Konflikt między rodzicami a dziadkami
Magdawroc - 21.03.2005 09:12
Konflikt między rodzicami a dziadkami
Temat stale przewija się na forum a problem spędza sen z powiek wielu mamusiom. Może więc zechcecie poczytać: <a target="_blank" href=http://kobieta.gazeta.pl/wysokie_obcasy/1,53581,2604614.html?as=1&ias=2>http://kobieta.gazeta.pl/wysokie_obcasy/1,53581,2604614.html?as=1&ias=2</a>
Oczywiście, zapraszam do podzielenia się refleksjami[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
No tak, nawet dziecięce choróbska mają swoje zalety - uziemiona w domu na L4 z rumieniem zakaźnym syncia mam czas na lekturę i wreszcie na bieżąco z forum...
"Z Krzysztofem Srebrnym, psychoterapeutą z Ośrodka Terapii Psychoanalitycznej rozmawiała Joanna Sokolińska 'Babcia przychodzi trzy razy w tygodniu, kłóci się, zagląda w gary, twierdzi, że źle odżywiam dzieci i dlatego chorują'. Na forum o dzieciach w portalu Gazeta.pl słychać narzekania na dziadków
Skarżą się matki na własne matki i teściowe: że krytykują, kupują brzydkie zabawki albo nie kupują nic, nieproszone pchają się z pomocą, nie chcą pomagać...
A dzieciom to szkodzi? Zarzuty dotyczą kontaktów dorosłych dzieci z ich rodzicami, a nie dziadków z wnukami. To nie są skargi, że babcia jest niedobra dla wnuczki, bo nie chce się z nią bawić albo że jej nie kocha, tylko że jest niedobra dla córki, bo nie chce jej pomagać bądź przeciwnie - pomaga "za bardzo".
Magda+Iga(9) i Filip(6)
nelly - 21.03.2005 11:09
Bardzo ciekawy artyklul:) Czytajac ten artykul zaczelam sobie myslec o postach na naszym forum, i moim zdaniem zadna z mam(przynajmniej tak sobie przypominam) ze piszac o dziadkach swojego dziecka nie pisala ze sa zlymi dziadkami czy babciami,kazda pisala ze sa nie zbyt ok wobec niej czy meza. Tak jest np. w moim przypadku. moja tesciowa czy tesc( bo o nich pisze najczesciej) sa dziadkami ok, jednak wiem ze nie sa zbyt odpowiedzialni jezeli chodzi o Hubiego i ze traktuja go jak zabawke.Jednak wybor tego czy Hubi bedzie z nimi czy z moimi zostawiam hubiemu. Ja poprostu wiem,ze z pewnych przyczyn tesciowej nigdy nie zaufam i nie umiem jej ufac, i zostawiajac z nia dziecko zawsze sie martwie....czy przypadkiem.....
[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] Hubi 2 latka
Magdzik - 21.03.2005 18:17
Jak zwykle wyczesałaś z netu fajny tekścik! Z przyjemością poczytałam. Po nim mnie nasuneły refleksje, że ja mam sutuacje uporzadkowaną i pozwalam na szaleństwa z wnukiem. Czasem poinformuję co należało by zrobić, lecz uważam, że synek jest w takim wieku, że nic nie powinno mu się stac. Nawet potrafię być wporządku wobec teścia, osoby za króra nie przepadam... Ale wiem też doskonale, że on poprzez chec widzenia się z wnukiem tak naprawdę załawtiac chce swoje sprawy z Alem nie związane. Cuż zrobić... Mnie zależy by dziecko nie przesiąkło jakimiś moimi antypatiami. Tak mnie wychowano. Wiem, że moi rodzice mieli problemy z matką ojca, która uwielbiała sie narzucać i wpadała niezapowiedziana w piątek, a wracała do siebie w niedzielę bądz poniedziałek rano... Było tez kilka innych nieprzyjemnych dla nich spraw. Lecz ja tego nie zauważałam. To była ich rozgrywka w jaką ja nie byłam wmieszana. Dziękuję im za to, bo do tej pory babcia mi sie kojarzy jako kochana osoba.....
Pozdrawiamy,
Magda i Albercik ur. 8.09.03
Klucha - 21.03.2005 18:27
ja tam za dużo do powiedzenia w tej dziedzinie nie mam ;-)) bo wiem że babcie i dziadek to najważniejsze osoby w życiu dziecka i choc nie zawsze się zgadzam z tym jak postępują z Zu wiem że robią to z miłosci do niej i dla jej dobra. A wszelkie "ale" rozwiązuję miedzy nami we własciwych porach :))
Izka i Zuzia (12.V.02)
inti - 22.03.2005 08:21
no, sama prawda... często rodzina próbuje załatwić swoje konflikty maniplując dziećmi. Julka czasami woła, ze nie chce jechać do teściów, i zawsze biorę ją na kolana i tłumaczę, że dziedek ją bardzo kocha itp...Nie lubię jej zostawić z nimi, bo zawsze robi się wyjątkowo rozkapryszona i trzeba ją odrobinkę "nastawić".. ale to w końcu dziadki. kochają ją chyba mocniej niż swoje dzieci.... co do moich rodziców, nie mam zastrzeżen.
sylwia i JUlka 20.01.2003
Magdawroc - 22.03.2005 08:34
Wiele zachowań i moich teściów i mojej mamy mi się nie podoba a niektóre ich zagrania bardzo mnie bolały (szczególnie u początków mojego macierzyństwa) ale zawsze mialam przekonanie, że dzieci potrzebują mieć dziadków. I jakoś tak z czasem okrzepłam w tym wszystkim i mam już przekonanie, że zdanie mamy i taty i tak jest dla dzieci najważniejsze. A że od czasu do czasu popełnią jakieś dzikie szaleństwo z dziadkami... Na szczęście mieszkamy 100 km dalej, więc okazje zdarzają się rzadko. Ale odważyłam sie już 3. raz posłać dzieci na wakacje z moją mamą, choć wiem jakie potrafi mieć odjechane pomysły - wiem jednak, że krzywdy dzieciom nie zrobi...
Magda+Iga(9) i Filip(6)
Magdawroc - 22.03.2005 08:37
No właśnie - z reguły chodzi o to, że ktoś podważa nasze zdanie i forsuje swoje własne przekonanie. A będąc rodzicami naszych własnych pociech nie chcemy być traktowani jak bezwolne dzieciaki...
Magda+Iga(9) i Filip(6)
Magdawroc - 22.03.2005 08:43
Czy aż "najważniejsze" to nie wiem ale na pewno obecność dziadków jest dzieciom bardzo potrzebna. Moje jak zdarzy sie dłuższa przerwa w "widzeniach" to dzieciaki zaczynaja się dopytywać, kiedy pojedziemy.
Magda+Iga(9) i Filip(6)
Magdawroc - 22.03.2005 09:23
Moi się rwą do dziadków i to najbardziej po dłuższym niewidzeniu a potem już szybko chcą do domu[img]/images/forum/icons/cool.gif[/img]
Magda+Iga(9) i Filip(6)
Klucha - 22.03.2005 09:33
osoby najważniejsze po rodzicach, zresztą to od nas zależy kim będą dla naszych dzieci, czy magią dziecięcego okresu (tak ja pamiętam swoich) czy gderającymi i we wszystko wtrącającymi się staruszkami A o konfliktach między moimi rodzicami a dziadkami dowiedziałam się już jako prawie dorosła osoba i jestem wdzięczna za to mamie że nie byłam wciągana w gierki i rozgrywki dorosłych, że nie musiałam być tego świadkiem. Że pozwoliła mi postrzegać babcie jako dobre wróżki, a dziadka - czarodzieja :))
Izka i Zuzia (12.V.02)
Klucha - 22.03.2005 09:41
:)) w oczach naszych rodziców wciąż jesteśmy ich dziećmy, my pewnie też tak będziemy patrzyły na swoje :))
hihi tylko z tego co życie pokazuje tu na forum i w otoczeniu moich znajomych nie do wszystkich dociera, że te dzieci mają już własne dzieci i trzeba ustapić z pola walki, trzeba pozwolić stanąć im na wysokości zadania
Izka i Zuzia (12.V.02)
Magdawroc - 22.03.2005 09:47
Jasne, skoro my musimy być prozą życia(ach, te zakazy i nakazy), to niech choć oni mogą czarować[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] Może kiedyś i my będziemy spijać śmietankę starań naszych dorosłych dzieci... Właśnie jestem na świeżo po negocjacjach w sprawie świątecznego rozkładu wizyt[img]/images/forum/icons/crazy.gif[/img] z teściem - tym razem udało się bez obrażania i dąsania...Ale dzieci nie muszą o tym wiedzieć, mogą się po prostu cieszyć, że zobaczą sie z dziadkami w święta[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
Magda+Iga(9) i Filip(6)
Magdawroc - 22.03.2005 09:54
Noo, pamietam jak podrzuciłam mojej mamie książkę"Jak być dobrą babcią" niedługo po urodzeniu się pierwszej wnuczki[img]/images/forum/icons/cool.gif[/img] Oczywiście - obraziła się[img]/images/forum/icons/tongue.gif[/img] a ja myślałam, że robię jej przysługę, pożyczając ją specjalnie od mamy koleżanki[img]/images/forum/icons/crazy.gif[/img]
Magda+Iga(9) i Filip(6)
ciąża - 22.03.2005 10:22
Ja lubię jeździć z małą do teściów ale nigdy nie zostawiam Zuzi u nich, ponieważ Zuzka traktuje ich jak obcych-widzą się może raz na miesiąc i raczej tylko wtedy gdy ja ją tam wezmę bo nas zazwyczaj nie odwiedzają albo robią to bardzo rzadko np.z okazji urodzin. Jasne że wolałabym żeby było inaczej ale wiem że są "wygodniccy" i ciężko im się wybrać i czekają aż my przyjedziemy, cóż taki mają charakter, do swojej córki jeżdź równie często. A co do moich rodziców: Zuzia zostaje u nich często, czasem zostajemy u nich na noc. nie ma z tym problemu bo mała jest do nich przyzwychajona, a raczej bardzo przywiązana. Oni też ją bardzo kochają no i też... rozpieczszają czego skutki ja potem bardzo odczuwam ale cóż-ponoć po to są dziadkowie, przynajmniej Zuzia bardzo chętnie z nimi zostaje a ja się nie martwię, że tęskni jak ja jestem na uczelni. Ale są też ciemne strony, kiedy krew mi się gotuje. Zuzia jest alergiczką a moi rodzice często sprawę umniejszają. słyszę wtedy teksty "za naszych czasów dzieci jadły wszystko i żadnych alergii nie było" albo najgorszy:"Babcia by ci dała ale mamusia nie pozwala". Na szczęście respektują moje zakazy i nie próbują małej dawać nic na własną rękę ale czasem mam ochotę zaciągnąć mamę do jakiegoś lekarza, który by jej wytłumaczył, że alergia Zuzi to nie żaden mój wymysł. Na szcęście żywienie córki to jedyny punkt zapalny między nami, choć mam tego czasem dosyć.
Kaśka+Zuzia(02.06.2004)
nelly - 22.03.2005 10:34
To fakt! Jednak dla mnei to czas na "rozgrywki"doroslych jest wtedy gdy dziecka nie ma. Z moimi rodzicami mialam tez kilka "prebojow"jednak wyprostowalismy to wszystko i teraz jest super. Z tesciami,,,niestety nawet mojemu mezowi nie udaje sie porozumiec,jednak ja mowie Hubiemu zawsze ze idziemy do babci bo babcia go kocha i teskni itp..
[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] Hubi 2 latka
nelly - 22.03.2005 10:34
To fakt! Jednak dla mnei to czas na "rozgrywki"doroslych jest wtedy gdy dziecka nie ma. Z moimi rodzicami mialam tez kilka "prebojow"jednak wyprostowalismy to wszystko i teraz jest super. Z tesciami,,,niestety nawet mojemu mezowi nie udaje sie porozumiec,jednak ja mowie Hubiemu zawsze ze idziemy do babci bo babcia go kocha i teskni itp..A to co czuje do niej pozostawiam dla siebie.
[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] Hubi 2 latka
Magdawroc - 22.03.2005 18:01
To prawda, że " czas na "rozgrywki"doroslych jest wtedy gdy dziecka nie ma " tylko, że do konfrontacji dochodzi najczęściej przy dziecku i to właśne z jego powodu. Dlatego jest to kwestia oczywista jak dla mnie ale w teorii. A w praktyce, to zachowanie zimnej krwi przy oszalałych z miłości dziadkach bywa arcytrudną żonglerką[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]
Magda+Iga(9) i Filip(6)
lunea - 23.03.2005 16:16
A ja mam wielki żal do teściowej [img]/images/forum/icons/frown.gif[/img] Nie opisując szczegółów po prostu powiem, ze zawiodłam się na niej. Przykro mi, że Weronika nie jest dla niej równie ważna jak wnuki jej córki. Nie mam tu na mysli, nie wiem, ilości zabawek czy coś w tym stylu; nie. Chodzi mi o to, ze niechętnie zajmuje się Weroniką, a jak ja sama, z własnej inicjatywy z Małą do niej nie przyjadę, to nie zadzwoni, nie zapyta, nie odwiedzi ( a mieszkamy naprawdę blisko). Jak Mała jest chora, teściowa nie zainteresuje się, czy jest ok, czy moze pomóc... Dodam, ze ona nie pracuje, a jak planowalismy dziecko, to sama zaoferowała się, ze będzie pomagać. Pozostałymi wnukami zajmuje się codziennie, odwiedza ich, interesuje się... Zawsze, gdy pytam ją, czy możemy z Małą przyjechać, to mówi mi, ze ona ma teraz jednego czy drugiego wnuka, ze musi czas zaplanować, 14 -letniego (!) syna do szkoły wyszykować... Czasu nie ma dla Weroniki. No i już przestałam do niej dzwonić i pytać, czy mogę z Małą przyjechać. Przestałam ją odwiedzać. Wychodzi na to, ze Weronika będzie miała kontakt tylko z jednymi dziadkami (naprawdę moi rodzice interesują się Małą; pomimo tego, ze oboje pracują, ZAWSZE dla niej znajdą czas; a teściowie, oboje, nie pracują...). Ale wolę, zeby miała kontakt z jednymi dziadkami ale zeby czuła, ze jest kochana i że nie przeszkadza... bo tak niestety odbierałam zachowanie teściowej; jakby Mała jej przeszkadzała, a to naprawdę nie jest miłe uczucie... [img]/images/forum/icons/frown.gif[/img] Sorki za taką prywatę; ale artykuł w końcu sprowokował mnie do wyżalenia się... Pozdrawiam,
lunea i Weronika (24.09.03)
Magdawroc - 24.03.2005 00:10
Smutne[img]/images/forum/icons/frown.gif[/img] Dobrze, że choć na jednych dziadków możecie liczyć...
Magda+Iga(9) i Filip(6)
Magdawroc - 24.03.2005 00:16
Zastanawiam się...czy to jednak nie jest prawda, że dziadkom(babciom szczególnie) jakoś bliżej do wnuków od córki... A może to nam, mamom łatwiej dogadać się z własnymi rodzicami, niż z teściami?
Magda+Iga(9) i Filip(6)
vieshack - 24.03.2005 13:09
Oj niekoniecznie łatwiej - mi o wiele łatwiej w sprawach dotyczących Niny dogadać się z teściową niż z własną mamą. Wiem że obie babcie o obaj dziadkowie szaleją za Niną ( to ich pierwsza wnuczka), ale teściowa , na oół przynajmniej, kieruje się tym co mówię, natomiast moja mama ma własne poglądy na wychowanie Niny, co bywa uciążliwe, tym bardziej że razem mieszkamy... No ale generalnie to nie mogę na żadnych dziadków specjalnie ponarzekać bo świata poza Małą i niejednokrotnie nam pomagają. Nawet jeśli zdarzają nam się konflikty to staram się je rozwiązywać kiedy dziecka nie ma. Tak samo jak staram się zeby jedni i drudzy dziadkowie byli dla niej ważni mimo że jednych ma na codzień a z drugimi widuje się 1-2 razy na tydzień. I myślę że w niektórych sprawach warto troszkę wyluzować, nie zakładać z góry że to moje dziecko więc ja wiem lepiej bo mama czy teściowa też może dobrze doradzić....Odkąd tak robię znacznie łatwiej nam się porozumieć [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
Monika & Nina 19.11.2003
Leszczynka - 24.03.2005 14:46
Ja coraz częsciej przekonuje sie że "wyprostowałam "juz teściów .Zrozumieli pewne sprawy ,pogodzili się z tym że jest tak a nie inaczej.Przynajmniej zachowuja sie poprawnie. Trwało to jednak dobrych kilka lat ,zgoła 15. Mimo konfliktów miedzy nami ja nigdy nie zabraniałam dziadkom kontaktu z wnukami. Nie dało sie jednak uniknąć wciągania dzieci w te rozgrywki.Zwłaszcza kiedy dzieci sa juz duże i wiele spraw rozumieją albo są świadkami niemiłych sytuacji. Moja mama chyba tez w końcu dojrzała do bycia babcią ,przestała byc rozkapryszoną i wiecznie obrazoną dziewczynką.A może tylko minął okres menopauzy???[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
LESZCZYNKA ,Mati,Natka i Emi.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|