ďťż
Strona główna
 
Moje dziecko jest wiecznie sfrustrowaną beksą...



kotagus - 08.11.2004 14:32
Moje dziecko jest wiecznie sfrustrowaną beksą...
  Zastanawiam się czy to "taki" wiek, jego własny charakter czy moje już jakieś błędy wychowawcze... Mati jest wiecznym frustratem w mojej opinii. Zaczął się wspinać ostatnio, podnosić o co tylko daje radę. Oczywistym jest, że nie wszystko mu wychodzi - przewraca się, bywa że wali głową o ziemię, o szczebelki, o meble. Jak boli, to rozumiem oczywiście, utulę i "pchnę" dalej do działania. Ale jak on wkurza (a raczej wyje :( ) bo cos mu nie wyszło, nie wiem co robić... A ostatnio wyje w systemie ciągłym [img]/images/forum/icons/frown.gif[/img]. Nie zdarza się, żeby posiedział w jednym miejscu i się czymś zajął, wszędzie wlezie, a gdy go od czegoś odciągam (bo niebezpieczne) oczywiście jest straszny płacz. Czuję się paskudnie, kompletnie nie wiem jaką strategię przyjąć?
Jak to przeżyć?

Mati 28.01.04 ? 20.04.05






Kamelia - 08.11.2004 14:58

  To "taki" wiek... [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
Teraz u nas już jest dużo lepiej...
Jeszcze ze 3 miechy...
Gorzej, że nie masz tyle siły ze względu na "możeMartusię"... [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]
Ja po calym dniu czułam się normalnie "skopana"... Tak mnie brzuch bolal... Do tej pory bywaja takie dni...

Kamelia i Michałek 14.08.2003




pipi1234 - 08.11.2004 15:09

  To chyba jedno i drugie, czyli "taki" wiek i skłonności do marudzenia. U mojego Antka nastroje jak w sinusoidzie, raz marudzi cały czas, a raz piękbnie sie sam zabawia. Ja myśle że jest to tez wina ząbkowania, u was pewnie podobnie. Generalnie zauważyłam, że Antek lubi jak wokól niego jest sporo ludzi- mama, tata, dziadkowie, moga siedziec i rozmawiac niekoniecznie sie z nim bawić, ale on czuje i widzi ich bliskośc i spokojnie sie wtedy bawi.
Chciałabym żeby Antek zaczał juz chodzic, bo jego ulubionym zajęciem jest czepianie sie moich nóg i stanie za mna, kiedy ja np. gotuję. Albo jęczy żeby go wziąc na ręce. Uff trzeba to chyba przeczekać. Ty musisz uzbroic sie już wkrótce w podwójna cierpliwośc, bo lada chwila będziesz miała kolejnego marudke w domu :))
Monika, Julka 6.5 roku i Antoś 25.11.2003





Usianka - 08.11.2004 16:32

  "Taki" wiek. I może zęby tez przy okazji..... ? I wahania nastrojów - moze Ci rosnie meteopata? To taki sam czlowiek jak dorosły - moze miec gorszy dzien.
Milunia jest jak Antoś Pipi1234 - lubi jak jest mamusia, tatus i najlepiej jeszcze ktos - mozemy na nią nie zwracac wtedy uwagi a i tak sie sobą zajmie. A jak jestem z nią sama to muszę z nią ciągle chodzic, bawic sie, czytac jej - po prostu domaga sie uwagi i tyle. Nawet do wc od zawsze ją zabieram ze sobą. I nie pomaga ze chodzi - idzie za mną i tez sie na mnie wiesza [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
A jak to przezyc? Moim zdaniem moze pomóc tylko jedno - cierpliwość....
pozdrawiam cieplutko cała trójeczke [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]

Ula - mama Emilki (4.XI.2003)





justborn - 08.11.2004 17:00

  ja mam to samo tyle że w trakcie nocy. Kuba wybudza się z przeraźliwym wrzaskiem, nie daje się utulić. nie wiem czy przypadkiem nie zaczął śnic tak jak my - dorośli i może nie radzi sobie z tym. jest jeszcze na cycu więc próbuję go uspokajać właśnie tym, ale z marnym skutkiem - szarpie się, kopie mnie. zęby mu nie idą (bo w dzień jest spokój), nie chodzi też o ilość mleka w piersiach, bo zawsze potrzebował bardziej przytulenia niż jedzenia. nie wiem co robić. pediatra powiedział, żeby spróbować z viburcolem więc czopkujemy się od wczoraj. na razie efektów brak... jeszcze trochę i zawiozą mnie do wariatkowa...





mimmi - 08.11.2004 17:44

  W tym wieku u nas bylo to samo. Teraz jest spokoj. Rzadko sa takie pobodki. A co do marudzenia- to taki wiek. Jak Michalkowki cos sie nie powiedzie, to tez jest wrzask. A ostatnio raczkuje jak szalony i nie sposob go zatrzymac, wszedzie go pelno. Pod kontrola wszedzie wchodzi i jest spokoj.

Aga i Michałek (17.10.03.)



amber - 08.11.2004 18:13

  Za moimi plecami jęczy kolejny frustrat...i to nie ma końca...zębów też jeszcze brak więc ja to marudzenie wiążę właśnie z ząbkowaniem. Złośnik z niego okrutny...na wszystko uważać trzeba bo wciąż jest tam gdzie nie powinien...teraz tata przejął pałeczkę w zabawie z synkiem bo ja od godziny 7.00 z nim urzęduję i już ledwo żyję.

Beata i Maciek (9 miesięcy)



Asiaczek - 08.11.2004 18:46

  <blockquote><font class="small">W odpowiedzi na:</font><hr>

Za moimi plecami jęczy kolejny frustrat...i to nie ma końca...zębów też jeszcze brak więc ja to marudzenie wiążę właśnie z ząbkowaniem

<hr></blockquote>

Skąd ja to znam [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] Teraz się zajął .... opakowaniem do płyt CD (takim okrągłym na kilanaście płyt - tzw. szpula) - otwiera i usiłuje zamknąć [img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img] Ale czasami to nawet nie mam jak się napić ciepłej herbaty bo on chce na rączki a jak nie na rączki to łazi za mną i wspina sie po mnie. Ząbków tez brak ale lada chwila mają być - wiec moze to własnie one tak mu dają w kość, ze w nocy rzuca sie niespokojnie, płacze bez powodu bo jesc nie chce, pić nie chce, pieluszka oK.

Chyba mamy taki typ dziecka, jak ja to mówię mam w domu "marudera pospolitego" [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]

Przyznam się, ze bywają dni, kiedy to bardzo się cieszę, ze wróciłam do pracy bo całe 24 godziny na dobę z małym by mnie wykończyły.

_______________





Usianka - 08.11.2004 19:13

  Wiesz, u nas podczas ząbkowania w dzien tez był luzik. Zresztą nadal jest, a na pewno idzie lewa dolna dwojka. Natomiast w nocy zaliczamy wtedy pobudki. Wrzasków juz co prawda nie ma, ale był taki okres ze nagle w srodku nocy był ryyyyyyk niesamowity. Ja tez obstawialam koszmary. To moze tez byc lęk separacyjny. Nic tylko przeczekac... przynajmniej u nas samo przeszło. Bez zadnych leków.

Ula - mama Emilki (4.XI.2003)




vieshack - 08.11.2004 22:59

  przejdzie mu, mojej Ninie przeszlo, teraz juz spi spokojnie ale miesiac temu tez budzila sie nocami z wrzaskiem....to podobno wlasnie sny.

Monika, Mateusz & Nina 19.11.2003




vieta - 08.11.2004 23:26

  twój Niuniu jest jeszcze malusi więc rozumiem to że płacze ale moja panienka ma 3,5latka i wciąż mówi: tego nie umiem, mama pomóż czy zrób, za każdym razem płacze....

i też nie wiem co robić...

dopingi itp. nie pomagają więc jak znajdziesz receptę to napsiz mi.

Powodzonka!

to Julcia (26.04.2001)



bejka - 09.11.2004 09:20

  Widziałam w sobotę "Tego Wiecznie Sfrustrowanego Pana" na basenie, z miną przeszczęśliwą [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] Wiem, wiem że będąc z nim sam na sam w domu jest ciężko. I życzę Ci całej tony cierpliwości.
Dla pocieszenia dodam, że mój Szymek - choć najczęściej uśmiechnięty pełną gębą to jednak ma takie chwile, że jest nieszczęśliwy i wyje. Szczególnie że zaczął biegać i ma lekki stres jak zauważy, że nie ma oparcia a chciałby być w miejscu, gdzie być nie może...
Jeszcze raz życzę cierpliwości - szczególnie w stanie "podwójnym"

Bejka i Szymek 25.01.2004



kotagus - 09.11.2004 10:20

  Bejeczko, mi nie chodziło nawet o to, ze marudzi. Tylko o to, że nie wiem jak reagować na jego "frustracje"? Np. kolejny raz próbuje się podnieść o łóżko, wywraca się kolejny raz, w tym ktoryś boleśnie... pomóc mu osiągnąć cel, przyzwalając tym samym na wymuszanie pomocy jękiem i wyciem, zostawić próby jemu, narażając swoje nerwy na zszarpanie? Albo kolejny raz lezie polizać kontakt, niby jest zabezpieczony, ale i tak mam lęki przed tym, żeby go lizał. Odciągam n-ty raz, za każdym razem ryk, wsciekłość i kolejna próba kończąca się jego właśnie frustracją. I tak nam przebiega cały dzień, 80% czasu jego płacz, jęk lub po prostu wycie... Chwile dzikiej radości też mu się na szczęście zdarzają, bo inaczej chyba bym nie dała rady. A może ja się nim żle opiekuję? Źle z nim bawię?

Mati 28.01.04 ? 20.04.05





yohanna - 09.11.2004 10:42

  To chyba taki wiek niestety. Mój Dominik przejawia bardzo podobne zachowania, już czasem autentycznie nie mam na niego siły. Nie pozwalam mu włożyć ręki do video - histeria, zabiorę mu cukierniczkę, z której uwielbia wysypywać cukier - histeria, nie dam mu się wspinać po stole, bo uderzy się głową w blat - kompletny dramat! To chyba pierwsze próby wymuszania na rodzicach swojej woli. Mam nadzieję, że to minie z czasem. Choć już chwilami naprawdę jestem zmęczona jego nieustannym płaczem z byle powodu [img]/images/forum/icons/frown.gif[/img]

Asia i Dominiczek (ur. 07.01.2004)




joanka5 - 09.11.2004 12:28

  He, he, a już myślałam, ze to z moim dzieckiem coś się dzieje nie tak. Ale widzę, że to normalka. Ja przestałam reagować na ciągłe wrzaski Jagi, gdy się uderzy (niegroźnie), coś się Jej nie uda, nie dostanie do łapki telefonu, pilota, itp. Odkad zaczęłam ja ignorować w takiej sytuacji, to po chwili młoda cichnie i znajduje sobie nową zabawę. Bo brak widowni już nie jest taki zabawny :-)

Joanka i Jagoda (04.09.2003)

P.S. Próbowałam metody "na tłumaczenie" ale to jeszcze nie ten wiek.




An_ki - 09.11.2004 13:07

  Aguś, u nas jest dokładnie to samo... Olka nie usiedzi w miejscu - siedzi, lezy, pada na kolana, wstaje, przewraca sie, kręci jak śruba we wszystkie strony i wogóle masakra ;-) No i oczywiście co pięć minut o coś się wkurza, a bo jedj zabiorę pilota (a on taki smaczny...), alebo wezmę jej szampon, który własnie otwarła i wylewa na siebie i wszystko wokoło - nie nudzi nam się ani chwili.
nie przejmuj się to taki wiek, kiedy dziecko zamienia się wałego terrorystę - w naszym przypadku terrorystkę ;-)
Pozdrawiam

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl


  • "cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :) "ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią "tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca) "czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie "jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech? "karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym "pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem "jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia "chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie.... "sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • epicusfuror.xlx.pl
  •  Pokrewne
     . : : .
    Copyright (c) 2008 pamietnik-prostytutki | Designed by Elegant WPT