Majóweczki, gdzie Wy??
mai - 12.04.2004 14:27
Majóweczki, gdzie Wy??
Siemka Majówki! Ostatnio jakby nas mniej na forum?! Czyżbyście już nie dały rady zasiąść za kompem?;-)))) Jak samopoczucie- fizyczne i psychiczne? Ja jestem już "mocno ogromna"- brzuś wyprzedza mnie prawie o metr, nogi mieszczą sie tylko w jedne buty- CIĄŻOWE (ostatnio nawet rano miałam tak spuchnięte kostki, że widmo zatrucia ciążowego zawiodło nas na izbę przyjęć, gdzie usłyszeliśmy, że tak może być już do końca...), Mała co chwila pakuje ostre paluszki między żebra (ma nawet pseudo Kłujek z tego powodu)...Ale jeszcze jakoś się toczę. Nie mogę się doczekać spotkania z Kruszyną i chyba boję się też tego troszeczkę. Mam nadzieję, że nie spanikuję i pomogę jej jak najszybciej do nas wyskoczyć. Jak tam u Was?? Pozdróweczki! Marta&majowa Amelka 06.05
k8_77 - 12.04.2004 17:31
witam wiosennie;)) hmm... cicho o nas cicho, nawet listy nie ma, buuu.... ja sie turlam niesamowicie, spory czas temu opadlo mi brzusio, ale maly sie chyba jeszcze nie wybiera. 19.04 mam miec ktg i kontrole przed planowana cesarka i nie wiem, czy zostane juz tam, czy jeszcze dotrwam chwilke. moje malenstwo (?! 3200g:-)) siedzi na pupie, wiec zajmuje sie glownie uciskaniem pecherza i probami wystawiania główki w okolicach pepka;) na ubieranie sie przestalam juz zwracac uwage, bo i tak mieszcze sie tylko w 2 zestawy, ktore piore i nosze na zmiane;))) za to "zrobilam" sobie wlosy i czuje sie super (teraz na rudych mam takie czerwone przeblyski). pozdrawiam cieplo i licze na majowkowy odzew;))
images/obrazek.gif">
Kaccha - 12.04.2004 19:10
Uff u mnie też już ciężko, chociaż na szczęście nogi mi nie puchną, a brzusio jest średnich rozmiarów. Jest ciągle wysoko i dlatego ciężko mi się oddycha. Największy problem sprawia mi ból bioder i spojenia łonowego podczas chodzenia. Do porodu mam jeszcze miesiąc (dzisiaj skończył się 36 tc), ale mam nadzieję, że nasza mała Alicja zechce zobaczyć świat troszeczke wcześniej. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie.
Kasia i majowa Alicja
Agafia - 12.04.2004 19:31
Witajcie mamuśki, Ja wam powiem że od kiedy przestałam mieć bóle w pośladku czyli rwa kulszowa, czuję sie dobrze. Jasne troche mi duszno bo brzusio wysoko, od czasu do czasu nieprzyjemne twardnienie brzuszka, ale ból spowodowany rwą był tak straszny ze teraz wszystkie dolegliwości widze w innych barwach. Nawet już pogodzilam sie z tym ze rozstępy mam ma wszystkich częściach ciała tzn biust, brzuch, pośladki i uda. Trudno popracujemy nad nimi po porodzie. Przytyłam ok13 kg ale wszystko chyba poszło mi w brzuch bo jest ogromny.
karmiza - 12.04.2004 19:45
Ja niestety również puchę i w związku z tym zaczęłam brać nawet hydrchlorotiazdyd. Pomaga... W piatek byłam u lekarza i pani doktor stwierdziła, że do terminu to na pewno nie donoszę, bo mała pcha się do wyjścia. Co zresztą widać - opadł mi brzuch i daje się odczuć - boli mnie krocze, strzykają mi kości miednicy i mam wrażenie, że Tośka razi prądem moją szyjkę... :)))) Mam leżeć na lewym boku i czekać.... Teraz chodzi jedynie o nabywanie przez dzidzię odporoności. Ja już bym jednak chciała urodzić, chociaż wróciły lęki, obawy, itp. Ale to ponoć norma. Mam jeszcze w planach ktg i usg. No i co tydzień wizyty u ginekologa. Pozdrawiam
Karolcia i majowa Tosia
dzidek - 13.04.2004 03:11
Ja jeszcze czuje sie w miare dobrze. Chodze do pracy, cale szczescie, ze to tylko pare godz. Mam pare dolegliwosci, a szczegolnie wkurza mnie juz ZGAGA!!! Mam juz tak od polowy ciazy i chyba bede musiala z nia zyc do konca ciazy. Zostalo mi jeszcze 6 tygodni. Brzusiek coraz wiekszy. Buty zawiazuje mi maz i chyba juz niedlugo bedzie musial skarpety tez. Ciagle chodze i sapie jak lokomotywa. W nocy nie moge spac, bo zgagulec mnie budzi. Tez mnie boli krocze i zastanawiam sie dlaczego. Brzusiek czasami twardnieje. Poza tym to wszystko jest ok. Nie narzekam tak bardzo, bo moglo by byc gorzej. Mala caly czas sie kreci. W srode ide do lekarza i moze uslysze, ze nareszcie przekrecila sie glowka w dol. Ide znow napic sie mleka( to jedyny napoj jaki moge pic), bo czuje ze zgaga daje znac o sobie. Przez dwa dni wypilam prawie 6 litrow, wyobrazacie sobie??? hahaha.
dzidek i dzideczek 24.05.04
kasienia - 13.04.2004 07:52
Prawie pod każdym postem mogłabym złożyć swój podpis[img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img]. Też puchną mi ręce i nogi, męczy straszliwa zgaga, mam kłopoty z oddychaniem, spaniem, chodzeniem, a rozstępy też są wszędzie!!!!!...i już tak bardzo sie nie mogę doczekać[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]. Jutro idę na usg i zobaczę moją Kruszynkę, która chyba wcale nie jest taką "kruszynką', bo z 26 maja przesunęli mi termin na 9, ze względu na gabaryty mojej córci [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]. I wcale się nie pogniewam, jak faktycznie urodzi się wcześniej[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]. Oczywiście bardzo się boję, ale z drugiej strony pragnienie utulenia Majeczki w ramionach jest już chyba silniejsze [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]. Pozdrawiam wszystkie majówki i życzę radosnego turlania
kasia i majowa dziewczynka
madziki - 13.04.2004 08:16
Ja ogólnie nawet nieźle się czuję. Jedynie szybko się męczę i ostatnio zaczęły mnie pobolewać nogi w kostkach, puchnąc jednocześnie. Nie zdarza się to jednak codziennie, więc da się wytrzymać. Zgaga pojawia się co kilka dni, nigdy nie wiem od czego. Mój synek rośnie zgodnie z wszelkimi normami jak powiedziano mi na ostatnim USG - nie jest ani za mały, ani za duży. W 34 tygodniu ważył 2320 g. Od dawna jest już skierowany główką do dołu i tylko szewek powstrzymuje go przed wyjściem. [img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img] Mojej ginki nie ma przez najbliższe 2 tygodnie i do jej powrotu mam brać Fenoterol, a potem odstawiamy, do szpitala na zdjęcie szewka i niech się dzieje wola nieba. [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] Z jednej strony już bym chciała tulić synka w ramionach, ale niech tam jeszcze podrośnie w brzuszku. Wytrzymam ten miesiąc, a może krócej. Nadal nie kupiłam wyprawki, mam tylko torbę rzeczy od siostry. No i od soboty stoi poskładane łóżeczko - koty już oceniły, czy wygodny materacyk. [img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img] Tak naprawdę to nie mam czasu myśleć o sobie, bo od 2 tygodni moja kicia ma kociaki i ciągle mam z nią jakieś problemy. Teraz już jest lepiej, ale nauczyłam się dokarmiać malutkie kociaczki. [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
MAGDA
mai - 13.04.2004 10:22
No, to prawie wszystkie mamy podobne "niewygody" życia codziennego, hihi! Ja czasem się zastanawiam, czy uda mi się powrócić do dawnej wagi (15 kg do przodu!!!!!!!!), bo jakoś tak już nie przypominam sobie jak wyglądałam wcześniej...Jak waga Waszych Pociech? Amelinka w 36 tc ważyła prawie 2,6 kg. Przestraszyłam się, że to mało, ale lekarz powiedział, że to norma, że "jaka mama taka córka"- ja mam aż 160 cm wzrostu, hihi! Bierzecie pod uwagę zzo przy porodzie?? Bo ja mam coraz więcej ZA- np.bezbolesne rozcięcie i szycie krocza. I chyba coraz bardziej się boję bólu...Rozmawiałam ostatnio ze znajomą, która stwierdziła, że pieniądze wydane na zzo to najlepiej zainwestowane pieniądze w jej życiu.Chyba coś w tym jest??!! Wiecie co mnie ostatnio oświeciło? Słoneczko! i pomyslałam, że łatwiej nam będzie znieść pierwsze dni po porodzie gdy za oknem piękna wiosna nastraja optymistycznie, prawda?? Pozdrawiamy Was i majowe Dzieciaczki! Marta&majowa Amelka 06.05
misiol - 13.04.2004 12:30
Codziennie rano budzę się z potwornym bólem dloni , są opuchnięte , nie mogę ich zgiąć przez godzinę po przebudzeniu. Nogi na razie w porządku , oddycham spokojnie , ale dokucza mi zgaga . Mam 13,5 kg na plusie i jest mi ciężko, brzuch mam ogromny. Mała wierci się jak nigdy , mimo że ma coraz mniej miejsca , to jest coraz aktywniejsza. Usg mam za 2tyg i wtedy też będę miała kwalifikacje do porodu rodzinnego. Wózka dalej nie mam , wciąż nie mogę się zdecydować , wyprawka też niekompletna , ale mam nadzieję , że zdążę ze wszystkim.
Misiol i dziewczynka 25.05.04
mai - 13.04.2004 13:34
To teraz jesteśmy prawdziwe CIĘŻARÓWKI, co?? Moja Mała też szaleje bardzo, wbrew zasadzie mniej miejsca...Wózek, ważna sprawa, też baaaaaaaaardzo długo zwlekałam z decyzją, ale w końcu stoi już w domku (na razie na środku pokoju!) i czeka na dzidzię! Szkoda, że forum taki się ślimaczy, to ostatnio moja jedyna rozrywka... Pozdróweczki! M&A
meffka - 13.04.2004 14:35
Dziewczyny,
Wiem, ze to moze glupio tak pisac ale nawet nie wiecie jak sie ciesze czytajac Wasze posty [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]....Mam to samo!!! i juz myslalam, ze jestem jedna jedyna taka wielka, ciezka, opuchnieta, obolala, ledwo co lapiaca oddech, cierpiaca na zgagi i obijana przez swoje niesforne malenstwo.....a okazuje sie, ze jest nas wiecej 'cierpiacych' Brzusio wlasnie dobil do 100 cm - ja mam 12 kg na plusie i juz sie bardziej tocze niz chodze [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]. Za to wyprawka prawie gotowa (oprocz paru drobiazgow jak wanienka czy spirytus/platki do pepusia) Pokoj odnowiony, lozeczko od piatku stoi rozstawione [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img], komoda pelna rzeczy dla malego czlowieczka [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] i juz odliczamy dni i tylko mamy nadzieje, ze Kubus nie odziedzisczy po mamusi okropnej cechy jaka jest SPOZNIALSTWO i przybedzie do nas w planowanym czasie [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
pozdrawiamy cieplutko, meffka i majowy mezczyzna
agniesia22 - 13.04.2004 15:40
Melduje sie!:)
Wszystkie chyba tak samo przezywamy te ostatnie tygodnie ciazy.Ja powiem szczerze jestem juz bardzo zmeczona.W brzusiu siedzi duuuza niespodzianka, ktora nie pozwala normalnie funkcjonowac.Juz ledwo sie tocze, spac nie moge, wiecznie siusiam, dzieciaczek daje mi ostro popalic-kreci sie jak szalony(szczegolnie w nocy) i czasem czuje przeszywajacy bol w okolicach krocza-sama nie wiem co to jest.JA za to jestem juz gotowa i spakowana do szpitala bo nigdy nic nie wieadomo.Juztro ide do gina to sie dowiemco i jak ale chcialabym zeby juz sie urodzil.Oczywiscie jestem pelna leku przed nowym ale.....chcialabym go miec juz przy sobie.Ciekawe ile przytylam po swietach????:)POzdrawiam WAs wiosennie.Buziaki
sylaz - 13.04.2004 18:01
To ja też się melduję:))) Ciągle dokucza mi zgaga, oprócz tego spuchnięte ręce, nogi jeszcze nie:)) Dzidzia cały czas ułozona miednicowo niestety:(( KTG miałam już 2 razy, dwa tygodnie temu i w czwarek przed świętami, i oczywiście ani jednego skurczu:))) Widać małej się nie spieszy. Jutro znowu idziemy do lekarza, więc zobaczę swoją dzidzię i znowu KTG:))) Pewnie znowu nic nie wykaże:)))
syla i majowa dziewczynka
askaw - 13.04.2004 18:20
Hej! Ja też jeszcze "się toczę" i nie mogę się doczekać mojego maleństwa! Ogólnie czuję się nieźle, ale często dokucza mi zgaga, szczególnie w nocy. Cała jestem poobijana, a najbardziej mój pęcherz i żebra! Mały jest bardzo ruchliwy. W nocy wstaje kilka razy i odwiedzam toaletę. Co do "przeszywającego bólu w okolicach krocza" to też czaem go odczuwam. Ciekawe co to? Dziś urodziła moja sąsiadka - Kwietniówka - i już się nie mogę doczekać jej powrotu ze szpitala. Pozdrawiam!
images/obrazek.gif">
Filipinka2004 - 13.04.2004 20:55
A mnie z dolegliwosci fizycznych dokucza tylko ocięzałość, ale za to moja psychika to nadrabia - dopadają mnie chandry-giganty. Żebym jeszcze wiedziała dlaczego? Pewnie wszystko na raz. Obawa przed porodem, strach czy podołam obowiazkom i zdenerwowanie w pośpiechu wykanczaną pracą licencjacką (ostatni rozdział - mam nadzieje, że moje Słoneczko płci niewiadomej bedzie wyrozumiałe i da mamie czas).Uff, ciezko z tymi hormonami ;) Biedny mąż :))) Pozdrawiam Was wszystkie
Filipinka i Maleństwo (1.05.04)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|