. Tylka ja dla odmiany zastanawiam się czy nie będę kochać mniej...
Czasem mam wrażenie, że tak jak kocham moją Emi, to już mocniej się nie da. Jak to teraz podzielić przez dwa?
Myślę jednak, że to wszystko przyjdzie samo.
Do miłości dla Emilki również musiałam dojrzeć.

Agnieszka z Emilką (14.08.2003)




mamaala - 20.10.2005 15:45

  W odpowiedzi na:

Jak to teraz podzielić przez dwa?

nie dziel, pomyśl raczej o pomnożeniu tej miłosci przez 2 :))

Aga i Ala (10.02.2003)




Dinna - 20.10.2005 16:08

  Chyba takie obawy nurtuja nas wszystkie, tyle ze ja zaliczam sie do tej grupy, ze bardziej boje sie ze to wlasnie starsze dziecko czyli moja Nikusie bede kochac bardziej.
Nieraz tak lezac na kanapie i rozmyslajac sobie, ganilam siebie w myslach, ze bardziej boje sie o to jak Nikusia przyjmie rodzenstwo, jak mam sie ja zachowywac zeby bron Boze nie poczula sie odtracona.
A o maluszku to jakos mniej mysle, troche mi smutno bo wiem ze bedac w ciazy z Dominisia, czesciej gadalam z brzuszkiem itp.
Przy pierwszej ciazy oczywiscie chcialam zeby dzidzia byla przede wszystkim zdrowa ale jednak po cichu myslalam o dziewczynce.
Teraz tez oczywiscie mysle o tym by malenstwo bylo zdrowe ale wydaje mi sie ze jakbym miala druga dziewczynke to obaw o rozna milosc byloby mniej.
Z usg wynika, ze bedzie chlopiec (czego wiele osob gratuluje twierdzac ach jak fajnie ze bedziesz miala parke) a mnie to wlasnie bardziej martwi, ze dlatego ze to chlopiec moze bede bardziej faworyzowac Dominisie.

Ech koncze juz bo dzisiaj mam taki wisielczy humor, ze tylko szukam sobie pretekstow do zamarwiania sie

pozdrawiam
Hania

Dinna
Dominika 26.08.2002 i ktosik ~03.11.2005



Kaś - 20.10.2005 18:51

  A ja mam odwrotne zmartwienie - boję się czy drugie dziecko będę w stanie pokochac tak samo mocno jak kocham Martę?
Dziś wydaje mi się to niemożliwe....
Obawiam się, że Nowego nie będe potrafiła tak mocno pokochać - zwłaszcza jeśli będzie chłopcem...
Pewnie za pół roku się dowiem czy jestem zdolna do takiej "podwójnej" miłości

Pozdrawiam
K+


Martusia 14.09.2004




Nati27 - 20.10.2005 19:57

  A ja chce przygotować się na równą miłość i juz myślę jak to uczynić [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]

Nati i Kamilka 05.04.04[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]









sprezynka - 20.10.2005 23:02

  Ja jakoś się nie boję o miłość z mojej strony....Kiedyś słyszałam fajne porównanie: dla pierwszego dziecka mam już wór pełen miłości, jak się pojawi drugie wraz z nim pojawi się nowy wór i nowa miłość. Chyba nie chodzi o to, żeby ją wartościować:)
Jeżeli już to boję się, czy moja mała jeszcze, prawie dwuletnia córeczka to zrozumie. Może na początku będą z tym problemy; tak więc chyba najtrudniejsze zadanie przed nami to postepować na tyle mądrze żeby nasze dzieci zrozumiały, że ich "worki z miłością" pozostaną nietknięte... ;)

Pozdrowienia!
Sprezynka, Pola i Niespodzianka :)





kakufor - 20.10.2005 23:07

  Czesc Agula24
Nasi chlopcy urodzili sie w tym samym dniu!!!
Teraz spodziewam sie dziewczynki (7 listopad). Kubusia kochamy strasznie i mam nadzieje ze malutka Zosie tez pokochamy tak samo mocno. Jakies obawy zawsze istnieja ale ja sie staram tym tak nie martwic. Mam starszego brata i od kiedy pamietam nasi rodzice traktowali i kochali tak samo. Ani ja ani moj brat nigdy nie odczulismy, ze ktores z nas jest faworyzowane ( jest miedzy nami rok i 8 miesiecy roznicy)
Mam nadzieje ze i nasze dzieci beda czuly ze kochamy i traktujemy je jednakowo. No i bardzo bym chciala aby za kochaly sie wzajemnie tak, jak my z moim bratem.
Pozdrawiam i zycze duuuuzo milosci aby starczylo dla wszystkich.

Kasia, Kubus (28.05.03) i Ktos (6.11.05)



jola76 - 21.10.2005 01:18

  Kochane nie ma się co martwić.
Będąc w drugiej ciąży miałam takie same obawy. A nawet więcej, były chwile,że myślałam; "po co mi to było, miałam poukładane życie ,udaną córkę, jak to będzie?"

W chwili gdy położono mi synka na brzuchu, poczułam tak ogromne szczęście i niesamowitą falę miłości do TEGO dziecka. Nie byłam w stanie oddychać, myślałam,że się uduszę z radości, wzruszenia.
Jednocześnie cały czas myślałam o mojej córce, tęskniłam....
To jest niewytłumaczalne a jednocześnie tak naturalne, miłość sama przyjdzie.

Jak byłam w ciąży z synkiem to tłumaczyłam córeczce, że mama ma tyle serc ile dzieci i każde swoje dziecko kocha najmocniej na świecie.

Czasami jest tak, że Ala mnie denerwuje, brak mi do niej cierpliwości. Natomiast synka cały czas bym nosiła, całowała itd..
Ale nie ma to nic wspólnego z miłością, czy jej brakiem, przecież kocham Alicję nad życie. Po prostu trudno jest mieć cierpliwość do pyskatej, przemądrzałej sześciolatki gdy ma się pod ręką rozkosznego niemowlaka [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]. I to też jest naturalne, bo przecież starszak wymaga innego zachowania niż noworodek, chociaż czułości potrzebuje tyle samo.

Pozdrawiam i życzę szczęśliwych porodów.

Alunia i Szymuś(27-01-05)



ika - 21.10.2005 09:54

  Bardzo spodobał mi się Twój post
a zwłaszcza
W odpowiedzi na:

Jak byłam w ciąży z synkiem to tłumaczyłam córeczce, że mama ma tyle serc ile dzieci i każde swoje dziecko kocha najmocniej na świecie.

Moja mama mówiła coś podobnego, ale takie określenie szalenie do mnie trafia. Zapamiętam je sobie
pozdrawiam gorąco

ika i Igor 01.04.2004




Aga_28 - 21.10.2005 15:29

  W odpowiedzi na:

Czasami jest tak, że Ala mnie denerwuje, brak mi do niej cierpliwości. Natomiast synka cały czas bym nosiła, całowała itd..
Ale nie ma to nic wspólnego z miłością, czy jej brakiem, przecież kocham Alicję nad życie. Po prostu trudno jest mieć cierpliwość do pyskatej, przemądrzałej sześciolatki gdy ma się pod ręką rozkosznego niemowlaka . I to też jest naturalne, bo przecież starszak wymaga innego zachowania niż noworodek, chociaż czułości potrzebuje tyle samo.

hehehe....doskonale Cię rozumiem. Lulkę zacałowałbym na śmierć [img]/images/forum/icons/crazy.gif[/img][img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] a Szymek...cóż ostatnio zrobił mi awanturę że go "publicznie" pocałowałam [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img](pyskacz jeden [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img])
I kocham ich tak samo mocno.....i to się nigdy nie zmieni.
Ale szcześciolatek takiego przytulania potrzebuje mniej niz nieporadny roczniak co nie znaczy że nie potrzebuje wcale.....Po prostu przytula się kiedy jesteśmy sami [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img][img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
Miłość przyjdzie do nas sama, nieważne czy to pierwsze, drugie czy kolejne maleństwo. Zawsze jest jej tyle samo i zawsze jest tak samo mocna [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]



Aga z Szymkiem (24.03.1999) i Julcią (12.06.2004) [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] !



lauidz - 21.10.2005 16:29

  Wydaje mi sie po tym co napiała, że jestes i bedziesz wspaniałą mamą dla obu Twoich dzieci!!!! Rozumiem Twoje obawy, bo to normalnr ze przychdzą do głowy różne myśli!!!! Bardzo wazne jest przygotowanie starszego dziecka na przyjscie nowego członka rodziny, a później włączenie go w najróżniejsze prace przy dziecku! Jak np. podanie smoczka, pomoc przy kapaniu!!! Mysle ze nie musisz sie martwić!! dasz sobie radę!!! Jak to moj mąż zwykł mawiać:Wy kobiety wiecie jak postępować w takich sprawach!! i chyba tak jest nawet jak nam sie wydaje ze nie wiemy..
Buziaki i głowa do góry
ewa





lauidz - 21.10.2005 16:29

  Wydaje mi sie po tym co napiała, że jestes i bedziesz wspaniałą mamą dla obu Twoich dzieci!!!! Rozumiem Twoje obawy, bo to normalnr ze przychdzą do głowy różne myśli!!!! Bardzo wazne jest przygotowanie starszego dziecka na przyjscie nowego członka rodziny, a później włączenie go w najróżniejsze prace przy dziecku! Jak np. podanie smoczka, pomoc przy kapaniu!!! Mysle ze nie musisz sie martwić!! dasz sobie radę!!! Jak to moj mąż zwykł mawiać:Wy kobiety wiecie jak postępować w takich sprawach!! i chyba tak jest nawet jak nam sie wydaje ze nie wiemy..
Buziaki i głowa do góry
ewa





jola76 - 21.10.2005 22:43

  Dziękuję za miłe słowa [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img].

Alunia i Szymuś(27-01-05)



jola76 - 21.10.2005 22:49

  Te nasze starszaki chyba wchodzą w wiek przekory [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img].
A jak Szymkowi podoba się zerówka? Widzę,że z moją Alunią są z tego samego rocznika, chociaż Ala dużo młodsza, bo z końca grudnia.

Alunia i Szymuś(27-01-05)



weronka - 22.10.2005 16:08

  przyznam, że nie obawiam się o moje uczucia do Krzysia i drugiej dzidzi, nie miałam dotąd wątpliwości co do tego jak będzie wyglądać miłość do moich dzieci... boję się jednak, o reakcje i zachowania pozostałych członków rodziny, boję się, że w całym szumie wokół narodzin drugiego dziecka, Krzysiu będzie czuł się osamotniony, boję się, że wzbudzi w nim to zazdrość i niechęć do rodzeństwa...teraz jest niemal jedynym dzieckiem w rodzinie (nie licząc córki kuzynki męża z którą b. rzadko się widzimy)...mam wrażenie, że Krzysiu będzie wtedy potrzebować mnie znacznie bardziej niż kiedykolwiek, bardziej nawet niż ta maleńka istotka, która się zjawi w maju, a może się mylę? chciałabym się odizolować na ten czas od rodziny ..do momentu kiedy Krzyś przyzwyczai się do nowej sytuacji i zaakceptuje drugie dziecko... teraz jest bardzo zadowolony, że będzie "bejbi" całuje mój brzuszek i mówi że chce mieć rodzeństwo, ale do końca przecież nie wie jak bardzo zmieni się jego życie...

Weronka, Krzyś i




Cat - 22.10.2005 20:54

  Tak, można kochać równie mocno. Nie przejmuj się, to Ci się włączy automatycznie ;-))
Inną zupełnie sprawą są emocje starszego dziecka. To ono przeżyje największą zmianę, ono będzie badało, czy przypadkiem nie jest mniej kochane, będzie się buntowało i przeżywało, że masz dla niego mniej czasu. Taka podzielność uwagi i zdolność dzielenia czasu między dwójkę to sztuka ;-)), ale wszystkim się udaje, więc głowa do góry.

Powodzenia!

Cat i dzieciaki

Łukasz(2l.10m-cy),Karolina(7 m-cy)



krzemianka - 23.10.2005 00:20

  Wydawalo mi sie, ze raczej matki boja sie, czy beda potrafily to drugie dziecko pokochac tak jak kochaja pierwsze. Ale jak pokazuje Twoje pytanie, sa i watpliwosci w druga strone...
Ja wlasnie balam sie, ze nie pokocham drugiego dziecka jak to pierwsze. I na początku, faktycznie, nie czulam milosci do mlodszego synka. Przyszla do mnie powoli, bardziej swiadoma, spokojna. Pierwszy syn to byla milosc natychmiastowa, pomieszana z lekiem, slepa. Zupelnie inny poczatek. Ale teraz, z ponad rocznego doswiadczenia bycia podwojna mama, widze, ze oboje dzieci sie kocha. Do tej pory nie wiem, czy tak samo, bo nie mysle o tym, ale wiem, ze obu chlopcow kocham bardzo. Tyle, ze kazda milosc jest inna. Kurcze, ciezko to sprecyzowac...
Jednak obaj chlopcy traktowani sa tak samo, tyle samo uczucia i pieszczot ode mnie dostaja. Nie faworyzuje zadnego, nie mowie - ten jest lepszy, ten gorszy.
Po prostu, mysle, ze kiedy drugie dziecko sie pojawia, matka przestaje miec rozterki, czy i ktore dziecko bardziej bedzie kochac - bo wie, ze dzieci kocha sie tak samo mocno.

I jeszcze jedno - piszesz, ze na poczatku matka musi zajac sie bardziej mlodszym. A moje doswiadczenie pokazuje, ze im mlodszy starszy i rozumniejszy, tym wiecej zainteresowania mamy potrzebuje. I wtedy zaczynaja sie problemy, obustronna zazdrosc. Teraz mam wieksze rozterki, niz kiedy Hubi byl malutki... Ale to kolejny etap, troszke dalsza przyszlosc dla Ciebie.


Igor(1.7.03), Hubert(17.8.04)




Anastazja - 23.10.2005 00:40

  Bardzo boje sie , ze Jagoda bedzie na pierwszym miejscu ... wczoraj maz powiedzial to samo .... jak to bedzie z tym 2 dzieckiem ? jak Ty tak ciagle Jagodzia i Jagodzia .... boje sie czy bedziesz tez kochala to dziecko .... hmmm a ja nie umialam odpowiedziec .... przyznam sie , ze Jagody sie najpierw uczylam a pozniej zagoscila w moim serduchu ... na dzien dzisiejszy pacze ze szczescia ze posiadam to moje Jagodzilstwo :))))) i ze mam zaszczyt byc jej mama ;) :))))
To nie jest tak , ze wogole nie kocham tego dziecka czy , ze nie kochalam wczesniej Jagody ... ale bylo to takie dziwne , nowe .... musialam sie do tego przyzwyczaic i nauczyc sie kochac takie cudo jakim jest dziecko :)))) Jagoda byla pierwszym dzieckiem ktore mialam na rekach a co dopiero mowic o innych rzeczach ....

Jagoda 2l. i 22.10.05.



krzemianka - 23.10.2005 01:27

  Jak to bedzie przekonacie sie juz niedlugo.
Myslalam dzis, a wlasciwie wczoraj, o Tobie, bo to przeciez Twoj termin :) Moze powtorzy sie historia jak z Jagoda i znowu dzien po terminie? ;)


Igor(1.7.03), Hubert(17.8.04)




mamabea - 23.10.2005 10:21

  Czy możesz kochać swoje dziecko bardziej, skoro już kochasz je NAJBARDZIEJ ? Tak samo będzie z drugim, zobaczysz!!! Zaufaj sobie!!! Pozdrawiam Cię!!! :))))))))

Mamabea
[obrazek]http://foto.onet.pl/upload/29/93/_545043_n.jpg Antoś21.06.2003+14.06.2006



Bondi - 23.10.2005 11:16

  Ja tez mialam takie obawy, ale jak tylko dostalam do rak Lilke wszystko minelo... kochac da sie oboje bardzo mocno.
Chociaz Kubus jeszcze jest malutki, tlumacze mu ze mama ma 2 rece, po 1 dla kazdego, strasznie mu sie to podoba.

Pozdrawiam


Kubus 03/02/04 i Lilka 09/08/05



ADDA - 23.10.2005 14:27

  Widze że nie tylko ja miałam takie obawy przed narodzinami Malwinki. Do tej pory miałam tylko do kochania Lilianke i przez cały czas ciązy zastanawiałam się jak ja podzielę te moją miłośc. Okazało się ze nie da się podzielić miłości. Lile kocham tak samo mocno jak do tej pory a dla Malwiny nie wiadomo skąd wzieła się taka sama porcja :-)
Kiedy się oatrzy na tą małą istotkę, którą się nosiło przez 9 mies pod sercem to po prostu nie ma znaczenia czy to jest pierwsze czy drugie dziecko miłośc jest taka sama dla obojga.
wiem to z doswiadczenia
pa pozdrawiam

Lilianka 04.07.2002



magdi - 23.10.2005 20:40

  Tej miłości się nie dzieli tylko mnoży:)))

Nic się nie martw:))) Da się da...

Ania 4.11.03 i Adaś 15.05.05




Toldi_ex_Julia - 24.10.2005 08:32
:)
  gdy byłam w ciąży z Ignasiem bałam się że nie pokocham mojego dziecka tak bardzo jak ....mojego pieska

teraz jak dopadają mnie obawy czy drugiego szkraba będę tak samo kochała jak mojego syneczka pierworodnego to sobie przypominam tę historyjkę z psem i wątpliwosci znikają

Ignaś 3l + ktoś
http://www.dietacambridge.biz
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl


  • "cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :) "ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią "tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca) "czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie "jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech? "karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym "pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem "jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia "chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie.... "sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • epicusfuror.xlx.pl
  •  Pokrewne
     . : : .
    Copyright (c) 2008 pamietnik-prostytutki | Designed by Elegant WPT