ďťż
Strona główna
 
Mam mętlik w głowie, co robić?



Nikolaa - 20.07.2006 15:29
Mam mętlik w głowie, co robić?
  Witam wszystkich.
Często czytam to forum ale nigdy nie pisałam. Teraz postanowiłam to zrobić bo mam problem i potrzebuje jakiejś rady od was.
Jestem mamą ponad 2 letniej dziewczynki. Do tej pory nie myślałam o kolejnym dziecku bo moja mała jest dosyć pracochłonną istotką, jak wiecie co mam na myśli i czas który poświęcam jej jest na tyle duży, że nie znalazłabym w nim miejsca na kolejne dziecko.
Od niedawna zaczęłam myśleć jednak – zresztą ku mojemu zaskoczeniu o kolejnym skarbie.
Nie mówię, ze już teraz mam zamiar zajść w ciąże, może to być nawet za rok czy za dwa ale myśląc o nowej dzidzi nie mogę niestety nie myśleć o tym jak dam sobie radę z dwójką.
Nie chodzi tu o podołanie obowiązkom ale bardziej o tym, że mając kolejne dziecko skrzywdzę moją malutką – bo nie będę mogła jej poświęcać tyle czasu i uwagi co do tej pory.
Boje się, ze poczuje się w jakimś stopniu odrzucona przeze mnie, że będzie „poszkodowana”, ze czas który teraz był cały dla niej będę musiała podzielić na dwa, że zamiast 100% wszystkiego będzie miała od nas tylko 50 a przez to dostanie od nas o połowę mniej w mogła by mieć wszystko.
Dodam, ze mamy mieszkanie dwu pokojowe.
Jak mam sobie poradzić z dwójką dzieci w jednym pokoju?
Boję się, ze podstawowym problemem będzie budzenie się i płacz nowego dziecka a przez to budzenie się mojej córeczki.
Drugi pokój mam tak umeblowany i taki jego rozkład, ze nie będę w stanie postawić tam łóżeczka.
Kolejna sprawa do właśnie ten czas poświęcony Oleńce, teraz go mam cały jest jej a co będzie jak przyjdzie rodzeństwo, czy ona nie będzie cierpieć z tego powodu?
Jest teraz naszym oczkiem w głowie, wszystko jest dla niej i ona jest najważniejsza a jak się to zmieni?
Mam mętlik w głowie.
Nie chce by Ola czuła się w jakimkolwiek stopniu poszkodowana, boje się tego strasznie.
Boję się, ze nie zaakceptuje rodzeństwa.
Mamy napiszcie jak wy sobie radzicie z dwójka dzieci?
Zwłaszcza te, mające tylko 2 pokoje.
Jak to u was było, czy starsze dziecko nie było zazdrosne o młodsze, czy znajdowałyście czas dla obu po równo?
Nie wiem, może dlatego, ze tak właśnie myślę nie powinnam zachodzić ponownie w ciąże, może moja psychika „nie wytrzyma” kolejnego malucha i nie dam sobie rady? Co o tym sadzicie? Może powinnam zostać mamą tylko Oli?
Cały czas jedna myśl krąży po mojej głowie – „oby nie skrzywdzić w żaden sposób Oleńki”
Napiszcie, czy myśląc takimi kategoriami powinnam w ogóle zachodzić znów w ciąże.
Wierzcie mi, ta myśl jest straszna, nie ważne są pieniądze, moja praca przy dzieciach itd. Tylko Ola. Nawet kwestia mieszkania jest niezbyt ważna, chociaż gdybym miała 3 pokoje to z pewnością moja decyzja była by łatwiejsza bo Ola miała by swój własny pokoik – swój własny mały świat i nie przeszkadzał by jej płacz rodzeństwa.
Co ja mam zrobić, przepraszam jak uważacie, ze jestem wyrodną matką ale wole pomyśleć o tym teraz niż podejmować decyzje pochopnie a potem żałować.
A może któraś z was miała podobne odczucia co ja przed kolejną ciążą?
Przepraszam za zawracanie wam głowy i bardzo proszę o radę.
Dziękuje.

Nikolaa i Oleńka.




Cat - 20.07.2006 15:44

  Takie dylematy to nic nienormalnego. :-)
Ja jeszcze po drugim porodzie miałam przez moment (na fali depresji poporodowej) wizje, że skrzywdziłam Łukasza. Dziś wiem, że jest wręcz odwrotnie. Krótko mówiąc: ma teraz kompana do zabaw, kłótni, gadania etc. Moim zdaniem jest weselej! :-)
Tylko na początku musisz "dzielić" swój czas, bo niemowlak ma inne potrzeby, a starszak inne. U nas zazdrość była w sumie krótko i jakoś bezboleśnie. Potem robicie wiele rzeczy wspólnie, więc nie ma tu jakiegoś pół na pół. Już nie mówiąc o tym, że młodsze dziecko BARDZO korzysta z obecności starszego, bo usiłując mu dorównać, szybciej się rozwija.
Co do warunków lokalowych. Mam więcej pokoi, ale na razie jest tak, że Łukasz jest w swoim, a Karolina z nami ( jeszcze budzi się w nocy). Więc jakby "załatwiamy sytuację" dwoma pokojami. Potem planuję dać ich do jednego pokoju i ewentualnie rozdzielić kiedy Łukasz pójdzie do szkoły.

Myślę, że to dobrze, że o tym wszystkim myślisz, ale niepotrzebnie martwisz się na zapas. Nie jest tak źle jak się wydaje :-))))

K.

Łukasz (3,5 r.) Karolina (16m-cy)



szpilki - 20.07.2006 15:48

  W Twojej wypowiedzi istnieje tylko Oleńka - nie ma tam miejsca na Ciebie, męża - na nic. Jest tylko ONA. Jesteś w 100% skoncentrowana na córce?

Jeżlei tak to jestes tez na prostej drodze do wychowania królewny-egoistki. Niestety.

Chcesz jej dac wszystko oprócz miłości siostrzanej/braterskiej.

Są sytuacje kiedy my rodzice nie jestesmy w stanie zastąpić rodzeństwa - zwłaszcza w zbliżonym wieku. Takie 2-4 letnie róznice to ten sam świat, te same problemy i wzajemne wspieranie, bez mentorskiego tonu matki/ojca.

Piszesz, że nie jesteś w stanie znaleźć czasu dla drugiego dziecka? Jesteś - tylko nie wiesz, bo nie próbujesz. Ola stanie sie bardziej samodzielna, będzi emusiała nauczyc się dzielic.

Moja dwulatka śpi tak mocno, że jej huk armaty nie obudzi a co dopiero kwilenie małego dziecko. Mam podobnie jak Wy, małe mieszkanie i zakładam, że dzieci będa mieszkac w jednym pokoju - wspólny pokój - wspólna zabawa.

www (10.03.2004)




kotagus - 20.07.2006 16:07

  Dwupokojowe mieszkanie nie jest problemem, Mati szybko się przyzwyczaił do dodatkowego "hałasu". Zresztą Marta czasami darła się tak, że nawet i z trzeciego pokoju byłoby słychać :)

Czasu nie da się podzielić po "równo" - czas trzeba dzielić sprawiedliwie czyli w miarę potrzeb. Ja miałam problem wręcz odwrotny - miałam poczucie że zaniedbuję Martę, bo tak chciałam mieć mnóstwo czasu dla Matiego. Nie tędy droga...
A teraz są juz momenty, gdy mama jest nawet chwilowo niepotrzebna :)))) Rzadkie to chwile, jednak są - i serce rośnie gdy się patrzy na rodzeństwo :)))) (gdy się chwilowo nie tłuką ;P )

Mati 01.04 Marta 04.05






aniasilenter - 20.07.2006 16:20

  Myślę, że problemem jest nieduży metraż Twojego mieszkania a raczej ilość pokoi. Bo jeśli chodzi o poświęcanie czasu - mam dwie córki 2,5 roczną Oleńkę [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] i 14-miesięczną Adę i kiedy Adunia była maleńka (do pół roku) pomagała mi moja mama (zajmowała się Adą) a ja cały swój czas (no prawie cały bo jednak w nocy wstawałam do Ady) poświęcałam Oli aby nie czuła się porzucona. Po tym czasie zostaliśmy z mężem sami z naszymi skarbami, a teraz kiedy Ola ma 2,5 roku a Ada prawie 15 miesięcy moglibyśmy z mężem nie istnieć (żartuję) - dziewczynki przepadają za sobą, bawią się razem i to jest super [img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img].
pozdrawiam

Ania, Ola 22.01.04 i Ada 28.04.05




daglezja - 20.07.2006 20:00

  Kotagus ma racje zawsze bardziej "poszkodowany" bedzie ten ktory jest mnie wymagajacy ;-) Ja na razie jestem poczatkujaca mama podwojna. Stasiu na szczescie wiekszosc czasu przesypia, Zosia potrafi sie juz sama zabawic, a ja w tym czasie zajmuje sie domem. Rowniez czasami mysle sobie, ze jak Z. byla taka malutka jak Stas to posiwecalo sie Jej i tak wiecej czasu bo byla sama. Teraz Stas kiedy sie przebudzi lezy sobie slodko w lozeczku i potrzy na otaczajace Go zabawki bo mama albo jest zajeta Zosia albo domem. No takie jest zycie. Widze, ze czesto osoby ktore maja jedno dziecko uwazaja, ze zrobia krzywde pierworodnemu majac drugie. Nie uwazam zeby to byla prawda nie tylko dlatego bo mam drugie. W mojej rodzinie jest 3,5 latka ktorej tata nie chce miec na razie drugiego dziecka bo sadzi,ze skrzywdzi corke. Na szczescie my mamy cztery pokoje wiec Zosia od 9 m. ma swoj no a Stas na razie spi z nami chociaz ja bylaby juz gotowa zeby przeprowadzic Go do swojego ;-) nie obawiaj sie o to, ze moze obudzic siostre bo to kwestia przyzwyczajenia. Pozdrawiam


Zosia (27.03.05) Staś (25.04.06)



nucha - 20.07.2006 20:15

  <blockquote><font class="small">W odpowiedzi na:</font><hr>

W Twojej wypowiedzi istnieje tylko Oleńka - nie ma tam miejsca na Ciebie, męża - na nic.

<hr></blockquote>
Dokładnie...


<a target="_blank" href=http://www.skrzyneczka-skarbow.blog.onet.pl>www.skrzyneczka-skarbow.blog.onet.pl</a>



julia5 - 20.07.2006 20:19

  Miałam takie wątpliwości, a może nawet większe. Jednak w końcu zdecydowliśmy się na "tak" i co się okazało? Po długich staraniach nie mogłam zajść w ciążę, czas płynął a tu nic...Jakby za karę, że tak długo zwlekałam. Po badaniach okazało się, że nie będzie to takie łatwe. I znów szok. Badania wskazywały, że jedynie in vitro, a ja zaszłam naturalnie. I teraz jestem szczęśliwa. Może tak miało być; jestem już starszą mamą, ( 33l.) różnica między moimi córeczkami wynosi 7 lat. Starsza jest dla mnie cudowną pomocą, mała ją uwielbia i patrzy jak w święty obrazek. Mieszkanie też mamy małe ( 2 pokoje ). Ale mieszkanie rzecz nabyta, może się zmienić i na lepsze i na gorsze. A dzieci to całe moje życie...
A Ty musisz zdecydować sama...
Pozdrawiam.





Nikolaa - 20.07.2006 20:24

  Dobrze zauważyłyście.
Ona jest naszym całym światem i naszym całym życiem.
Dlatego zastanawiam się nad kolejnym dzieckiem i sęsownością tej decyzji - skoro w tej chwili liczy sie tylko Ola to czy jest sęs bym znów była w ciąży?
Czy dam rade psychicznie dla dwójki?

Nikolaa i Oleńka.



Nikolaa - 20.07.2006 20:28

  Miałaś szczęście mając taka pomoc od mamy.
Ja bym jednak musiała dac sobie radę sama bez pomocy.

Nikolaa i Oleńka.



daga_j23 - 20.07.2006 21:11

  A ja myślę, że w Twoim przypadku drugie dizecko rozładowałoby trocheTwoje nerwy o Oleńkę. Wiele zdań powtórzyłaś, żę chodzi Ci tylko o Ole, że ona jest najważniejsza i że wszystko jest dla niej - niby normalne, ale im starsza będzie to obawiam się, że nie tyle będzie rozpieszczona - nie o to mi chodzi, ale będziecie o nią drżeli, będziecie ciągle nad jej głową, czy odrobiła lekcje, czy to czy tamto, rozumiecie - wszystkie ambicje w jedynaka, tylko Ola i ona jest najważniejsza - może nauczyć się egoizmu. Przy dwójce to jest właśnie zdrowe, że mama kocha obojga dzieci ale czas dzieli między nich, i choćkażde jest "najważniejsze" to czasem musi ustapić temu drugiemu, podzielić sie czymś, a nawet pokojem! Na początku pewnie będzie Wam trudno, ale z czasem dzieci będą pięknie siębawić z swoim pokoiku!
Jednak ie wydaje mi sie możliwe umieszczenie łózeczka z nowordkiem w pokoju małego dziecka, jednak to nocne "obslugiwanie" dzidziusia będzie uciążliwe - musicie pomyśleć o przemeblowaniu mieszkania, na pewno da sicoś zrobić! Przynajmniej na parę miesięcy, szybko nauczyć drugie dziecko przesypianai nocy i wtedy umeblować dzieciom wspólny pokój.
Życzę dobrej decyzji!

córcia Dagmary



gacka - 20.07.2006 22:12

  <blockquote><font class="small">W odpowiedzi na:</font><hr>

że zamiast 100% wszystkiego będzie miała od nas tylko 50 a przez to dostanie od nas o połowę mniej w mogła by mieć wszystko.

<hr></blockquote>

Kochana - natura tak to obmyśliła, że w takich przypadkach miłość się mnoży a nie dzieli więc nie będziesz jej miała o połowę mniej tylko o tyle więcej [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]

Gacka i Julka 01.03.2004



kantalupa - 20.07.2006 22:50

  Przepraszam, ze odpowiadam, bo chyba niezupelnie do mnie skierowane jest Twoje pytanie (jestem mama jednego chlopca, drugie dziecko dopiero w drodze), ale przyszlo mi do glowy, ze moze troche opacznie interpretujesz owe "100%", ktore mozesz swojej corce dac. Dla mnie 100% to dziecinstwo z towarzystwem rodzenstwa (nie jestem jedynaczka, pewnie to mnie tlumaczy). Nic lepszego, niz moi dwaj bracia i siostra, chyba mi sie w zyciu nie przytrafilo[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img].
Od poczatku uczylam sie, ze trzeba sie dzielic, ze trzeba brac pod uwage uczucia innych, ze niekoniecznie to ja jestem centrum tego malego swiata, jakim jest rodzina. A to bardzo przydatne w zyciu.
Oczywiscie nie twierdze, ze jedynakom takich umiejetnosci brakuje, ale na pewno nie ucza sie ich w tak samo naturalny sposobm jak dzieci z rodzenstwem.
Sama tez przez chwile pomyslalam sobie, ze drugie dziecko odbierze mnie synkowi (fizycznie w jakis sposob na pewno tak bedzie), ale na pewno nie umniejszy milosci. Ktos mi kiedys powiedzial, ze taka milosc w rodzinie sie nie dzieli a mnozy. Bardzo w to wierze i mimo ze jestem w stanie permanentnej wedrowki zyciowej (nie wiem, gdzie sie znajde, kiedy mezowi skonczy sie kontrakt, nie wiem, czy bede miala pokoj dla nowego dziecka, etc), podjelam decyzje o drugim dziecku.
Mam nadzieje, ze okaze sie sluszna.[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]

Adas 19m-cy i Bejbi



Acia_ - 20.07.2006 22:56

  A ja Cię moja droga zaskoczę bo powiem że może tak się zdarzyć że Oleńka jak będzie starsza to może mieć do Was pewnego rodzaju żal że jest jedynaczką. Znam takie przypadki u dzieci koleżanek. Ja mam na razie jedno dziecko ale chciałabym mieć dwoje i bardzo się o to postaram.
Jednak ja mam siostrę i mimo iż jest 7 lat młodsza (ja 33 ona 26) to świetnie się dogadujemy zawsze się kochałyśmy i poza chwilami jakiś kłótni nie mogłyśmy bez siebie żyć. Zabierałam ją na wyjazdy na narty, uczyłam pływać ona za to chwaliła się przed koleżankami że jej STARSZA siostra to to czy tamto..... Było nam zdecydowanie raźniej, lepiej i weselej a jeszcze ta sutna prawda że kiedy rodzice odejdą jedynak jest sam a we dwójkę czuy trójkę jest łatwiej.....
Olqa może tylko zyskać a te chwile które straci (bo ty poświęcisz je drugiemu dziecku) dostanie z nawiązką później w przyszłości od Ciebie no i rodzeństwa. Będzie kolejna osoba która pokocha Olę to jej siostra czy brat. Ważne abyś mądrze dzieci wychowała aby się kochały i pomagały sobie. Ola będzie miała komu zwierzyć się z sekretów albo z kimś zaplanować co kupić mamie na dzień matki itd... Musisz się jednak z tym liczyć że momentami dzieci pokłócą się powiedzą coś przykrego ale większość rodzeństw kocha się i w razie problemów stoi za sobą murem. Takie jest moje zdanie.
Mieszkanie to inna sprawa ale dużo osób mieszka w dwóch pokojach z dwójką dzieci więc chyba można ;)


13.02.2006



krzemianka - 21.07.2006 00:26

  <blockquote><font class="small">W odpowiedzi na:</font><hr>

A teraz są juz momenty, gdy mama jest nawet chwilowo niepotrzebna :)))) Rzadkie to chwile, jednak są - i serce rośnie gdy się patrzy na rodzeństwo :)))) (gdy się chwilowo nie tłuką ;P )

<hr></blockquote>

O tak, tez tak mam ostatnio i coraz częsciej sie zdarza. Moje chlopaki potrafia bawic sie bez bijatyk akurat tyle czasu, że spokojnie moge wziac prysznic bez naglego wyskakiwania z wanny :)

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl


  • "cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :) "ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią "tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca) "czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie "jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech? "karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym "pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem "jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia "chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie.... "sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • epicusfuror.xlx.pl
  •  Pokrewne
     . : : .
    Copyright (c) 2008 pamietnik-prostytutki | Designed by Elegant WPT