ďťż
Strona główna
 
pocieszcie mnie, proszę...



justborn - 22.03.2004 21:30
pocieszcie mnie, proszę...
  wiem, że niektórym to co napiszę może się wydawać dziwne lub śmieszne...

Kuba ma prawie 11 tygodni. do dziś nie potrzebny był mu smoczek uspokajacz. niestety od kilku dni notorycznie pakował sobie najpierw piąstki, a dziś już kciuki do pyszczka i to wcale nie z głodu. zakupiłam więc kilka różnych smoczków i wieczorem po jedzonku wkładaliśmy mu je po kolei. przyjął się AVENT. synek possał go i wypluł po czym usnął. wiem jednak, że w trosce o zdrowie jego zgryzu i paluszków muszę pakować mu smoka do buzi. w końcu jest to mniejsze zło. ale przejdźmy do sedna sprawy. otóż ten wstrętny smoczek dla mnie jest swego rodzaju porażką. zastanawiam się cały czas czy zamiast niego w buzi mojego synka nie powinna znajdować się moja pierś. jednak z drugiej strony wiem, że odruch ssania stał się u niego ostatnio tak silny, że moje sutki nie wytrzymałyby tego. poza tym ssie nawet kiedy jest najedzony. taki był śliczny bez tego smoka, a teraz wyrasta mu z buzi to paskudztwo... przepraszam za takie, a nie inne słowa. nie wiedzieć czemu inne dzieci ze smoczkiem w buzi (o ile nie mają 3 lat bo to już jest patologia) wydają mi się słodkie. ale mój synek jest taki cudny bez smoka... po prostu źle się czuję ze świadomością tego, że jednak nie udało nam się obyć bez uspokajacza.

jak to jest u was? czy wasze maleństwa też ssą smoczki? jeśli tak to od jak dawna? czy bardzo szaleją kiedy smoczek wypada im z buzi? czy któraś z was przeszła już fazę smoczkową i może opowiedzieć mi jak to było z odzwyczajaniem dziecka od smoka?

dziękuję za cierpliwość w czytaniu i pozdrawiam

iza, paweł i kubuś




kika210 - 22.03.2004 21:54

  Mialam bardzo podobne odczucia do Ciebie...Ale w końcu chęć spokoju mojego przeważyła i nabyłam smoczki Aventu które stosujemy do dziś z powodzeniem i nie myślę o żadnych wadach zgryzu itp. Wiem ze to też moja wygoda ale przeciez w końcu każdy z nas wychował się na smoku i jakoś nie kazdy ma krzywe zęby nie?
Dlatego wyluzuj,nie martw się , dziecko przynajmniej nie ma poobgryzanych mokrych czerwonych paluszków-a to chyba gorszy widok niż smok w buzi malca? pozdr

KIKA210 + Ada 22.05.03r.




ciapa - 22.03.2004 21:55

  hihihi
U nas było tak: całą ciążę sie zarzekałam że nie dam dziecku tego paskuctwa i.... do około 2 miesiaca mi sie to udało. A później niestety było to samo co u Ciebie - Miki miał bardzo silny odruch ssania - potrafił tak długo ssać że zwymiotował a później dalej płakał - Dziecko najczęściej reaguje odruchem ssania wtedy gdy coś go boli, jest mu zle - może kolki - U nas za radą pediatry skończyło sie na smoczku. Zreszta teraz jestem nawet zadowolona, bo Mikołaj ma zwyczaj otwierania buzi jak jest zdziwiony - a na spacerze jest cału czas zdziwiony ;)))))- więc dostaje smoka aby nie oddychał buzią tylko noskiem. Poza tym smok słuzy tylko do usypiania. Mysle że nie masz sie co martwić smoczki są teraz odpowiednio wyprofilowane i niekoniecznie muszą powodować wady zygryzu. U nas sprawdził sie NUk

<img src="http://rycerze.egida.sanok.pl/miki.jpg">
Kaska i Mikołaj 18.09<P ID="edit"><FONT class="small">Edited by ciapa on 2004/03/22 21:59.</FONT></P>



Duśka - 22.03.2004 21:55

  No cóż ... ja też chciałam, żeby obyło się bez smoczka. Nie lubię dzieci ze smoczkami (nie mówiąc już o trzylatkach ze smoczkiem [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]), nie podobają mi się. Moja starsza córka ssała kciuk, smoczka nie chciała i ja to zaakceptowałam. Od kciuka odzwyczaiła się sama. Ale z Emiśką miałam podobny problem jak ty. Ssała i ssała, moje sutki miały zdecydowanie dość. Potem wkurzała się, że leci mleko, bo nie chciała jeść tylko ssać. Miała wtedy 4 tyg, wszędzie czytałam, że smoczka nie wolno, bo odzwyczai się od piersi ..... dawałam jej do ssania mój mały palec. I nie powiem, była zadowolona, tylko, że mi drętwiała ręka ..... w końcu przemogłam się i kupiłam smoczek (też avent !).

I do dziś zasypia ze smoczkiem w buzi - naje się z cycka, ale zasypia ze smokiem [img]/images/forum/icons/frown.gif[/img]. Ale zauważyłam, że z wiekiem potrzebuje smoka coraz rzadziej, na szczęście.

Pocieszyłam ...? chyba nie ....... no ale w zasadzie teraz już nie żałuję, że podałam smoczka. Emiśka go lubi, a w sumie mi chodzi o jej dobro.

Nie rozpatruj tego wydarzenia jako porażki. Są dzieci, które mają bardzo małą potrzebę ssania i są dzieci - ssaki. Nasze należą do tego drugiego gatunku [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]

Pozdrawiam

Duśka i Emila (09.10.2003)






Ani_ani - 22.03.2004 22:07

  Właśnie niedawno odzwyczailiśmy Izę od smoka :)))))))))
To było najlepsze co mogliśmy zrobić. Iza bardzo czesto budziła się w nocy, bo jej wypadł albo nawet sama go wyrzuciła. Póxniej szukała i wrzeszczała. I tak kilka razy w nocy. Ale na początku było to ukojenie dla moich piersi. Miałam dość całodniowego leżenia z Izą przyklejonądo piersi.

Odwyczajanie nie bylo takie złe. Po prostu jej go nie dałam. A bylo to ok 1 miesiąca temu. Po południu się nie dopominała a później ja nie wiedziałam o co jej chodzi. Wieczoorkiem zasnęła bez probnlemu i to byla nasza pierwsza noc bez pobudki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :))))
Później było gorzej. W dzień nie chciała spaćbez smoczka. Ale przetrzymaliśmy, choć matka już prawie się poddała :) Były ryki i wrzaski, wręcz histeria przez 2 dni (akurat sobota i niedziela) ale wieczorkiem zawsze ladnie zasypiała (gorzej z południową drzemką).
teraz grzecznie śpi w nocy. Nie budzi się. Jest rano w dobrym nastroju (zazwyczaj) i wyspana.

Jak widzisz nie jest łatwo ze smokiem. Czasmi jednak daje nam (mamuśkom) wytchnienie. :)))))))))

PS. Iza w ogóle nie zaczęła ssać paluszków (na całe szczęscie).

Ania i półtoraroczna Izunia



aborka - 22.03.2004 22:30

  wyluzuj. ... ja sie juz prawie poddałam i niech sobie ssie tego kciuka. jest wtedy taki szczesliwy i sam sie sobą zajmuje. próbuje mu dawac smoczka i czasem zalapie a czasem nie. a tak w ogóle to ja ssałm smoka i zgryz mam idealny. podobno smok wcale tak nie szkodzi jak mowiono. wyrabia szczeke. no a cycus pewnie by nie wytrzymał. no a do tego mały by jadł za duzo i cały czas by miał mleczko w buzi (co tez szkodzi na ząbki)

AniaB i Bartus 13-12-2003



Katarzynka - 22.03.2004 22:34

  niestety - nie mam dośwaidczenia w tej kwestii :-( Nati w ogóle nie miała ochoty na smoka

Kaśka z Natusią (Dwulatką :-)



sprezynka - 22.03.2004 22:36

  Ja dałam smoczka małej jak miała ok. 2 tygodnie, po tym jak wymiotowała na pół metra z przejedzenia. Oczywiście w ciąży się zarzekałam, że smoczka nie będzie a jednak te wymioty spowodowały, że szybko o tym zapomniałam. Moje dziecko jest ssakiem i to bardzo więc jeśli tak jest i z Twoim to pozbądź sie wyrzutów sumienia, smok to lepsze zło. Lepszy niż odkształcony kciuk (na przykład). Co do odzwyczajania: pewnie bywa różnie ale ja już widze, że mała sama odzwyczaja sie od smoka - woli ssać coś innego (zabawki np.). Zasypia już też bez smoka jedynie na spcerze często ma ale jak już zaśnie to przeważnie wypluwa. Jednym słowem: wszystko jest dla ludzi i nie taki diabeł straszny... pozdrawiam!!!

Sprezynka i Poleńka (05/12/2003)



nelly - 22.03.2004 22:39

  Ja dalam pierwszy raz smoczek jak maly mial 3 miesiace,powod byl taki ze tesciowa ktora z nim zostawala jak ja szlam na uczelnie nie dawala sobie z nim rady i w koncu dala mu smoczka,mielismy kilka okresow bez smoczka,teraz niestety maly czesto choruje i dajemu mu go np.po zastrzykach aby sie szybciej uspokoil:(a tak uzywamy go tylko do spania w wozku:))
P,S tez mi sie HUbi nie podoba ze smoczkiem...wogole nie podobaja mi sie dzieci ze smoczkiem.

Nelly i Hubert ROCZEK!!!!!!!!



kokunia - 22.03.2004 22:51

  Ja równiez nie chciałam podawać smoczka Wiktorkowi, no ale cóż, jak miał około 2 miesięcy podałam i do dzisiaj smoczek jest największym przyjacielem mojego synka. Wciągu dnia jak go nie widzi jest spokój ale jak już zobaczy to niestety krzyczy aby mu go dać. W nocy natomiast nie obędzie się bez smoczka.

Kokunia i Wiktorek (13.04.2003)



mamaala - 22.03.2004 22:51

  Ala czasem ssała smoka, czasem używałam go do uspokajania, ale nigdy nie służył do usypiania, usypiała sama bez smoka i odstawiła go również sama jeszcze w październiku. Wyrzuciła i zapomniała, kilka dni temu znalazła i już nie wiedziała jak się go używa :))

Aga i Ala (10.02.2003)




anies - 22.03.2004 22:56

  e tam
ja dałam smoka juz w szpitalu i az tak bardzo się nie przyzwyczaił, nawet prawie wcale, tylko wieczorem i nieraz na spacer przy ubieraniu
nie widze problemu, niech sobie ssie jak lubi, kazy musi miec cos z życia [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]

Anies i Wojtuś (23.07.2003)



awkaminska - 22.03.2004 22:59

  tez nie cierpie smoka. ale kamcia notorycznie zaczela ssac kciuki i musialam dac moczka ( jedyny akceptowany to Chicko caly z gumy)
nadal ssie kciuki wiec my jej je wyjmujemy ( bo ma dociski) i wkladamy zastepnik.

Jedno dzicko wychowalam bez ssania kciukow i smoka inne ma taka potrzebe, kazde dziecko jest inne. pozniej najwyzej smoka wyzucisz, a piersi dawaj jak najwiecej.(jagoda wisiala mi nacycku do 21 muesiaca, Kamcia zrezygnowala niedawno)

Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)



jezynka - 22.03.2004 23:44

  z tego co czytalam to wlasnie wchodzisz w faze by oduczyc dziecko od smoczka:) piastki i kciuk nie szkodzi na zgryz tak jak twierdza niektorzy i to mija z czasem (tak czytalam w 2 poradnikach). Kamila tez w tym czasie zaczela ssac piastki, teraz ssie wszystko co popadnie:) a palce wklada nawet podczas karmienia:) Natomiast smoczka dawalam jej wczesniej zeby przedluzyc spacer i czasem by uspokoic, w kazdym razie teraz smoka za zadne skarby nie wezmie:) i dobrze bo tez ladniej wyglada bez:)
Pozdrawiam,

Ela i Kamilka 23.10.2003




krzemianka - 22.03.2004 23:49

  Troche nie rozumiem Twojego smutku z tego powodu, ale nie bede nad tym gdybac, bo po co?
Moj synek przez ok. 3 miesiace zyl bez smoka i byl bardzo grzeczny. Ale jak byl mniej wiecej w wieku Twojego Kuby, bardzo meczyly go kolki i czesto plakal. I smok to byl pocieszyciel na troski, choc nie od razu sie przyjal... Teraz Igor niemal nie rozstaje sie ze smokiem, choc potrzebuje go glownie przy usypianiu. Nie mamy z tym problemu, ale smok musi byc... Teraz juz nie szaleje jak zgubi smoka, ale byl taki czas...
A ze smokiem czy bez , to przeciez ciagle Twoj synek i caly czas tak samo sliczny :)
A Ty na pewno jestes bardziej wypoczeta, bo maly nie wisi Ci non stop na cycku :)
I niech ten problem nie spedza Ci snu z powiek :)


A, Igor ( 8,5 m.) i ? (18.08.04)



Lea - 23.03.2004 00:14

  Tak, ja mam podobnie, Mateusz przede wszystkim budzi się bez smoka :-(
umie go ograniczyć, ale wtedy zaczyna pchać paluszki do buzi... już chyba lepszy smok...

Lea i Mateuszek (14.03.03)



o_d - 23.03.2004 00:55

  moja Basia po prostu nie chciała ssac piersi - chciała SMOKA!
I ja to rozumiem...:) wolę to niz kciuk w buzi...

i nie uważam, że to porażka...staraj się tylko nie nadużywać uspokajacza...
moi chłopcy troszkę smoka używali, ale po pojawieniu się ząbków praktycznie sami wypluli, a my nie dawaliśmy na siłe i kariera smoka się zakończyła...
z Basią jest gorzej, bo do zaśnięcia musi go mieć... ponieważ jest już duża, to pilnuję, żeby w ciągu dnia smok leżał wysoko... z czasem zrezygnujemy również ze smoka w dzień...

naprawdę nie przejmuj się... smok to nie porażka!!!

Ola+Staś+Tadzio+Basia



asia80 - 23.03.2004 08:15

  Ja tez mialam dzielny plan ze nie bede podawac smoka i...... Okolo 6 tygodnia Oliwierek nauczyl sie ssac i po prostu non stop mlaskal, nawet tuz po jedzeniu, a wiem ile zjada wiec nie mam watpliwosci czy sie najadl czy nie!!! Skonczylo sie smokiem. Plakalam jak pierwszy raz mial go w buziaku, tez wydawalo mi sie ze jest strasznie brzydki z zatkana buzka, ale teraz dopatruje sie w tym "jakiegos" uroku ;) Tezraz pozwala na chwile spokoju. Malemu sie lepiej zasypa jak ma smoka, ma go tez na spacerku, ale wtedy tez jest w trakcie zasypiania, a jak juz spi to pluje nim na pol metra zeby sie go pozbyc ;) No i chyba dzieki smokowi pieknie zasypia (tfu tfu odpukac). Czasem zasypia przy wieczornej butli, a jesli nie to klade go w sypialni w kolysce i sam sobie lezy z otwartymi oczkami poki nie zasnie (nawet z 40 minut). Mysle ze bez smoczka by sie to nie udalo!!! Nam Aventu wogole nie pasowal (mino ze butelki rewelacyjnie) natomiat Nuk jest idealny! Wydaje mi sie ze ten Nuk'a jest bardziej dopasowany do budowy jamy ustnej i mam nadzieje ze przez to bedzie mial mniejszy wplyw na ewentualne nieprawidlowosci! My tez wychowywalismy sie na smokach i nie mamy wad zgryzu i faktycznie to lepsze niz "poobgryzane" paluszki!

Asia i Oliwierek 14.01.2004 r



pluszaczka - 23.03.2004 09:01

  Adas prawie w ogole nie byl na cycu a od poczatku ssal łapki i kciuk - smoczka nie chcial i do tej pory nie chce. Sluzy on jedynie jako zabawka:-)
Lepiej zeby ssal smoczek niz kciuk!
hmmm..a poza tym moim zdaniem dziecko ze smoczkiem w buzi wyglada slicznie:-)




arnika - 23.03.2004 10:39

  Ala ssala smoczek przez 22 miesiace...problem byl z oduczeniem, nie umiala zasna bez msoczka. A kiedy zaczela ssac? Nie pamietam,ale to bylo dosc szybko. A bartus? Dostal smoczkapo 24 godzinach od narodzin, poniewaz mialam straszne problemy,zeby wyjsc w szpitalu z lozkam aby sie napic , najesc czy pojsc do ubikacji. Przez pierwsze 7 godzin poporodzie Bartek byl uwieszony u piersi. Jak tylko ja wyjmowalam zaczynak marudzic. Nie placze,ale ciezko wzdycha i sie wierci. WIec Ala z Moim mezem Guciem jezdzili o 21 do sklepu i kupowali smoczek,a pozniej priorytetem na moje pietro w szpitalu i do buzi.Moglam w koncu normalnie sprobowac spac. Moze jestem i zla matka, ze tak zrobilam. Ale rozmawialam z lekarzem. Bartek musial ssac paluszki juz w brzuchu, bo jak nie ma smoczka to jest kciiiuk, wskazujacy, srodkowy, albo dwa lub tzy naraz. Nie wazne od ktorej reki. Nie wiem czego tam szuka, a piastki juz mu sie za bardzo w calosci nie mieszcza, bo tez wkladal. Czasem tak gleboko,ze lepiej nie mowic o efektach. Wiec ma malenkiego Nuk'a i wsystko jest O.K.
ania, Ala('98) i bartus (11.12.03)




Anastazja - 23.03.2004 10:49

  Jagoda od dnia urodzin ssala i piers i smoka [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] . Moim zdaniem dobrze jest podawac smoczka jesli dziecko ssie paluchy . Trzeba jednak pamietac , ze maluch powinien possac troche i palucha i smoka i cycusia , wtedy nie odksztalca mu sie dziasla i pozniej nie beda krzywily zebiska .
Jestem w stanie obalic panujaca opinie ze jak podajesz smoczka dziecku to niebardzo ma ochote na piers . Moim zdaniem ssanie to jest naturalna rzecz i jesli dziecko wlkada piastki i palce do buzki (co robia prawie wszystkie male ludki)
to nie ma nic w tym zlego poniewaz z piastki nie wyplynie mleko jak i nie wyplynie ze smoczka uspokajacza [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] .... co innego tyczy sie butli pelnej mleka , ktora faktycznie rozleniwi najwiekszego melomanka matczynej piersi [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]

Jagoda 01-08-03



vieshack - 23.03.2004 11:11

  My dajemy smoka juz dluuugo, jakos tak odkad Nina skoncZyla 3 tyg. . Musze przyznac ze chyba jest od niego uzalezniona....bez smoczka nie zasnie, dopiero jak spi gleboko to go wypluwa. Wlasciwie uzywa go tylko do zasypiania i na spacerze. Niestety ostatnio bardzo sie slini , smoczek jest non stop mokry i az jej sie wysypka dooko.la ust zrobila :( Tez bardziej podoba mi sie bez smoka ale co zrobic...az boje sie myslec co bedzie jak bedziemy chcieli ja od niego odzwyczaic...

Monika, Mateusz & Nina 19.11.2003




Kaska - 23.03.2004 11:22

  No to ja wam opowiem ja bylo u nas , mała wychowana była do 7 miesiecy bez smoka , potem zaczęły wychodZić ząbki , w domu szał , ukojenie przynosił smok z lodówki , taki schłodzony, no i sie zaczeło teraz bez smoczula ani rusz , obojetnie jaki , avent nuk - wszystko jedno aby coś w nuźce przed snem siedziało , przeżywałam i przezywam horror jak patrzę na nią spiącą z tym czymś w dziobie -to dopiero porażka :-)

Kaska i Nadia 10 m




Kamelia - 23.03.2004 11:56

  Butla z mlekiem też nie rozleniwi... :-)
Wystarczy cierpliwa (albo inaczej mówiąc - zawzięta) matka :-)
Od pewnego czasu w dzień jest butla, a w nocy cyc...
U nas smoczek przydaje się podczas ubierania na spacer i czasem podczasu usypiania w dzień w wózku...

Kamelia i Michałek 14.08.2003




mamaalusia - 23.03.2004 12:28

  Ja uważam, że nagonka na smoczka jest mocno przesadzona! Podobnie jak z naciskiem na karmienie - to jest ze sobą powiązane: poradniki piszą: "karmić tylko piersią! nie podawać smoczka!" bo niby to zakłóca umiejętność ssania piersi. Ja podawałam dziecku smoczka od 3 tygodnia i wcale a wcale mały nie zapomniał jak ssać pierś! Cały czas ładnie ciągnął, nie miałam z tym nigdy problemów. Taka już jest natura, że małe dziecko ma odruch ssania!!! Podanie piersi najedzonemu dziecku, które chce coś po prostu possać, też nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem - chociaż w przypadku piersi rzadko mówi się o przekarmieniu (choć znam przypadek półrocznego dziecka na piersi ważącego 11 kg!), to jednak wiszenie całymi dniami na cycu dla mamy jest mocno uciążliwe - ani zjeść w spokoju, ani wysprzątać, ani do łazienki... (oczywiście to nie reguła). Dlatego właśnie wymyślono smoczki! Podanie smoczka dziecku to nie porażka! Dziecko jest spokojniejsze, lepiej zasypia, ssąc smoka potrafi się czymś zająć. Ale jestem również przeciwniczką wkładania smoka na siłę i nie wyjmowaniu go, gdy dziecko tego naprawdę nie potrzebuje i może się bez smoka obejść. Nie można też przy każdym najmniejszym płaczu od razu wpychać smoka do buzi - trza wziąć na ręce, przytulić, i należy też wyjmować, kiedy dziecko jest czymś naprawdę zajęte - nawet nie zauważy! Albo na przykład w czasie głębokiego snu - też małemu szybko wyciągam, on zamlaszcze i śpi dalej. To są oczywiście moje doświadczenia i staram się, żeby dziecko nie trzymało smoka cały czas - tylko wyjątkowe sytuacje - np. podczas zasypiania albo nierozpoznanego płaczu, gdy tulenie nie pomaga. Czasem też myślę, że Olo by w ogóle bez smoka wytrzymał, ale zawsze mam go w pogotowiu. Choć fakt - coraz mniej go potrzebujemy, zwykle wieczorem. A co do wad zgrzyu, to one też są mocno przesadzone - ja ciągnęłam smoka, brat też, w ogóle dużo znajomych i każdy jakieś te zęby ma normalne. I też widok 3-latka ze smokiem mnie odstrasza, córka kolegi to ma 6 lat i chodzi ze smokiem!!! I to wszędzie! Niedawno spotkałam ich w sklepie, a córcia taaaaka duża, ten smoczek taki mały się wydawał ;-) Ale podkreślam, wg mnie to zależy od umiejętnego stosowania smoczka. Trochę mi to chaotycznie wyszło, ale mam nadzieję, że ktoś to zrozumiał ;)

<a target="_blank" href=http://aleksander-2003.w.interia.pl/>http://aleksander-2003.w.interia.pl/</a>



weronka - 23.03.2004 14:05

  moje odczucia kiedy pierwszy raz ujrzałam mojego syna ze smokiem w buzi byly podobne... wydawał się...brzydki...jakiś dziwny... u nas smok byl konieczny ze wzgledu na kolki...smok pomagal go uspokoic... walczylam ze wszystkimi kiedy podawali smoka w momencie kiedy Krzys byl spokojny...staralam sie podawac tylko w razie koniecznosci... do zasypiania i na spacerze...w samochodzie...no i przy napadach kolki...

w pewnym momencie zaczelam bardziej ograniczac smoczek... oczywiscie z rozsadkiem zeby to nie był szok dla malca... ktoregos wieczora po tym jak w lozeczku dopil butle oprostu nie dalam mu smoczka do buzinki...otworzyl na chwile usteczka zeby chwycic go jak zwykle ale za chwilke zamknął je i odwrocil glowke do spania..zasnął...bylam zaskoczona i czekalam co bedzie w nocy...tez udalo sie bez smoczka...od tego czasu Krzyś nocą smoka nie dostaje...jesli nie uspokaja go napicie sie herbatki biore go na raczki i tule...potem do lozeczka i zasypia...w ciagu dnia jest roznie.. teraz Krzys smoczka ciamka raz na kilka dni kiedy w ciągu dnia nie wystarcza mu butla by zasnął...kiedy tylko zamknie oczka wyciagam smoka...w wozku smok juz nie jest potrzebny...w samochodzie tez...i tak juz od ponad miesiaca(dokladnie nie pamietam kiedy tak sie stalo..pisalam wtedy na forum o tym bo az mi sie wierzyc nie chcialo ze to mozliwe)...

chce jednak zaznaczyc ze w sprawie odzwyczajania dziecka od smoka nic nie powinno sie robic na sile...przynajmniej jesli dziecko jest w wieku 8-9 m-cy...dzieci mają rozne potrzeby...widocznie Krzyś aż tak nie potrzebowal smoka...(bardziej potrzebny bylby teraz nam...bo moze Krzys nie szalałby tak po domu gdyby byl zajety ssaniem smoka...[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] hihihi)

Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03



Niki23 - 23.03.2004 19:52
a ja tam Ci zazdroszczę..
  serio..Bo moja Ninka za nic w świecie nie chce smoczka. I normalnie bym się z tego cieszyła, ale doszło do tego,ze ona CAŁY DZIEŃ wisi na cycu, czy jest głodna czy nie po prostu wisi. Nie uśnie jak nie trzyma cyca w buzi, nawet jak mocno śpi i ja wstanę od niej to moment i się budzi. Po prostu to jest nie do uwierzenia, ale tak jest...Ja cały dzień leżę, a ona ssie. ( np. w tej chwili nosi ją moja mama , bo ja już mam dość, a mała się wkurza i szuka cyca). Mam teraz problem, bo nie mogę NIC(!) zrobić, nawet np.zjeść , napić się, czy iść do ubikacji. Już nie wiem sama, czy ona jest głodna, bo mam za mało pokarmu, czy co?Idziemy w piątek do lekarza...Także ciesz się,że Twój mały ssie smoczek,a Ty możesz coś zrobić...Pozdrówka

Niki23 i styczniowa Nineczka




Magdzik - 23.03.2004 20:31

  Ja chciałam nauczyć Alberta spać ze smoczkiem, lecz odniosłam porażkę. Dopiero od niedawna sam wkłada sobie smoka do buzi i czasem possie nawet 10 min, ale w większości przypadków traktuje go jako kolejna zabawke. Ja już przestałam go uczyć ssać smoka.... może i lepiej.

Pozdrawiamy,

Magda i Albercik ur. 8.09.03
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl


  • "cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :) "ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią "tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca) "czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie "jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech? "karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym "pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem "jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia "chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie.... "sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • epicusfuror.xlx.pl
  •  Pokrewne
     . : : .
    Copyright (c) 2008 pamietnik-prostytutki | Designed by Elegant WPT