Jak przygotować na pojawienie się rodzeństwa?
ahimsa - 01.12.2006 11:41
Jak przygotować na pojawienie się rodzeństwa?
W lipcu młody zostanie zdetronizowany! I tego się obawiam...Boję, co zrobi jeśłi będę karmić? ( on nie był karmiony piersią), jak najmniej bezbolesnie przejść okres pojawinia się maleństwa w domu? Obawiam się też dłuższego pobytu w szpitalu ( znów mam b.wysokie ciśnienie) i tego, jak to mateo zniesie. Jakich błędów unikać?
14.10.2004 Mati i lipcowy dzidziol
Cat - 01.12.2006 23:04
Było dużo o tym. Poszukaj. To co ja znalazłam na szybko z ostatniego czasu:
<a target="_blank" href=http://www.dzieckoinfo.com/forum/showthreaded.php?Cat=&Board=trzylatki&Number=13098 41&page=4&view=collapsed&sb=5&part=>żale podwójnej mamy ;-) </a>
<a target="_blank" href=http://www.dzieckoinfo.com/forum/showthreaded.php?Cat=&Board=trzylatki&Number=12944 39&page=5&view=collapsed&sb=5&part=> tu o zazdrości </a>
<a target="_blank" href=http://www.dzieckoinfo.com/forum/showthreaded.php?Cat=&Board=jednolatki&Number=1318 617&page=&view=&sb=> jak poradzić sobie z dwójką </a>
<a target="_blank" href=http://www.dzieckoinfo.com/forum/showthreaded.php?Cat=&Board=POLECAM&Number=1344276 &page=0&view=collapsed&sb=5&part=> tu kulki poleca książkę </a>
Masz jeszcze dużo czasu do rozwiązania, Mateusz będzie coraz więcej rozumiał, więc na pewno dasz rade go przygotowac na Twój pobyt w szpitalu. A potem... zobaczysz. :-) Może nie będzie wcale źle. Zasada jest taka, żeby dowartościowywać starsze dziecko, w miarę mozliwości poświęcać choć chwilę czasu w ciągu dnia TYLKO jemu. Angażować w drobną pomoc przy maluchu. Etc.
K.
Łukasz 4l. Karolina 20 m-cy
kruszyna - 01.12.2006 23:35
u nas pomoglo nie zachwycanie się maluchem, zwracalam uwage innym by nie zapominali o asi. Zauwazanie jej i sluchanie. Nawet jak karmilam malego ona siedziala obok i w tym czasie jej np. czytalam. Udalo nam sie uniknąc zazdrości.
Ania i Dzieciaki
ahimsa - 03.12.2006 09:19
Dziękuję za linki, poczytam:)
14.10.2004 Mati i lipcowy dzidziol
ciachola - 11.12.2006 10:40
Ja tez dziekuje, na pewno sie przydadza:)
Mateusz i lipcowa nadzieja
ahimsa - 11.12.2006 21:42
No i po co to czytałam????;)))))
14.10.2004 Mati i lipcowy dzidziol
Karolina81 - 12.12.2006 12:23
Mysle, ze warto starszaka zaangazowac w pomoc przy mlodszym rodzenstwie, np. przy kapieli czy zmienianiu pieluszki. Dziecko nie moze sie czuc odtracone, ja sama wkrotce bede to przerabiac.
ahimsa - 12.12.2006 19:43
Pewnie tak...angażuję młodego do prac domowych i on to uwielbia:) Fajnie, bo pomaga ścielić łóżko, przynosi pranie z pralki a ja rozwieszam, ubija ciasto na naleśniki ,jak jestem zmęczona to przyniesie mi poduszkę:) I ściera stół:)
Może prace przy maluszku też mu się spodobają?
14.10.2004 Mati i lipcowy dzidziol
magdasz - 13.12.2006 16:05
No wiesz sluge sobie wychowujesz!!! Zartuje, u mnie w domu to samo [img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img]. Miejmy nadzieje, ze ta chec pomocy zostanie im na cale zycie.
A tak a propos glownego watku to jest tez wazne, zeby nie oddawac maluchowi rzeczy starszego dziecka (np. lozeczka, poscieli, zabawek). Nalezy zapytac "wlasciciela" czy na to pozwoli i oczywiscie uszanowac jego decyzje.
Pozdrawiam Magda&Daniel
ahimsa - 14.12.2006 14:37
Tak, nie mogłabym odac np. łóżeczka starszego młodszemu...wydaje mi się to nieludzkie. Może będzie dziewucha to przynajmniej o zabawki nie będą się tak bić?;)
A dzieci uwielbiają pomagać! Tylko właśnie mmatki czasem je w tym ograniczaja a potem się dziwią, że za te 15 lat synalek nie sprzątnie swego pokoju![img]/images/forum/icons/tongue.gif[/img]
14.10.2004 Mati i lipcowy dzidziol
Dinna - 18.12.2006 12:02
Kiedy moja corcia byla zdetronizowana to miala 3 latka i 3 mc. Moje spostrzezenia, moze chaotycznie ale moze sie przydadza.
Zaczac rozmowy i obserwowac czy wogole to go interesuje, nie gadac na sile o dzidziusiu, mysle ze to i tak dla dziecka wielka abstrakcja. I dopiero w koncowce ciazy wiecej gadalam, czytalam. Z ksiazeczek to polecam Narodziny <a target="_blank" href=http://wysylkowa.pl/ks568490.html>http://wysylkowa.pl/ks568490.html</a> Bardzo przystepna, kazda dwie kartki to co innego: szykownie ciuszkow maluszka, jak rosnie maluszek w brzuszku, usg, narodziny w szpitalu, odwiedziny w szpilalu, maluszek w domu, maluszek juz je, maluszek w zlobku, maluszek na spacerze.
Z pewnoscia przed rozwiazeniem uprzedzic, ze jak maluszek bedzie mial sie urodzic to pojedziesz do szpitala i troche tam bedziesz musiala zostac i kto wtedy zostanie z synkiem. By nie byl zaskoczony. My uprzedzilismy ze moze sie to nawet zdarzyc w nocy, wtedy dam jej caluska przez sen i nie bede budzic.
wydaje mi sie ze nie bac sie odwiedzin w szpitalu, przynajmniej raz, zeby zobaczyc jak dziecko reaguje, ja lezalam pare dni na patologi i jak rozmawialam teleffonicznie z Nika to zawsze pytala sie czy juz mi pan doktor pozwolil wrocic, az mi sie lza krecila. Ale jak przyjezdzala w odwiedziny to nawet przytulic sie nie miala czasu tak ja wszystko interesowalo.
chyba wg mnie i tak nawazniejszy jest czas jak maluch bedzie juz w domku
mozna przygotowac prezent dla maluszka, a prezet wreczy starsze dziecko, a od maluszka on dostanie prezent i to bedzie niespodzianka
jesli starsze dziecko chce to dac mu potrzymac maluszka, oczywiscie na siedzaco i pod kontrola, najlepiej samemu to zaproponowac w sytuacji gdy wiesz ze maluch jest spokojny
podazac na rozumowniem dziecka, u nas sprawdzilo sie podkreslanie jaka Nikusia jest duza siostra i ile ona potrafi i ile moze, ale jak chciala byc traktowana jak maluszek to tez jej na to pozwalalismy
duzo chwalenia "oj jak ladnie Nikusia robi to czy tamto, patrz Piotrusiu, jak bedziesz starszy to moze Nikusia cie tego nauczy"
pozwalanie na pomoc, jesli oczywiscie dziecko tego chce, u nas bylo tak ze Nika szykowala wszystko do kapieli, zaczynalismy wczeniej by byl czas na przytachanie wszystkiego, lacznie z wanienka :)))
kiedy cos chciala a ja nie moglam to nie mowilam zaraz tylko precyzowalam "teraz nie moge jak skoncze karmic to wtedy"
w sytuacji gdzy mialam Piotrusia spokojnego na rekach a Nika cos chciala to mowilam glosno "Piotrusiu musze cie teraz odlozyc bo Nikusia cos odemnie chce. W wielu sytuacjach kiedy Piotrus wydal jakis odglos, albo i nie a ja bylam zajeta Nika to mimo ze Piotrus mnie nie potrzebowal to mowilam"Piotrusiu musisz zaczekac bo to czy tamto" takie zagrywki by wiedziala ze nie tylko ona musi zaczekac ale i on musi czasami zaczekac (oczywiscie specjalnie wykorzystywalam sytuacje ze i tak moja obecnosc przy Piotrusiu nie byla konieczna.
a klotnie o zabawki no coz ja bym sie roznica plci nie sugerowala :))) Nika zwlaszcza teraz jest bardzo zainteresowana zabawkami Piotrusia. Ale tu tez stosuje taktyke, ktora zabawka jest czyja ten ma do niej wieksze prawo i znowu gadki "Piotrusiu musisz kotka oddac Dominice bo ona chce sie nim bawic a kotek jej jej.
Co do oddawania rzeczy po starszym to wszystko bylo uzgadniane z Nika. Choc ciuszki to byla akurat rzecz oczywista, bo i tak byly na nia za male. Ona wrecz sie cieszyla ze to bedzie dla niego.
nie wiem czy bylismy w lepszej sytuacji bo starsze dziecko to dziewczyna, napewno okres opieki nad lalkami misiami, zakladanie pieluch, mielismy w domu po prostu druga mame.
acha w przypadku rozmow z rodzina i znajomymi, kategorycznie ucinac teksty w stylu "oj jak sie maluszek urodzi to mama nie bedzie miala tyle czasu, bedzie miala jeszcze jedno dziecko do kochania" brrrrrrrrrrrrrr a wiesz ze sporo osob chcialo tak moje dziecko uswiadamiac "oj mamusia juz nie bedzie miala tyle czasu dla ciebie" ech
acha jesli chciala cos np picie z butelki to ja je mowilam, no dobrze mozesz to robic tak jak maluszki ale wtedy nie bedziesz mogla jesc czekolady bo maluszkom jej nie wolno. To czekolada zwyciezala, nawet specjalnie mowilam "Piotrusiu nie mozesz jesc czekolady bo jestes jeszcze za maly" Ale jak nie chiala sie sama ubierac i chciala bym ja to robila to juz nie robilam problemu.
pozdrawiam Hanka
k8_77 - 19.12.2006 08:03
<blockquote><font class="small">W odpowiedzi na:</font><hr>
nie mogłabym odac np. łóżeczka starszego młodszemu...wydaje mi się to nieludzkie.
<hr></blockquote>
rany, to ja jestem nieludzka[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] zartuje... wykorzystaj lozeczo do docenienia, zamiast detronizacji starszaka. u nas mlody dostal piekne nowe, (prawie) dorosle lozko na miesiac przed pojawieniem sie siostry, w dowod uznania, jakim to jest fajnym chlopakiem;-) o dziecku w brzuchu zaczelismy mowic od chwili, kiedy brzuch zaczal byc widoczny (u mnie dosc szybko, bo na poczatku 4 miesiaca, hehe). spokojnie i nienachalnie, jakos tak przy okazji. jak dziecko zyskalo plec (hihi) mowilismy per Majka do brzucha i mlody tz tak mowil. jak wychodzilismy na spacer bylo: mama, tatus, Adaś, Majećka w bziuchu, oski (pies). rysowalismy obrazki pt; rodzinka. mimo wszystko wydawalo mi sie, ze to abstrakcja, ale... adas zaakceptowal Majke od razu i w 100%. nie wiem, co tu jeszcze napisac, bo po prostu nie bylo ani jednego aktu agresji, czy jakies histerii. w dnrugim dniu pobytu majki w domu, zapytany orodzinke powiedzial: mamakaasia, tata piotrek, adas, majećka, oski.
dodam, ze adam byl 1 wnukiem w rodzinie, naszym wyczekanym cudem (4 lata staran).
mialam cc i 5 dniowego rozstania z synem balam sie najbardziej. tydzien wczesniej zaczelam mu opowiadac, jak to mama pojdzie do lekarza i pan doktor zrobi ciach brzuszek i wyjmie maje. adas chodzi do zlobka - panie odwalily kawal dobrehj roboty, jak mnie nie bylo. byl najwazniejszym dzieckiem w grupie;-)
nie dawalismy zadnego prezentu "od maluszka", to majka byla prezentem dla Adasia od mamy i taty.
jak juz mloda sie pojawila, to pozwolilam wycalowac i podotykac. a, wczesniej mowilam, ze male dzieci pija mleczko z mamy cyca, wiec nie byl zdziwiony. siedzial obok, jak karmilam mloda (szybko mu sie to znudzilo). raz byl przy kapieli, pozniej wolal sie bawic, nie nalegalam.
miedzy dziecmi jest 2 lata i 5 miesiecy roznicy
k8 i jej Szczęścia
ahimsa - 19.12.2006 13:43
DZIEKUJĘ W sumie robimy podobnie...mówię mu, że u mamy jest dzidzia w brzuchu i w skupieniu oglądał obrazek matki karmiącej piersią dziecko;) W jakimś czasopiśmie dorwał
U nas zmiana łóżeczka na "dorosłe" zbiegnie się z przeprowadzką. I chyba wtedy je dostanie. Czy to dobry pomysł, na zasadzie jednego cięcia, czy za duży szok? Ale musi się odbyć przed narodzinami następnego dziecka. Chciałam kupić mu takie łóżko-samochód. Gdzieś takie widziałam:) Pisałam, że to nieludzkie, bo akurat u nas młody jest baaardzo do łóżeczka przywiązany;)
U nas różnica będzie 2 lata i 9 mies.( zaszłam w ciążę w pażdzierniku, na dzień przed 2 urodzinami mateo!)
14.10.2004 Mati i lipcowy dzidziol
ahimsa - 19.12.2006 13:51
Przydadzą się rady! Zwłaszcza dot. relacji miedzy dziećmi:)
14.10.2004 Mati i lipcowy dzidziol
ciachola - 21.12.2006 08:43
:)
Ale mnie pocieszyłas:)
Mateusz i lipcowa nadzieja
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|