ďťż
Strona główna
 
Ogóki, pomidorki i inne:-)



z_kasia1 - 30.05.2003 18:02
Ogóki, pomidorki i inne:-)
  Hej dziewczyny...ale mnie pokreciło, chciałam Wam napisać że kocham wiosnę i lato, jesień....i wszystko co wyrasta i da się zjeść...[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] Może piszę takie głupoty po ogórkach małosolnych, które wczoraj zrobiłam [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]: pychaaaa. Właściwie nie są jeszcze "dobre", ale co tam...ten smak...hm...chyba mnie pokreciło [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img].

Wiecie, moim wielkim marzeniem na przyszłość jest własna restauracja, bar-pub...coś co sprawi ludziom przyjemność z jedzenia i picia....które wykonam. Tak na marginesie dodam, że mój mąż chętnie założyłby "kuchnię z kiełbaskami" - kiełbaski na 101 sposobów (smażone, grillowane, gotowane, w piwie...hmmm....).

Chcecie to piszcie..nie chcecie nie piszcie...mnie naszło właśnie tak...na jedzenie....zwłaszcza wiosenne: pomidorki, ogórki, sałata, ziemniaczki, kalafiorki, kapustki, rzodkiewki - uwielbiam warzywa....a Wy???

p.s. wiem, że to nie jest na temat ale...wybaczcie...czasami trzeba o czymś innym pomysleć.
Uwielbiam tez kolor zielony (jak zielone światło [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] - właśnie, ogórki też są zielone - hihi; niebieski też...uwielbiam...hihi

Pozdrawiam wiosennie,

Kasia




violes - 30.05.2003 19:43

  Mnie marzy sie otwarcie klubu fitness -full wypas dla kobiet normalnych i w ciązy.Zwłaszcza dla tych ostatnich bo naprawde osobiescie nieznam zadnego klubu tutaj w Krakowie gdzie byłyby organizowane cwiczenia dla przyszłych mamusiek.
Apropo jedzenia to ja od czterech dni dostałam jakiegos wilczego apetytu ze szkoda gadac ,pochłaniam wrecz wszystko co jest w lodówce,i nie tylko a potem zdycham i jest mi niedobrze z obzarstwa.noi oczywiscie mam wyrzuty sumienia ;-)))))
Ja szczerze mówiac to wole owoce ale warzywami tez niepogardze a zwłaszcza ziemniakami (bez nich wogóle nie wyobrażam sobie obiadu noi FRYTEK ).Sałatki tez bardzo lubie ,najlepiej smakuja jak ktos zrobi i jeszcze poda ( ale jestem wygodna ;-) takze mysle moja droga ze otworzysz jakas gastronomie i mnie zaprosisz na jakies specjały twojej kuchni.
aha kiełbasa tez niepogardze ;-)))))))
pozdrawiam
violes




ika - 30.05.2003 20:58

  Ja powiem tak[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] POMIDORKI no i jeszcze pomidorki, no i pomidorki,pomidorki, pomidorki...itp - uwielbiam je[img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img]. A najbardziej kiedy sa takie czerwone, jeszcze ciepłe słońcem, aż słodkie. Wtedy mogę jeśc ich naprawdę sporo. Sałata, ogórki zielone i małosolne tez mniam. A wiosenny twarożek z ogórkiem i rzodkiewka - to najlepsze sniadanko.
Ale to co burzy teraz baaardzo moją krew to TRUSKAWKI mniam[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]. Czekam cały rok na ten jeden miesiąc kiedy można je jeść kilogramami.
przesyłam witaminkowe pozdrowienia dziewczyny[img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img]

<font color=green>ika[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]</font color=green>



riiba - 30.05.2003 21:15

  Można się wtrącić? ja marzę o własnym sklepie z biżuterią z całego świata. Biżuteria to mój hopel:-)
A sałatki i zieloniutkie? Mniam, mniam! A teraz jeszcze truskawy w dodatku! Pycha!

<font color=blue>Marysia zwana riibą</font color=blue> [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]




z_kasia1 - 31.05.2003 08:16

  Hej dziewczyny...[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
pomidorki, ziemniaczki i truskawy...owoce też uwielbiam - no i czasem kaszaneczkę [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] choć nie jest zielona, nie jest też warzywem czy owocem...
Widzicie, każda z nas ma jakieś marzenie i tak trzymać - trzeba się koncentrować na tym co pozytywne i co prawa nam radość. Marzenia to dobra rzecz..wiem, że nie zawsze się spełniają ale próbować trzeba [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img].
Dziewczyny - jak kiedyś otworzymy z mężem jakiś "interes" [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] to jesteście wszystkie zaproszone...jak się tak objemy to później przyjdziemy do Ciebie Violes - na ten fitness club...cy w ciąży czy też nie...Do naszych wspaniałych sukni lub do ćwiczeń załozymy biżuterię wykonaną w zakładzie Marysi - Riiby [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img].
Pozdrawiam,

Kasia



GosiaGL - 31.05.2003 10:28

  Kasiu, jak tylkom otworzysz ta restaurację lub cokolwiek, przyjezdzam natychmiast! A żarłok ze mnie nie z tej ziemi (ogórków małosolnych , których nie umiem robić!)
kiedys się zpędziłam do roboty i wyszły takie słone-ble, że nikt ich ni9echciał nawet wziaźć do ust ( po mojej próbie oczywiście).
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, po krótkiej nieobecności- awaria kompa!
Gosia




violes - 31.05.2003 11:26

  Witaj Gosienko !!!
No wreszcie sie pani pokazała ;-)) Juz sie zastanawiałam gdzie zniknełaś, ale juz wszystko wiem -awaria kompa.
Fajnie że juz jestes :-)))))))
pozdrawiam
violes




violes - 31.05.2003 11:32

  Musze ci powiedzieć ze twój post rozwalił mnie do reszty ;-))
Musze go pózniej pokazac męzowi (narazie biedak spi bo jest po nocy tzn.po pracy w nocy ) .
Az mi sie humor poprawił :-)))))))))))))))
pozdrawiam gooorrrąąąccccooo
violes




GosiaGL - 31.05.2003 15:36

  Ja sie też za toba i reszta dziewcząt stęskniłam!
Jestem uzależniona od tego forum i inne strony mogłyby nie istnieć!
Pozdrowionka i całuski
Gosia
PS. Ale ty odważna jesteś( mam na mysli jaskinię) w życiu bym nie weszła do pomieszczenia mniejszego niz winda!




z_kasia1 - 31.05.2003 16:47

  Gosiu, dziewczyny....zrobienie ogórków małosolnych jest banalnie proste. Podaje przepis mojego taty, od którtego ja uczyłam się gotować.
Ja zwykle kupuje ok 1 kg ogórków..więcej nie..bo lubie małosolne - swieże (a kiszone mam w piwnicy w słoikach wiec..). Oczywiście płuczesz je, myjesz...z piachu. Kupujesz koper..no..całego pęczka nie daje na kg ale z pół pęczka kopru. Koper układam na spodzie gara glinianego, na to ukladam ogórki, gotuję wodę.
Ugotowaną wodę mieszam z solą: w proporcji czubata łyżka (taka jak zajadasz zupę) na 1 litr wrzątku (czasami daję 1,5 łyżli ...ale tez wolę delikarniejsze). Wodę z solą mieszam i zalewam. Zwykle jest tak, że litr wody mi nie wystarcza na ten kg ogorków..z koprem...dlatego dodaję trochę wrzątku z odrobiną soli (proporcjonalnie: na 1l wody 1-1,5 łyżki soli).
Jak ogórki są już zalane....przyktywam je taką drewnianą płytką (jak talerzyk...tez można) i "przygniatam" kamieniem..tak...kamieniem....
Zwykle nie moge wytrzymać i zjadam 1 sztukę zaraz jak woda wystygnie [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img].
Mam nadzieję, że kiedyś Ci Gosiu wyjdą takie ogórkaski ... pychaaa.
pozdrawiam,

Kasia



riiba - 31.05.2003 17:06

  He he, moja Mama też zawsze przygniata talerzyk kamieniem:-)

<font color=blue>Marysia zwana riibą</font color=blue> [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]



z_kasia1 - 31.05.2003 17:24

  Nie ma to jak stare niezawodne przepisy i porady [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]...

Kasia



ika - 31.05.2003 18:22
Ogórki
  Najlepsze ogórki małosolne robi mój mąż[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]. Już z początków naszego wspólnego życia postanowiliśmy, że robienie koiszonych i małosolnych ogórków to jego dziedzina. I robi je naprawdę super[img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img]. Czasami dodaje do nich liści dębowych, albo z porzeczek, a wtedy mają głębszy aromat. Jeszcze w tym roku nie robilismy, bo się nieco przejedliśmy ogórkami kiszonymi robionymi przez moją cudowną teściową i chwilowo ten widok nie wywołuje wzlotów i uniesień[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img], ale.. już juz ochota na nie mnie naszła, dzięki Twojemu postowi Kasiu[img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img]
pozdrawiam Was zwolenniczki wspaniałości

<font color=green>ika[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]</font color=green>



GosiaGL - 31.05.2003 18:23

  Kasieńko kochana,
Skrupulatnie przepisałam recepturę, i spróbuje cos z tego wymodzić!
Dam znać jaki bedzie efekt!
Dzięki!!
Gosia




GosiaGL - 31.05.2003 18:26

  specjalnościa mojego męża jet żurek. Pychota!!
Podrowionka
Gosia




ika - 31.05.2003 18:50
żurek
  Mój nie lubi żurku, co za pech, bo ja owszem[img]/images/forum/icons/frown.gif[/img]. Taki z kiełbaską odrobiną czosnku i jajeczkiem, no nie ma nic lepszego.
Ale oddycham z ulga bo większość potraw które są moimi ulubionymi i mój mężulek pochłania z zachwytem ( już nie jest taki płaski, dawnej jak stanoł bokiem to prawie go nie było, teraz już wyglada normalnie)[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]

<font color=green>ika[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]</font color=green><P ID="edit"><FONT class="small">Edited by ikkunia on 2003/05/31 18:51.</FONT></P>



z_kasia1 - 31.05.2003 19:39

  Ikkunia,
Podzielam przygotowania Twojego męża jeśli chodzi o ogórki, tyle że ja liście dębu czy porzeczki dodaje do kiszonych...małosolne robie tylko tak jak napisałam.
Takie cuda mam w piwnicy...no..sama nie robiłam bo mój ojciec kiedyś zaszalał i narobił tego towaru tyle, ze dla naszego wojska wystarczyłoby kilka słoików [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img].
Pozdrawiam,

Kasia



z_kasia1 - 31.05.2003 19:46

  Gosiu, dziewczyny....jak juz "wchodzimy" ma tematy: co i czyj mąż robi najlepiej (ups..nie powiem [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img])...to dodam, że niemal w każdą sobotę kuchania nalezy do mojego męza. Dziś robił np.: wsssspaniałą zapiekankę z ryżem...a było tam mięsko z kurczaczka, ryż, pieczarki, kukurydza, cebulka, czosnek....mniam mniam.
A jak już się tak chwalę to dodam jeszcze, że mój mąż extra gotuje..może nie wszystko potrafi, ale...to nie ma znaczenia...ważne, że nasze doświadczenia kulinarne są wymianiane, a w kuchni każdy ma coś do powiedzenia [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]. Ja jestem może jestem lepsza w kuchni tradycyjnej, za to mąż robi doskonałe "experymentalne dania".

Kasia



z_kasia1 - 31.05.2003 19:51

  Powiem tak...kiedys mój mąż był chudziutki teraz...podobnie jak Twój Ikkunia...wygląda normalnie..ciekawe, co?! [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]
Dziwne, bo ze mną jest odwrotnie [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] - no..może ostatnio dałam sobie na luz...z jedzeniem[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]

p.s. ja mam podobny problem (a właściowie to nie problem...): nie wszystko lubimy tak samo...ale nic..jak to w życiu bywa czasami trzeba iśc na kompromis [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]

Kasia



ika - 31.05.2003 21:12

  Buu a ja powiem, że mój jest leniem kuchennym... poza ogórkami, no i grillem ( ale tylko pieczeniem) mój ukochany nic w kuchni nie chce robić. Ma takie przeświadczenie, że jak kocha to nakarmi, więc nawet kanapki, śniadania i kolacje ja robię. Hmm z drugiej strony zawsze mnie za to chwali, więc.. może nie będe nadmiernie narzekać. Dobrze, że po sobie pozmywa[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
Jest natomiast bardzo urzyteczny w typowo męskich dziedzinach ( wynoszeniu śmieci hi hi hi) , naprwianiu, ulepszaniu itp, więc... [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
A nasze przetwory ( cała piwnica) pochodzi z cudownych i pracowitych rąk mojej kochanej teściowej. Najwspanialszą to robi sałatke na ostro - z ogórków, papryczki i cebulki z gorczycą... mniam, jeśli przychodzi smak na ostro - kwaśne, to i słoiczek znika nie wiadomo jak szybko.

<font color=green>ika[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]</font color=green>



z_kasia1 - 01.06.2003 08:54

  Hej..eee, nie masz co narzekać - ważne jest to, że jeśli już coś potrafi to robi to i zajmuje sie tym...no wiesz nie każdy musi wszystko i od razu. Jestem po ślubie ponad 5 lat i uczylismy się razem wielu rzeczy.
A tej sałatki, chyba wiem co to za "pychotka", to ja Ci zazdroszczę...kiedyś cos takiego jadłam u babci (w sklepie są ale chyba nie są tak dobrze zrobione)....

pozdrawiam,

Kasia



violes - 01.06.2003 11:14

  O widze że nie tylko ja mam meża leniuszka jeżeli chodzi o kuchnie :-)))) ale za to robi mnóstwo innych rzeczy pożyteczntch za które ja bym się nie wzieła np.kwiatki ( przesadzanie ,podlewanie-przy mnie napewno długo by nie pożyły ;-) i czasami za mnie posprząta,myje gary.Jednym słowem dobry z niego "chłop" .A najlepiej wychodzi mu buszowanie po internecie ;-))))))))
pozdrawiam
violes

<P ID="edit"><FONT class="small">Edited by violes on 2003/06/01 12:06.</FONT></P>
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl


  • "cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :) "ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią "tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca) "czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie "jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech? "karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym "pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem "jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia "chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie.... "sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • epicusfuror.xlx.pl
  •  Pokrewne
     . : : .
    Copyright (c) 2008 pamietnik-prostytutki | Designed by Elegant WPT