nasienie od dawcy
misiaka81 - 17.01.2006 15:25
nasienie od dawcy
wiem ¿e to mo¿e nie w³a¶iwe pytanie ale muszê je zadaæ czy która¶ z Was ma Dzidzie dziêki takiej mo¿liwo¶æi. Interesuje mnie ka¿da opinia dziekujê
Edited by misiaka81 on 2006/01/17 18:53.
karolakoj - 17.01.2006 19:37
Ja co prawda nie mam dzidzi dziêki nasieniu dawcy, bo wcale jej nie mam, ale je¶li chcesz o cos konkretnego zapytaæ to ¶mia³o. W temacie jestem zorientowana, bo wypyta³am ze szczególami w klinice leczenia niep³odno¶æ. Pocz±tkowo wydawa³o sie, ze tylko dzieki bankowi nasienia bêdziemy mogli mieæ dziecko, ale pouk³ada³o sie wszystko inaczej:) Przynajmniej narazie Pozdrawiam
karkoj
misiaka81 - 17.01.2006 21:27
a czy jakby Wam nie poskutkowa³o to zdecywoa³aliby¶cie siê? ja niestety innego wyj¶cia nie bêdê mia³a jesli chce posiadaæ dzidzie bêdaæ równocze¶nie ze swoim mê¿ê(((( zastanawiam sie poprostu jak to jest jakie sa z tym zwi±zane uczucia . co do zamego zabiegu chyba wiem jak to wygl±da . chocia¿ chetnie bym siê dowiedzia³a co¶ wiecej .
karolakoj - 18.01.2006 09:36
tak...je¶li okazaloby sie, ze jednak nasienie mê¿a nie nadaje siê, to zdecydowani jeste¶my na inseminacjê nasieniem dawcy. Dla mnie to nie jest problem, poniewa¿ by³oby to dla mnie dziecko tak samo moje jak i mê¿a. Obawialam siê, ze z mê¿em mog± byæ klopoty, ale jednak on przysta³ na dawcê. Ten temat porusza³am kilka razy, bo nie chcialam na nim niczego wymuszaæ. My¶lê, ze we wlasnym sercu k±zdy tê kwestiê musi sam rozegraæ. Natomiast z punktu widzenia prawa jest to dziecko tak samo kobiety, jak i jej mê¿a. Przed inseminacj± oboje podpisuj± oswiadczenia, ktore w przypadku ewentualnych sporów maj± moc prawn±. Szukaj±c pozytywnych stron tego rozwi±zania....dawca jest przebadany na prawo i lewo i przynajmniej wiadomo, ze nie ma zadnego choróbska:) A wczoraj w klinice dowiedzialam siê, ze ok. 1/4 inseminacji odbywa siê nasieniem dawcy:)) Czêsto ludzie decyduj± sie na to rozwi±zanie nie maj±c mo¿liwo¶ci finansowych przyst±pienia do in vitro:) Nie spodziewalam sie, ze to taki znaczny % ca³uski
karkoj
Natusia - 18.01.2006 10:47
ja kilka dni temu poruszalam ten temat z mezem. sama chyba nie zdecydowalabym sie na to. ani iui ani invitro nasieniem dawcy. balabym sie, ze kiedys, w momencie jakiegos kryzysu, moglby to byc jakis obrzydliwy argument... (nie wnikam czyj, po prostu boje sie tego). wiec chyba wolalabym, zeby to dziecko bylo z krwi nas obojga... albo z krwi zadnego z nas. zreszta my jestesmy zdecydowani na adopcje jezeli ani iui ani invitro nie pomoga, wiec ostatecznie zdecydowalismy, ze nie bierzemy pod uwage nasienia dawcy, tylko idziemy do osrodka adopcyjnego. wiem, ja wtedy rezygnuje - mimo, ze mam teoretycznie mozliwosc - z noszenia dziecka pod sercem, ale dla mnie wazniejsze jest bycie matka i stworzenie dziecku pelnej szczesliwej rodziny, niz samo bycie w ciazy. a gdybym byla w ciazy z dawca, maz moglby miec taki sam problem z zaakceptowaniem dziecka, jakie beda przy adopcji, ale wtedy bedziemy przechodzic przez to, i czuc to - razem. ale to moje zdanie, i bron boze, nie potepiam innych decyzji, po prostu dla nas byloby to za trudne. pozdrawiam
29 cykl...
lilanka - 18.01.2006 22:43
Jak widzê wiêkszo¶æ osob rozwa¿a problem w w±skim zakresie tj. "ja i moj partner" Warto by³oby siê zastanowiæ co takie poczêcie znaczy dla samego dziecka Moim zdaniem to nie uczciwe wobec niego Ka¿dy cz³owiek ma instynktown± potrzebê przynale¿no¶ci spo³ecznej i znajomo¶ci wlasnych korzeni Decyduj±c sie na zaplodnienie nasieniem dawcy nie daje siê dziecku cienia szansy aby kiedykolwiek poznan³o swojego biologicznego ojca Czy potrafisz wyobraziæ sobie jak by¶ siê czu³a w takiej sytuacji? Poza tym choæ mo¿e siê to wydawaæ malo prawdopodobne to dziecko mo¿e kiedy¶ nie¶wiadomie zwi±zaæ siê w przyszlo¶ci ze swoim bratem lub siostr± Nigdy nie bêdzie mog³o byæ pewne ¿e tak nie jest My¶lê ¿e w tej trudnej drodze do rodzicielstwa jak± wiele z nas przechodzi nie mo¿na d±¿yæ do celu za wszelk± cenê Szczególnie je¶li t± cen± jest dobro dziecka Osobi¶cie uwa¿am ¿e takie rozwi±zanie jest egoistyczne i krzywdz±ce Bêd±c w takiej sytuacji wola³abym zdecydowaæ sie na adopcjê
karolakoj - 19.01.2006 09:32
no wlasnie....i dlalego kazdy we wlasnym serduszku musiu wszystko rozwa¿yæ. Ale wiesz....ja, gdybym siê dowiedziala, ¿e nie jestem biologicznym dzieckiem moich rodzicow....nie zrobilabym nic. Wychowali mnie, tata kochal mnie najbardziej na ¶wiecie do ostatniego dnia swojego ¿ycia, dla mamy jestem ca³ym ¶wiatem, ja ich kocham jak nikogo innego. I co z tego, ze nie mialabym ich genów?? Wa¿ne ze wiem, co to milo¶æ rodzicow, wa¿ne, ze mnie wychowali i starali siê zrobiæ to jak najlepiej, wazne, ze mialam zawsze w nich oparcie... na tym polega bycie rodzicem. Co do swiadomosci dziecka....mozna dziecku powiedzieæ lub nie o sposobie jego poczêcia. To jest trudny temat. Ile osób, tyle opinii. A kazdy powinien zrobiæ tak, jak mu sumienie podpowiada:) pozdrawiam serdecznie
karkoj
Natusia - 19.01.2006 16:57
karolakoj ma racje. i w tym, ze kazdy z wlasnym sumieniem musi byc w porzadku, i w tym, ze najwazniejsze zeby dziecko czulo sie kochane, a niekoniecznie tak wazne sa geny. z lilanka zgadzam sie, ze to dziecko jest najwazniejsze, ale... adoptujac dziecko tez nie masz pojecia o jego rodzicach - o dwojgu rodzicach!, moim zdaniem istnieje takie samo prawdopodobienstwo, ze zwiaze sie z jakims krewnym. rozwiajajac temat, to biorac nasienie dawcy wiesz wszystko o dawcy - o jego zdrowiu (a to chyba jest najwazniejsze), nalogach, wygladzie itd. adoptujac dziecko nie wiesz, jakie ma geny. ja co prawda ciagle jestem raczej za adopcja niz nasieniem dawcy. to dlatego, ze balabym sie slow - "to twoje dziecko, nie moje", ale to bym jeszcze zniosla, bo tylko ja bym cierpiala, a co gdyby moj maz nagle zszedl do poziomu ponizej krytyki i powiedzial cos takiego dziecku? moj maz jest dobrym czlowiekiem, ale ja za duzo napatrzylam sie na traktowanie dziecka jako element przetargowy w sporach rodzicow, i po prostu balabym sie. to jest bardzo trudna sprawa. z jednej strony to mezczyzna jest egoista, jesli nie zgadza sie na uzycie nasienia dawcy, bo pozbawia kobiete uczucia noszenia dziecka pod sercem. z drugiej strony, to kobieta jest egoistka, bo uswiadamia mezczyznie, ze ten sie nie sprawdzil.... dlatego tego typu decyzja musi byc przemyslana i zaakceptowana przez oboje przyszlych rodzicow, i wtedy na pewno dadza rade:) najwazniejsze, zeby dziecko bylo akceptowane i kochane, prawda?:) pozdrawiam
29 cykl...
lilanka - 19.01.2006 18:35
My¶lê ¿e nikt nie jest w stanie powiedzieæ co by zrobi³ w takiej sytuacji dopóki by sie w niej nie znalaz³ Bardzo prosty przyklad nikt kto nie prze¿y³ tego co my nie zrozumie jak to jest bezskutecznie staraæ siê o dziecko przez d³u¿szy czas Ka¿dy powie nie martw siê bêdzie dobrze napewno bêdziesz w ci±¿y musisz tylko wyluzowaæ itp itd Tylko czy jest to dla nas jakimkolwiek pocieszeniem i czy czujemy sie wtedy zrozumiane Czy tysi±ce my¶li i pytañ na ktore nie znamy odpowiedzi znika i potrafimy bez nich ¿yæ My¶lê ¿e nie I dlatego nie zrobilabym tego wlasnemu dziecku aby skazaæ go na wieczn± niewiadom± tylko dlatego ¿eby zaspokoiæ w³asn± potrzebê bycia w ci±¿y
lilanka - 19.01.2006 18:48
Dla mnie geny zarowno je¶li chodzi o zdrowie czy charakter dziecka ani w jednym ani w drugim przypadku nie graj± roli bo sami nie wiemy co z nas samych mo¿e powstaæ:-) Niemniej róznica pomiêdzy dzieckiem adpotowanym a poczêtnym nasiniem dawcy jest taka ¿e to pierwsze i tak ju¿ jest na ¶wiecie i tworz±c dla niego rodzinê mo¿emy mu tylko pomoc Decyduj±c za¶ o pocz±ciu dziecka nasieniem dawcy to my ponosimy odpowiedzialno¶æ za to ¿e jego sytuacja jest od pocz±tku skomplikowana I to uwa¿am nie jest poprostu fair
Natusia - 19.01.2006 21:27
niekoniecznie, lilanko. takie dziecko przeciez bedzie efektem milosci, swiadomie pojetych decyzji. bedzie bardzo chciane, upragnione. pomijajac kontrowersje, przeciez jesli bedzie mialo kochajacych rodzicow, to ma zapewniony lepszy start, wieksze poklady milosci, nawet lepsze warunki niz maja niektore dzieci. sytuacja, owszem, jest skomplikowana, ale dwoje kochajacych sie ludzi, ktorzy podejmuja taka decyzje, powolujac na swiat dziecko, ktoremu zapewnia szczesliwe dziecinstwo itd - moim zdaniem sa fair, bez wzgledu na sposob, w jaki to dziecko na swiecie sie znalazlo. nie fair sa kobiety, ktore pala i/lub pija w ciazy, lub w jakikolwiek inny sposob zagarazaja plodowi, czy nie dbaja o dziecko. nie fair sa rodzice, ktorzy nie zapewniaja plodowi/dziecku/mlodemu czlowiekowi warunkow do zycia, a nie ci, ktorzy - wracajac do tematu - zdecydowali sie na nietypowe metody aby dziecko miec. wiesz, w naszym kraju dzieci poczte w kazdy inny sposob niz naturalny z miejsca maja sytuacje nie fair. czy to znaczy, ze rezygnujesz z tych metod? ja nie. bo moge dac dziecku juz na samym poczatku tyle, ze bedzie chciane. podobne kontrowersje tocza sie na temat tzw mrozaczkow, oraz calej metody invitro. jesli ja dowiedzialabym sie, ze zostalam poczeta ta metoda, to przynajmniej wiedzialabym, ze rodzice moi tak bardzo mnie chcieli, ze byli w stanie zrobic wszystko. jesli dowiedzialabym sie, ze powstalam z nasienia dawcy, podziekowalabym rodzicom, i poczula sie kochana i chciana - tak bardzo, ze podjeli taka decyzje. to znacznie lepsze niz bycie niechcianym, porzuconym dzieckiem.... nie fair sa ci, ktorzy powoluja na swiat niechciane dzieci.
przepraszam, ze sie rozpisalam:)
29 cykl...
misiaka81 - 20.01.2006 10:00
Po Waszych wypowiedziach wiem ¿e zarówno adopcja lub nasienie od dawcy to bardzo powa¿na decyzja. Ale wiem te¿ ¿e aby podj±æ pewne decyzje trzeba braæ niestety inne aspekty danej decyzji. Nie zale¿y mi byæ w ci±¿y bo ju¿ by³am i nie wspominam tego okresu dobrze poza tym ¿e mieli¶my razem z mê¿em ¦licznego Synka lecz On niestety jest w niebie. I teraz ci±¿a kojarzy mi siê tylko ze z³ym zakoñczeniem. A podjêcie decyzji o nasieniu od dawcy naprawdê nie jest ³atwa . G³ównie aspekt psychiczny mnie martwi. Czy sobie dam radê to pouk³adaæw g³owie.... na pewno by³oby to ciê¿kie równie¿ dla mojego mê¿a. Po prostu niewiem co robiæ adopcja mnie jeszcze bardziej przera¿a wiem ¿ê „co¶ za co¶” ale ja nie lubiê byæ prze¶wietlana i oceniana... .pewnie to b³edne my¶lenie ale tak czujê..... Pozdrawiam misiaka81
kati12i - 20.01.2006 10:36
hallo My z mezem staramy sie o dziecko z nasienia dawcy i wiem jak trudno podjac ta decyzje. Moj maz sam mi zaproponowal ten sposob . Powjedzial ze on to wszystko dobrze przemysilal i chce miec swoje (wlasne!!!!!!)a nie adoptowane.Tak ze decyzja nalezy tylko do was iiiiiiiiiiii tylko do was . Nik nie ma prawa wam doradzac ani was krytykowac . To jest wasze zycie i wy musicie zyc zgodnie z waszym sumieniem . Czujecie sie na silach zrobcie to nie to nie .Rozmowa ,rozmowa ,maz i ty to jest lekarstwo na ten problem.............................
Acia_ - 20.01.2006 14:21
Ja zdecydowa³abym siê na nasienie dawcy i mówiê to ¶wiadomie bo my¶la³am o tym i innych rozwi±zaniach podczas moich starañ. Nie od razu by³y udane jednak po roku starañ i rocznej przerwie uda³o siê . Ale wracaj±c do tematu zastanawiali¶my siê z mê¿em nad przyczynami naszych niepowodzeñ i doszli¶my do wniosku ¿e pro¶ciej by³oby gdyby przyczyna by³a po jego stronie poniewa¿ mo¿na skorzystaæ z nasienia dawcy i nikt ze znajomych czy rodziny nie musia³by wiedzieæ ¿e co¶ takiego mia³o miejsce. By³oby to nasze wyczekane i ukochane dziecko. Mê¿owi na pewno by³oby trudniej ale by³am przekonana, ¿e je¶li ja bêdê siê zachowywaæ normalnie tak jakby fakt ¿e to nie jego nasienie nie mia³ najmniejszego znaczenia to wszystko bêdzie ok. Adopcjê te¿ rozwa¿ali¶my i te¿ wchodzi³a w grê ale to trudniejsza sprawa bo wszyscy dooko³a bêd± wiedzieæ. Wówczas powstaje problem kiedy o tym dziecku powiedzieæ bo jak du¿o ludzi wie to wiecie jak to bywa..... Ale wci±¿ zastanawiam siê nad adoptowaniem drugiego dziecka. Jednak i m±¿ mo¿e poczuæ siê pewniej je¶li wszyscy dooko³a bêd± my¶leæ ¿e to dziecko które nosisz jest jego. U nas przy rocznych staraniach denerwuj±ce by³y uwagi w rodzinie (niby ¿artem ) do mojego mê¿a ¿e jak nie wie jak to siê robi to mu poka¿± itd..... W sytuacji je¶li skorzystacie z nasienia m±¿ te¿ chyba odetchnie bo nikt nie bêdzie podejrzewa³ takiego rozwi±zania. Jednak decyzjê trzeba podj±æ ¶wiadomie i samodzielnie wiem ¿e ja i mój m±¿ nie mieliby¶my wiêkszych z tym problemów. Bardzo chjcieli¶my mieæ dziecko , kochaæ je i wychowaæ na m±drego cz³owieka a to oznacza byæ rodzicem. Mnie sama biologia nie przekonuje, mój ojciec ca³e ¿ycie pi³ i wola³abym aby kto¶ obcy ale ciep³y i kochaj±cy by³ ze mn± ni¿ ten który mnie sp³odzi³. Za to mamê mia³am cudown± i wszystko siê u³o¿y³o. Moje zdanie jest takie ¿e trzeba o tym porozmawiaæ i powa¿nie siê zastanowiæ ale jak ju¿ podejmiecie decyzjê to nie roztrz±sajcie za bardzo sprawy zachowuj siê jakby wszystko by³o naturalnie ¿eby i mê¿owi nie dawaæ powodów do rozmy¶lañ. Mów ¿e na pewno przeka¿e mu mnóstwo cudownych cech w procesie wychowania a kolor oczu nie jest najwa¿niejszy. A argument ¿e kiedy¶ Ci powie ¿e to Twoje dziecko zawsze siê mo¿e zdarzyæ ale wiele razy w z³o¶ci s³yszê u znajomych ¿e jak dziecko zrobi co¶ z³ego to sobie krzycz± ¿e to ma po Tobie itd.... Rodzony ojciec te¿ potrafi byæ bardzo przykry dla dziecka........ja to wiem. A Twój je¶li jest dpobrym cz³owiekiem z¿yje siê z maluszkiem zanim ten siê urodzi. Sorki za przyk³ad ale bierzesz psiaka ze schroniska a potem kochasz go i te¿ by¶ nie odda³a a dziecko przeciez pokochacie jeszcze bardziej i m±¿ na pewno te¿. Powodzenia i g³owa do góry.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmiæ/karmicie/karmi³y¶cie piersi±
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (co¶ oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak d³ugo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakoñczyæ lub ograniczyæ nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli koñczy siê karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|