ďťż
Strona główna
 
Lista ciężarówkowych niezdarności



jestem - 17.09.2004 11:15
Lista ciężarówkowych niezdarności
  Cześć Kochane Ciężaróweczki!
Zakładam wątek naszych różnych "ciężarówkowych wpadek". Piszcie co Wam się przydażyło - o czym zapomniałyście na śmierć, co zbiłyście, potrąciłyście, zepsułyście, wyrzuciłyście, spaliłyście i nie wiem co tam jeszcze "zmalowałyście" w wyniku niezdarnści i roztargnienia. A oto moja opowieść.
Wyobraźcie sobie, że wczoraj gdy odgrzewałam pierogi na obiad zaczęłam się palić! A było to tak:
Garnek z pierogami, bardzo zresztą przytomnie, umieściłam blisko ściany a przed nim gotowała się woda na herbatę. Stoję sobie spokojnie przy kuchence mieszam te pierogi, żeby się nie poprzyklejały do dna i do siebie nawzajem, a w tym czasie mocno wystająca do przodu, z uwagi na duży brzuch, koszulka zajmuje mi się ogniem spod czajnika. Ja oczywiście nic nie widzę, bo brzuch skutecznie zasłania widoczność. Ale zaczynam czuć jakiś podejrzany smrodek. Rozglądam się dookoła: wszystko na swoim miejscu, nic się przecież nie pali, ścierka kuchenna bezpieczna na wieszaku. Więc stoję i mieszam sobie dalej a tu śmierdzi i śmierdzi. Nagle dostrzegam wielki płomień ognia ślizgający się po moim brzuchu! Z przerażeniem i krzykiem na ustach "palę się, palę!!!" szybko rzucam się w stronę zlewu. Na szczęście ogień bez problemu udało się ugasić a ja nie zdążyłam się poparzyć. Tylko ogromnych rozmiarów dzuira w bluzce przypomina o wczorajszym wydarzeniu. A jak emocje opadły śmieliśmy się z mężem do łez!
Tak więc przestroga dla Wszystkich: uważajcie w co wkładacie swoje brzuszki !
Pozdrawiam
Daga i Helenka, która przeżyła swój pierwszy pożar.






blueanna - 17.09.2004 12:01

  hehehe ale sie usmialam ...ale to tylko dlatego, ze wiem ze wszystko sie szczesliwie skonczylo ... bo kurcze az strach pomyslec o gorszych skutkach ... tak czy owak musialas suuper wygladac palac sie i nie widzac skad ten smrodzik sie unosi :))))
ja juz na pazdziernikowkach pisalam , jak to cudownie wyrzucilam posmarowanego dzemem tosta na sciane ... a przedwczoraj chcac sie napic z litrowej butelki wylalalm wieksza jej zawartosc sobie za dekolt ! i chyba najsmieszniejsze przy tych wszystkich naszych niezdarnosciach jest nasze zdziwienie - przynajmniej moje jest zawsze olbrzymie "jak to moglo sie zdarzyc?"
a o zapominaniu... no coz ... ostatnio co wybieram sie do sklepu po jedna rzecz (np. zabraklo mi oleju, czy maki ) wychodze ze sklepu z pelna siatka ... ale oczywiscie bez tej najpotrzebniejszej rzeczy - uswiadamiam sobie dopiero w domu - tym sposobem np. przez caly tydzien nie mialam soli, za to zakupione 4 paczki spaghetti :)
pozdrowionka :)






iwonek23 - 17.09.2004 12:46

  ja mam bardzo często "dziurawe" rączki. stłukłam juz kilka kieliszków od kompletu i dzięki temu, że jestem pod ochroną skończyło się tylko na "ostrym" spojrzeniu męża;-))wogóle często wszystko leci mi z rąk, dzięki Bogu wiekszość to rzeczy nietłukące;-) grzebuła się ze mnie zrobiła straszna, potrzebuję 1,5 ha żeby wyszykowac sie do pracy. a to sobie bluzkę pochlapię i musze sie przebierać, a to robie sobie przez pół godziny drugie sniadanko do pracy. i jeszcze zdarza mi się przez roztargnienie używac rzeczy o innym przeznaczeniu, np stoje zamyslona w łazience i zmywam sobie twarz czymś do oczu a krem na noc uzywam na dzień;-)

ale wiecie co? moja mama (która nie jest w ciąży!!) ostatnio usmażyła kotlety na płynie do zmywania naczyń;-)))ale sie usmiałam;-)

pozdrawiam serdecznie wzystkie roztargnione ciężaróweczki ;-))


Iwonka i dzidzia



kariba - 17.09.2004 13:30

  Podzielę sie z Wami niezdarnym wyczynem nie moim ale mojego męża bo razem chodzimy w ciąży (on też ma duży brzuszek;)) Któregoś dnia mężuś robiąc kanapki na śniadanie zamiast do lodówki schował suchą krakowską (dość pokaźny kawałek) do chlebaka. Dodam, że sucha krakowska to moja ulubiona kiełbaska. Zdziwiłam się bardzo, kiedy chciałam sobie jej trochę podjeść tak bez chlebka, że już jej nie ma bo dosłownie poprzedniego dnia ją kupiliśmy. Przeszukałam lodówkę długo myślałam, zadzwoniłam nawet do niego do pracy z zapytaniem czy jej nie zabrał. Mężuś zdecydowanym tonem odpowiedział, że schował ją do lodówki. No nic poddałam się i postanowiłam zrobić sobie kanapatkę z żółtym serem i o dziwo w chlebaku znalazłam zagubiną krakowską. Teraz jak czegoś szukam to zaczynam od chlebaka.pozdrawiam kariba






blueanna - 17.09.2004 18:10

  no wlasnie - plamienie bluzek !!!! po prostu nie wazne co gdzie i jak jem ... zawsze sie uplamie - oczywiscie najbardziej na brzuszku :) maz sie ze mnie smieje, a brat jak mnie taka umazana kiedys zobaczyl to atatku smiechu nie mogl uspokoic - powiedzial ze wygladam bynajmniej jak Kokosz po wielkiej uczcie!
oczywiscie umaze sie zawsze wtedy kiedy trzeba gdzies wyjsc albo kiedy sie spiesze ... na ostatnich zakupach dzieciecych stalam przed sliniaczkami i sie zastanawialam (oczywiscie bardzo dlugo , bo podejmowanie decyzji to tez ostatnio zadna moja domena) czy aby przypadkiem nie kupic ze dwoch sliniaczkow - oczywiscie dla mnie :)






fizia - 17.09.2004 18:35

  Dziś miałam trochę stresujący dzień, a Twój post rozbawił mnie po prostu do łez :)))))))))))))))))))))))). Ja na razie jeszcze nic nie odwaliłam.
Życzę zdrówka
Basia i FASOLA





Alya - 17.09.2004 18:57

  Cieszę się że pożar skończył się tylko dziurą w bluzce...
ehhh..skąd ja to znam..
Wiesz nie raz przy gotowaniu też malo sobie brzuszka nie przypaliłam,czasem nie zdaję sobie sprawy jak daleko przede mną sięga![img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]

Jeśli chodzi o moje wyczyny ciążowe..o większości zapomniałam oczywiście bo mam zaniki pamięci ciążowe..
Oczywiście wypadanie wszystkiego z rąk to standard,akurat teraz kiedy tak ciężko się schylić..

Utkwiła mi w głowie jedna historia:
Kiedy zamówiłam sterylizator mikrofalowy w sklepie internetowym-dopiero jak przyszła przysyłka dotarło do mnie,że potrzebna byłaby mikrofalówka której nie posiadam!
Mniejsza o to..musiałam tę paczkę odesłać do sklepu-no więc( ja bardzo dokładna osoba),zabrałam się za pakowanie.
Jak przyszedł mąż z pracy,poprosiłam żeby poszedł na pocztę wysłać paczkę-spojrzał na paczkę,potem na mnie,i zapytał:KTO TO PAKOWAŁ?
Ja na to:Ja,a co ładnie? dumna,z uśmiechem jak banan na twarzy.
Mąż się zapytał czy w takim stanie napewno dojdzie..ja na to że oczywiście..
Podobno babki na poczcie nie mogły się napatrzeć jak zapakowałam tę paczkę,i uśmialy się nieźle..
Ja wogóle tego nie rozumiem!!! [img]/images/forum/icons/mad.gif[/img],przecież wydawało mi się że naprawdę pięknie zapakowałam-jestem w pakowaniu mistrzem!
Co z tego że były prześwity gdzie niegdzie-i plaster się odklejał i prawie można było wyciągnąć zawartość...

Babki na poczcie(pakując paczkę na nowo) zapytały męża,kto tak pięknie zapakował??
A on na to:Moja żona,Ale ona jest w CIĄŻY (czyt.niepełnosprawna)-nie wiem co sie stało,a była taaaaka porządna kiedyś!






Idalka77 - 17.09.2004 19:54

  Moje niezgrabności niestety kumulują się głównie na kontuzjach ciała. Potykam się o własne nogi i o wszystkie rzeczy które są na podłodze. A im bardziej się staram je omijać tym częściej się potykam. W związku z tym miałam już kilkanaście razy powykręcane kostki, raz obite biodro (jak usiłowałam wyfrunąć z wanny), dwa razy wybity dysk. A obecnie mam naderwane ścięgno w nadgarstku, bo wchodząc po schodach straciłam równowagę i zaczęłam lecieć do tyłu, więc ratując swój durny łeb łapałam się szczebelków no i włala - łeb cały, ręka nie działa (na szczęście lewa). Raz w sposób zupełnie niewyjaśniony trzepłam sobie drzwiami w nos - pojąć tego nie mogę bo jednak brzuch mam dużo, dużo przed nosem, chyba musiałam się jakoś pochylić.
Przypalnoych... hmmm... raczej SPALONYCH garnków to już nawet nie policzę.
Mój mąż ma największy ubaw jak usiłuję trafić kluczem do dziurki. Kończy się na stwierdzeniu, że to jednak facet jest od trafiania w dziurkę [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] i klucz trafia do jego rąk [img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img]

Aga & Czarek




dorciasek - 17.09.2004 20:16

  Witajcie!
Alez sie ubawilam z Waszych wiadomosci! (A sama wcale nie jestem lepsza!)
Ja najczesciej brudze sie, potykam, i jak sie schyle to nie moge sie podniesc :D (wtedy meza wzywam na pomoc!)
Ale czuje sie w pelni usprawiedliwiona! :)
Pozdrawaim Was serdecznie! Oby nasze gafy nie byly niebezpieczne ;)
Dosia i malutka z 7.01.05r

/Dorota



Idalka77 - 17.09.2004 21:25

  Tak mi się jeszcze wspomniało przy okazji odpisywania na inny wątek. Przy czym to było efektem ścierpnięcia ręki a nie niezgrabności. Wypadł mi z ręki kubek z prawie wrzącą herbatą no i efetem tego było godzinne moczenie stopy w zimnej wodzie i piękne poparzenie.
Jestem dla siebie samej bardzo dużym zagrożeniem [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]

Aga & Czarek




Siebaska - 17.09.2004 22:27

  ja juz nawet nie licze potłuczonych kubków i talerzy które same jakos tak wyslizguja sie z ręki. Ciągle mnie framugi i klamki atakuja. Kurde jakos trudno mi sie w drzwi zmieścic chociaz wcale nie jestem dużo większa niz przed ciążą. Mam całe przedramienia poobijane. Poparzyłam sie chyba z dwadziescia razy, a ostatnio dzisiaj. Mieszam sobie łyzka w gotujacej sie zupie. Potem łyzke odkładam, cos robie innego, biorę znowu łyzke żeby pomieszać. Nie zorientowałam sie że zamiast łyzki mam w ręce łyżeczkę. I tak wkładam do zupy, Ała poparzony palec, ale ja uparta jestem. Mysle sobie dlaczego mnie parzy: bezsensu i co? I włozyłam jeszcze raz. Znowu Ała tym razem mocniej. Totalna kretynka. A ledwo mi sie ręka zagoła po oparzeniu z wszasów. Wtedy odcedzałam ziemniaki. Niech żyje zgrabność.
Monik i dziewczynka grudniowa. (28tydzień)




Siebaska - 17.09.2004 22:27

  ja juz nawet nie licze potłuczonych kubków i talerzy które same jakos tak wyslizguja sie z ręki. Ciągle mnie framugi i klamki atakuja. Kurde jakos trudno mi sie w drzwi zmieścic chociaz wcale nie jestem dużo większa niz przed ciążą. Mam całe przedramienia poobijane. Poparzyłam sie chyba z dwadziescia razy, a ostatnio dzisiaj. Mieszam sobie łyzka w gotujacej sie zupie. Potem łyzke odkładam, cos robie innego, biorę znowu łyzke żeby pomieszać. Nie zorientowałam sie że zamiast łyzki mam w ręce łyżeczkę. I tak wkładam do zupy, Ała poparzony palec, ale ja uparta jestem. Mysle sobie dlaczego mnie parzy: bezsensu i co? I włozyłam jeszcze raz. Znowu Ała tym razem mocniej. Totalna kretynka. A ledwo mi sie ręka zagoiła po oparzeniu z wszasów. Wtedy odcedzałam ziemniaki. Niech żyje zgrabność.
Monik i dziewczynka grudniowa. (28tydzień)




Doticzek - 18.09.2004 14:04

  poniewaz male dzidzie robia duzo balaganu i wywalaja wszystko najczesciej na dywan, stwierdzilismy ze nie bedziemy wymieniac dywanu w pokoju, tylko go wypierzemy i tak zostawimy, moj maz tyral jak lew z tym dywanem i odkurzaczem do prania, ktory wygladal jak apollo 13, podczas gdy ja sobie lezakowalam na lozku. wypral ten dywan, po czym ja na drugi dzien szla ze swoja porcja kanapeczek z musztardka do lozka oczywiscie, bo poza tym ze musze lezec to uwielbiam jesc w lozku i oczywiscie...wypierniczylam te kanapki na dywan ;), jak mozna przewidziec spadly musztarda do podlogi, czego efektem sa piekne zolte plamy na dywanie. Mam tez problemy z okreslaniem odleglosci, najczesciej miedzy moim duzym paluchem u nogi a kantem sciany i drzwi. a poniewaz kolejnym moim zboczeniem jest awersja do kapci wiec wiecznie mam obolaly paluch....to ze cukier mi sie sypie to norma :) uwazam tylko z sola, bo przesadni mowia ze rozsypana sol to nieszczescie :)))))
pozdrawiam
Doti z Dawidkiem






kasia236 - 18.09.2004 14:58

  Bardzo się uśmiałam hihhihi, całe szczęście że przygoda z "palącym się brzuszkiem" dobrze się skończyła.

26 lipca miałam egzamin teoretyczny na prawo-jazdy, przyszykowałam się do niego sumiennnie, podniecając się przy tym bardzo,ponieważ jazda samochodem sprawia mi niebywałą radochę,i bardzo chciałam jak najszybciej zdać egzamin.
Przyszedł 26.07 egzamin był na 13-stą.
Na 2 godz przed wyjściem z domu spojżałam na zaświadczenie ukończenia kursu ,a na nim data egzaminu ...
25.07 godz 13 !!!! Mój egzamin odbył się wczoraj !!!!

Mój mąż,znający mnie z tego iż jestem bardzo obowiązkowa ,nienawidze się spóźniać, dotrzymuję terminów, do tej pory kiedy wspominamy...
nie może wyść z podziwu i mówi :" Wiesz co Bąbelek, ja rozumiem żebym to ja się pomylił, ale Ty ??? ( i tu kładzie nacisk !)"

Aż głupio było się przyznać ,że pomyliłam daty ! :)))
O wiele łatwiej było powiedzieć że źle się czułam.
Dodam tylko że następny termin przepadł bo miałam badania kontrolne po wyjściu ze szpitala, a następny mam 27.09 ( ale napewno jeszcze sprawdzę !!)

Z małych garnków został mi już tylko jeden ( reszta się "wypaliła") :))

Pozatym wszyscy w domu widzą że chodzę zakręcona i zupełnie niezorganizowana , ciągle o czymś zapominam, tłukę,zwalam, jestem jałopą !!!

Pozdawiam :)))

Bąbelek



Aleini - 19.09.2004 13:25
Dopiero zaczynam :)
  Aż strach pomyśleć co będzie później ;)
Generalnie jestem bardzo rozkojarzona, szczególnie podczas jazdy samochodem, na szczęście jeżdżę nadal bezpiecznie, ale np. nie dostrzegam zjazdu z ronda do marketu i skręcam w ogóle w inną ulicę, jestem zdziwiona widokiem niektórych budynków, które stoją gdzieś juz wiele lat, a dla mnie są jak nowe i w ogóle - dostarczam tym samym wiele radości podróżującym ze mną :)
Wczoraj jechałam do Piekar Śląskich, a potem do Czeladzi. Koleżanka i mój połówek wymyślili, że są głodni i chcieli abym w Bytomi do McDrive'a zajechała.
Udało mi się w końcu złożyć zamówienie, Pani w okienku podała cene, ja szukam pieniążków, pieczołowicie je licze i licze - potrzebowałam naliczyć się 11 zł. - szczęśliwie udało mi się :) Daję pani monetki a resztę chowam do portfela i okazuje się, ze to co naliczyłam schowałam a pani jakieś ochłapy wrzuciłam :)
No a w Czeladzi wyjeżdżając do teściów udało mi się przeszło kilometr jechać na hamulcu ręcznym ... To nic, że czerwona lampka świeci się jak gwiazda betlejemska i nic, że jakoś dziwnie na zakrętach auto idzie ...
Tyle jak na razie zapamiętałam dziwnych ciężarówkowych przypadłości :)

Pzdr

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl


  • "cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :) "ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią "tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca) "czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie "jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech? "karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym "pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem "jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia "chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie.... "sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • epicusfuror.xlx.pl
  •  Pokrewne
     . : : .
    Copyright (c) 2008 pamietnik-prostytutki | Designed by Elegant WPT