ďťż
Strona główna
 
Pomóżcie podbudować siostrę...



beamama - 08.03.2007 13:24
Pomóżcie podbudować siostrę...
  Kochane :), moja młodsza siostrzyczka (zawsze tak o niej myślę) ma dopiero 30 lat i właśnie zaszła w ciąże po raz 4. Ma już odchowaną trójeczkę - 12 lat, 10 i 6.
Bardzo szybko została mamusią, ciąże znosiła cięęęężko, okropne wymioty, szpitale itd.
Właściwie jest załamana tą ciążą....cieszyła się, że dzieci odchowane, że wreszcie może trochę o sobie pomyśleć, zrobiła prawo jazdy, zaczęła wychodzić z domu...No i brzydko mówiąc "wpadka", środki zawiodły...
Mam pytanie, czy któraś z Was przyzna się do takiej niechcianej na początku ciąży? Jak długo siostra będzie sobie przyswajać tę wiadomość? Jak jej pomóc?
Pocieszać, rozmawiać, a może zostawić w spokoju?
Bo wierzę, że w końcu zacznie się cieszyć, tylko szkoda, że teraz się tak zamartwia....






morena - 08.03.2007 14:25

  napisałam na priv

+ synek 38 tc



beamama - 11.03.2007 07:59

  Dziewczyny, pozwoliłam sobie poprosić Moda o przeniesienie tego wątku z Tematów, bo nie było odzewu tam....
Może tu któraś z Was poradzi....
Zależy mi, bo żal patrzeć na siostrę :(
Już normalnie jakiejś depresji się boję.....





errol - 11.03.2007 10:28

  Nie miałam wpadki, ale chyba troche rozumiem twoja siostre, ja na początku ciąży, której wczesniej bardzo chciałam miałam, milion wątpliwości, łącznie z twym, że ja nie wiem czy jej chce i co zrobię jeśli dziecko okaże sie chorę i przyznam choc wiem ze wiele osób, które czeka na dzieci moze czuc sie urażonych, ze myślałam o aborcji i oddaniu do adopcji o tym że może się sama poroni to wszystko przeszło mi przez głowę mimo iż ciąża była planowana i jej chciałam i nic mi nie burzyła, więc wyobrażam sobie przez co przechodzi twoja siostra. Teraz chyba wiele jej nie pomoże bo hormony nie są po jej stronie, mnie zaczeło przechodzić z końcem pierwszego trymestru czyli całkiem niedawno zaczełam powoli sie tym faktem cieszyc a nie wyszukiwac nowe zmartwienia. Myślę że to co moze pomóc, to uświadomienie że nie jest jedyna w przechodzeniu takiej depresji i że TY ją rozumiejsz i jej NIE POTEPIASZ, że cokolwiek czuje i jakąkolwiek decyzje podejmie to ty i jej mąż jesteście po jej stronie i że po trójce dzieci ma najświętsze prawo czuć się tak jak czuje, (zwłaszcza że kobiety dopiero będące w ciąży po raz pierwszy tak sie czują), poza tym dajcie jej więcej czasu i możliwości swobodnego wygadywania sie jak jej jest z tym źle, pocieszanie, ze zobaczysz za rok bedzie świetnie tylko pogarsza stan (tak przynajmniej było u mnie, wtedy czułam sie jak wyrodna matka)


[obrazek]tickers.TickerFactory.com/ezt/d/1;20724;19/st/20070924/dt/6/k/7d34/preg.png[/obrazek]




Minka - 11.03.2007 11:29

  Moja druga ciąża to też absolutna wpadka. W najgłupszym możliwym momencie. Najpierw ryczałam ale w końcu zrozumiałam, że i tak nie mam wyjścia, więc od wczoraj: kupiłam sobie nowe buty i krem zapobiegający rozstępom, będę o siebie dbała, żeby jak najszybciej wrócić do formy po urodzeniu malucha. Trzymam się myśli, że szybko to "załatwię" i za półtora roku będzie już ok. No a środki zabezpieczające zastosujemy bardziej radykalne. O tym, że dziecko może być chorowite czy z jakiegoś innego powodu wymagać więcej uwagi nawet nie chcę myśleć.
Siostra też to zrozumie.


Minka z Oliwką (19.11.2003)



beamama - 11.03.2007 12:15

  No właśnie sama nie wiem, co jej mówić, bo tekst "zobaczysz, wszystko minie, będzie dobrze" tylko ją rozdrażnia....
I żeby się jeszcze wygadała! Ona jest zamknięta w sobie... w ogóle bardzo mało mówi na ten temat, przyznała się tylko, że jest już w 3 mies!!!!, nikt nic nie wiedział, ani nasza mama, ani pozostał siostry....mówiła, że bała się reakcji, zresztą miała rację, kiedy przyznała się koleżance usłyszała : "pierniczysz!" :((((





Verba - 11.03.2007 13:01

  Moja siostra zareagowała dużo gorzej, choć u mnie była to wiadomość o drugim dziecku, powiedziała coś w stylu i jak ty sobie teraz poradzisz, a wiek, a pieniądze, stracisz pracę itd.
Na szczęście trochę wyluzowała, jak się okazało, że muszę leżeć w I trymestrze przyjechała choć z daleka i zajęła się mną, córeczką i domem, teraz mi kibicuje i trzyma kciuki.
Generalnie źle, że Twoja siostrzyczka nic nie mówi, może ma kogoś z kim rozmawia i wtedy przez taki przekaźnik możnaby wpłynąć, może najstarsze dziecko doda Jej otuchy, kupi dla malucha jakiś drobiazg...
Jej najbilżsi muszą (nie lubię tego słowa) chodzić za nią pilnować, opiekować się, obserwować i udowadniać, że może ten obcy, nieproszony w brzuchu to Mozart czy ktoś w tym rodzaju... i że jest powód, dla którego pcha się na ten świat mimo, że tego nie chciała...
Ja planowałam drugie dziecko za dwa lata pojawi się w czerwcu tego roku, mimo zabezpieczeń wpadka, pierwsze miesiące były dla mnie koszmarne, tak jakby ta ciąża wtrąciła mnie do więzienia, kompletnie musiałam się usunąć z moimi marzeniami na ostatni plan, doszłam nawet do dna i poprosiłam koleżankę o tel do psychologa takiego właśnie od depresji ciążowych, na szczęście jakoś wyszłam sama z tego impasu, Twojej siostrze może będzie potrzebny psycholog, oby nie.
Nie ma plusów w tej sytuacji :( możesz Ją wspierać tylko wtedy kiedy sama przyjdzie po pomoc i zrozumie, że to nie jej wina, i nie wina dziecka to kompletny przypadek, jeżeli wierzy w przeznaczenie to lepiej, bo tak musiało być, może się obwinia albo obwinia Ją mąż, to trudne doradzać bo nie wiadomo co się dzieje z Jej psychiką, bądź szczera i raczej ustaw się po jej stronie barykady czyli na początku, że ma rację, to nie najlepszy czas, i pomału przeciągaj na swoją stronę, zachowań dobrych dla dziecka, pozytywnego myślenia, nie jest jeszcze taka stara, ma prawojazdy to będzie jeździła z tym ssakiem wszędzie itd....
Pozdr czerwcówka 2007

Aga z Kasią



errol - 11.03.2007 14:46

  A dlaczego uważasz ze pojscie do psychologa to dno, to wiele rzeczy porzadkuje i pomaga sobie z wieloma poradzić? Poza tym Ja wiem, że mi w mojej sytuacji pomogła właśnie pani psycholog, która mówiła, że to normalne co czuję, że mam do tego prawo i że cokolwiek czuję to nie oznacza ze nie jestem dobrym człowiekiem czy matką, ja naprawde współczuję twojej siostrze i chyba po prostu bym jej to mówiła, że zasłużyła na to żeby sie teraz zajac sobą i strasznie jej współczuję, że nie bedzie przez najbliższy czas mogłai że nie wiem co ja bym sobie myslała w takiej sytuacji, ale cokolwiek myśli ona to ja jestem po jej stronie i może liczyć na moje wsparcie, a co do psychologa to ona musi chcieć, wysyłanie jej tam może sprawić że poczuje sie jeszcze gorzej, bo odrzucona, myślę, że jesli ona sama o tym wspomni to można ten pomysł wspierac, a jesli ona nie chce mówić,to ja bym jej do tego nie zmuszała.
pozdrawiam


[obrazek]tickers.TickerFactory.com/ezt/d/1;20724;19/st/20070924/dt/6/k/7d34/preg.png[/obrazek]



ciachola - 11.03.2007 20:42

  A maz wie? On powinniem byc jej najwieksza podpora! Z tego co piszesz to finasowo sobie radza a to juz duzo! Moze Ona boi sie tylko rekacji otoczenia, braku zrozumienie?! Ja bym mojej siostrez powiedziala, ze bez wzgledu na wszytsko jestem z nia i moze liczyc na moja pomoc!!

Mateuszek 19.04.2005 i



Verba - 12.03.2007 19:06

  Doszłam do dna ze swoją psychiką nawet do myśli samobójczych i wtedy przypomniałam sobie, że moja dobra koleżanka też była w takim strasznym stanie i po kilku spotkaniach z psychologiem plus jakieś bezpieczne tabletki wyszła z tego dna.
Użyłam takiego skrótu, który mógł zostać źle zrozumiany!!!! Absolutnie popieram pomoc psychologiczną!!!!

Aga z Kasią



miśka74 - 12.03.2007 19:38

  ja mam 32(jeszcze)lata, synka 3,5 roku(chciany i dłuuugo oczekiwany), córeczkę 1,5 roku(chcianą, planowaną i baaardzo krótko oczekiwaną) i na tym chciałam zakończyć, właśnie tak jak twoja siostra-odchować, wziąć się za siebie, schudłam zaczęłam chodzić na hiszpański, niedługo bym się zaczęła rozglądać za pracą.....i....środki anty też zawiodły, do tego stopnia, że już chyba nigdy nie będę się czuła bezpieczna... trzecia dzidzia(termin 5 09) hmmmmmm nazywamy ją na razie mac Gyver...Do tej pory nie oswoiłam się do końca, ale przynajmniej nie ryczę całymi dniami(bo dla mnie to był koniec wszystkiego), nie chcę się obudzić z koszmarnego snu i nie chodzą mi po głowie głupie myśli...zaczynam nawet głaskać brzuch, czyli się przełamuję, (co na razie nie znaczy że się cieszę-absolutnie nie)myślę, że z twoją siostrą też tak będzie, tylko daj jej czas. mi wcale nie pomagało jak ktoś mnie pocieszał, musiałam sama dojrzeć do pewnych rzeczy...






miśka74 - 12.03.2007 19:41

  rozumiem to doskonale. Też się nikomu nie przyznawałam baaardzo długo...bo nie byłam tego w stanie zaakceptować...






OLGA73 - 13.03.2007 07:55

  To może ja nie o sobie bo my bardzo czekamy i pragniemy drugiego dziecka,ale moja kuzynka ma dzieci w wieku 18,16,13 lat odchowane prawie dorosłe ona ma 38 lat w zeszłym roku urodziła z "wpadki" prześliczną córcię była załamana i naskraju rospaczy bo tu chory ojciec ,dom do budowy itp.problemy mówie ci rozpacz.A gdy mała przyszła na świat to wszystko się zmieniło są tacy szczęśliwi że aż trudno uwierzyć jak było jeszcze kilk miesięcy temu.Tak ze niech twoja siostra myśli pozytywnie wiem ze łatwo powiedzieć mając jedno dziecko ,ale wierz mi że bardziej cierpią małużeństwa które pragną mieć potomka a nie mogą.Bedzie dobrze.To dziecko da jej tyle radości ze zapomni o "wpatce" Pozdrawiam i trzymajcie się.Ciągle starająca się Ola
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl


  • "cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :) "ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią "tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca) "czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie "jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech? "karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym "pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem "jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia "chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie.... "sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • epicusfuror.xlx.pl
  •  Pokrewne
     . : : .
    Copyright (c) 2008 pamietnik-prostytutki | Designed by Elegant WPT