reakcje na ciąże w pracy
nautica - 08.07.2003 13:18
Ciekawa jestem jak zareagowali Wasi szefowie i znajomi z pracy na wiesc o ciąży. MAcie jakies "taryfy ulgowe"? U mnie jedni wiedzą, inni się domyślają i tym ostatnim chciałąbym w końcu powiedzieć, ale nie mam z nim bliskiego kontaktu, więc nie za bardzo wiem jak...Może zostawić aż Ci co wiedzą im powiedzą :-))?
nautica i nureczek (22.12.03)
Kaszanna - 08.07.2003 13:26
Nie czekaj absolutnie aż ktoś mu powie. Ja miałam przez to awanturę, że szef sie ostatni dowiedział, że jak to tak może być blablabla. I to dzięki koledze bo tylko on wiedział i tylko jakieś aluzje robił aż w koncu szefowi zaczęło świtać. W końcu wzięłam się w garść i poszłam do szefa. Powiedziałam że jestem w ciąży (najpierw wytłumaczyłam że wcale nieprawda że wszyscy wiedzą oprócz niego) i że mam zamiar nadal pracować i do końca ciąży będę o ile zdrowie mi na to pozwoli. Szef aż tak zadowolony nie był ale pogratulował. I nawet się czasami teraz pyta jak się czuję i czy czegoś mi nie trzeba. Osobiście radzę go poinformować.
Kaszanna z Maleństwem (18.01.04)
monia27 - 08.07.2003 13:27
no u mnie to byly gratulacje i jeszcze raz gratulacje plus pelna taryfa ulgowa,ale ja to sie chyba nie powinnam wypowiadac bo mieszkam za granica i tutaj chyba jest troszke ineczej[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
Monia i chlopaczek (30.08.03)
MonikaaPJ - 08.07.2003 13:28
ja trafiłam na pierwsze zwolnienie zaraz po wizycie u gina stwierdzającej ciążę i w tym czasie szefowa domyśliła się, co jest grane, a ja po powrocie tylko potwierdziłam, poza tym powiedziałam największej plotkarze w pracy i już miałam załatwione informowanie 50 osób. reakcje same pozytywne, w końcu jestem w wieku rozwojowym, więc można się było spodziewać. Od razu też wszyscy starali się mnie nie denerwować,żebym tylko jak najdłuzej pracowała. Powodzenia!
Monika i Basia (05.10)
Monia100 - 08.07.2003 13:32
Ja szefowi powiedziałam osobiście i to w taki sposób że jakoby dowiadywał sie pierwszy w pracy! Poczuł się bardzo wyróżniony i stwierdził że dobrze że taką miłą wiadomość przekazałam mu osobiście! Teraz mam pełen luz!!!!!!!!!! Tylko w pracy codziennie 70 osób mnie pyta jak się czuję!!! - tego mam dość!! Zrób to osobiści!!
Monia + dzidzuś (23.11.2003)
Frytka - 08.07.2003 14:53
ja szefowi powiedziałam jako pierwszemu - bardzo się bałam ponieważ teraz różnie to bywa, ale na szczęście szef pozytywnie mnie zaskoczył - pogratulował i stwierdził, że dzieci są najważniejsze :) Dopiero po rozmowie z szefem powiedziałam koleżanką
Pozdrawiam Marta + fasolka (7.01.2004)
Usianka - 08.07.2003 15:13
A powiedziałas już szefowi? To chyba najważniejsze - i żeby usłyszał to od Ciebie. Resztą się nie przejmuj - rozejdzie się samo. Ja powiedziałam w pracy dosyć wczesnie i własnie najpierw szefowi. Jest przemiłym człowiekiem i tym razem mnie nie zaskoczył - bardzo sie ucieszył i pogratulował. Powiedziałam tez kilku innym osobom a cała reszta dowiadywała sie stopniowo - a to przy okazji jakiejś imprezy, a to poprzez osobę trzecią.... Nie przejmowałabym sie tym tak bardzo - jeśli do tej pory jeszcze sie nie rozniosło to na pewno niedługo wszyscy będą o tym wiedzieli :) Co do taryfy ulgowej to mam wrażenie że mi właczyli ale staram sie nie korzystac z tego zbytnio. pozdrawiam :)
Usianka i Bąbelek co chyba będzie babeczką ;) (9.XI.2003)
nautica - 08.07.2003 15:38
Ciesze się, że nie uciekłas na urlop:-))) i dalej jestes z nami! Co do szefa, to napisałam mu maila z domu jak byłam na początku na zwolnieniu i prosiłam o dyskrecję, bo w sumie groziło mi poronienie i nie wiedziałam jak długo będę leżeć, a potem pytał mnie tą samą drogą jeszcze o urlop i na tym się skończyło. On więc wie, choć nie rozmawialiśmy o tym tete-a-tete. U nas informacje "osobiste" przesyła się raczej mailem (!) choć siedzimy w pokoju obok, to trochę smieszne, ale tak się przyjęło, choć wydaje mi się to mało "ludzkie".
nautica i nureczek (22.12.03)
Usianka - 08.07.2003 15:44
hihi, do urlopu to mi daleko ale rozumiem o co chodzi ;) i nie zamierzam zrezygnowac z tego forum ;) tym bardziej ze mi świta jaki był powód tego durnego posta.... ale nie wnikam.... A co do pracy to najważniejsze że szef wie :) pozdrawiam :)
Usianka i Bąbelek co chyba będzie babeczką ;) (9.XI.2003)
Asiaczek - 08.07.2003 21:17
O rany ... a mnie właśnie jutro albo w czwartek czeka rozmowa z szefem bo od dziś przez 2 tygodnie jestem na L4 ze względu na dokuczliwe mdłości. I aż się boję bo jestem już 4 firmową ciężarówką w ciągu 1,5 roku!
Asi@ z Bąbelkiem termin:21 luty 2004 (wg. USG)Edited by Asiaczek on 2003/07/08 21:21.
dorotam - 08.07.2003 22:22
Koniecznie poinformuj szefa, jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś i to osobiście! U mnie było tak, że najpierw wiedziało dwóch kolegów, najbardziej zaufanych i oni trzymali buzię na kłódkę. Ale niedługo potem, gdzieś w trzecim miesiącu, powiedziałam szefowi, prosząc go jednocześnie o dyskrecję. Nie chciałam jeszcze, żeby wszyscy wiedzieli, chciałam się z tym troszkę oswoić. Szef przyjął to bardzo sympatycznie i był chyba zadowolony, że powiedziałam mu tak szybko. Reszta dowiedziała się prawie równocześnie. Wysłałam maila do naszej centrali do działu HR i koleżanki z sekretariatu i dalej samo poszło. A najbliższym współpracownikom z mojego biura powiedziałam przy jakiejś okazji, gdy zgromadziliśmy się w jednym miejscu. Zależało mi, żeby wiedzieli wcześniej niż ciążę będzie widać. Nie chciałam, żeby zastanawiali się dlaczego się coraz bardziej zaokrąglam. Taryfa ulgowa jest, a jakże. Dotyczy głównie ograniczonego czasu spędzanego przed komputerem. Nie mam także problemów z późniejszym przyjściem/wcześniejszym wyjściem, odpoczynkami w czasie pracy. Korzystam z tego w sposób umiarkowany, tzn. nie przesadzam. No i oczywiście nikt mnie teraz nie denerwuje i nie stresuje. Także chodzenie do pracy jest czystą przyjemnością i wolę to niż siedzenie w domu na L4. Powodzenia!
Dorota mama Mikołaja (26.09.2003)
mimmi - 09.07.2003 08:42
Ja poszlam na zwolnienie w 2 miesiaca z powodu przeziebienia i tak sie wydalo. Jak wrocilam mialam zamiar powiedziec szefowi, ale byl na urlopie- jakos sie przeciagnelo. U mnie w pracy cos powiedziec dzialowi HR, to tak jakby krzyknac na srodku biura- spora czesc osob wiedziala oprocz mojego szefa. W koncu sie dowiedzial- nawet sie bardzo nie przejal, tylko mi pogratulowal. U mnie w pracy jest bardzo specyficzna atmosfera (czlowiek czlowiekowi wilkiem :))) wiec owacji sie nie spodziewalam- ale zauwazylam, ze faceci sa bardziej zainteresowani moim stanem niz kolezanki- przynajmniej wiem, ze jak sie pytaja jak sie czuje, to jest to szczere, a nie z podtekstem kiedy pojdziesz na zwolnienie.
mimmi i kosmitek (10.10.03.)
bejka - 09.07.2003 09:50
Jestem w tej szcześliwej sytuacji, że w mojej firmie nie dyskryminuje się kobiet ze względu na ciążę. Więc nie było dla mnie wielkim problemem powiedzieć o Maluszku mojemu szefowi. Jest on bardzo ciepłym, rodzinnym człowiekiem wieć przyjął wiadomość z uśmiechem i przejęciem, życząc mi żeby wszystko było dobrze i zapewniając że nic się nie stanie i mam się niczym nie martwić. U nas na czas urlopu macierzyńskiego można zatrudnić na czas określony osobę na zastępstwo. W moim przypadku będzie podobnie. Więc nikt z koleżeństwa nie odczuje jakoś drastycznie mojej nieobecności. Poza tym panuje miła atmosfera, na bieżąco muszę zdawać relację z samopoczucia i USG. ;)) Bardzo miło mnie traktują i udało mi się załatwić monitorek LCD - podobno ma mniejszą szkodliwość a ja pracuję głównie przy kompie. W HR powiedzieli mi że powinnam teraz pracować max 4 godz przy komputerze- kobiety w ciąży mają do tego prawo. Pozdrawiam serdecznie wszystkie oczekujące Mamy życząc miłych rozmów z szefami i dobrych reakcji ze strony współpracowników
Bejka i Nowy ~23.01.2004
colora - 09.07.2003 12:00
U mnie w pracy atmosfera nie jest zbyt przyjemna. Mezczyzni raczej nie mieszaja sie w sprawy innych i nie pytaja o nic, a baby, to same stare dewoty bez chlopow, a te z chlopami, to tak stare, ze nawet chyba nie pamietaja juz do czego tych mezczyzn maja. W sumie prace zaczelam 8 miesiecy temu i z nikim nie mam bliskiego kontaktu, a do tego dochodzi fakt, ze jestem najmlodsza w calej firmie, wiec dla niektorych moglabym byc corka a nawet wnuczka. Tak wiec, poszlam ostatnio na wizyte do lekarza i pani dr po prostu wypisala mi zwolnienie na 2 tygodnie, bo stwierdzila, ze musze troche polezec, bo wyglada na to, ze zaczyna sie robic rozwarcie. Nic wiec nie mowiac, przefaksowalam zwolnienie do pracy. Moge sobie teraz tylko wyobrazic, co tam sie dzialo. Ploty na cale biuro...az mi sie tam nie chce wracac.
colora + chlopczyk (10.10.03) [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|