ďťż
Strona główna
 
Kochane, z Łodzi do Austrii z 9 m-m Filipem??



bruni - 26.09.2003 18:55
Kochane, z Łodzi do Austrii z 9 m-m Filipem??
  Czy któraś z Was podróżowała tak daleko?
Katarzynka może TY?
Chcemy jechac na narty do Austrii pod koniec stycznia...
Zastanawiam się czy nie przesadzamy...
A na wyjazd musze sie zdecydowac JUŻ TERAZ !!!

Dodam, ze to kawał drogi - konkretnie TYROL (Soelden)
Która Mama ma doświadczenia w tej kwestii?

Bruni i Filipek'04.2003
&lt;img src="http://foto.onet.pl/upload/21/44/_140488_s.jpg"&gt;<P ID="edit"><FONT class="small">Edited by bruni on 2003/09/26 18:56.</FONT></P>




pluto - 26.09.2003 21:21

  Coś Ci powiem.....my z tego powodu zrezygnowaliśmy z wyjazdu do.....Warszawy........Karol w ciągu dnia wysiedzi w samochodzie tylko tyle co spi.....chyba że będziecie jechać noca, ale to jest już trochę niebezpieczne, bo mozna zasnąć za kierownicą............
Jesli Filipek w styczniu nie zacznie chodzić to może jak będziecie jechać nocą wyjazd się uda........u nas jak Karol mia 9 miesięcy i zaczął chodzić nie było mowy o jeździe samochodem..........

Julka i 14 miesięczny Karolek



weronka - 26.09.2003 21:24

  ja bym sie bała z takim maluchem jechać..nigdy nie wiadomo co ze zdrówkiem..tym bardziej zimą... wolałabym miec pediatrę "pod ręką"... ale decyzje podejmujecie Wy...

Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03



Asiulek - 26.09.2003 22:23

  Hmm - my bedziemy mieli ten sam problem bo wybieramy sie na swieta i sylwestra . Mamy za soba juz doswiadczenia z 2-dniowej podrozy do Szwajcari ale Jeremcio mial 4,5 miesiaca i wlasciwie przespal podroz, wracalismy cala noc ze wzgledu na upaly i to bylo lepsze rozwiazanie.
Wlasnie obawiam sie tego o czym pisze Pluto. Jeremi jest bardzo zywy i wiem ze caly dzien w foteliku nie wysiedzi.
Zastanaiwalam sie nad wariantem - maz samochodem a ja z Jeremim tymi tanimi lotami polece (widzialam reklame ze za 200zl juz mozna dostac bilet) JAk na razie nie mamy jeszcze zaklepanych mmiejsc wiec nie wiem na ile problem bedzie powazny...

Asia z Jeremim (04.03.03.)




Carma - 27.09.2003 22:42

  z 9-miesięczną Natalką byliśmy nad morzem... całą powrotną drogę płakała... z tego powodu nie planujemy nigdzie wyjeżdżać przez dłuższy czas

Maja z Natalką (11 miesięcy)



polahola - 28.09.2003 05:49

  jak adas mial 9 miesiecy pojechalismy do kanady na swieta bozego narodzenia- prawie 9 h jazdy autem z nowego jorku. podroz nie nalezala do lekkich latwych i przyjemnych, mimo, ze wszedzie go ze soba zabieralismy do tej pory i nie bylo problemu( w tym dwa razy do polski w ciagu 8 miesiecy) w tym okresie dzieci nie za dobrze znosza dlugie wycieczki, podczas ktorych trzeba siedziec w jednym miejscu. jednak gdybym chciala tak bardzo brac pod uwage nastroje i humory wieku to nigdzie bysmy nie mogli jezdzic, a to nie w naszym z kolei stylu..;) badz po prostu przygotowana, duzo zabawek, przystankow i rozrywek po drodze powinno umilic mu te podroz. obiecaj, ze pozjezdza z wami z gorek...tych najmniejszych oslich laczek;)

pola (adam, nina & maya)
[img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img]



Katarzynka - 29.09.2003 08:22

  Ja bym jechała. Oczywiście musicie robić częste postoje, żeby Filip nie siedział za długo w jednej pozycji. Najdłuższa trasa Natusi to trasa Kraków-Gdańsk (miała wtedy 4,5 miesiąca).

Kaśka z Natusią (18 miesięcy :-)



bruni - 29.09.2003 08:38

  Kochana, to ja Filipa muszę nadać na przesyłke lotniczą, bo ja za "chiny ludowe" do samolotu nie wsiądę... Już nigdy więcej...

Bruni i Filipek'04.2003




bruni - 29.09.2003 08:42
dzieki, ale mam pytanie innej natury poniekąd...
  Dziewczyny, dzieki !!!
ostudziłyście moj popęd do nart:(((
Ale muszę mysleć realnie... To kawał drogi... ponad 10 godz w samochodzie, o ile nie trafimy na korek na autostradzie, wtedy możemy jechać i 20 godzin...

Chyba tym razem zrezygnuje...
Albo może pomyśle nad zostawieniem Filipa z moją mamą...
W sumie to Tylko albo Aż tydzień, jak myslicie. Czy to rozwiązanie jest ok?

Bruni i Filipek'04.2003
&lt;img src="http://foto.onet.pl/upload/21/44/_140488_s.jpg"&gt;<P ID="edit"><FONT class="small">Edited by bruni on 2003/09/29 08:42.</FONT></P>



Katarzynka - 29.09.2003 08:55

  mimo wszystko wzięłabym Natusię ze sobą na narty.... Nie dlatego, że nie potrafię się z nią rozstać (już mam to za sobą), ale dlatego, że taki wyjazd to dla niej byłaby niesamowita frajda. Pojechałabym nocą - pewnie Nati spałaby cały czas w foteliku :)

Kaśka z Natusią (18 miesięcy :-)



Katarzynka - 29.09.2003 09:07

  miałaś jakieś przeboje w samolocie???

Kaśka z Natusią (18 miesięcy :-)



Emalka - 29.09.2003 09:11

  wiesz co bruni, ja bym jednak pojechała....
my tez zastanawiamy sie nad austria (bo najblizej) i nartami (chiciaz marzy mi sie francja i trzy doliny... ehhh :(( )
chce z nami jechac chrzestna Zuzolca, ktora na nartach nie jezdzi a chce sobie z Mloda na wycieczki ganiac (hihi, a niech jedzie!!!!!) i raczej nie martwie sie podroza. Njadluzej jechalismy z Zuzanna do gdanska (jakies 4.5 godziny) - przespala cala droge. Jedyne, czego bym sie bala to rzeczywiscie korek - Zuza od razu sie budzi i drze wtedy. No ale nie mozna zakladac, ze akurat bedzie... no sama w sumie nie wiem :)))
hih, ale Ci pomogłam [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]
pozdrawiamy
<font color=blue>emalka i Zuzka, ur. 21.04.03</font color=blue>





AnnaH - 29.09.2003 09:58

  my jechalismy z Dortmund do Rzeszowa z 3 miesiecznym Maksimiliankiem , teraz w lecie tez bylismy.Jesli juz bedziecie jechac polecam wyjazd jak maly zje i ulozy sie spac czyli nocka jazda(jazda meczaca,ale dziecko najmniej je odczuje).
U nas cala droge syn prawie przespal.
Na swieta rowniez sie wybieramy.

Anna i Maksiu 12.01.03



Helga - 29.09.2003 10:05

  Ja w wakacje pojechałam do Włoch z 9-miesięcznym Mikołajem. Droga to ok. 1700 km. Jechaliśmy 1,5 dnia, z noclegiem już we Włoszech. Dodam, ze tyklko ja prowadziłam samochód. Miki zniósł to doskonale. Robiliśmy postaoje, wtedy wyciągałam go z fotelika, przewijałam karmiłam i dawałam rozprostowac kości. Było super.

<font color=purple>Helga i chłopaczek słodki jak nie wiem co (10 miesięcy)</font color=purple>



Carma - 29.09.2003 10:06

  sądzę, że zostawienie Filipka będzie jednak rozsądniejsze... na pewno będzie CI ciężko bez niego, ale z drugiej strony: on chyba nie miał by za dużo pociechy z takiego wyjazdu, na którym rodzice jeździliby na nartach... ja planuję jechać na narty na kilka dni, ale Natunię zostawić z moimi rodzicami.

Maja z Natalką (11 miesięcy)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl


  • "cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :) "ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią "tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca) "czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie "jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech? "karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym "pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem "jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia "chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie.... "sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • epicusfuror.xlx.pl
  •  Pokrewne
     . : : .
    Copyright (c) 2008 pamietnik-prostytutki | Designed by Elegant WPT