Jaki miałyście najgłupszy pomysł w ciąży?
mausky - 11.10.2003 08:49
Jaki miałyście najgłupszy pomysł w ciąży?
Cześć Zacznijmy ode mnie.
Pomysłów to ja nigdy nie miałam za dużo, ale raz jak pokłóciłam sie z chłopakiem , chyba w 7, czy 8 miesiącu ciąży to postanowiłam spakować się o 3 w nocy i wyjechać do rodziny, jakieś 2, 5 godz jazdy samochodem. Na szczęście mi po chwili przeszło, bo byłam dość słaba, ale i tak byłam bardzo zła na siebie i niego i poszłam spac do innego pokoju.
A co ciekawe będąc w 7 miesiącu zachciało mi się zjeźdzać ze zjeźdzalni wodnej, co prawda nie było szybkiego wiru, ale brzusio i tak nieźle uderzył o taflę wody i później bolał.
Na szczęście nic się nie stało.
Aneta i Tymek (20.10.2003)
wizard111 - 11.10.2003 12:13
Moj pomysl chyba bardzo nieodpowiedzialny (ale z drugiej strony nie mialam za bardzo wyjscia)to byla podroz autokarem z Niemiec do Polski mojej ukochanej zaraz po badaniu ginekologicznym.Jak teraz o tym pomysle to ciarki mi przechodza po plecach.Bylam w 3/4 miesiacu ciazy.Dzis jestem w 6.Pozdrawiam Cie goraco!
agazyla - 07.05.2007 16:14
w 4 miesiacu przechodzilam przez płot poniewaz zapomnialam kluczy od bramy a zblizała sie burza
Aga, Kamil (01.04.96),Malwinka (18.03.07)
ahimsa - 07.05.2007 16:24
Historia z pierwszej ciąży; z łożyskiem przodującym postanowiłam pojechać na dwudniową majówkę. Warunki spartańskie, szliśmy do tej chatki kilka km! A potem nocleg na sianie w stodole. To był 5 mies.
To byłą taka specyficzna majówka:) Bębny, pokazy kręcenia ogniem, warsztaty lepienia z gliny, muzykowanie na rurach, tańce przy ognisku ( ja patrzyłam), vega jedzenie, sami kołtuniarze ( jako i ja wtedy), ogólnie cudownie:) Ale dostałam popalić wtedy! Oj, głupia;)
<img src="http://bd.lilypie.com/C0Jdp2?r=4da77cb/images/obrazek.gif"> i Mat 2,5lEdited by ahimsa on 2007/05/07 16:24.
ania_st - 07.05.2007 16:45
Dwa dni przed porodem złapałam kapcia jadąc autem na badania, nie myśląc wiele chciałam zmienić koło [img]/images/forum/icons/crazy.gif[/img], przechodząca pani zaproponowała mi pożyczenie telefonu abym zadzwoniła po pomoc
Ania & Mati & Wojtek
MonikaaPJ - 07.05.2007 19:12
w 8/9 miesiacu ciazy lazilam przez 2 godzny po ZOO w 35-stopniowym upale z rodziną męża- chciałam się pokazac z dobrej strony i integrowac ....
Monika i Basia
DominikaK - 07.05.2007 19:52
W 34 tygodniu, mając naturalnie czarne włosy wzięło mnie na zrobienie sobie czerwonych pasemek. Dobrze,że zrobiłam kilka cienkich - wyszły pomarańczowe, żarówiasto :) Mama mi szybko leciała po czarny szamopn koloryzujący i nakładała, bo wyglądałam jak wariat :)
Kuba(4.07.00),Kacper(18.07.04),
W_Asia - 08.05.2007 12:18
W 2 m-cu ciąży pojechałam do Chorzowa do wesołego miasteczka i żadnej lepszej atrakcji nie przepuściłam-jak to potem odchorowałam to juz pominę ;) Uparłam się co by do porodu iść na piechotę bo noc ładna, świeże powietrze, niedalek (bez brzucha ok 20min na poiechotę) etc, po co brać taksówkę... Po 2 skurczach zmieniłam zdanie ;)
Asia i Ola (5.02.2003) + grudniowe maleństwo
vieshack - 08.05.2007 12:29
Na początku 4. miesiaca jechalismy autokarem do Grecji - półtorej doby :) No i potem jeszcze spowrotem to samo, dwa tygodnie póxniej. Podróz świetnie zniosłam, to były rewelacyjne wakacje....
[b]Monika i Nina (prawie 3.5)
Martowska - 08.05.2007 14:19
Ja z kolei wybrałam się ostatnio na profesjonalny masarz kręgosłupa, zupełnie nie myśląc, jak to się wkomponuję na kozetkę, gdyż miałam się położyć na brzuch!!! Dodam, że jest już sporych rozmiarów :)
Martowska i Patryczek
Cudak7 - 08.05.2007 14:37
No to faktycznie wesoło, i jak masarz? Pozdrawiam Cudak
ahimsa - 08.05.2007 15:11
Eee, to nie głupota:) Jak wszystko świetnie zniosłaś:) Możesz teraz powspominać. Ja po mojej wyprawie na sianko dostałam plamień. I dlatego to była głupota!
i Mat 2,5l
agaja - 08.05.2007 19:02
Na samym początku ciazy jak głupia sprzatałam po remoncie, potem dostałam plamien, ale wsyztsko OK. A potem juz w 11 tc pojechaliśmy an basen, brzuch jeszcze niewidoczny, maz poszedł na zjeżdzalnie, ja tez, ale nie wiedzac, z eposzlam na taka, ktora u dolu jets otwarta i na ktorej sie wiruje w takim ogromnym leju i spada do tyłu głowa w dół do wody 2,5 m. Na tej zjedżdzalni poprzednim razme jeszce przed ciaża rozwaliłam sobie nos od okulaów pływackich, krew leciała wtedy, świadomie bym na nia w życiu nie wesżła, ale weszłam nieswiadomie, myslac ż eta jets zwyczajna, bo na poczatku one wsyztskie 4 są identyczne. Ale nic mi nei było, tylko soczewek kontaktowych o mało nie zgubiłam
vieshack - 08.05.2007 20:21
no ale różnie mogło się skończyć - ale uparłam sie jak głupia żeby pojechać, wiedzialam że potem nieprędko się trafi okazja [img]/images/forum/icons/tongue.gif[/img] i jeszcze dosyć mocno się opalałam tam na miejscu, żadnego tam lezenia w cieniu pod parasolem [img]/images/forum/icons/crazy.gif[/img]. Ale tez nie zaszkodziło :)
[b]Monika i Nina (prawie 3.5)
laura1 - 15.05.2007 09:18
W 7 miesiacu poplynelam na ocean skuterem wodnym, fale miejscami na 2-3 metry. Momentami bylo strasznie. 4 dni przed porodem jezdzilam na kladzie zeby szybciej urodzic :} bo juz bylam po terminie. Szkoda slow. Na poczatku 6 plynelam motorowka przez 30 minut po jeziorze na ktorym byly fale. Myslalam ze padne, bylismy na campingu, jedyna droga dojazdu to przez jezioro. W 3 miesiacu ciazy gorace zrodla oddalone od asfaltowej drogi 120km. Te 120 km srednio jechalo sie 4 -6 godzin. Od nablizszego miasta ponad 200km. To chyba tyle.
Laura i Mateuszek
beamama - 15.05.2007 14:30
[img]/images/forum/icons/shocked.gif[/img]
k8_77 - 16.05.2007 08:03
z adamem w 9. mies wpadlam na pomysl wyczyszczenia akwarium, sporego.
z majka w zagrozonej ciazy: - w 6. mies. poklocilam sie z mezem, zażadalam rozwodu, zabralam dzieci i psa i wyjechalam 300km do domu rodzicow; - w ramach ratowania tegoż malzenstwa oraz dla dobra adama alergika w 7 mies. ze skurczami napakowana megnezem pojechalam nad morze (z krakowa!), przez 2 tyg. nie mialam zadnych problemow z ciaza - w 9 mies. - bez czopa i szyjki i z majka w kanale rodnym (ale zaznacze: to juz byl z koniecznosci) - wyprowadzalam 45 kg owczarka na specer, vo zaskutkowalo wywrotka na dwa dni przed cc. wywrotka byla na noge, weic niegrozna, za to wzbudzilam zdumienie lekarzy i poloznych na porodowce (czarne siniaki oraz obtracia na calej nodze)
k8 i
madzia1409 - 17.05.2007 08:49
W 6 miesiacu chcialam jechac na wakacje do Tunezji - ale mąż się nie zgodnił - może i lepiej. W 8 ganiałam Kubusia ze skarpy w Jastrzebiej Górze (ok. 200m w dól kąt nachylenia ok. 45 stopni).
kas - 17.05.2007 21:18
pobiec do tramwaju (6-7 miesiąc) - przewróciłam się
Zdejmować jakieś bambetle z górnej półki w szafie stojąc na stołku (8 miesiąc) - ze względu na zmieniony srodek ciężkości stołek sie przewrócił a ja wraz z nim.
pisanina
Edwinka - 18.05.2007 07:56
Hej, Wam:)
Mój najgłupszy pomysł... Zdarzyło się to całkiem niedawno, gdy chciałam zrobić dla spracowanego męża coś pysznego na obiad. Pojechałam do sklepu tramwajem, a tam co i rusz wrzucałam do koszyka jakiś produkt z serii "no-przecież-muszę-to-mieć";). Po zapłaceniu mój umysł odzyskał zdolność racjonalnej oceny sytuacji i okazało się, że za nic w świecie takiej fury zakupów nie uniosę. Musiałam czekać tam na męża, z obiadu nici, ogólna klęska, a w planach było tak pięknie...
Ostatnio dochodzę do wniosku, że niekorzystanie z naszych praw, to dopiero głupi pomysł. Jakiś facet, nota bene siedzący, zwrócił mi uwagę w autobusie, że nie ustąpiłam miejsca starszej pani, a ja, zamiast wypiąć na niego 8-miesięczny brzuch, potulnie ustąpiłam i do końca podróży walczyłam o przetrwanie. Koszmarek.
Edwinka z Córeczką (??.06.07)
agaja - 18.05.2007 09:28
Ja Ci powiem,z e juz od początku ciazy, gdy miałam mdłosci itd, siadam w tramwaju i siedze, choćby stado babć i dziadków stało nade mną (czasem z premedytacja stoją). jets mnóstwo innych młodych osób, które moga ustapic. Nie opwiadam cąłemu autobusowi, dlaczeog siedze, ale gdyby mi ktos zwrócił uwage, mam zamiar powiedizęć, ze : prosże poprosić kogoś innego, ja nie moge stac, bo jetsem w ciązy. Mój ojcec do dizś opowiada, jak moja mama ze mna w ciazy była, to w autobusie jakby wsyztscy oślepli, musiał on dosłonie nakrzyczec na kogoś, zęby raczył mamie ustapić. Moja szwagierka kiedyś z dużym juz brzuchem wsiadła do autobusu i nagle wszycy albo nos w gazetę, albo oczy w okno, no nagle każdy strasznie zajety niby, zeby tylko nie ustapic. od tamtej pory ona jak gdzies musiała jechac, prosiła swojego ojca, zeby ja podwiózł, gdy jej maz był w pracy. Za to mamom z dizeckiem na reku ludize chętnie ustepują. a potem te mamy... sadzają dzieic a same stoja, a dizeic sie wierca, bo im sie nudzi, szkoda gadac. Ja swoje prawa w autobusie to jeszce bym umiała egzekwowac, ale w kolejce w supermarkecie czy nawet do kartoteki u lekarza juz nie... :( Sama nie wiem, czemu.
Edwinka - 18.05.2007 10:10
A propos kolejek, to ja też się nieco krępuję, choć zwykle staję do kasy pierwszeństwa. Ludzie tylko zerkają, czy się nie wepchnę przed nich. Powiem szczerze, że to też zależy od sklepu. W Carrefourze ciężko jest, bo tam pierwszeństwo ma też rodzina z dziećmi, czyli ludzi zawsze cała masa, ale wczoraj byłam w Auchan i jak sprzedawca zobaczył, że się czaję :), to sam mnie poprosił bez kolejki. Oczywiście nie obyło się bez smutnych pomruków ludzi przy kasie. Koniec off-topa:)
Edwinka z Córeczką (??.06.07)
arkadia - 19.05.2007 20:13
W 8 miesiącu jechałam traktorem[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] a 4 dni przed porodem skuterkiem do lasku na grzyby[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
kra - 24.05.2007 23:15
No, pomysłów to ja miałam całę mnóstwo, ale czy one były głupie.... hmmm, zależy chyba od punktu widzenia :-) Przykładowo: * Podróż z plecakiem na plecach nad Morze Białe w 6 miesiącu ciąży (a może piątym - nie pamiętam) - w sumie 4 dni w pociągu i próba (nieudana) kąpieli w zimnym morzu. * Regularne ganianie autobusów i przełążenie przez płotki na przystankach (czasem z Wiktorkiem na rękach), żeby było szybciej * Zejście po śniegu z Kasprowego, bynajmniej nie najkrótszą drogą - w 8 miesiacu ciąży * Jazda na rowerze - pomysł nie taki znowu głupi, ale w końcu z tego roweru spadłam. To był 5 miesiac
Kra+Marcel+Wiktor
agaja - 25.05.2007 09:06
A mnie sie chce dwu rzeczy- roweru i kąpieli w jeziorze. Obie uwielbiam i obu sie w ciazy boję, ale za to jak nasze młode się urodiz i podrośnie to sobie odbiję. A chodizłyście na basen w takiej średnio zaawansowanej ciazy? Jetsem w 17 tc i boje sie troche bakterii,a le taki upał,z ę... an jezioro sie nie odważę, bo na Ślasku jeziora sa takie a nie inne...
LADYBUG - 31.05.2007 18:49
-W 7 m-cu pojechalismy z Londynu do Liverpoolu na weekend, poniewaz mileismy wizyte u fizjoterapeuty, po wypadku samochodowym. Poniewaz miesiac pozniej mielismy przeniesc sie do Liverpool'u na stale, mielsimy juz wynajete mieszkanie i mielismy w nim po raz pierwszy nocowac. Maz mnie wkurzyl, wiec na dworcu wsiadlam sama w taksowke i spedzilam noc w hotelu
-2 tygodnie przed terminem porodu (wielkie czerwcowe upaly) pojechalismy nad morze i wspinalismy sie po wydmach
Alex 28.06.06
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|