mąż i obowiązki...
Carma - 25.03.2003 17:51
mąż i obowiązki...
Przed chwilą pokłóciłam się z mężem. Poszło o opiekę nad dzieckiem. Od samego pojawienia się Natalki w domu, cały czas ja się nią zajmowałam. Karmiłam (wiadomo, że ja, bo piersią), nosiłam do odbicia, przebierałam, kąpałam. Czasami ją przewinął, czasem ponosił, ale tylko czasem. W nocy zawsze ja wstawałam do małej. Zasypiałam na siedząco, taka byłam padnięta… Na pewno jest w tym sporo mojej winy, że nie wymagałam od niego od samego początku. W efekcie… zaczął ją kąpać jakieś dwa miesiące temu, a do chwili obecnej ani razu jej nie ubrał (ma skończone 5 miesięcy!) Dziś pokłóciliśmy się o to, kto się będzie zajmował dzieckiem, kiedy wrócę do pracy. Zaznaczę, że mąż często kończy pracę już ok. 14.00. Na szczęście Nati ma dwie babcie, które będą mogły się nią zajmować, ale przecież to nasze dziecko i uważam za oczywiste odebrać je zaraz po powrocie z pracy! Niestety mój mąż jest innego zdania! Jestem załamana jego wygodnictwem, wcześniej nigdy tego nie zauważałam, chociaż jesteśmy małżeństwem już prawie 6 lat. Dzisiejszą kłótnię zakończyłam mówiąc mu, że nie dorósł do roli ojca, tak mnie poniosło… ale to przecież nie jest normalne, że on w ogóle nie chce zostawać z dzieckiem sam na sam. Wiem, że na pewno bardzo kocha Natusię, ale sama miłość nie wystarczy, dzieckiem trzeba się też zajmować. Sorty za marudzenie, ale musiałam się komuś wyżalić. Pozdrawiam
<font color=red> Maja z Natalką (5 miesięcy) <a target="_blank" href=http://www.republika.pl/natti>www.republika.pl/natti</a> </font color=red>
basik - 25.03.2003 18:37
Mam to samo. Dodatkowo dreszcze na mysl co bedzie jak pojawi sie (mam nadzieje) drugie dziecko...
Basik i Tynia urodzona 3.10.2002
NATA - 25.03.2003 19:57
moj na poczatku byl zauroczony dzidzusiem i przebywal z nami duzo czasu,po miesiacu przyzwyczail sie i mu przeszlo ,nawet nie chcial sie nim sam zajmowac,do wszystkiego mnie wolal.....itp. ale nieoczekiwanie musialam wrucic do pracy(co mialam zrobic dopiero na jesien ) i odziwo tak zajmuje sie nim dobrze i spedza z nim duzo czasu ,wszedzie go ze soba zabiera,bylam mile zaskoczona. Moze kiedy u Ciebie wyjdziie taka sytuacja ,jak zostanie sam i nie bedze mial Ciebie pod reka to zrozumie ze to on jest teraz za nia odpowiedzalny,na pewno bedzie ok,nie martw sie,faktycznie czasami facet musi do tego dojrzec !!!
<font color=red>NATAla i KAPEREK (4 miesiace i 1/4 !)<font color=red>[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img][img]/images/forum/icons/smile.gif[/img][img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img]
teo - 25.03.2003 20:09
przykro mi coś takiego czytać i nie będę ci pisać jak jest u nas bo bym cię jeszcze bardziej załamała i miałabyś jeszcze większy powód do złości na męża - że u jakiejś tam ilony jest tak a tak..... ale musicie ustalić pewne zasady.....porozmawiać jak każdy z was pojmuje rodzicielstwo i role pełnione jako matka i ojciec.....może twój mąż ma taki skrypt z rodzinnego domu.....a wtedy to już trzeba z nim nico inaczej się obchodzić, bo wiadomo - przekonania, którymi naznaczyli nas rodzice siedzą w nas głęboko i trzeba wiele samopoznania i siły żeby je poznać i wyplewić te co nam szkodzą.... ale fakt faktem - Natalka jest WASZYM dzieckiem, nie babć...porozmawiajcie, powiedz mu co czujesz i jak ty to widzisz, a może na spokojnie sami dojdziecie do wspólnego wniosku powodzenia:-)
ILONA I KUBEK(21.02.02)
pluto - 25.03.2003 20:38
No to jakby mwidziała swojego męża te kilka miesięcy temu.........na szczęście wszystko wróciło do normy.........mąż zajmuje się synkiem i coraz rzadziej przekomarza się ze mną które z nas ma wyjść z psem (dawniej chodził On, wolał spacer z psem niż zajmowanie się dzieckiem).............a odkąd Karol po raz pierwszy powiedział ta-ta...to Tata jest cały Jego..........jeszcze troszkę poczekaj......będzie ok........chociaż do co wstawania w nocy do Małego to dałam sobie spokój....bo i tak to nic nie daje............ale reszta obowiązków jest dzielona......
Julka kulka i 8 miesięczny Karolek
bruni - 25.03.2003 21:33
Mysle, ze obowiazkowo powinniście odbyć w najbliższym czasie poważna rozmowe , ale w miłej atmosferze i dojśc do kompromisu... Rola nas kobiet czasami polega na tym, zeby tak zajsc faceta od tyłu, zeby nawet sam nie wiedzial kiedy i zaczał z przyjemnością robić pewne rzeczy, które do tej pory uważał za naruszenie swojej tożsamości. Musisz Go jednym słowem dobrze zbałamucic;)
<font color=red>Bruni i kwietniowy Filipek Kubuś</font color=red>
kasiabial - 25.03.2003 21:49
Nie przejmuj się.Nie tylko ty masz takie problemy z mężem.U nas też często dochodziło do tego typu sporów.Mąż zrozumiał na szczęście ,że to NASZE dziecko i wspólnie będziemy je wychowywać i kochać. Coraz częściej się nim zajmuje, przewija ( 1-szy raz gdy skończył miesiąc), chodzi na spacerki,bawi, karmi a nawet kupuje ubranka.Jest coraz wspanialszym tatą. Wiem ,że od początku bardzo go kochał, ale moe miał problem z okazaniem, uzewnętrznieniem swojeje miłości do naszego synka.Może bał się nowej roli ...
o_d - 26.03.2003 01:56
Być może w domu Twojego męża był taki model rodziny, że mama robiła wszystko przy dzieciach itd. Tak, jak Twój mąż widzi Wasz dom, Waszą rodzinę, Wasz podział obowiązków.
Chyba konieczna jest długa rozmowa o potrzebach, pragnieniach i swoim widzeniu Waszego życia razem.
POWODZENIA!
Ola i maluchy: Staś (9.12.98), Tadzio (15.01.01) i Basia (11.01.03)
go76 - 26.03.2003 08:09
Rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać - tylko na spokojnie bez emocji. Może podczas kłótni włączył opcję "gadania na przekrór". No i musisz być "chytra", zachęcaj go do opieki pochwałami. Chwal go jak dobrze się zajmuje dzieckiem, nie krytykuj, mów jaka to mała jast niby szczęśliwa jak on się nią zajmuje (mów to jak właśnie się nią zajmuje) Może to głupie ale na facetów działa (nie wiem czy na wszystkich - na mojego na pewno!)
GOSIA i Kubuś (14.09.2002)
kas - 26.03.2003 10:22
U nas podział pracy nastąpił bardzo szybko. Ja w nocy zajmuję się Zuzą w ciągu tygodnia (wpierw byłam na macierzyńskim, a teraz wprawdzie pracuję, ale moja praca nie jest bardzo wymagająca), a Paweł w weekendy. Szkoda tylko, że Zuza głównie źle śpi z niedzieli na poniedziałek, kiedy jest mój dyżur... Poza tym większość rzeczy (kąpiele, przewijanie, karmienie) robię ja, choć w razie potrzeby Paweł wszystko potrafi, a wieczorami dzielimy się zajmowaniem się małą.
Kaśka mama Zuzanki
Carma - 26.03.2003 18:17
Dziękuję Wam ogromnie za słowa otuchy, byly mi one bardzo potrzebne. Muszę się jak najszybciej zebrać na rozmowę z mężem i chyba rzeczywiście częściej go chwalić, może się uda. Pocieszam się tym, że u niektórych z Was była podobna sytuacja i że już minęła. Pozdrawiam cieplutko
<font color=red> Maja z Natalką (5 miesięcy) <a target="_blank" href=http://www.republika.pl/natti>www.republika.pl/natti</a> </font color=red>
Helga - 27.03.2003 00:38
To chyba jakaś plaga, bo mój chłop uważa dokładnie to samo. gdy oglądamy razem film i Mikołaj się obudzi, to mój chłop uweaża, że to ja powinnam do niego wstać, zrobić mu jedzenie etc. Gdy zmuszę go, zeby to on ruszył tyłek, robi minę obrażonego i patrzy na mnie jak na wyrodną matkę. Mam podobny problem jak Ty. On uważa, że jego zajęcia sa ważniejsze, a skoro i tak dzieckiem zajmuje się babcia, to on nie ma tu nic do roboty.
<font color=purple>Helga i Chłopaczek słodki jak nie wiem co! (4 miesiące!!)</font color=purple>
Ani_ani - 27.03.2003 10:04
Ja nie będę za bardzo narzekać. Faktem jest jednak, że kiedy razem jesteśmy z Maleńką Tto mój mąż woli, żebym to ja się nią zajęła, choćnie stroni od obowiązków związanych z opieką. Może czasem to ja za dużo wymagam od niego.... ?
Ani_ani i Izunia-Kropunia (4.9.02)
Carma - 27.03.2003 15:28
no i stało się... mój kręgosłup odmówił posłuszeństwa... od wczoraj ledwo chodzę, nie mam siły podnieść się z małą z łóżka trzymając ją na ręku... ...od wczoraj więc wszystko przy małej robi mąż ...
<font color=red> Maja z Natalką (5 miesięcy) <a target="_blank" href=http://www.republika.pl/natti>www.republika.pl/natti</a> </font color=red>
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|