Kłopoty małżeńskie
JaEwa - 16.01.2009 14:41
Kłopoty małżeńskie
Problem w małżeństwie siostry mojego męża:
Kilka miesięcy temu odkryła rozmowy swojego męża na gg z jakąś laską z pracy. Wynikało z nich, że chcą się spotkać, ale nie bardzo jest jak (pracuje jako kierowca po całej Polsce i kawałku Europy). Była awantura, która trwało ze 3-4 tygodnie (właściwie weekendy bo w tygodniu on jest w trasie). Po jakimś czasie jakoś się dogadali, wyjaśnili, tez nie wiem dokładnie co kto komu obiecał, w każdym razie było między nimi ok.
Od tego czasu pogodzenia minęły jakieś 2 miesiące, siostra do nas wczoraj zadzwoniła z płaczem... coś jej strzeliło do głowy, ze zagadała go z nowego nr gg mówiąc ze jest tamtą dziewczyną i ma nowy nr prywatny (wcześniej pisała ze służbowego). Nie wiem jak wyglądała ich rozmowa, ale jutro bardzo późnym wieczorem mają się spotkać. Do siostry zadzwonił, że wraca dopiero następnego dnia, bo czeka na załadunek... Nie wiem kto komu zaproponował to spotkanie, w każdym razie ona wyje i pyta nas co ma zrobić. Chce tam pojechać na to spotkanie i powiedzieć mu, że to z nią rozmawiał... Nie wiem co jej radzić, na serio nie wiem, ale wydaje mi się, że jeśli mu powie, to on odpowie, że o tym widział, ze będzie szedł w zaparte. On jest taki, ze nikt mu nie udowodni, że białe jest białe, a czarne jest czarne.
Jedyne co mi przyszło do głowy to jak pojedzie to niech zapyta co on tu robi, a on pewnie odruchowo skłamie, ze czeka na kolegę, wtedy będzie miała na tacy następne kłamstwo. Po co na dzień dobry ma się przyznać ze to ona? No nie wiem sama co radzić, może ma któraś z Was jakiś pomysł?
Mam mieszane uczucia, bo jednak ona go sprowokowała, ale z drugiej strony on dał się...
fafikowa - 16.01.2009 16:26
Nie zazdroszczę sytuacji... Trudno coś doradzać w takiej sytuacji, bo to jej decyzja co zrobi. Zrobiła jeden krok, żeby go sprawdzić - może zrobić kolejny - pojechać w umówione miejsce i powiedzieć mu co o nim myśli. A dalej to kwestia wielu czynników czy się dogadają czy też nie...
Klucha - 16.01.2009 17:17
pojechałabym na jej miejscu aby spojrzec mu w oczy i osobiscie zobaczyć jak zareaguje po tym wszystkim co jej obiecał 2 miesiace temu. ale... musi mieć plan co zrobi po tym spotkaniu...
szkocik - 16.01.2009 17:42
Cytat:
Napisał Klucha
pojechałabym na jej miejscu aby spojrzec mu w oczy i osobiscie zobaczyć jak zareaguje po tym wszystkim co jej obiecał 2 miesiace temu. ale... musi mieć plan co zrobi po tym spotkaniu...
Podpiszę się. I życzę szybkiego rozwiązania problemu. P.S. Obym nigdy nie była w takiej sytuacji.
krecik_75 - 16.01.2009 21:25
Cytat:
Napisał Klucha
pojechałabym na jej miejscu aby spojrzec mu w oczy i osobiscie zobaczyć jak zareaguje po tym wszystkim co jej obiecał 2 miesiace temu. ale... musi mieć plan co zrobi po tym spotkaniu...
zzrobilabym tak samo - skoro juz poszla w te strone niech wali dalej, facet ewidentnie kreci :Nie nie:
Magda. - 16.01.2009 21:36
Ja też bym pojechała, spytała się co on robi, że przecież ma dziś załadunek...widać na kilometr że kręci...
majowka - 16.01.2009 22:15
ee, gosc sie wykreci, zaloze sie ostatecznie powie, ze zle zrobil, ze sie nie przyznal, ale nie zamierzal niczego naprawde zlego a ona poplacze i mu wybaczy bo w sumie faktycznie jeszcze nie ma mocnego argumentu na niego... wspolczuje sytuacji :( a jesli naprawde dziewczyna chce sie dowiedziec, ja bym probowala pociagnac gadke jakos go sprowokowac zobaczyc jak sie zachowa albo odwolac spotkanie i wtlumaczyc, ze boi sie, ze mogloby dojsc do czegos, do czego nie powinno i zobaczyc co on na to etc. ale tak naprawde to w sumie nie wiem luzne dywagacje, a nie mam pojecia co bym zrobila :/
ulaluki - 16.01.2009 22:15
Moja koleżanka miała bardzo podobną sytuację. Na szczęście(chyba) to był chłopak a nie mąz. Umówiła się niby jako ta druga dziewczyna. Wcześniej miała podejrzenia. Nie żałuje, twierdzi, że było warto. Ja nie doradzam nic, to trudna sytuacja. Myślę, że być może raz na zawsze taka wpadka oduczy kombinowania
dąbro7 - 16.01.2009 22:46
jak powiadają okazja czyni złodzieja.... ona mu te okazje wygenerowała ale nie zmienia to faktu, że on z niej skorzystał
powinna jechać, no bo co jej przyjdzie z tego, że nie pojedzie? przecież mąż i tak wróci do ich wspólnego domu, do niej, a ona będzie miała w sobie dla niego żal i niepokój jesli tego nie załatwi teraz i ukryje, że wie co on kręci na boku to już zawsze będzie się zastanawiać z jakiego powodu sie spóźnił, do kogo dzwoni, od kogo dostał sms, czy aby napewno jest w trasie, etc.
kiedyś sama kogoś tak sprawdzałam ale to było milion lat świetlnych temu, jeszcze na studiach, no i dobrze na tym wyszłam wiem skala problemu jest inna, tu chodzi o małżeństwo ale ja doradzam konfrontację
ahimsa - 17.01.2009 11:48
Kiedyś powodowana jakimś idiotycznym impulsem zrobiłam mężowi coś podobnego ( na zasadzie ciekawości, co by zrobił)
Reakcja była taka, jak się spodziewałam a potem się przyznałam, że to ja i było mi baaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo głupio....
Dlatego mam mieszane uczucie. Takie rzeczy są wstrętne- powinno się jednak otwarcie załatwiać problemy.
agnesJ - 17.01.2009 12:36
Najważniejsze to co Ona zrobi po tym "spotkaniu"?? Bo też mi się wydaje że on będzie sie wykrecał. Pewnie tez bym pojechała aby spojrzec mu w oczy i wygarnac to wszystko tylko co potem?? Mnie się wydaje że skoro facet pomimo poprzedniej awantury nic sobie z tego nie zrobił to czy teraz to coś zmieni?? A nawet jesli to czy odzyska do niego zaufanie?? Czy znowu bedzie go prowokowac i sprawdzac?? Nie ma tak naprawde jak jej pomoc bo to ona musi sie zastanowic co z tym dalej chce zrobić. Ja życze powodzenia.
monalisa85 - 18.01.2009 18:52
Cytat:
Napisał Klucha
pojechałabym na jej miejscu aby spojrzec mu w oczy i osobiscie zobaczyć jak zareaguje po tym wszystkim co jej obiecał 2 miesiace temu. ale... musi mieć plan co zrobi po tym spotkaniu...
Postąpiłabym podobnie, choć zapewne nie byłoby mi łatwo.Ale dobrze jest wcześniej zastanowić się co mu powiedzieć, co dalej itp. Życzę powodzenia !!!
JaEwa - 18.01.2009 22:26
Do spotkania nie doszło. Tak z nim rozmawiała na gg i przez smsy, że się wycofał. Delikatnie mówiąc była zbyt namolna, domagała się jakiś deklaracji i on się chyba wystarszył. Uważam, że głupio postąpiła, bo zachowała się jakby byli kochankami ze 2 lata, a on jej coś obiecywał. Być może celowo chciała go zniechęcić lub nieświadomie robiła wszystko, żeby do spotkania nie doszło. Jeśli facet jest żonaty 15 lat to poza spotkaniem pewnie nie ma ochoty na jakieś obietnice, więc odpuścił- dobre i to, ale co teraz???
Dla mnie to niewyobrażalne, bo przecież teraz musi udawać, że wszystko jest ok. Gdyby się wygadała to byłaby głupia. No nie wiem co to będzie dalej, oby nic. Jutro on znów wyjeżdża do pracy, mam nadzieję, że juz się do tej laski nie odezwie. Ale co z tego skoro ona będzie się ciągle zastanawiała, czy do jakiejś innej nie pisze. Oczywiście to wszystko co napisałam to tylko moje zdanie, nie jej.
ciapa - 18.01.2009 22:30
Cytat:
Napisał JaEwa
Jutro on znów wyjeżdża do pracy, mam nadzieję, że juz się do tej laski nie odezwie. Ale co z tego skoro ona będzie się ciągle zastanawiała, czy do jakiejś innej nie pisze. Oczywiście to wszystko co napisałam to tylko moje zdanie, nie jej.
Dokładnie, oby jej zycie nie zamieniło się w paranoje... Zdecydowanie powinni rozwiązac ten problem, bo takie rzeczy niestety ale się mszczą z nawiązką....najlepiej przy pomocy fachowca.
agnesJ - 19.01.2009 12:43
Ja też uważam iż powinna rozwiązać tą sytuacje. To że ona się wycofała niczego nie rozwiązało. Wiem że to trudne ale powinna z nim porozmawiac. Ja do takiego faceta nie miałabym zaufania. Współczuje tej kobietce.Ona teraz w tej sytuacji będzie przechodziła horror. Takie zastanawianie sie co On teraz robi, czy mnie nadal oszukuje, czy nie siedzi teraz gdzies z jakąs babką, ehh masakra.
Klucha - 19.01.2009 16:52
Cytat:
Napisał JaEwa
Do spotkania nie doszło. Tak z nim rozmawiała na gg i przez smsy, że się wycofał. Delikatnie mówiąc była zbyt namolna, domagała się jakiś deklaracji i on się chyba wystarszył. Uważam, że głupio postąpiła, bo zachowała się jakby byli kochankami ze 2 lata, a on jej coś obiecywał. Być może celowo chciała go zniechęcić lub nieświadomie robiła wszystko, żeby do spotkania nie doszło. Jeśli facet jest żonaty 15 lat to poza spotkaniem pewnie nie ma ochoty na jakieś obietnice, więc odpuścił- dobre i to, ale co teraz???
... albo tamta się z nim skontaktowała i zorientował się ze sprawa smierdzi
fafikowa - 19.01.2009 21:14
Właśnie, albo się zorientował, że to nie tamta laska. Szkoda że się z nim nie spotkała - teraz będzie się zastanawiać z kim żyje pod jednym dachem. Ja bym tak nie mogła...Generalnie chora sytuacja, współczuję szczerze.
ahimsa - 20.01.2009 12:52
Trzeba karty na stół- spokojnie powiedzieć, że wie o kłamstawch i zapytać o co mu chodzi. I że nie będzie tolerancji dla takich sytuacji...ale wtedy mówić to na serio.
Gosia - 20.01.2009 14:32
Ja bym się zastanowiła co będzie po spotkaniu. Obieca że już NIGDY tego nie zrobi? W związku pojawi się podejrzliwość na każdym kroku? Zostaną razem? Rozejdą się?
Obiecał, że tego nie zrobi i co? I zrobił Nie wiem co bym zrobiła. Pewnie bym pojechała na spotkanie, ale życie pewnie diametralnie by się po tym zmieniło
Ooo - doczytałam że już po fakcie. Chyba pozostaje szczera rozmowa z mężem
Magda. - 21.01.2009 12:54
Też mi się wydaje że trzeba usiąść i porozmawiać z nim, że się wie, że dlaczego on to robi, czy mu nie zależy, i przede wszystkim co teraz.... czas skończyć tą gre bo udając ze nic sie nie stalo bedziesz sie zadreczac, ze moze w tej chwili cie zdradza...tobie tylko to wyjdzie na zle. Ja bym usiadla i prozmawiala, ale nie wierzylaby mu gdyby powiedzial ze sie "poprawi" ze juz nie bedzie itd.
JaEwa - 22.01.2009 00:06
Dziękuję za wszystkie wypowiedzi.
Ja nie wiem, czy ona z nim porozmawia, bo nie dalej jak 2 miesiace temu mieli przecież poważną już sytuację. Teraz więc musiałoby być już bardzo konkretnie i z jakimiś drastyczniejszymi wnioskami. Być moze problemem może byc to, że on nie umie rozmawiać i wiem, ze przy spięciach nigdy nie chciał rozmawiać. Myślę, że nie jest na to przygotowana. Teraz od kilku dni nie mam z nią konaktu, wtedy prosiłam Was o radę bo centralnie zapytała mnie co zrobić, więc chciałąm się poradzić i wysłuchać Waszych opinii.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|