Strona główna
 
potrzebuje waszej rady...........



samiutka - 21.05.2004 18:07
potrzebuje waszej rady...........
  Nie wiem od czego zaczac.
Z mezem prowadzimy ineres tzn. ja mam shop na stacji a on warsztaty samochodowe.Zaczelismy dwa lata temu tak ze jestesmy na poczatku zarabiania.Oboje pracujemy po 12 godz. i niestety nie mozemy sobie pozwolic na pracownika.Nie umiem juz wszystkiego pogodzic.Praca po tyle godzin zaczyna mnie juz naprawde meczyc a oprucz tego jeszcze oczywiscie mam dom ktorym musze sie zajac (posprzatac ugotowac itp.)Niejedna z was napewno wie i rozumie bo ma podobnie.Nie chce sie skarzyc ze jest mi zle ale jest mi zle!!!Pocieszcie mnie.Moze macie jakis wspanialy pomysl zebym lepiej zorganizowala czas albo zeby mi sie polepszyl humor i zebym dostala wiecej checi do zycia?!Nie piszcie ze praca i pieniadze to nie wszystko,ja to wiem ale jak ja przestane pracowac to nie bedziemy mieli co jesc.Pocieszcie mnie bo zwariuje !

Ludka i baby (28.08.04)




Edysia - 21.05.2004 18:49

  Hej nie martw siê, wszystko bedzie dobrze :-))
Oczywi¶cie, ze pieniadze to nie wszystko, ale bez nich niestety nie da siê ¿yæ.
Moze powinni¶cie pojechaæ gdzie¶ z mêzem nawet na 4 dni, tokie wyjazdy zawsze odprê¿aj±!
Spakujcie najpotrzebniejsze rzeczy, wsi±d¼cie w samochód i pojed¼cie gdzie¶ nad je¿oro czy w iine urokliwe miejsce!
Zajmijcie siê sob± i radujcie z bycia razem.
Taki wyjazd na pewno i Ciebie i twojego mê¿a odprê¿y.
Zamknijcie wasze interesy nie zbiejedniejecie przez kilka dni :-))) i w drogê na majówkê :-)))
Buziaczki

Edysia z



samiutka - 21.05.2004 20:09

  Dzieki,masz racje.Zgadzam sie z toba w 100%.Problem tkwi w moim mezu.On tego nie potrzebuje tak jak ja i najchetniej pracowal by 24 godz. na dobe.On chyba nawet nie zauwazyl ze ja jestem w ciazy, oprocz tego ze mam brzuszek (dosc pokazny) Nie bede ukrywac,ze byla to ciaza nizaplanowana i na samym poczatku nie skakalismy z radosci.Moj syn chyba ucieszyl sie najbardziej.My kobiety jednak mamy to do siebie ze kochamy nasze dzidziusie juz w brzuszku a faceci przezywaja to zupelnie inaczej(przynajmniej moj)Nie jest on taki jak opisuja tu kolezanki o swoich mezach,ze sa czuli i opiekunczy itp.Moj maz przewaznie mysli o sobie i swoich przyjemnosciach a o mnie przypomina sobie tylko czasami.Ale moze jakos to wszystko sie ulozy.Nie jestem delikatna osoba i mam nadzieje ze dam sobie rady z ta chwilowa depresja.Pozdrowienia

Ludka i baby (28.08.04)



Edysia - 21.05.2004 20:52

  Pewnie, ze dasz !
Mój te¿ czasami zapomina, ze jestem w ci±zy.
Faceci to zupe³nie inny gatunek :-)) i bêdz tu m±dra i dogod¼ takiemu ???
Oni nie rozumieja nas a my ich...no bo niby jak mamy ich do koñca zrozumieæ?? Przecie¿ siê nie da ! Mimo najszczerszych chêci faceta i choc nie wiem jak by sie stara³ nie jest w stanie Ci wyt³umaczyæ jak to kest sikaæ na stojaco czy innych rzeczy o których juz nie wspomnê :-)))))))))))
Wiêc g³owa do góry musimy byæ silne i daæ sobie rade no niestety czasami same !
Buziaczki

Edysia z




bbbbbbb - 22.05.2004 15:35

  Znam to...
Wyje¿d¿am z domu o godzinie 7 a wracam o 18.00. Dzisiaj jest sobota a ja jestem w pracy. Do tego prowadzenie domu, rozpoczêta budowa i koñcówka aplikacji radcowskiej. Czsami myslê, ¿e z tego wszystkiego zwariujê. Nie mam niestety ani dla Ciebie ani dla siebie rady cud. Ale próbujemy z mê¿êm tak: zakupy gigant raz w tygodniu w hipermarkecie, pranie sk³adane na sobotê, sprz±tanie te¿, gotowaæ staram siê na zapas (np kotlety do lodówki i potem tylko odgrzaæ), do tego wszystkiego wspomagaj± nas obie mamy. A to moja zaprosi nas na obiad, a to te¶ciowa zrobi 200 pierogów. Tak jako¶ leci. Ju¿ pogodzi³am siê z tym, ¿e w domu nigdy nie bêdzie idealnego porz±dku. Czasami mam wyrzuty sumienia, ¿e takim stylem ¿ycia zaszkodzê swojej dzidzi i to jest chyba najgorsze. Ale wierzê, ¿e wszystko bêdzie dobrze. Ty równie¿ siê trzymaj, i mo¿e spróbuj daæ sobie na luz. W koñcu nic siê nie stanie jak na obiad pójdziecie do restauracji czy po prostu zamówicie pizze, a ¶wiat siê nie zawali jak bêdziesz rzadziej odkurzaæ czy ¶cieraæ kurze, albo zrobi to Twój m±¿. Mój mi bardzo pomaga i wcale specjalnie nie narzeka. Tak siê jako¶ przyzwyczai³.

Uszy do góry, bêdzie dobrze, w koñcu my kobiety twarde jeste¶my. Jak to by³o? Gdzie diabe³ nie mo¿e tam babê po¶le...

Pozdrawiamy

B. i maleñki Grudniowy Cud






Bramka - 22.05.2004 19:45

  Hmm, chcialabym miec jakas rade-cud, ale chyba niczego nie wymysle oprocz tego co napisaly juz kolezanki.. Od siebie moge dodac, ze podziwiam cie, ze dajesz rade i ze wcale to nie dziwne, ze masz momenty takie jak ten.. Pomysl - juz niedlugo urodzisz dzidziusia i wtedy energia sama naplynie, tak sie podobno dzieje :-) Tymczasem zycze duzo sily i badz dzielna!

bramka





kobin - 22.05.2004 21:00

  Nie masz pojecia jak ja cie rozumiem. Co prawda ja nie pracuje, ale jesli chodzi o meza, to ostatnio zwlaszcza, mam wrazenie, ze totalnie go nie obchodze. Idzie rano do pracy, wraca, siada przy kompie i do 1 w nocy siedzi. W miedzyczasie laskaw jest zjesc kolacje, ktora mu pod nos podsune, i to wszystko. Ostatnio jestem totalnie zrezygnowana i ciagle rycze po katach, bo wydaje mi sie, ze nikt sie mna nie interesuje, nikomu nie jestem potrzebna. Nawet synek widzi tylko tatusia, a mama to ta zla co zabrania wszystkiego co fajne. Czasu dla siebie troche mam, ale wcale mnie to nie cieszy, bo wydaje mi sie, ze nasza rodzina sie rozpada. O dzidzie sie staralismy, oboje chcielismy, a teraz? Jakby nic nie bylo. A czasem nawet mysle, ze on wolalby, zeby nie bylo... O rany, ale sie wysmucilam. Przepraszam, ale gdzies sie musze wygadac, a do mamy nie zadzwonie, bo nie chce jej smucic i martwic.
Moze uciekne stad?...

kobin,Konciu i



samiutka - 23.05.2004 10:01

  Czy my nie mamy tych samych chlopow?Tez chce uciekac tylko dokad?Najgorzej gdy zaczyna sie weekend,tak jak np. wczoraj.Od 17 g przed telewizorem i wamiana zdan jak z obcym czlowiekiem a dzisiaj rano wyjazd na ryby i ja musialam wstac o 8 zeby otworzyc shop.Pol nocy przeryczalam jak bobr.Mimo wszystko fajnie znalezc kogos kto ma takie same problemy.Samo to pociesza ze nie jestem tylko jedna z takim mezem.Ale skoro rodzina daleko bo u mnie 850 km roznicy to chyba trzeba wziac sie w garsc.Moja rodzina jak tak dalej pojdzie to tez sie rozpadnie.Czasami tylko patrze na moj brzuszek i tak sobie mysle ze ten maly cud cos zlamie w moim mezu.mam taka nadzieje...Pozdrawiam

Ludka i baby (28.08.04)



kobin - 23.05.2004 10:13

  Kurcze, moj chlop nie lowi ryb, wiec to pewnie nie ten sam [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] Ale rodzine mam jeszcze dalej, 1200km, wiec wiem jak sie czujesz. Pewnie, ze trzebaby sie w garsc wziac. Mam na szczescie duzo roboty z domem i synkiem, wiec czas na zamartwianie sie znajduje dopiero wieczorem w lozku, jak leze sama i slucham, jak maz klika mysza... zamiast przyjsc mnie przytulic (chociazby). Chwilami mysle, ze niedlugo strace cala radosc z zycia i stane sie rozdrazniona, pomarszczona dewotka (nie mylic z ta biegajaca do kosciola, bo jestem niewierzaca). I wtedy on mnie zostawi dla blond sasiadki...

kobin,Konciu i



samiutka - 23.05.2004 10:43

  Musze przyznac ze humor to ty potrafisz poprawic.Nie martw sie napewno cie nie zostawi do zadnej sasiadki ( ja to mam pewne bo granicze z zakladem pogrzebowym i tu moj kochany malzonek atrakcyjnej partnerki napewno nie znajdzie hi hi hi ) A tak z ciakawosci to gdzie mieszkasz.Ja dwa lata temu przyjechalam do Niemiec ale tak bardzo tesknie za Polska i za przyjaciolmi.........

Ludka i baby (28.08.04)



kobin - 23.05.2004 10:56

  Wiesz, ze juz teraz nie wiem, czy rzeczywiscie Ci go poprawilam, czy na odwrot? Jak to drugie, to przepraszam. Ja jak mam dola, to wszyscy wokol tez musza go miec, zeby mnie nie wkurzali [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img].
A mieszkam pod Stuttgartem, tez juz w sumie 2 lata, tyle ze z polroczna przerwa na Warszawe. A rodzine mam na pomorzu. Az tak nie tesknie, ale w chwilach dolkowych tez chetnie bym tam wrocila.
A z tym cmentarzem tos Ty szczesciara, hihihi.

kobin,Konciu i



samiutka - 23.05.2004 12:45

  To juz jest chyba niemozliwe!!! Ja do Stuttgartu mam 70 km !!!!Mieszkam w Öhringen dokladnie tj.kierunek Heilbronn,Nürenberg itd.Moze bedzie okazja sie spotkac.

Ludka i baby (28.08.04)



kobin - 24.05.2004 14:36

  Czesc sasiadko, sprawdzilam ze miedzy nami jest 66km. Ja mieszkam dokladnie w Leonbergu, to jest na zachod od Stuttgartu. W sumie jestes pierwsza babka z forum, ktora mieszka tak blisko mnie. Moze kiedys spotkamy sie w polowie drogi, hihihi.

kobin,Konciu i
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl


  • "cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :) "ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmiæ/karmicie/karmi³y¶cie piersi± "tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (co¶ oprócz cyca) "czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie "jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak d³ugo trwa karmienie Waszych pociech? "karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym "pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem "jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakoñczyæ lub ograniczyæ nocne karmienia "chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli koñczy siê karmienie.... "sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • epicusfuror.xlx.pl
  •  Pokrewne
     . : : .
    Copyright (c) 2008 pamietnik-prostytutki | Designed by Elegant WPT