ďťż
Strona główna
 
Różnice...



jusi23 - 28.07.2004 19:25
Różnice...
  W związku z ostatnio poruszanym tematem na temat różnic cen między dużymi miastami a mniejszymi, zastanawiam się jakie są plusy i minusy mieszkania w dużym mieście (W-wa,Kraków,Łódz,Katowice itp.)a małymi (takim jak moje miasto-Dębica 50tyś.mieszkańców).
No więc np.Warszawa:
plusy:
-dużo marketów, w których można kupować taniej,promocje
-większa szansa dostania pracy
-lepsze zarobki (u nas zarabiamy średnio 700-800zł, w W-wie 1500-2000-zł)
-więcej ciekawych miejsc,kontakt z kulturą,sztuką(u nas tylko 2 kina[img]/images/forum/icons/shocked.gif[/img])
minusy:
-wszędzie trzeba dojeżdżać co kosztuje ( u nas wszędzie na nogach dojdziesz,hihi[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img])
-większa przestępczość
-droższe ceny mieszkań (w moim mieście już za 50-60tyś można kupić ładne dwupokojowe mieszkanko)
A co Wy o tym sądzicie?
Jeśli w czymś sie myle to piszcie!
Czy chciałybyście z małych miast przenieść sie do dużego i odwrotnie??Bo ja mimo wielu niedogodności mieszkania w małym mieście jednak nie chciałabym sie przeprowadzać.


Jusi & Milenka ur.27.05.03.




mala_wiedzma - 28.07.2004 21:36

  ja bym chciała mieszkać na uboczu dużego miasta
bo dojechać mozna wszędzie szybko samochodem , a atmosfera i zgiełk jest mniejszy :)

Kasia + Synus (25.01)



mirabelka79 - 28.07.2004 22:19

  jedyny powod jaki rowazylabym przy przeprowadzce do malego miasta(jestem z warszawy) to te ceny mieszkan....zazdroszcze. lubie warszawe, dobrze sie tu czuje, nie wyobrazam sobie mieszkania gdzie indziej (chyba ze w jeszcze wiekszym)...lubie zgielk, szybkie zycie, nawet korki na ulicach i tlok w knajpach...odkad jest Gosia nie prowadze "nocnego" zycia (o sorki...jak to nie przeciez karmie w nocy:)))...ale swego czasu balangowalam z mezem straszliwie, lazilismy od knajpy do knajpy a tego napewno brak by mi bylo w malym miescie.

moj maz marzy o zyciu na wsi...moze kiedys naprawde sie przeprowadzimy, ale juz na starosc...moze sie jakos przystosuje bo przeciez go kocham:)

Ala i Małgosia (16.12.2003)






Figa - 28.07.2004 22:32

  Ja jestem trochę taka niezdecydowana...
Z jednej strony lubię życie w mieście (W-wa). Lubię ten ruch, pośpiech, szum.... Ale męczy mnie smród spalin na przykład...
No i moim największym marzeniem jest... nadmorskie, duże gospodarstwo agroturystyczne albo pensjonat w lesie... echhhh....

A co do cen - w Warszawie na ten przykład rzeczywiście można wiele rzeczy (żywność, ubrania) kupić taniej. Ale opłaty... to dopiero koszty... Sam czynsz to masakra...

Beata i Ptysia (30.01.03)




karioka - 28.07.2004 22:37

  Nie chciałabym mieszkać w dużym mieście, głównie ze względu na dużą przestępczość.
Na szczęście mieszkam niedaleko Bydgoszczy, więc mam dość dobry dostęp do kin, teatrów, itp. W małych miasteczkach podoba mi się ich klimat - ludzie znają się nawzajem, łatwiej uzyskać pomoc nawet od kogoś obcego. Wszędzie jest blisko, urzędy są przy jednej ulicy, nie ma w nich aż tak dużych kolejek.
Pozdrawiamy,

Karina z Dominikiem (6 maj 2004)



ANEK - 28.07.2004 22:41

  ooooo Dębica....a ja jeżdze do Ropczyc do rodziny :))))

Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )




ewa250 - 28.07.2004 22:57

  no to my tak wlasnie mamy ;))), cisza spokoj, Janek ma gdzie biegac, a do pracy dojezdzamy samochodem w 15 minut :))), pod warunkiem ze czegos nie zamkna i nie zrobia objazdu ;)))

Ewa i roczny Jaś





krzemianka - 28.07.2004 23:33

  Mieszkam w malym miescie, pare lat studiowalam w duzym... I wiem, ze za nic nie wyprowadzilabym sie z mojej prowincji :) Mam tu wszystko czego potrzeba - i gory i jeziorko i duzo przestrzeni. Nie wyobrazam sobie zycia w betonie...
Jedyna rzecz, ktorej mi obecnie brakuje to ten wybor szpitali do rodzenia ;) Za troche pewnie bedzie mi to obojetne, ale eraz...


A, Igor ( ROK!) i Adas (17.08.04)



Magdzik - 28.07.2004 23:45

  Ja od kilku pokoleń jestem warszawianką i kocham swoje miasto. Podziwiam jednak i mniejsze miejscowosci, bo te są pełne uroku i o ich walorach można sie wiele rozpisywać.

Duże miasto:
- Faktycznie dostęp do kultury jest dużo większy. (+)
- Pracy wiecej, ale i większa konkurencja, z czym się wiąże konieczność posiadania większych umiejętności - co też się wiąże z kosztami (-)
- Pensje nie są zawrotne, bo wiele osób przyjezdnych w determinacji przyjmuje posady za niższe stawki (wnioski już łatwo samemu wysnuć) (-)
- Duży obszar miejscowości... Do rodziców jadę ponad godzinę, a do teścia półtorej, a to wszytko w obrębie tego samego miasta. Metro buduje sie w tępie żółwia [img]/images/forum/icons/frown.gif[/img] (-)
- Mieszkanie 2 pokojowe, dajmy na to z 36 m2 z balkonem, nowe - 100-110 tys. (-)
- Dostępność marketów (+)

Jednakże ja wyrosłam w wielkim mieście i życie w nim jest dla mnie czymś jak najbardziej normalnym. Mimo, że podziwiam mniejsze miejscowości, to jednak bym się nie przeprowadziła, a przyczyna.... nie chcę być za daleko od kochanych moich rodziców.

Pozdrawiamy,

Magda i Albercik ur. 8.09.03




Cat - 29.07.2004 07:49

  ...



Katarzynka - 29.07.2004 08:32

  urodziłam się i pierwsze 25 lat mieszkałam w dużym mieście, potem przeprowadziłam się do małego miasteczka (ok. 40 tyś. mieszkańców) i mieszkałam w nim kilka lat.
Każda lokalizacja ma swoje plusy i minusy, ale szczerze muszę przyznać, że z ogromną radością wróciłam do dużego miasta :)

Kaśka z Natusią



KasiaW - 29.07.2004 08:51

  Ja od zawsze mieszkam w Warszawie (no jakiś czas mieszkałam w Lublinie ale to też spore miasto).
To co mnie denerwuje to to że jest brudno, głośno i bardzo mało zieleni.... szczególnie tu gdzie ja mieszkam czyli centrum Warszawy. Nie ma nawet pdwórka dla dzieci pod blokiem, a do parku muszę iść jakieś 15-20 minut (przechodząc przez główne ulice) więc nie wiem co będzie jak Pawełek podrośnie i będzie chciał sam wychodzić na podwórko.... nie ma gdzie :(
Ceny w centrum Warszawy są sporo wyższe niż na obrzeżach Warszawy, wiem że przepłacam, ale nie mamy samochodu więc odpada jezdżenie samochodem na zakupy gdzie taniej. Do hipermarketów jeździmy raz na miesiąc lub rzadziej, jak uda nam się skołować transport (w centrum nie ma hipermarketów).
Pensje są wysokie, ale nie wszystkie, u nas w firmie większość osób zarabia 700-800 zł i chętni są, bezrobocie jest wszędzie wysokie.....
Jak bym mogła to przeprowadziłabym się gdzieś pod Warszawę, lub choćby do innej dzielnicy, ale niestety warunki finansowe nie pozwalają i raczej nie marzymy o innym, własnym mieszkaniu (nie mieszkamy sami... jest jeszcze teściowa i wujek przyjeżdżający na weekendy).
Znajomi zazdroszczą mieszkania w centrum, bo mamy wszędzie blisko.... owszem, ale do kina chodzimy rzadko, po pubach się nie włóczymy... a do pracy jedziemy godzinę, więc wcale blisko nie mamy :)
Jak wyjeżdżamy gdzieś na wakacje to najchętniej na wieś, na agroturystykę, gdzie możemy się nacieszyć ciszą i pozazdrościć ludziom spokojnego życia, bez pędzenia...
Teraz nie wiem czy potrafiłabym żyć w małej miejscowości, bo nigdy nie miałam takiej możliwości, ale chętnie bym na straość wyprowadziła się gdzieś w góry na wieś....

<font color=blue>Kasia mama Pawełka</font color=blue>



aborka - 30.07.2004 18:12

  moim ideałem jest malutkie miasteczko ale koło duzego. moge mieszkac nawet na wsi a w warszawie bywac raz na miesiąc. wcale nie tesknie. ale za to lupie centra handlowe bo wszystko jest w jednym miejscu. i mają duze kina :).
ja mieszkam na Kabatach (dzielnica Warszawy) a pracuje w Piasecznie. idealnie udaje mi sie omijac centrum i nie bywam tam całe tyg. dlatego wcale nie czuje ze mieszkam w miescie. no a jak dobrze pójdzie to sie wyprowadze na wies jeszcze w tym roku. idealne miajece. totalna wies a w 7 min jestem w Centrum Janki gdzie mam kino, supermarket, sklepy. i w ten sposób łącze małe z duzym.
naytomiast ruchu i tłumu miasta nie nawidze. w samym centum warszawy totalnie sie gubie i żle czuje. jest tak smobisytcznie, wszyscy tacy zalatani. dodam ze od urozenia mieszkam w Warszawie i nie sądziłąm ze tak dobrze bedzie mi na wsi. (od miesiąca mieszkam u rodziców, pilnuje im domu)

Ania, Grześ i Bartuś 13.12.2003



aborka - 30.07.2004 18:17

  a jakie to miasteczko. bo ja bede pewnie mieszkac w Nadrarzynie

Ania, Grześ i Bartuś 13.12.2003



Cat - 30.07.2004 19:27

  ...



Karolcia_ - 30.07.2004 20:11

  To zależy od indywidualnych preferencji, więc mogę odpowiadać wyłącznie w swoim imieniu...
Jakiś czas temu przenoisłam się z Rzeszowa do naszej urokliwej stolicy zwanej Warszawą, i ani przez sekundę (nigdy!) w żadnej sytuacji NIE ŻAŁOWAŁAM!!!
Podjęłam taką decyzję pod pretekstem chęci studiowania w wielkim mieście (albo w wielkiej wsi- jak kto woli [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] , na lepszym Uniwerku (w końcu UW i UR... ciężko nawet porównywać). A tak naprawdę, to powód był zupełnie inny, chodziło o moją wymarzoną pracę, która akurat znajduje się w Wawie-only!
Myślę, że dzięki determinacji i przekonaniu o słuszności mojej decyzji, przetrwałam jakoś ten niełatwy okres "oswajania" stolnicy.
O dostępie do cooltury i innych, naprawdę WIELU, zaletach nie wspomnę! [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]

Serdecznie Pozdrawiam,
Karolcia_




jusi23 - 30.07.2004 20:17

  No widzisz?! Jaki ten świat mały!
To może w drodze do rodziny następnym razem zachacz ysz o Dębice?[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]Zapraszamy!


Jusi & Milenka ur.27.05.03.



jusi23 - 30.07.2004 20:18

  Rzeszów to niecała godzina jazdy od Dębicy!Bliziutko!


Jusi & Milenka ur.27.05.03.



Minka - 30.07.2004 20:27

  Ja mieszkam w Gdańsku i jest mi tu bardzo dobrze. Duże miasto, z Sopotem i Gdynią to wogóle. Ale jednocześnie mnóstwo zieleni, no i 5 minut rowerem na plażę. W drugą stronę, 10 minut i las. Minusem są ceny mieszkań, ale nam trafiła się okazja, więc nie narzekam;-).


Minka z Oliwią (19.11.03)



Karolcia_ - 30.07.2004 22:57

  No widzisz jaka ze mnie ślepota, w ogóle tego wcześniej nie zauważyłam w Twoim wątku!
Jasne, że bliziutko- właściwie to sąsiadkami jesteśmy... rzec można! [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]
Zwłaszcza, że przez Dębice przejeżdżam bardzo często (ostatnio w każdy weekand :)) w drodze do Krakowa (trasą E4... żeby nie było wątpliwości) [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]

Serdecznie Pozdrawiam,
Karolcia_
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl


  • "cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :) "ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią "tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca) "czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie "jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech? "karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym "pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem "jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia "chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie.... "sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • epicusfuror.xlx.pl
  •  Pokrewne
     . : : .
    Copyright (c) 2008 pamietnik-prostytutki | Designed by Elegant WPT