Nie czuje sie wyjatkowo
kobin - 11.08.2004 18:31
Nie czuje sie wyjatkowo
Od razu zaznaczam, ze to smetne wypociny, tak zeby sie wyzalic. Prosze nie czytac, jesli ktos nie ma ochoty sluchac smutow.. Wlasciwie to nie pisze tego posta bedac w jakims wielkim dolku. Tak tylko z powodu nieobecnosci meza, wieczorami nie majac z kim pogadac, chyba za duzo rozmyslam. No i dochodze do wniosku, ze bycie w tej ciazy wcale nie powoduje, ze czuje sie i jestem traktowana inaczej, lepiej. Szperajac w zamierzchlej przeszlosci, czyli od poczatku ciazy, nasuwaja mi sie takie spostrzezenia: Staralismy sie o to dziecko oboje, po dluzszych przemysleniach. Gdy juz sie udalo maz nawet nie podarowal mi kwiatka, pojechalismy tylko przypadkiem po lody i wino, ktore spozylismy z nieswiadomymi jeszcze niczego tesciami, czyli wcale nie odswietnie. Pozniej jeszcze mieszkajac w Polsce postanowilam kupic pare ubran ciazowych, w ramach takiego jakby wynagrodzenia dla samej siebie. Uznalam to za taki jakby prezent od meza. Chociaz sama to wymyslilam. Nastepnie byla przeprowadzka, totalny chaos i nerwy. Nikt, a zwlaszcza moj maz nie traktowal mnie jakos nadzwyczajnie. Ot, normalka. Jak juz sie w koncu osiedlilismy, to zaczela sie nauka meza do egzaminow, wielotygodniowa, wiec liczyl sie tylko on, i to, zeby mial spokoj i cisze. Bedac w Polsce (maz pisal egzaminy, ja siedzialam u rodzicow) tez poprawialam sobie humor zakupami dla dzidzi. Nikt nie traktowal mnie jakos inaczej, rodzice jedynie odciazali mnie od synka, ale to wiadomo, ze normlane, skoro jedynego wnuka widza tak rzadko. Wiadomo, wszyscy pytali jak tam brzuszek, ale tak jakos, jakby wcale nie czekali na odpowiedz.. Nawet "najlepsza" przyjaciolka, z ktora widze sie raz na rok, nie powiedziala milego slowa... No i teraz gdy juz wrocilismy do domu, myslalam, ze moze maz troche mi wynagrodzi ten czas (nawet sam cos wspominal przed egzaminami...), i pozajmuje sie mna bardziej, porozpieszcza itd. Ale wyskoczyla operacja migdalkow i znowu wszystko kreci sie wokol niego. Ja juz ledwo sie poruszam, ale on wcale nie zauwaza ile wysilku wkladam w wychowanie synka, gotowanie codzien pysznych obiadkow, na ktore specjalnie z pracy przyjezdza w porze lunchu, sprzatania chalupy i przygotowan zwiazanych z 2gim dzieckiem. Jeszcze potrafi mi powiedziec, ze ja sie wieczorami opieprzam, bo on caly wieczor bawi sie z synkiem i kladzie go spac, a ja siedzie przed tv lub kompem na forum. No i tak podsumowujac, zostalo mi jakies 1,5 miesiaca, i wydaje mi sie, ze do konca nie bede juz miala okazji poczuc sie jakos wyjatkowo. A przeciez to jest cos wyjatkowego, ze nosze w sobie nowego czlowieczka, nalezy mi sie za to nagroda, nie? Czy Wy jestescie traktowane tak samo, czy moze inaczej? Moze przesadzam? Moze nie mam prawa stawiac takich wymagan?
kobin,Konciu i
Edysia - 11.08.2004 18:50
Ja zacze³am byæ traktowana na prawde wyjatkowo jak zacze³o siê ze mn± co¶ dziaæ, zacze³am chorowaæ i wtedy nagle ca³a rodzina siê mna bardzo zainteresowa³a. Jak by³o wszystko ok, tez siê interesowali ale na pytanie " jak siê czujesz" zawsze mieli ta sama odpowied¼ - dobrze, wiêc byli spokojni a i ja nie potrzebowa³am ich pomocy bo sobie ze wszystkim doskonale dawa³am rade. ...Teraz jest inaczej...m±¿ gotuje, sprzata, robi zakupy, przynosi mi kolacje do ³ó¿ka...moja mama i te¶ciowa pieka mi ciasta, wpadaja zrobic obiadek, kupuja frykasy, przychodz± sprzataæ...ale to dlatego, ze ja musze le¿eæ...wszystkich strasznie wystraszy³am t± opracj±, nie ma siê co dziwiæ, narkoza u kobiety w ciazy, pobyt w szpitalu na chirurgii i do tego na oddziale intensywnej terapi moze wystraszyæ ka¿dego... Ale powiem Ci, ze wola³a bym byæ zdrowa, oddaæ to wszystko bym mog³a normalnie sie ruszaæ, i¶æ na zakupy, pozmywaæ naczynia za jednym zamachem a nie na 2 czy 3 raty, robiæ to wszystko co normalnie wiêkszo¶æ ciê¿arnych moze robiæ, a nie tylko ³ykaæ leki i le¿eæ w ³ó¿ku [img]/images/forum/icons/frown.gif[/img] ...Wiêc nie martw sie, najwa¿niejsze, ze jeste¶ zdrowa ty i malutka w brzuszku, m±¿ dochodzi do siebie, synek ro¶nie zdrowo, macie pieniadze na chleb i prace a reszta siê zawsze u³o¿y...moze poprostu wystarczy usi±¶æ i porozmawiaæ a problem oka¿e siê znikomy [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] ...Jak mi jest bardzo ¼le i bardzo mnie boli czêsto wo³am mê¿a i sie po prostu do niego przytulam, nieraz sobie pop³acze i jako¶ przechodzi...co mam innego zrobiæ? Przecierpia³am juz tyle wiêc do koñca musze wytrzymaæ [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] i ty dasz rade,
a wyj±tkowa z nas jest kazda, bo nosimy w sobie nowe ¿ycie....i to sie teraz liczy najbardziej.
Buziaczki
Edysia z
kobin - 11.08.2004 18:54
Edysiu, wiem, ze moje troski to nic w porownaniu z Twoimi. Ale mi to nie chodzi o to, zeby przy mnie latali, bo faktycznie jest wsyzstko OK i nie potrzebuje pomocy. Tylko chcialabym jakos tak wiecej zainteresowania, zwlaszcza od tej mojej drugiej polowki. I nie wiem, czy mam prawo sie tego domagac, czy czekac az sam wpadnie na to... Mam troche wyrzuty sumienia, jak sobie pomysle, ze jeszcze mialabym mu zwracac uwage, zeby mnie troche porozpieszczal...
kobin,Konciu i
blueanna - 11.08.2004 19:05
ja to bym na Twoim miejscu wpadla w najzwyklejsza histerie ciazowa! po prostu bym sie rozbeczala, rozwrzeszczala a pozniej zwalila wszystko na hormony ! wszyscy faceci sa czuli na placz kobiety! i oczywscie ze masz prawo domagac sie od niego czulosci, wsparcia, poczucia, ze jestes wyjatkowa! bo jestes! i ty i mala w twoim brzuszku! i tak samo jak ty go wspieralas przy egzaminach, tak samo on musi ciebie wspierac teraz. przeciez nam wcale nie jest latwo - niezaleznie od tego kto jak latwo przechodzi ciaze- po prostu ogromne zmiany hormonalne daja wystarczajaco nam popalic, ze bez wsparcia drugiej polowki i tak jest wystarczajaco ciezko ! wybecz to najzwyklej przed nim i nie miej zadnych wyrzutow z tego powodu! niech nauczy sie rozpieszczac! na to nigdy nie jest za pozno! i niech zda sobie sprawe jak ciezko wyglada twoj dzien ! nie tylko on wykonuje ciezka prace! przeciez masz prawo do chwili zalamania,prawda? a do kogo masz sie zwrocic jak nie do wlasnego meza? trzymam kciuki za ciebie !
Domi - 11.08.2004 19:06
Kobin, najlepiej porozmawiaj z mê¿em na ten temat. Mo¿e po prostu poka¿ mu tego posta, którego tu napisa³a¶; powiedz, ¿e chcia³aby¶, ¿eby po¶wiêca³ Ci wiêcej uwagi, dawa³ wiêcej czu³o¶ci. Mo¿e on nawet nie zdaje sobie sprawy z Twojego samopoczucia? Na pewno w obecnej sytuacji jest Ci ciê¿ko, a przede wszystkim smutno - bo przecie¿ nie chodzi o to, ¿eby nic nie robiæ, ¿eby bliscy biegali naoko³o nas i robili wszystko za nas (chyba, ¿e jest taka konieczno¶æ), nie chodzi o to, ¿eby ci±¿a by³a usprawiedliwieniem do "nicnierobienia" - tylko o to, ¿eby kto¶ doceni³, zauwa¿y³ nasze wysi³ki, tak po prostu pog³aska³ po g³owie i powiedzia³, ¿e kocha, ¿e widzi nasze starania, ¿e docenia nasz wysi³ek, ¶wiadomy czy nie¶wiadomy, w rozwoju nowego ¿ycia. Kiedy¶ czyta³am, ¿e ci±¿a jest dla organizmu kobiety takim samym obci±¿eniem, jak dla organizmu nieciê¿arnego wspinaczka wysokogórska. Tak wiêc mamy prawo siê czuæ zmêczone, wyczerpane i nic dziwnego, ¿e chcia³yby¶my, ¿eby kto¶ nas czasami potraktowa³ jak dziecko, przytuli³, pocieszy³. Ja ci±¿ê przechodzi³am "wzorcowo" i nie by³am specjalnie absorbuj±ca [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img], ale bliscy traktowali mnie do¶æ wyj±tkowo. Moja mama (poniewa¿ dopiero robimy w³asn± kuchniê) przejê³a gotowanie obiadów, m±¿ stara³ siê, ¿ebym nie musia³a robiæ za du¿o. Nieraz zdarza³o siê, ¿e pomimo bardzo ciê¿kiego okresu w pracy, kiedy wychodzi³ z biura czy od klienta pó¼no w nocy (nieraz po pó³nocy) jeszcze jecha³ do Tesco zrobiæ zakupy, ¿ebym ja nie musia³a nosiæ. Odwozi³ mnie do pracy, ¿ebym nie musia³a je¼dziæ autobusem, chodzi³ ze mn± do lekarza, a kiedy ci±¿a zaczê³a byæ widoczna, zasypia³ i budzi³ siê z rêk± na moim brzuchu. Czu³am siê wyj±tkowo i nadal siê tak czujê, chocia¿ oczywi¶cie nieporozumienia te¿ siê miêdzy nami zdarza³y. Tak wiêc porozmawiaj z mê¿em, przecie¿ to nie wymaga ¿adnego wysi³ku, ¿eby da³ Ci wiêcej czu³o¶ci, opiekuñczo¶ci. Ale musi wiedzieæ, ¿e tego chcesz.
Dominikka +
Edysia - 11.08.2004 19:12
Ja na twoim miejscu bym zwróci³a mu uwagê ! W koñcu kiedy ma ciê rozpieszczaæ jak nie teraz jak jeste¶ w ci±zy? Po prostu powiedz mu o tym [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img], czasami cz³owiek jest tak zaganiany i ma tyle na g³owie, ¿e jak ktos mie zwróci jego uwagi na pewne fakty to po prostu ich nie dostrzega i to nie dla tego, ze nie chce tylko dlatego, ze apsorbuja go inne bardziej "zwracajace na siebie rzeczy" Buziaczki
Edysia z
krzemianka - 11.08.2004 19:13
Wiesz co... Wydaje mi siê, ¿e mê¿czy¼ni 2 ci±¿ê traktuj± inaczej ni¿ pierwsz±. Przecie¿ ju¿ raz to przerabiali, wiedz± o co chodzi, i nie przyk³adaj± do tego du¿o wagi... Byæ mo¿e m±¿ wychodzi z za³o¿enia, ¿e skoro i Ty to juz przechodzilas, to tez traktujesz ten stan normalnie...
Widzê to po moim mê¿u - fakt, opiekuje siê Igorem, codziennie robi zakupy... Wcze¶niej jak mia³am ci±¿ê zagro¿on± robi³ wiêcej rzeczy ni¿ teraz... Teraz, skoro ja ju¿ mogê, to niech robiê... No i niech bêdzie - on naprawdê bardzo dobrze siê spisywa³. Teraz mam bardzo zmienne nastroje, g³ównie beczê i marudzê. A on wtedy mowi, ze jestem lalus. Do wspolnego porodu tez sie nie pali - mowi, ze z nim czy bez dam sobie rade... A pamietam, ze przy 1 ciazy bylo zupelnie inaczej... Ty chyba tez to zauwazylas w swoim zwiazku? Wtedy byla sielanka, nie bylo dziecka, mniej obowiazkow...
No, ale juz niedlugo maz wraca do domu. Na pewno humor Ci sie poprawi i zobaczysz, ze nie jest az tak zle :) Czego Ci z calego serca zycze :)
Trzymaj sie!
Igor ( 13 M.) i Adas (17.08.04)
Dotach - 11.08.2004 20:06
Zgadzam siê Krzemiank±, ¿e inaczej traktuje siê drug± ci±¿ê. Moja jest tym trudniejsza, ¿e nie wiele mogê robiæ, powinnam le¿eæ, wiêc sporo obowi±zków spad³o na mê¿a. Jest du¿o wiêcej problemów: zwi±zanych z Konradkiem, prac±, czê¶c obowi±zków domowych. Zupe³nie nie ma czasu na rozpieszczanie. Tak na prawdê to k³ócimy siê czê¶ciej (nie bez znaczenia s± tu moje humory). Ci±¿a trwa d³ugo i od mê¿czyzny te¿ wymaga to sporo cierpliwo¶ci. A Twój m±¿ z tego co piszesz, mia³ sporo na g³owie - jakie¶ egzaminy, przeprowadzka, teraz ten zabieg. Ja zaciskam zêby, staram siê a¿ tak bardzo nie marudziæ (co nie zawsze mi siê udaje) i czekam na koniec ci±¿y. A dzisiaj by³ na zakupach i jedna zupe³nie obca pani powiedzia³ mi, ¿e bardzo ³adnie wygl±dam. No i poczu³am siê wyj±tkowo!!!! Pozdrawiam Dorota, Konradek (22.11.2001) i dziadzia (13.IX)
krzemianka - 11.08.2004 20:19
Podwójne mamy
W³a¶nie, dotychczas pisz±ce dziewczyny zostan± mamami po raz pierwszy. I zarówno dla nich, jak i ich partnerów, jest to nowe i pe³ne wra¿eñ prze¿ycie... Mam jeszcze ¶wie¿o w pamiêci jak wtedy by³o cudnie :) Nasi, juz-tatusiowie mêzowie byæ mo¿e uwazaj± siê za starych wyjadaczy... No i te obowi±zki, o ktorych piszesz... My by¶my chcia³y, by nas traktowali jak za 1 razem,. a po prostu czêsto nie ma takiej mo¿liwo¶ci... I nie ma czasu siê nad sob± litowaæ, bo dziecko ma wymagania, M±¿ ugotuje sobie co¶ sam... dziecko liczy na nas.
Kobin ma dzis chyba ogólnie do³ek. Na szczê¶cie dzien siê powoli koñczy. Jutro na pewno bêdzie lepiej :)
Igor ( 13 M.) i Adas (17.08.04)
Alya - 11.08.2004 20:30
Powiem Ci takie powiedzenie,które us³ysza³am bardzo dawno temu,i zawsze w takich sytuacjach mi siê przypomina: "Men are stupid,you have to tell them,then you have to show them,then you have to tell them,what you have showed them" I to jest ¶wiêta prawda,facetowi trzeba powiedzieæ wprost o co chodzi.. Ja kiedy¶ te¿ p³aka³am,histeryzowa³am,licz±c na to ¿e sam siê domy¶li ¿e w tej chwili ma mnie przytuliæ,bo w³a¶nie tego potrzebuje! Gdzie tam,okaza³o siê ¿e gdzies przeczyta³ ¿e u kobiet w ci±¿y p³acz to normalka,i trzeba je z tym zostawiæ,samo przejdzie!!! Jak to us³ysza³am to zw±tpi³am.Od tamtej pory mówiê wprost,chce ¿eby¶ mnie teraz przytuli³,chce ¿eby¶ mnie rozpieszcza³..mo¿e to nie brzmi romantycznie,ale jaka oszczêdno¶æ czasu,³ez,i nerwów..[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] I muszê przyznaæ,¿e masa¿ moich stóp i ¶cielenie ³ó¿eczka sta³o siê ju¿ rutyn± u mojego kochanego mê¿a![img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] W skrócie...powiedz mu wprost czego potrzebujesz!Sam siê nie domy¶li,a nawet je¶li siê domy¶li to mo¿e za pó¼no..
Pozdrawiam cieplutko. Ania
kobin - 11.08.2004 21:30
W normalnym przypadku to ma sens, ale u nas jest troche inaczej. To jest wlasciwie nasza pierwsza wspolna ciaza. Z Konradkiem ja konczylam studia, mieszkalam sama w akademiku, a maz pracowal juz w Niemczech. Wiec widzial mnie w sumie 2 razy - jakos w 3 miesiacu przez 3-4 tyg. i 2 tyg w 8 miesiacu. Wiec to byla w sumie dla niego fikcja. Dlatego chcialabym zeby chociaz ta ciaze poprzezywal jakos normalnie [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]
kobin,Konciu i
kobin - 11.08.2004 21:34
Niee, nie mam dzis dolka, zaznaczylam to na poczatku postu. Serio, mam dobry humor. tylko tak sobie snuje rozmyslania...
kobin,Konciu i
kobin - 11.08.2004 21:36
Bombastyczne stwierdzenie [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] Dzieki. Musze je zapamietac i stosowac...
kobin,Konciu i
aneci - 12.08.2004 00:46
Kobin doskonale Ciê rozumiem. Ja czujê siê podobnie, jest mi ostatnio ¼le, mam wszystkiego do¶æ i czujê siê potwornie samotna!!! Niby tak strasznie wyczekiwany dzidziu¶ a dopada mnie tyle w±tpiwo¶ci, ¿e eeech[img]/images/forum/icons/frown.gif[/img]. M±¿ od rana do nocy pracuje, ja ca³y czas sama z córci±, ona widzi ¿e ze mn± co¶ nie tak, ale ja sama nie mogê sobie z tym poradziæ. ¦piê naokr±g³o,wyj¶æ nigdzie nie mam si³y , chyba siê za³amujê. Mam nadziejê, ¿e to te rozszala³e hormony oraz straszna pogoda tak na nas wp³ywaj±. ¯yczê nam wszystkim ogromnej pogody ducha. I oby ta noc nie trwa³a wiecznie!
Pozdrawiam serdecznie. Aneta + kto¶ ( marzec 2005)
Miyu - 12.08.2004 10:29
Przybij pi±tkê Kobin .... mnie te¿ to ostatnio chodzi po g³owie, niestety :-( Te¿ siê zastanawia³am czy to mo¿e mój wymys³ – skoro sta³ siê taki cud i noszê w sobie dziecko (pierwsze !) co nie zdarza siê do licha codziennie (!) to mam takie przekonanie, ¿e powinnam byæ traktowana jako¶ bardziej wyj±tkowo. A tu nic takiego nie nast±pi³o :-( Od samego pocz±tku ci±gle siê czego¶ obawia³am (na wszelki wypadek ...) i w efekcie ani sobie ani mê¿owi nie pozwoli³am na taki moment prawdziwej rado¶ci. ¯adnego ogl±dania dzieciêcych ubranek, ¿adnego wyobra¿ania sobie jak to bêdzie we trójkê ... Wszystko ¿eby nie zapeszyæ ... Moja „najlepsza” kole¿anka zdoby³a siê na 1 sms-a „no to siê teraz dobrze wy¶pij” – zamurowa³o mnie – tak jakby napisa³a „no to wspó³czujê” ... A mój m±¿ ... ? Zawsze uwa¿a³am, ¿e to najcudowniejszy facet na ¶wiecie ale ... mam wra¿enie ¿e w ogóle nie przejmuje siê czy co¶ zjem, czy nic, czy to bêdzie co¶ porz±dnego czy zwyk³a pizza – jak to piszê to sama widzê jak to g³upio wygl±da ale ja naprawdê czasami mam do¶æ my¶lenia co bêdzie na obiad i czy cokolwiek jest w lodówce. Pracujê tak samo jak on i wracam tak samo pó¼no jak on a siateczka owoców kupiona tak sam z siebie w drodze z pracy sprawi³aby mi naprawdê niema³± rado¶æ. I nie chodzi mi tu o jakie¶ ho³ubienie, wynoszenie na piedesta³y i bieganie ko³o mnie na paluszkach i pytanie co chwila czy czego¶ sobie ¿yczê. Chcia³abym tylko poczuæ, ¿e to co siê dzieje w naszym ¿yciu jest czym¶ wyj±tkowym dla nas obojga a nie kolejnym zwyk³ym dniem z naszego ¿ycia. Czasami my¶lê, ¿e gdybym wisia³a dzieñ w dzieñ nad klozetem pewnie doczeka³abym siê wiêkszej uwagi no ale jednak mimo wszystko akurat tego mi nie ¿al ;-) A tak w ogóle pewnie bym nie napisa³a tej odpowiedzi gdyby nie to ¿e mam dzisiaj do³a a do tego idealnie utrafi³a¶ tym postem w to co mi chodzi po g³owie ostatnimi czasy ;-) W ge¶cie protestu pójdê dzisiaj po pracy kupiæ sobie owoce :-)))) A Ty kup sobie kwiatka ;-) Ma³a aluzja nie zaszkodzi ;-) Pozdrawiam :-)
PS w czasie pisania tego posta zadzwoni³ m±¿ z pytaniem „jak siê czujesz ?” Rêka mi drgnê³a czy to wysy³aæ ;-)
Miyu i ....
Bramka - 12.08.2004 10:53
Najbardziej podoba mi sie co napisala Alya, w tym caly sek! Facetom jak sie nie powie to nie wiedza, bo i skad maja wiedziec? Szczegolnie jesli maja jakies wlasne problemy (egzaminy np) na glowie. Co prawda moj maz zaskoczyl mnie kilkakrotnie swoja wiedza z tematu ciazy, a jak go pytalam skad to wie to twierdzi ze wyczytal w internecie (czyli idzie w moje slady) :-) Mnie sie wydaje, ze traktowana jestem na tyle specjalnie ze mi to wystarcza, a jak mi przestaje wystarczac to sie upominam o rozpieszczanie i ani razu nie zostalo mi odmowione. Nikt mnie nie nosi na rekach (bo jestem za ciezka!) :-) ale czuje zainteresowanie meza ciaza i zdrowiem moim i dziecka. Nie raz rozmawiamy o tym jaki to cud taka ciaza i jakie to niesamowite uczucie ze rosnie czlowieczek w brzuchu - polaczenie nas obojga, zgadujemy do kogo jest podobna (na zdjeciu juz bylo widac.. hihi.. ze do meza!) i wymyslamy co i gdzie bedziemy z nia robic, jak bedziemy wychowywac, jak rozwijac zainteresowania, kiedy zaczniemy pokazywac swiat i od ktorego kraju zaczniemy :-)
Kobin, twoj facet to troszeczke egoista, pochloniety swoimi egzaminami, ale z pewnoscia chce dobrze, uczy sie nie tylko dla siebie, ale rowniez zeby zapewnic lepsza przyszlosc waszym dzieciom. Na twoim miejscu prowokowalabym go do zainteresowania sie ciaza i toba, ale nie agresywnie, bez burzy hormonow, tylko na zarty, moim zdaniem poczucie humoru to najlepsze lekarstwo na bardzo wiele spraw.
Pozdrawiam Bramka
kobin - 12.08.2004 12:02
Dziewczyny, JU AR ZE BEST [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]. Dzieki za Wasze odpowiedzi, widze, ze nie jestem osamotniona w moich odczuciach. I to sprawia, ze znowu czuje sie normalna [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]. Jak juz ten moj wyjdzie ze szpitala i przestanie byc obolaly [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] to sie wezme za niego. Strategie jeszcze obmysle, ale zamierzam ostatnie tygodnie ciazy spedzic na byciu rozpieszczana. A co! Nalezy mi sie.
kobin,Konciu i
mayorka - 12.08.2004 12:24
Nie wiem czy cie to pocieszy, ale tez nie dosta³am kwiatka (mam nadziejê, ze chocia¿ po porodzie dostanê), nie by³o zadnej od¶wiêtnej kolacji, nawet nie pojechali¶my na lody z te¶ciami..[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]. No i nie powiedzia³abym, zeby mnie traktowa³ wyj±tkowo... Choc tym bardziej powinien, bo choæ to druga ci±¿a, to niestety pierwsz± straci³am. Oczywi¶cie troszczy sie o mnie bardziej, bo nie dzwigam i nie wykonujê ciê¿kich prac, ale ¿eby pojecha³ po wode mineralna do sklepu, bo mi nie wolno ciê¿arów nosiæ, to w³a¶ciwie muszê mu przypominaæ... Na pocz±tku ci±¿y to jeszcze sie zamartwia³ o mnie, jak przychodzi³am z pracy pada³am na ³ó¿ko i spa³am jak kamieñ, gdy on wróci³ z pracy to mnie budzi³ i zaniepokojonym g³osem pyta³ czy wszystko w porz±dku. A teraz? Jestem w domu, to sie w ogóle nie przejmuje. I to nie wynika z jego z³ej woli, on po prostu nie domy¶li siê, ¿eby zadzwoniæ z pracy, zrobiæ zakupy, pranie... Jak mu powiem to zrobi, jak nie to zapomnij! Znam go 7 lat i domy¶lny to on nigdy nie by³ je¶li chodzi o moje potrzeby. A niby inteligentny facet. Na pocz±tku to pamiêtam, ze sie strasznie w¶cieka³am, bo wymarzy³am sobie ze mój chlopak, to sie wszystkiego domy¶li. Próbowalam z placzem, ale on i tak nie rozumial o co chodzi i dochodzilo do konfliktów. W ogóle nie rozumia³ podtekstów - teraz juz wiem ¿e muszê mu zawsze wy³o¿yæ "kawê na ³awê". Co do kupowania ciuchów to sie przyzwyczi³am i nawet wole to robic sama. Jak chodzilam z nim do sklepu, to nigdy mi nie doradza³, a jego twarz nie ukrywa³a znudzenia i zniecierpliwienia. A na moje pretensje odpowiada³, ze on sie nie zna na babskich ciuchach i pyta³ czy ja kupuje czêsci do samochodu... Tacy niestety sa przewa¿nie faceci! Co do w³a¿enia na internet, to tez mi wypomina, ze narzekam, ze jestem zmeczona i siedzê przy kompie... Tylko, ze ja sie nie przejmuje, wiem ¿e sie cieszy z naszego synka, ze traktuje to jak cud, tylko nie potrafi tego tak celebrowaæ. A i jeszcze jedno. Mój ma¿ jest strasznie zagoniony. Spedza w pracy i na dojazdach do niej 10 godzin dziennie, czasem wiecej, a po pracy remontuje nasze mieszkanie. Z tego co piszesz twój m±z tez nie narzeka na nadmiar czasu. Sama pewnie wiesz jak to jest gdy czlowiek jest zagoniony. Nie ma czasu, si³y i pomys³u...To te¿ t³umaczy jego zachowanie.
Ciesz sie ci±¿± i nie zamartwiaj siê ! Przede wszystkim Ty dbaj o siebie i traktuj sie wyjatkowo ! [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
asia i grudniowy synu¶
oliwia1978 - 12.08.2004 12:47
U mnie jest troszkê inaczej, gdy¿ ci±¿a by³a d³ugo wyczekiwana(my¶leli¶my ju¿ nawet o adopcji). Teraz jak sobie przypominam, po zrobieniu testu obwie¶cili¶y wie¶æ rodzicom ale ja nie dosta³am tak¿e kwiatka. Niestety szybko zaczê³y siê komplikacje, gdy¿ ci±¿a by³a zagro¿ona, pobyty w szpitalu, le¿enie plackiem przez 2 m-ce i wówczas m±¿ stan±³ na wysoko¶ci zadania. Nie tylko on, mamy sprz±taj±, gotuj± do teraz bo nie chc± bym "siê mêczy³a". Mi³e to ale czasami tej nadopiekuñczo¶ci cz³owiek ma do¶æ, m±¿ do teraz dzwoni 2 razy dziennie by siê dowiedzieæ co i jak , czy nie rodzê itd. Ale wczoraj tez mnie troszkê zaskoczy³, ale o tym napiszê na forum. Wiem jedno, kiedy¶ chcia³am, aby co¶ zrobi³, nie powiedzia³am tego wprost ,tylko dawa³am do zrozumienia, niby co¶ b±ka³am pod nosem a on nic, w koñcu mu wykrzycza³am. A on na to wszystko, ¿e faceci musz± miec powiedziane wszystko wprost, inaczej to 100 lat minie jak siê domy¶l±. Czyta³am ksi±¿kê"KObiety s± z Marsa..." i tam ta regu³a sprawdza siêw 100%, zatem ¿yczê owocnej rozmowy. Wiesz tak siê zastanawiam, gdyby wszystko by³o ok, to nie wiadomo czy by³abym tak rozpieszczana .
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmiæ/karmicie/karmi³y¶cie piersi±
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (co¶ oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak d³ugo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakoñczyæ lub ograniczyæ nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli koñczy siê karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|