jak wyciszyć dziecko?
tosia_1 - 27.12.2004 14:38
jak wyciszyć dziecko?
wieczorem, czyli około 21 Staś zaczyna rozrabiać, biega, śmieje się, przedrzeźnia i w ogóle życie w niego wstępuje. Śpi w dzień tylko raz i wstaje ok. 13 tak więc do 21 powinien być lekko wyczerpany a on tymczasem tryska życiem i nie dziwne, że taki rozbawiony nie chce iść spać do 22 - 22.30 Jakie są metody wyciszenia dziecka, uspokojenia, przygotowania do snu? Nie marzę o tym żeby szedł spać o 21 bo to chyba nieosiągalne, ale żeby o 22 był już wyciszony i bez płaczu usypiał. Będę wdzięczna za rady i sugestie justyna i staś 11.11.2003
anuka - 27.12.2004 14:51
U nas działa stały rytm, schemat - kąpiel, ciepłe mleczko po którym już zostajemy w łóżku i albo chwilę daję mu na uspokojenie, względnie pobrykanie albo gaszę światło i leżymy sobie. To zazwyczaj działa, choć oczywiście nie zawsze ale zasada jest jedna od 20-21 bezwzględnie Mikołaj znajduje się w łóżku (naszym) i od tego nie ma odwołania Anuka i Mikołaj 16.11.03
nelly - 27.12.2004 14:58
my kladziemy sie na lozku,czesto w trojke i ogladamy obrazki w ksiazeczkach,mlody pokazuje tacie co sie dzis nauczyl, czytamy bajki itp. Ze wzgledu na wyciszenie kapiel jest godzine wczesniej czyli o 19 a nie tak jak kiedys o 20.
Nelly i Hubert 23.02.03
tosia_1 - 27.12.2004 15:02
kąpiel tez przestawiłam na wcześniejszą godzinę bo wydawało mi się, że jest bardziej po niej pobudzony. do czytania książek nie mogę go złapac bo ucieka drań :) justyna i staś 11.11.2003
tosia_1 - 27.12.2004 15:11
też jest mleczko, gaszę światło i licze że Śtasia kolacja zmoży. niestety często po tym wstaje i po ciemku chodzi po mieszkaniu. nie mam jeszcze drzwi wewnętrznych więc wchodzi gdzie chce. próby przytrzymania go na siłę w łóżku kończą się płaczem. śpi w moim łóżku więc może bez problemu z neigo schodzić. justyna i staś 11.11.2003
inti - 27.12.2004 15:11
my wieczorem zaczynamy się wyciszać gdzieś godzinkę przed snem. u nas też to reguła, że Julka najbardziej rozrabia, jak jest zmęczona... wiec - kolacja - u mnie na kolanach - jemy sobie np parówę i czytamy ksiazeczki albo ogladamy zdjecia. po ten oczywiście mycie i spać. albo - baja na video - ulubiona - przy której Julka zamiera wpatrzona albo - bawimy sie stacjonarnie - jakies klocki albo ubieramy misie itp. generalnie unikam zabaw polegających na skakaniu, bieganiu i rozrabianiu. po kąpaniu ok 21.- zostaję z Julką u niej w pokoju, światło zgaszone, żadnych wygłupów, tylko Julka lezy, ja szepczę cichuteńko bajkę albo drapię ja po pleckach. ale to już indywidualnie, bo czasem nie ma nastroju na baję tylko woli zasnąć zupełnie w ciszy. ale do tego troszkę czasu dochodziliśmy. każde zachwianie rytmu dnia - czyli wizyta gości, zostanie z babcią, wyjście niespodziewane itp powoduje, ze Julka jest "wybita" i wtedy już nawet nie probuję jej kłaść wcześniej, dopiero, jak widzę, że pada na dzióbek. zdaża się, ze jest to 22.
sylwia i JUlka 20.01.2003
Usianka - 27.12.2004 16:03
Emilka jesli przetrwa zmęczenie to tez zaczyna sie problem - mysle ze u Was to moze byc to. Od 13 do 22 to kawał czasu i Staś na pewno jest padnięty. Emilka wstaje po drzemce około 15 a o 21:30 juz spi. Kolacje je po 19, kąpiel od około 20:30 do 21. Czy nie ma wieczorem takiego momentu, ze Staś sie kładzie na podłodze i czyms sie na dłuzej zajmuje? U nas tak jest i to sygnał ze teraz juz nie mozna dziecka za bardzo rozkręcać. Wtedy staram sie Emilce juz tylko czytac albo bawimy sie klockami. Nie biegamy juz wtedy po domu, nie szalejemy raczej - zeby jej za bardzo nie rozbawić. Po kąpieli zawsze jest chwila tarzania sie z rodzicami na łózku, ale tez staramy sie bez wariactw. Potem tatus bierze małą na chwile na ręce, poszwędają sie po domu, popatrzą co ja robie w kuchni - i po takim kilkuminutowym seansie Emilka usypia bez wiekszych problemów. Dodam jeszcze, ze jakos podswiadomie doprowadzilismy do sytuacji, ze po kąpieli Emilka juz nie łazi po domu - co wiecej - ani na chwilke nie staje na podłodze. Dziwne, ze sie na to godzi....
Ula - mama Emilki (4.XI.2003)
Anonim - 27.12.2004 23:02
Dla pocieszenia powiem Ci, że ja mam jeszcze gorzej. Mój Bartus, po kąpieli i po dużej porcji ciepłego mleka dopiero się rozkręca ;) i nie przeszkadza mu, ani zgaszone światło, ani cisza w domu, zaczyna biegać i wariować i tak jest do godz. ok 24. Już nie wiem co mam z nim robić, wczesne budzenie, ani pozwalanie na maksymalnie godzinną drzemkę nic nie daje. Do łóżka daje się polożyć tylko po to aby wypić mleko, później jest tak straszny wrzask, że nie mamy innego wyjścia jak tylko wyciągnąć go z łóżeczka. Istny horror i tak prawie dzień w dzień. Niedawno mieliśmy wizytę sąsiadów z piętra niżej, którzy mieli "ochotę" spać a mój Bąbel swoim bieganiem i krzykami im nie pozwalał. Jak tu wytłumaczyc komuś, że takiemu 16 miesięcznemu bajtlowi nic nie można wytłumaczyć, a krzyk, czy klaps skończyłby się dopiero wrzaskiem z jego strony. Ostatnio znalazłam metodę, mam nadzieję, że poskutkuje, ja kładę się razem z nim spać i kiedy Bartuś widzi, że mama śpi, wtedy on też zasypia. Boję się tylko, że jak go nauczę takiego zasypiania to będę miała przechlapane przez najbliższych kilka lat :( Anitka i Bartuś (05.08.2003)
tosia_1 - 28.12.2004 08:53
rzeczywiście jest taki moment, że Staś pada i chętnie by się przytulił, ale to jest o 17-18 potem się rozkręca niestety. z kolei jak pójdzie o 18 spac to raczej się obudzi o 21 bo potraktuje ten sen jak popołudniowa drzemkę.
tosia_1 - 28.12.2004 09:05
to bardzo podobnie jak u nas, z tym że sąsiedzi nas na szczęście nie nachodzą. biedna jesteś ja bym nie wytrzymała chyba do 24. też ostatnio robię tak, że kąpię się zaraz po dziecku i o 21 leżę w pidżamie w łóżku [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] gaszę światło i udaję że śpię. w całym domu swiatło i sprzęty wyłączone i udajemy że śpimy. Stas chodzi, chodzi, trochę się bawi, ale ostatecznie udaje mi się go zatrzymac w łożku i usypia. tym sposobem dziecko śpi i ja też [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] . jak już usnie to można hałasować, nawet odkurzać, ale już mi się często nie chce bo sama śpię. justyna i staś 11.11.2003
tosia_1 - 28.12.2004 09:11
<blockquote><font class="small">W odpowiedzi na:</font><hr>
ale zasada jest jedna od 20-21 bezwzględnie Mikołaj znajduje się w łóżku (naszym) i od tego nie ma odwołania
<hr></blockquote>
anuka co to znaczy bezwzględnie czy to znaczy że nawet jak płacze to nie popuszczasz i obowiązkowo jest w łóżku??? czy po jakimś czasie on przestaje płakać? mi zdarzyło się kilka razy byc niekonsekwentną no i efekty sa takie jakie są. justyna
Bib - 28.12.2004 12:13
a moze pozwol mu na ta wieczorna drzemke. Wydaje mi sie ze on jest poprostu zbyt zmeczony zeby zasnac o tej 21. Ja Adamowi pozwalam na drzemke nawet o 19.00 jak widze ze jest bardzo zmeczony. Ale budzi sie po godzince i sobie moze pobrykac do tej 21.30. W tym tez czasie jest tez kolacja i czasem kapiel, bo ja zwykle synka kapie okolo poludnia, albo po obiadku. I nie ma problemow z zasnieciem drugi raz, wydaje mi sie ze nawet szybciej zasypia. Pozdrawiamy serdecznie ;)
Monika, Adaś (18.09.2003r.) i sierpniowe cudenko :)
Usianka - 28.12.2004 13:42
To spróbuj od tego momentu nie pozwalac mu tak bardzo szaleć. Wiem ze to trudne z roczniakiem [img]/images/forum/icons/tongue.gif[/img].... U nas taki moment jest okolo 19. Wtedy zaczynamy szykowac kolacje dla małej, po kolacji troszke poczytamy, posprzątamy zabawki i zaraz 20:30 i kąpiel. W kąpieli oczywiscie sie rozbawi ale jak ją tatus po ubraniu wezmie na ręce to ją juz muli i zasypia zazwyczaj po 10 minutach w łózeczku. powodzenia!!
Ula - mama Emilki (4.XI.2003)
tosia_1 - 28.12.2004 13:47
Moniko masz rację, zgadzam się z Tobą - on jest zbyt zmęczony i to widać. pozwolę mu podsypiac wieczorem ale już sie boję bo kiedyś tak było i chodził spać bliżej 23.00 może po prostu niech się zdrzemnie a potem normalny rytm i do łożka o 21.30. dziękuje wszystkim za rady zobacze jak będzie w praktyce pozdrawiam justyna i staś 11.11.2003
Usianka - 28.12.2004 13:57
przeprazsam - wtrącę się bo o tym nie napisałam. My staramy sie byc konsekwentni - najpóźniej o 21:30 Emilka jest w łózku i koniec. Teraz nawet nie protestuje - najwyzej polezy sobie z 10 minutek i cos tam pomruczy pod noskiem albo nawet nie to. Tyle ze dochodzilismy do tego drobnymi kroczkami - przeszlismy przez kilka sposobów usypiania (łacznie z nocnymi pobudkami) - a to na rękach, a to u nas w łóżku, a to zabieranie do siebie do łózka w nocy jak sie obudzi - teraz jest całkiem niezle, ale mamy tez kolejne cele [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]. Emilka zasypia i spi u siebie do samego rana. Obyło sie bez rozpaczy, chociaz troszke nerwów było - nie ukrywam..... Wydaje mi sie, ze skoro jest jak jest, to sytuacja ta nie była jeszcze dla Ciebie bardzo uciązliwa. Bo jak człowiek jest mocno zdeterminowany to przecierpi jakos i łzy dziecka.... A potem jest juz tylko lepiej [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] pozdrawiam serdecznie i powodzenia
Ula - mama Emilki (4.XI.2003)
tosia_1 - 28.12.2004 15:03
powiem szczerze, że późne chodzenie spać mojego dziecka zawsze było mi "nie na rękę" bo ja jestem typem skowronka a on jak widac sowy, ale jakoś sobie z tym radziliśmy do tej pory. teraz jestem coraz bardziej zmęczona a on coraz później chodzi spać więc musze ten proceder skończyć :) ale postanowiłam do problemu podejść strategicznie bo na hura to nic sie nie osiągnie. zresztą wszystko zalezy od temperamentu dziecka. grunt to małymi kroczkami ale konsekwentnie. pozdrawiam justyna i stas 11.11.2003
Bib - 28.12.2004 15:54
Trzymam kciuki za dobre spanie :)
Pozdrawiamy serdecznie :)
Monika, Adaś (18.09.2003r.) i sierpniowe cudenko :)
monia27 - 29.12.2004 00:33
u nas jest to samo tylko troche wczesniej kolo 20stej u nas pomaga kompiel:)
Monia i Tymonek (08.08.03)
Marzena29 - 29.12.2004 01:13
U mnie jest bardzo podobnie,Julia ostatnio nie chce sama zasypiac w lozeczku,jak tylko ja tam chcę wsadzic jest okropny płacz. W ciagu dnia spi raz godzinke a niekiedy i trzy. JUz nie mam sposobów na jej usypianie,niekiedy zasnie noszona na rękach,innym razem lezy w łózeczku ale oczywiście ja jestem przy niej,głaszcze ja ,spiewam.
Jeszcze tak niedawno ładnie zasypiala sama jak tylko połozyłam ja do łóżeczka.
<font color=green>Marzena z Julcią 28.07.03 i Patrykiem19.02.1997</font color=green>
ewa250 - 29.12.2004 09:14
u nas bylo podobnie (bywa dalej czasami) ale tylko wtedy gdy........... Jas spi w dzien i niewazne ile spi...... spanie nocne jest mozliwe wtedy ok 23-24. To bylo nie do przyjecia..... i przestalam Jasia klasc spac w dzien :(, czasami sam padnie i pospi godzinke ale nie klade go jak kiedys (g.12 drzemka). Wydaje mi sie ze przydalby mu sie sen w dzien ale przeciez nie moze chodzic spac o polnocy!!!
Ewa i 1,5 roczny Jaś
nelly - 29.12.2004 13:20
tak sobie przeczytalam Twoje posty i moze sprobuj przetrzymac go do 13 i o 13 poloz go spac,wiem ze nie bedize to latwe,ale wydaje mi sie ze to pomoze skoro piszesz ze ok,17 jest spiacy. Hubi kiedys chodzil spac o 11 i spal do 13 potem 16 i do 17 wieczorem szedl spac o 22 i z trudem. Przetrzymalam go dwa razy do 13 i teraz jest super(odpukac)
Nelly i Hubert 23.02.03
tosia_1 - 29.12.2004 14:27
wiecie co jest najlepsze!!!! Stas wczoraj poszedł spać o ....20.30!!!
ja tutaj piszę, zamartwiam się , szukam sposobu zeby on wcześniej poszedł spać a on tymczasem jak gdyby nic o 20 przytulił się do podusi. oczywiście to pewnei tylko incydent i nie wiem czy dzisiaj się powtórzy, ale fajnie było. następnym razem jak tylko będę miała problem to szybciutko o tym napiszę......może to jakaś magia [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] justyna i staś 11.11.2003
Usianka - 29.12.2004 14:37
to działa [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] ja tez jak napyszcze na Milunie to zaraz poprawa [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] gorzej bywa jak pochwale [img]/images/forum/icons/tongue.gif[/img] - z tym trzeba uwazac [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]
spokojnych wieczorow i nocy!!
Ula - mama Emilki (4.XI.2003)
nelly - 29.12.2004 14:45
hehe,no to super!!! Ja pamietam jak kiedys tez mialam problem z Hubim i nastepego dnia po napisaniu postu zmiana o 180 stopni:)))
Mam nadzieje,ze to nie byl jednorazowy dzien dobroci dla mamusi i Stas bedzie juz tak spal:)
Nelly i Hubert 23.02.03
vieshack - 29.12.2004 19:14
magia magia.... ja mam podobne problemy ze swoją Niną, też spi fatalnie a od przedwczoraj....aniołek....Najpozniej o 20 ląduje w łóżku i już się nie budzi na wariowanie, najwyżej na herbatkę....I jedno nocne jedzenie udało nam się zlikwidować :))))
Powodzenia i życzę żeby naszym dzieciom spanko się unormowało [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
Monika, Mateusz & Nina 19.11.2003
Usianka - 29.12.2004 22:11
WOW!!!! I nie pochwaliłaś sie ?? a no tak - nie chcesz zapeszyć.... [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] a moze juz napisalas a ja nie zajrzalam do wątku listopadówek - to pędzę. I ciesze sie bardzo z sukcesu [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
Ula - mama Emilki (4.XI.2003)
Marzena29 - 30.12.2004 01:05
Julia dzisiaj poszła spac o 23.00.W ciagu dnia spała może godzinke .Nie wiem już co mam robić aby szła wcześniej spac. Ona jak widzi mnie w pokoju gdy lezy w lożeczku to gada jak najeta,oczy ma duże,nie ma mowy o spaniu.Ale gdy tylko wyjde z pokoju jest okropny płacz. Muszę byc konsekwentna,tylko to jest trudne. Chyba znowu nie będe jej kladła spac w ciągu dnia.
<font color=green>Marzena z Julcią 28.07.03 i Patrykiem19.02.1997</font color=green>
Fame73 - 31.12.2004 13:54
Mam nadzieję, ze twoj problem już zniknął, ale jeśli nadal nie, to tak sobie pomyślałam, że jak twój berbeć wstaje z popołudniowej drzemki o 13 to musi być zmęczony o 18:00. Może mój sposób będzie skuteczny. Swojego Dawida kłade na drzemkę nie wcześniej jak o 13:00. Śpi średnio 2 godziny. Czyli jak wstanie o 15 to o 20 jest akurat odpowiedni czas żeby go położyć spać. Może powinnaś przetrzymać swojego syna zanim położysz go na drzemkę trochę dłużej, wtedy będzie mógł wytrzymac do wieczora i będzie akurat zmęczony wtedy, gdy powinien isc spac.
kasia_sapulka - 01.01.2005 11:40
Moje sposoby na wyciszenie: przebieramy się w piżamy i jeżeli Filip chce jeszcze pobrykac to robi to już na łóżku w towarzystwie ulubionej podusi. Po jakiejś godzinie Filip zaczyna się pokładać więc wtedy jest książeczka, głaskanie po plecach, nucenie kołysanek i usypia. Kiedyś jak chciałam go wyciszyć bo szalał bez opamiętania to brałam go na kolana mocno przytulałam i śpiewałam albo bujałam u nas to skutkowało, ale każde dziecko jest inne.
Filipek 18.10.03
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|