ďťż
Strona główna
 
mam dość chłopa!!!



miodek - 18.09.2003 17:58
mam dość chłopa!!!
  już sił nie mam na mojego partnera! doprowadza mnie do szału! Przychodzi z pracy(ma lekką pracę), włańcza kompa lu tv, nie przywita się, nie pogada,nie pobawi się swą 2letnią córką...a jak mu dziś ppowiedziałam, że dla Niego liczy się tylko kompiuter, tv i firma, to on jak zwykle zwalił winę na mnie, obrócił kota ogonem, nagadał się, nacwaniaczył. Dodam że ma trudny charakter:nerwus, tyran...
Myślę czasami, że chciałabym Go zostawić ale z drugiej strony-On jest za nami, stara się, czasami coś zrobi w domu(jak Go zaciągnę), woli np.kupić coś dla mnie lub córy nie dla siebie.Z drugiej strony jego nerwy, wieczne zganianie na mnie-już mam dość!!!Dziwię się gdzie ja miałam oczy i słuch...nie rozumiem...wtedy nie sądziłam że z Niego taki tyran, który tylko umie psuć komuś nerwy.I co tu robić???





Lea - 18.09.2003 18:16

  zawsze sie zastanawiam - czy ludzie sie az tak zmieniaja,czy tez to my czasami bywamy az tak slepi....

Lea i Mateuszek (14.03.03)



DOROTA27 - 18.09.2003 18:17

  moze za lekka ma ta prace ze jeszce przesiaduje tak przed kompem..ale z drugiej strony pewno sie tak relaksuje..szkoda tylko ze nie przez rozmowe z toba i zabawa z mala...
ale wydaje mi sie ze to choroba 21 wieku..nie ty jedna ma sz takie problemy..moj maz jak chodzi do pracy to jakos ma wiecej czasu dla nas..ale wczesniej mial okres bezrobocia..to caly czas przed kompem..wstawal tylko zrobic sobie herbate...oczywiscie rozmowy i klotnie nic nie dawalay...ale ja jestem uparta i powoli draze takie sprawy..np ostatnio wywalczylam to..ze jak siedze wparku z mala to chcialabym aby do nas przychodzil..i tez z nami posiedzial zamiast siedziec przed tv..argumentowalam to tym ze czuje sie jak samotnica...bo widze pary z wozkami..a ja wciaz sama...i jakos poskutkowala...oczywiscie nie wymagam zeby robil to codziennie...
sprobuj i ty cos wymyslec..zwlaszca jak piszesz ze twoj maz nie jest taki zly..i jest za ..wami
pozd

dorota i claudia / ur. 29 maja 2003/



miodek - 18.09.2003 18:29

  dołączę do Ciebie,bo też zadaję sobie to pytanie......ale sądzę że On był od zawsze taki, tylko to mój pierwszy Mężczyzna i oślepienie mnie opanowało....





Dronka - 19.09.2003 05:09

  A moze to tylko taki gorszy okres w waszym zwiazku, i niedlugo przejdzie?
Moj mezus tez jest wybuchowy i czasami w nerwach palnie cos naprawde bezsensownego i bardzo raniacego. Wtedy ja sie zastanawiam tak jak ty gdzie mialam oczy, jak dlugo mam to znosic. Ale potem on przeprasza, i znow jest dobrze. Tak to bywa z tymi wybuchowymi....
Miewamy tez okresy kiedy mimo ze niby wszystko jest ok, to nie jest. Moze podobnie jest u was? Mam nadzieje ze to niedlugo przejdzie i znow bedziesz cieplo myslala o swoim mezu. A co do opieki nad mala... Coz, nie wszyscy mezczyzni maja ten dar. Moj tez jak moze wymiguje sie od opieki nad mala i nie ukrywa, ze woli nawet isc do pracy niz sie nia zajmowac. Ale widze ze za nia teskni, i bardzo ja kocha, tyle ze okazuje to w inny sposob. To tyle! Powodzenia!

Iwona-mama Karolinki (01.26.02)



kiuik - 19.09.2003 08:49

  rozmawiac... rozmawiac i jeszcze raz rozmawiac...
ale nie wtedy kiedy on przychodz i zasiada przed tv bo ty JUZ jestes wsciekla a on o tym wie...sprobuj wtedy kiedy jest dobrze....mam nadzieje ze sa u was takie chwile...
pozdrawiam serdecznie

kiuiczycaZjasiemUboku(21.02)





miodek - 19.09.2003 11:05

  jak my z nimi wytrzymujemy?od kiedy ma firmę to wszystko się pogorszyło. możliwe że gorszy okres nastał w naszym związku. Mam dość jego nerwowości, na nas się to odbija. Chyba będę się męczyć z Nim do końca mych dni...hi. Dzięki za wsparcie!oby nam sił nie zabrakło na nIch.




izuncia - 19.09.2003 11:13

  moim zdaniem i jedno i drugie...

pozdrawiam
iza i fabianek (07.10.2002)




Karolcia_ - 19.09.2003 18:40

  "nerwus, tyran"- to chyba nie najlepsza kombinacja?

Serdecznie Pozdrawiam :)))
Karolcia_




BEATAP - 20.09.2003 15:09

  miałam juz nie narzekać bo małym się zajmuje, na spacery wychodzi, smieci wyrzuca ale czasami tez mam wrażenie ze jest z innej palnety szczegolnie kiedy slysze ze wciąz mam pretensje (np pytając dlaczego nie naprawiłeś cieknącego kranu czy cos w tym stylu ) Każde pytanie o męskie roboty -odpowiedz bo ty zawsze masz pretensje. I co tu robic z takimi typami

Beata z Patryczkiem (ur.17.02.2002)



pluto - 20.09.2003 21:42

  Nawrzeszcz na Niego, zamiast mowić, że za mało czasu poświęca rodzinie...mój wujek był tyranem i tylko to na Niego działało.........był milutki jak się do Niego ostro odzywało, a jak ktoś był za dobry to efekt był odwrotny..........także krzycz, dołuj, pyskuj ile wlezie.....zobaczysz.....na efekty nie będziesz długo czekała.........

Julka i 14 miesięczny Karolek



kura_domowa - 20.09.2003 22:00

  Strasznie mi przykro, że przechodzisz przez to wszystko... Strasznie mi przykro... ale myślę, że najwyższy czas, żeby Twój męzczyzna przestał myśleć tylko o sobie i swoich potrzebach! Facet to facet i powinien też mieć swój wkład w życie rodziny! Dlaczego to ma być tak, że ty "poświęcasz się", podczas gdy on dba tylko o zaspokojenie własnych zachcianek???? Tego własnie nienawidzę NAJBARDZIEJ, gdy mąż traktuje swoją żonę tak, jakby jej potrzeby, pragnienia, marzenia, no wszystko, nie były tak ważne jak jego! Z próżnego i Salomon nie naleje... MUSISZ zadbać o zaspokojenie własnych potrzeb, jeżeli chcesz dobrze wypełniać swoje zadania i zaspokajać potrzeby innych.... Nie da się tego osiągnąć bez chwili dla siebie!!!! Nie! Nie tylko "chwili". "Twój" czas, czas dla Ciebie, powinien być wpisany w harmonogram Twoich obowiązków w taki sam sposób, jak jedzenie, spanie czy oddychanie! Twoje potrzeby są dokładnie tak samo ważne, jak potrzeby Twojego męża! Nie wiem, ale chyba bym zastrajkowała, gdyby mój mąż zaczął się zachowywać w taki sposób, jak opisałas.... Zadbaj o siebie, a będziesz mogła o wiele lepiej dbać o swoje dzieci i swojego męza... Takie jest moje zdanie. Pogadałabym z Twoim mężem i wyjaśniłabym mu, że każda ze stron powinna brać i dawać... Bycie mamą to robota przez 24 godziny. Skoro Ty pracujesz całą dobę, nie ma nic złego w tym, by i Twój Mężczyzna pracował w tym samym wymiarze godzin...

Nie chcę nikogo obrazić! Mam nadzieję, że tak się nie stało... Po prostu poruszyłaś czułą nutę... WKURZA mnie takie podejście większości facetów... Jesteś mamą i NIE MA WAŻNIEJSZEJ "KARIERY" na całym świecie!
Zadbaj o siebie!

PS> wybacz wszystkie wykrzykniki i emocje....

Pozdrawiam okropnie gorąco!

~~Agnieszka (która spędziła dzisiaj cały dzień wypoczywając, podczas gdy jej mąż zajmował się dziewiątką starszych dzieci)

Agnieszka zHelenąPrzyCycu




miodek - 21.09.2003 02:33

  ach,gadanie, mój płacz; nie pomaga-On już się do tego przyzwyczaił. Najbardziej mnie wkurza to, że On jest złośliwy, nie przeżyje jak czegoś głupiego nie powie-to b.rani mnie. Od kilku m-cy zaczęłam b.dbać o siebie i już jestem zmęczona dogadzaniem Jemu. Te chłopy...




Magdawroc - 21.09.2003 08:56

  Jasne - rozwód murowany!
Specjalnie przesadziłam,ze wydaje mi się,że nie wolno nam uogólniać na podstawie jakiejś jednej osoby. NA jednego tylko krzyk podziała a na innego wręcz przeciwnie. To co proponujesz to terapia szokowa. Niestety, nieumiejętnie zastosowana może tylko zrujnować związek.

Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)



Magdawroc - 21.09.2003 09:12

  Myślałam sporo nad tymi zarzutami o pretensje. Oni też mają swoje słabe strony i czułe punkty.
Moja babcia mówila, że "przed chłopem trzeba kraść i kłaść" czyli omotać go tak,żeby mu się zdawało,że sam chciał tak zrobić jak sobie umyśliłaś i jeszcze poczuł się podziwiany.
Jest mi to osobiście obce i nie wyobrażam sobie abym tak miała funkcjonować, ale nie wiem ,czy te nasze babcie nie wygrywały w ten sposób załatwiając sprawy. My się użalamy i wykłócamy a i mamy z tego niewiele:-(

Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)



Paula26 - 26.09.2003 13:04

  Ty chyba jesteś z moim mężczyzną jednak. On jest dokładnie taki sam. mogę się w pełni pod tym wszystkim podpisać. zakładam, że również na Twojego partnera nie ma żdanego sposobu. ani humorem, ani złością, ani spokojnie.... znam to dziewczyno i współczuję . w takim przypadku żadne dobre rady się nie sprawdzają. albo jest jak w niebie albo masz ochote go zabić no nie?
życzę wytrwałości. ja ze swoim męczę się już 8 lat i nadal nie znalazłam dobrej metody wychowawczej ;)))

Paula i Borysek 07.07.2003



agula24 - 26.09.2003 13:55

  Ja też mogła bym się pod tym podpisać- mój ostatnio stał się taki leniwy że szkoda gadać! Powiedziałam mu że mógłby mi pomóc bo musze skończyć pisac pracę mgr i zając się dzieckiem jak wraca z pracy to powiedział że -nie mooże się nim zając bo jest zmęczony! W nocy nie wstaje do małego, a jak wraca z pracy to zostaje mu od 17-20 bo potem małego usypiam i śpi! Więc myslałam ze 3 godziny to nie katastrofa- ale się myliłam! Oj bardzo mnie rozczarował ostatnio! Potem powiedział mi że mogę pisać jak mały idzie spać od 20 do 12 w nocy - tylko nie wziął pod uwagę że takie pisanie męczy a spać też kiedyś muszę- oj długo bym tu mogła pisać i pisać bo takich przykładów jest masa ale cóż dobrze że po tych złych dniach są te miłe i tylko pozostaje mi na nie czekać....

agula24 i Bartoszek (28.05.03)




ada77 - 26.09.2003 16:47

  rzeczywiście nie masz lekko, ale kiedys trzeba by przeprowadzić rozmowę tak, żeby mu nie pozwolić obrócic kota ogonem, na wszystkie bezdury miec argument, zapędzic go w kozi róg. A nie zaszkodzi przez chwilkę pozachowywać się tak jak on, niech zobaczy jak to jest. Wiesz, to, że utrzymuje własne dziecko i jego matkę to żadna rewelacja, bo to jego obowiązek, to, żę woli kupić cos wam a nie sobie nie wynagrodzi Wam przeciez braku miłości, zainteresownia, ciepła. A dla dziecka warto o to walczyć. Jesli naparwde masz dość- ja nigdy nie byłam za tym, by kobieta bez względu na wszystko, cierpiąc, płacząc w poduszkę, wyjąc z samotności we dwoje w imię idei była z facetem...czasem lepiej sie rozstac i dać sobie szansę na nowe zycie. Jesli On się nigdy nie zmieni spędzisz tak CAŁE I TO JEDYNE ŻYCIE, KTORE MASZ DO DYSPOZYCJI NA ZIEMI! Warto? Nie sądzę, szkoda czasu i zdrowia. No i dziecka...
ada77 i miki 20 maj 2003 - Miki dłubie w wirtualnym ząbku ;-))))




majo - 27.09.2003 00:19

  no coz...
smutna , ale bolesna prawda...
Ciekawe czy wszyscy mezczyzni sa...wlasciwie JACY?
z jednej strony cudowni (do czasu),ale z drugiej strony beznadziejni- nie potrafia byc szczesliwi w codziennosci! Wiecznie zmeczeni ,zalegaja codzien po pracy w tym samym jednym wytartym miejscu na sofie czy na fotelu,
ciekawe gdyby to ONI mieli rodzic, prac, prasowac jak szybko wymarlaby ludzkosc...kwestia gora 2 pokolen!
wierze , ze jest kilku INNYCH -ale moze to geje (z pelnym szacunkiem dla nich) i dlatego mysla tak jak my kobitki energiczne i zawsze zwawe?
A cala reszta, gnusniejacuch, marudnych, leniwych,ospalych (budzacych sie jednak jak zadzwoni kumpel lub pojawi sie mecz w TV), zamknietych w sobie, malomownych (jezeli nie zlosliwych agresywnych tyranow!). Co wiecej ONI nie widza , ze trzeba w domu zrobic to czy tamto, nie widza , ze jestesmy zmeczone, ale jak gdzies gole cycki zobacza,to wzrok odzyskuja nagle.
stereotyp:faceta ZGREDKA,ale moze starzejemy sie? moze faceci maja to w genach, no i musza wiecznie czuc sie zmeczeni i miec to swoje wytarte miejsce w fotelu?
zauwazcie mile Panie , ze to mezczyzni statystycznie szybciej umieraja z tej ZGREDOTY (ciekawe ilu z nich odchodzi w fotelach przed TV lub komputerem?)
A mozna by cieszyc sie kazdym dniem, moze warto odejsc od nich na jakis czas dac im powod ,zeby zebrali D... w kroki i zaczeli dzialac jak prawdziwi mezczyzni - zeby zobaczyli, ze bez nas to miejsce w fotelu nie ma sensu,bo zarosli by na nim kurzem i pajeczyna-ewentualnie z glodu wymarli?
moze zrozumieja , ze jak sa szczesliwi to niech to doceniaja kazdego dnia i wchodza po pracy usmiechnieci do domu , radosni zadowoleni z zycia z rodzinki z kazdej chwili?
...ach utopia...to ostatnie zdanie jak cytat z Lema wyglada ;)
pzdr


zosia 18maj03



Nikola15 - 27.09.2003 00:23

  Niezłe podsumowanie....... hihi :)))
pozdrawiamy;
Dagmara i Oliwia (10m)




vieta - 27.09.2003 00:39

  ach!.........święta prawda........................




vieta - 27.09.2003 00:44

  chwilami jest super,a czasami mam go ochotę udusić....




BEATAP - 27.09.2003 10:29

  masz rację tylko czasami to jest ode mnie silniejsze - latami miotam się żeby zdążyć na czas a mój slubny wszystko ze stoickim spokojem jakby dzien miał 360 godzin a nie 24.

Beata z Patryczkiem (ur.17.02.2002)



Gosia - 27.09.2003 11:32

  Mój mąż może nie ma najłatwiejszej pracy, bo sama wiem po sobie jak może zmęczyć umysłowa praca, ale czasi też chciałabym, żeby choć na moment zająś się małym. Nie pomaga tłumaczenie, że ja jestem z nim 24 godziny na dobę i też czasami chciałabym chwilkę dla siebie. On albo jest zmęczony albo... znowu pracuje. Mówię mu, że Artek raz ma 10 miesięcy, raz roczek i minie szybko jego pierwsze kopnięcie piłki, którego oczywiście nauczyła go mama, minie jego zainteresowanie męskimi narzędziami itp. Niestety matka nie umie wytłumaczyć synkowi niektórych spraw ze świata męskiego z wiadomych przyczyn. Czasami nie wytrzymuję i prosto w twarz mu mówię, że niczego nie potrafi małego nauczyć, a potem się chwali przed wszystkimi, co jego syn potrafi. Wiem co czujecie, bo ja odczuwam to samo. Niestety



Gosia i Artek (17.05.2002r.)



Paula26 - 27.09.2003 14:01

  mój facet akurat dzieckiem się zajmuje, ale w stosunku do mnie bywa naprawdę bardzo niemiły. oczywiście najczęściej bez powodu i to jest wlaśnie najgorsze. taka ciągła niepewność jego humorów i hustawka nastrojów. odechciewa się wszystkiego.

Paula i Borysek 07.07.2003



Magdawroc - 28.09.2003 02:02

  Mój też często zanurza się w gburowatym milczeniu. I odzywa się by pokrzyczeć na niesforne dzieci. Oj,jak się wtedy na niego złoszczę!
I nawet nie mogę zarzucać,że za dużo siedzi przy kompie - bo ja więcej! Tyle,że jak on jest w domu to chciałabym byśmy pobyli razem. Tylko co to za RAZEM jak on i tak w myślach zatopiony albo zagapiony w TV? Ot. proza życia:-(

Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl


  • "cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :) "ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią "tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca) "czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie "jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech? "karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym "pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem "jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia "chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie.... "sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • epicusfuror.xlx.pl
  •  Pokrewne
     . : : .
    Copyright (c) 2008 pamietnik-prostytutki | Designed by Elegant WPT