Strona główna
 
Slub: przed czy po porodzie?



Marcela_30 - 18.11.2003 20:14
Slub: przed czy po porodzie?
  Kate27 poruszyla watek ubioru na okolicznosc slubu, bedac w ciazy. Kilka forumowiczek rowniez szykuje sie do tej uroczystosci. Sama jestem jeszcze przed wypowiedzeniem tego magicznego TAK, jednak slub zaplanowalam dopiero po urodzeniu dziecka.
Powiedzcie mi drogie Forumowiczki czym kierujecie sie przy wyborze takiego a nie innego terminu? Czy fakt bycia w ciazy przyspieszyl wasza decyzje o slubie? itp, itd

Pozdrawiam serdecznie wszystkie Panny Mlode i ich brzucholki!
Buziaki

Marcela i mala Fasolina 3.05.04




pam_24 - 18.11.2003 20:37

  J anigdy nie my¶la³am ¿eby dziecko by³o powodem do ¶lubu...to g³upota. ¦lub sie bierze bo chce sie z kims byc do konca ¿ycia a nie dlatego ¿e ma sie dziecko! ja jestem ze swoim facetem 8 lat, teraz jestem w 38 tyg. co prawda moj "m±z" koniecznie chcia³ ¶lubu ale nie od 9 m-cy tylko od 8 lat. Zawsze udawa³o mi sie jakos to odwlec i teraz te¿ powiedzi³am ¿e nie. Nie dlatego ¿e nie chce byc z nim , bo strasznie go kocham i bedê z nim do konca a ¶lub niczego w tym nie zmieni tylko dlatego ¿e nie jest mi to potrzebne do sczescia. A rodzina to nie swistek z USC! Nie wiem moze sie wiele dziewczyn obruszy, ale nie ka¿dy musi chciec miec ta bia³a suknie i takie tam....
Pozdrawiam

Pam & Karolcia 11-2003



Nariss - 18.11.2003 21:05

  Zgadzam sie !! ;-)) Moze kiedys zmienie zdanie , ale narazie... to i tak nic nie zmieni :-))))))))) Czy nie starczy sie poprostu kochac?
Pozdrawiam.

Alicja i Kacperek 19.12.2003 :-)



misiol - 18.11.2003 22:05

  Ja mam ¶lub juz w sobotê. Oczywi¶cie dzidzia przyspieszy³a nasza decyzjê. Jeste¶my razem 5 lat , mieszkamy od 2 razem . Na pocz±tku roku przesz³am dosyæ powa¿n± chorobê nerek i musia³am le¿ec w szpitalu. Niestety mój przysz³y m±¿ nie móg³ porozmawiaæ z lekarzami o stanie mojego zdrowia , bo nie by³ czlonkiem rodziny. Teraz bali¶my siê , ze znowu bedzie to samo. Nie marzy³am o bialej sukni i balu , wiêc mam bordow± i uroczysty obiad. Nic to nie zmieni w naszym ¿yciu, no mam tak± nadziejê.

Pozdrawiam!
Misiol i dzidzia 18.05.2004





Kate27 - 18.11.2003 22:31

  No nie wiem czy g³upota... i powiem Ci, ze faktycznie mnie to poruszylo.
¦lub biore ze wzgledu na dziecko. Fakt, ze mieszkamy razem, wspólnie prowadzimy dom ¶wiadczy chyba o tym, ze chcê byæ z nim dlatego, ze go kocham, jest mi z nim dobrze. Papierek USC wcale nam do tego nie byl potrzebny.
Wychodze za maz w grudniu i chce by dziecko w momencie urodzenia bylo "spolecznie normalne".
Unioslam sie?

[b]Kate, 24 IV 2004[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]



Kate27 - 18.11.2003 22:37

  Wywo³a³a¶ mnie do tablicy:) Widzisz, to wszystko zalezy od Was. Kierowalismy sie wlasnym sumieniem. Kiedys s±dzilam, ze slub mi nie jest potrzebny, bo po co. Gdy pojawilo sie malutkie bobo w brzuszku zmienilam zdanie, stalam sie bardziej odpowiedzialna za Malenstwo. Mysle sobie, ze dobrze, ze teraz to robimy, pozniej wydaje mi sie, ze jakos nie bedzie na to czasu. Byc moze sie myle. Nigdy nie myslalam o wielkich balach, cieszy mnie to, ze bede mogla ten dzien spedzic z rodzina w atmosferze Swiat.
Jak cos jeszcze wymysle to dopisze[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] przepraszam, kolacja stygnie:)

[b]Kate, 24 IV 2004[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]



pam_24 - 18.11.2003 23:03
spo³ecznie normalne ??????
  Co znaczy "spo³ecznie normalne" ??? tzn ¿e moja Karolina bêdzie bêkardem?? otó¿ nie bêdzie!!! ojca ma !!!, jest oficjalnie i urzêdowo uznana jako Jego i Jego bedzie nosic nazwisko!!
Dla mnie ¶lub jest ¶lubem a dziecko jest dziecko i nie nalezy ³±czyæ tym dwóch rzeczy bo dla mnie jest to lekko zk³amane. Znam kilka par z mojego najblizszego otoczenia , którzy w³a¶nie ze wzglêdu na dziecko sie pobrali i ¿adne z nie jest razem i mieszkaja oddzielnie! Ni4e wiem mo¿e to jakies fatum... Mnie chodzilo g³ównie o to bym bior±c ¶lub mog³a powiedziec z czystym sumieniem ¿e biore go bo kocham faceta a nie ¿e bede z nim miala dziecko no i tez ¿e go kocham... ¦lub bierzemy z facetem a nie z dzieckiem. Nie zrozumia³as Kate27 o co do konca mi chodzi³o, ale te "spo³ecznie normalne" hmmm....uda³o ci sie to... :(
ja absolutnie nie jestem przeciwna ¶lubom, ale zwi±zek to mi³o¶ci oddanie dwoja ludzi a nie urzêdowo wypowiedziane formu³ki. Dla mnie nakwa¿niejsza jest przysiêga która z³o¿ylismy sobie 7 lat temu, i co taka przysie ga jest mniej wa¿na od wypowiedzianej po pani kierownik U|SC czy po ksiêdzu? Nie s±dze. A jesli chodzi o formalne sparwy to trzeba poczytaæ troche o sie bys dowiedzai³a, ¿e narzeczony czy konkubent czy jak tam kto woli jest uznawany w swietle prawa za najblizsza osobe i jest prawnie na równi z urzêdowym mal¿onkiem. Dobra tyle bo juz za du¿o sie narozpisywa³am. wrr...

Pam & Karolcia 11-2003



Kate27 - 18.11.2003 23:29

  Nie denerwuj sie:)
tak masz racje z wieloma sprawami, a tylko w kilku kwestiach sie nie rozumiemy:)
Czy Misiol argument nie przekonuj± Ciê? Jest wiele spraw czysto formalnych, takich materialnych dla ktorych warto byc w zwiazku malzenskim. A moze ja materialistka jestem?
Ciesze sie, ze Twoja Karolinka ma Ojca, tak faktycznie powinno byc. A bêkart to chyba dziecko niechciane tak? Definicji nigdzie nie moge znalezc...
No nic, Pam_24 juz spokojnie, bez nerw:) Ja tam chce byæ normalna spo³ecznie[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] dlatego tak sie wym±drzam:)

[b]Kate, 24 IV 2004[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]



pam_24 - 19.11.2003 00:05

  wIESZ, MO¯E JA JESTEM JAKA¦ INNA , BO JA ZAWSZE OKONIEM STAJE DO TEGO CO SPO£ECZNIE OCZEKIWANE I £ADNIEU£OZONE ITP. JA Z JARKIEM JESTEM 8 I WIERZ MI WIELE ZA NAMI SPRAW URZÊDOWYCH I JAKOS WSZYSTKO DA£O SIE ZA£ATWIC , ZRESZTA MY ZAWSZE NA SIEBIE M¡¯ I ZONA I W URZÊDZIE CZY SZPITALU ZAWSZE TAK MÓWIMY I NIC NIGDY SMRODU NIE ROBI A JAK MU COS NIE HALO TO ODWOLUJE SIE DO KODEKSU , A WIESZ JA NIEZNAJOMO¦Æ PRZEPISÓW DZIA£A NA URZÊDASÓW, JA JUZ TAK SIE DO TEGO PRZYZWYCZAI£AM ¯E WALÊ STA£¡ REGU£KE ;) POZA TYM NAPRAWDE STRASZNIE NIE LUBIE TAKICH PRZEDSTAWIEN TYPU ¦LUB WESELE ITP. DLA MNIE TO MAKKABRA, ZARAZ MAM PRZED OCZAMI SEPY KTÓRE ¯R¡ I PIJA ZA TWOJE A MAJA CIE G£EBOKO, POZA TYM TA SUKIENKA BIA£A BRR..... JAKOS NIE PRZEMAWIA TO DO MNIE , POZA TYM KSIADZ TO NIE BÓG A PRZED NIM PRZYSIEGALISMY, POZA TYM NIE CHCIA£ABYM ¯EBY MÓWILI ¯E CHAJTNE£A SIE BO ZACI¡ZY£A, BO JUZ WTEDY DLA TAKICH TO NIE ISTOTNE ¯E JUZ 8 LAT SA RAZEM , TYLKO ¯E "WPAD£AM" WIESZ O CO CHODZI ZAPEWNE, JEST TYLE ZAK£AMANIA NA ¦WIECIE ¯E RZYGAC SIE CHCE, WEZ NAWET TAKIEGO KSIEDZA , NIBY S£U¯Y BOGU ALE PARSZYWA £APÊ WYCIAGA ZA SAKRAMENT - ¦WIÑSTWO, ALBO CHRZEST, JAK NIE CHCA OCHRZCIC NIEKTÓRZY BO NIE MAJA ¦LUBU KO¦CIELNEGO RODZICE , ALE NIE WA¯NE ZE ¯YJA ZE SOBA ZGODNIE I "WG PRZYKAZAÑ" A NIE JAK INNE MA£¯. ¯E PO WYJSCIU Z KO¦CIO£A JEB JA W £EB . STRASZNIE NIENAWIDZE TEGO ZAK£AMANIA I MO¯E TE¯ SIE PRZED TYM BRONIE I MÓWIE SOBIE ¯E JA WAM JESZCZE POKA¯E. TAKI JU¯ MÓJ CHARAKTER ¯E NIE PODDAM SIE FA£ASZYWYM REGU£OM. tERAZ MO¯E BARDZIEJ CI PRZYBLIZY£AM O CO MI CHODZI.WIEM ZE MO¯E TO SIE NIE TRZYMA KUPY JAK SIE O TYM PISZE ALE W G£OWIE JAKOS TO NORMALNIEJE :)

Pam & Karolcia 11-2003



pam_24 - 19.11.2003 00:06

  A BÊKARD TO DZIECKO Z NIEPRAWEGO £O¯A

Pam & Karolcia 11-2003



Marcela_30 - 19.11.2003 00:16

  Poruszylam ten temat po prostu z ciekawosci, aby dowiedzic sie jak z tym jest u innych "oczekujacych". Bardzo prosze, aby dyskusja nie przybierala tonu wzajemnego przekonywania sie do "jedynie slusznej racji" a po prostu do wymiany pogladow [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img].

Dla mnie slub nigdy nie byl celem samym w sobie. Kwestia oczywista jest ze uczucie nie potzrebuje papierka. Do tej pory uwazam ze rownie dobrze moge zyc bez slubu jak i ze slubem, ale od jakiegos czasu zaczelam myslec o slubie. Doszlam do wniosku, ze uroczystosc zaslubin jest w jakims stopniu magiczna i ja chcialbym to jednak przezyc. Slub mozemy wziac tylko cywilny - moj M byl juz wczesniej zonaty- ale to nie stanowi zadnej przeszkody, aby bylo to przezycie pamietane cale zycie. Dla mnie niczego to nie zmieni - zmieni bardziej dla wszystkich urzednikow panstwowych- ale uczuc ktore mam nie, nie stana sie nagle lepsze badz wieksze. Nie wiem dlaczego czasami mozna spotkac opinie, ze po slubie to ju sie luzuje. Moze byc tak samo dobrze lub zle jak przed slubem lub bez niego.
Mowi sie, ze dziecko, ktore w pozniejszym wieku dowie sie ze jest "nieslubnym" dzieckiem czuje sie gorsze. Slub czy jego brak wcale nie wplywa na poczucie wlasnej wartosci dziecka. Uwazam nawet, ze dla dziecka- ktore ma juz kilka lat -mozliwosc przezycia slubu wlasnych rodzicow moze byc bardzo pozytywnym wydarzeniem. Wszystko zalezy od tego w jakim duchu rodzinnym wychowuje sie swoje dziecko, jak wyglaa jego dom i nie ma tutaj, tak naprawde znaczenia czy rodzice maja slub czy nie.

Buziaki.

Marcela i mala Fasolina 3.05.04



chmurka - 19.11.2003 00:21

  ja do dzi¶ planuje ze swoim ch³opakiem i jako¶ wyplanowaæ nie mo¿emy [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]

CHMURKA I KLAUDIA 13.09



Marcela_30 - 19.11.2003 00:31

  Aha, zapomnialam dopisac ze ta "magie" uroczystosci tworzymy sobie sami- malzonkowie i zaproszeni przez nich gosci. Ja tez nie toleruje spedu, na ktorym tak jak mowi "pam-24" glownym celem gosci jest picie i jedzenie, kompletnie zapomniawszy co jest nadrzednym celem takiego spotkania. Po za tym - ja cala oprawe traktuje jako czas dla mnie - wtedy kiedy mnie najbardziej odpowiada i wylacznie w towarzystwie osob dla mnie waznych i rozumiejacych intencje mojego dzialania.

Marcela i mala Fasolina 3.05.04



Gabaa - 19.11.2003 08:10

  My z mê¿em wzieli¶my ¶lub jak by³am w pierwszej ci±¿y i wcale a wcale tego nie ¿a³ujê, nie interesowa³o mnie co kto¶ my¶li, by³am w pi±tym miesi±cu ci±¿y, nie chcia³am wcze¶niej braæ ¶lubu, bo nie najlepiej siê czu³am. Wzieli¶my tylko cywilny, a na przyjêciu by³a tylko najbli¿sza rodzina jakie¶ 20 osób. Mieli¶my na uwadze moje samopoczucie, zw³aszcza w szpialu - ma³e miasteczko, tfuu, okropne plotki. Ale, ¿eby byæ razem nie potrzebny nam by³ papierek z USC, byli¶my ze sob± 4 lata przed ¶lubem, a rok mieszkali¶my ze sob±. Nic siê nie zmieni³o, przybylo du¿o obowi±zków, k³opotów, ale i tak by przyby³o bez papierka z USC, bo to ¿ycie. Mogê powiedzieæ, ¿e ³atwiej jest wzi±æ ¶lub przed urodzeniem dziecka, potem ju¿ siê nie chce, my mieli¶my wzi±æ ko¶cielny, ale do tej pory tego nie zrobili¶my a teraz wcale nie chcemy tego ko¶cielnego w niczym nam nie potrzebny. 31 grudnia bêdziemy obchodziæ 5 rocznice ¶lubu, ale zawsze bardziej prze¿ywamy rocznicê tego jak zaczêli¶my siê ze sob± spotykaæ, bo tak naprawdê od wtedy jeste¶my razem. Teraz bêdziemy mieæ drugie bobo i naprawdê bardzo siê cieszymy i ju¿ nie mo¿emy siê tego doczeka i ca³e szczê¶cie, ¿e nie mam tego problemu co przy pierwszym - ¶lubu.

Pozdrawiam

Ania i malutka fasolka 03-05-2004



anulcia - 19.11.2003 09:01
A ja jestem mê¿atk±
  Trochê siê bojê odpowiadaæ, bo ju¿ widzê te post'y, w których mnie "zjadacie". Dlatego chcê podkre¶liæ, ¿e s± to odczucia mojego mê¿a i moje, inni niech robi± co chc± - to co podpowiada im serce. Dla nas ¶lub by³ bardzo wa¿ny. Pobrali¶my siê po 4 lata bycia ze sob±, a w tym 3,5 roku mieszkali¶my razem. Po jakim¶ czasie mieszkania by³o nam to potrzebne - i nie chodzi o to co powiedz± ludzie - czuli¶my siê jak m±¿ i ¿ona, niepasowa³o namprzedstawianie siê jako ch³opak i dziewczyna czy te¿ narzeczeñstwo (zarêczyli¶my siê 3 lata przed ¶lubem), my naprawdê czuli¶my siê jak ma³¿enstwo i chcieli¶my to "og³osiæ" ¶wiatu. Brali¶my ¶lub ko¶cielny (konkordatowy) i to nie prawda, ¿e ¶lubowali¶my ksiêdzu, Bogu itd. ¶lubowali¶my sobie! i to by³ najpiêkniejszy moment w moim ¿yciu (autentycznie! - teraz mo¿e bêdzie to chwila narodzin Kubusia[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]). A wesele te¿ by³o wa¿ne - co w tym z³ego czuæ siê rewelacyjnie, to by³ nasz dzieñ. Ale nie zapraszali¶my siódmej wody po kisielu, tylko tê czê¶æ rodziny, z któr± naprawdê utrzymywali¶my kontakt i bardzo du¿o przyjació³ - zabawa by³a ¶wietna, wokó³ byli ludzie, na których nam zale¿a³o. Czêsto s³yszê, ¿e papierek nic nie zmienia - w naszym przypadku jest inaczej. Kochamy siê równie mocno, ale chyba jeste¶my bardziej dojrzali, w czasie k³ótni nie pada zdanie: jak nie to mo¿esz siê wyprowadziæ - ja osobi¶cie naprawdê bardziej wa¿ê s³owa (co nie oznacza, ¿e siê teraz nie k³ócimy, tak dobrze nie ma). No i to chyba tyle, strasznie siê rozpisa³am - sorrki. Dziewczyny ja nikogo nie namawiam do ¶lubu, bo to bardzo wa¿na decyzja, a w¶ród znajomych mam ju¿ niestety parê rozwódek i rozwodników, piszê tyko to co by³o dla mnie istotne i dlaczego siê zdecydowa³am wyj¶æ za m±¿ za moj± cudown± i jedyn± mi³o¶æ.

ania i kuba (wg OM 22.02.2004)



anulcia - 19.11.2003 09:08

  Acha, ¿eby¶cie nie my¶la³y, ¿e jestem totalnie ¶wie¿o upieczon± mê¿atk±, która tak pisze bo jeszcze ¿yje tamtym wydarzeniem (chocia¿ czêsto o tym my¶lê) - ¶lub brali¶my w lipcu 2000 roku. Ca³uski dla Wszystkich brzuszków[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]

ania i kuba (wg OM 22.02.2004)



sreberko - 19.11.2003 09:15

  Slicznie to opisalas:)))
Tez zawsze marzylam o takim swlasnie slubie.
My zawsze jakos odwlekalismy ta decyzje az teraz pojawila sie dzidzia w brzuchu.
Rodzina bardzo nalega zeby ta ceremonia odbyla sie przed narodzinami ale mi jakos przestalo sie spieszyc...bardzo sie kochamy i jestesmy ze soba 4 lata ale jakos stracilam checi...
Moze dlatego ze niezbyt dobrze sie czuje...moze dlatego ze wszyscy tak naciskaja...a moze jednak przeraza mnie wizja calej tej ceremonii..nie wiem.

Pozdrawiam cieplutko.

Monia i czerwcowe szczescie:)



anulcia - 19.11.2003 09:40

  My te¿ odwlekali¶my[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]. Na pocz±tku wiercili nam dziurê w brzuchu te¶ciowie - a my nie chcieli¶my braæ ¶lubu bo "jak tak mo¿na ¿eby tak pod jednym dachem bez ¶lubu". Po jakim¶ czasie rodzicie odpu¶cili - chyba siê zorientowali, ¿e ich gadanie nic nie da, bo zrobimy tak jak My chcemy i kiedy chcemy. Po nieca³ych 3 latach stwierdzili¶my, ¿e ju¿ czas i zaczeli¶my planowanie. A z tym odk³adaniem - chyba co¶ w tym jest, cz³owiek autentycznie chce ¶lubu, ale zawsze co¶ wyskoczy, s± jakie¶ wydatki, wyjazdy itp.

ania i kuba (wg OM 22.02.2004)



madziki - 19.11.2003 11:04

  U mnie wygl±da³o to tak, ¿e jak tylko pozna³am Paw³a, prawie od pocz±tku wiedzia³am, ¿e to jest nareszcie "pan w³a¶ciwy", kto¶ z kim¶ chcê spêdziæ ca³e ¿ycie. Obydwoje mieli¶my 30-tkê na karku, ró¿ne prze¿ycia mi³osne za sob±. Spotkali¶my siê we w³a¶ciwym czasie. Decyzjê o ¶lubie podjêli¶my bardzo szybko. Po 3 miesi±cach byli¶my zarêczeni, po roku wziêli¶my ¶lub, po którym zrobili¶my tylko skromny obiad dla najbli¿szych. Bardzo tego chcieli¶my obydwoje, staæ siê rodzin±. Planowali¶my dzieci od pocz±tku i gdyby sytuacja finansowa trochê inaczej wygl±da³a nie odk³adaliby¶my tego. Musieli¶my uporz±dkowaæ parê spraw. Los tak chcia³, ¿e nasze maleñstwo powsta³o na tydzieñ przed ¶lubem. :))
¦lub to wa¿ne wydarzenie w ¿yciu, to nie jest tylko formalno¶æ, tak jak mi siê wydawa³o jeszcze kilka miesiêcy temu. Z³o¿enie przyrzeczenia przed Bogiem w obecno¶ci wielu ludzi to naprawdê jest co¶ niesamowitego. Niby proste s³owa, ale jak wa¿ne. Dwoje ludzi przysiêga byæ ze sob± na zawsze razem, na dobre i na z³e. To musi byæ naprawdê wyj±tkowa osoba je¶li ju¿ siê zdecydujemy na ten czyn.
¦lub nie powienien byæ przypadkiem, bo powiedzmy jestem w ci±¿y i nie chcê ¿eby dziecko by³o nie¶lubne. To bzdura. To powinna byæ decyzja p³yn±ca z serca niezale¿nie od tego czy ludzie s± razem miesi±c, czy 10 lat, czy maj± dzieci, czy dopiero je planuj±. Do tego trzeba dojrzeæ.
Takie jest moje zdanie. Najwa¿niejsze to byæ ze sob± z mi³o¶ci, z której z kolei powstaj± nasze maleñstwa. :))

MAGDA i maleñstwo (13.05.2004)



daga_j23 - 19.11.2003 11:10

  ¯yczê szczê¶cia wszystkim M³odym Parom! Ja sama wziê³am ¶lub zanim zasz³am w ci±¿ê, po prostu tak siê kochali¶my, wiedzieli¶my, ¿e chcemy byæ razem na ca³e ¿ycie i z dum± mówiê o Macieju "m±¿" :-) Z obserwacji widzê, ¿e czêsto ci±¿a przyspiesza niektórym tê decyzjê, np. moja kole¿anka, która w³a¶nie 9 XI urodzi³a, a ¶lub bra³a w czerwcu. Ale je¶li dwoje ludzi jest ze sob± jaki¶ czas, kochaj± siê i patrz± razem w przysz³o¶æ, to chyba nie ma znaczenia, czy decyzja jest "przyspieszona" czy nie - byle byli potem szczê¶liwi i równie zakochani.

Dagmara i P±czu¶ (5.06.04)




akinom - 19.11.2003 12:06

  Witam,
Co cz³owiek to odmienne zdanie. Ja jestem po rozwodzie i mój T¯ te¿. Oboje mamy uraz i wcale nie wiem jak to siê dalej potoczy. Jak wszystko siê u³o¿y to dzidzia bêdzie w lipcu'04 :-) dla mnie pierwsza dzidzia ale T¯ ma dorastaj±ce dziecko. Z jednej strony nie czujê potrzeby "mania" kwitu, ale z drugiej chyba jednak czu³abym siê bezpieczniej, ¿e nasza dzidzia by mia³a równe prawa z poprzednim dzieckim.
Tak czy owak s± ró¿ne sytuacje i nie ma z³otego ¶rodka.
3majcie siê.
Akinom.




meffka - 19.11.2003 13:12

  hmmm...ale temat...tyle opinii ile osob...wiec ja tez doloze swoje 3 grosze...
Jestesmy ze soba ponad 3 lata, od ponad 2 lat mieszkamy razem - oboje jestesmy po rozwodzie co daje nam dystans, perspektywe i mozliwosc porownania naszego zwiazku, tego co nas laczy i docenienia tego...do tej pory zapieralam sie, ze nie wyjde za maz po raz drugi, ze papierek z USC nie jest nikomu do szczescia potrzebny, i ze to nic nie zmienia - i tak jest....aczkolwiek kiedy malenstwo zagoscilo u mnie w brzuszku cos sie zmienilo...chce zebysmy wszyscy tworzyli rodzine (rowniez z formalnego aspektu bo z emocjonalnego od dawna tworzymy), chce nosic nazwisko takie jak moje dziecko...czy to znaczy, ze wychodze za maz dlatego, ze jestem w ciazy? w pewien sposob tak...ale z pewnoscia nie tylko dlatego....i nie dbam o to, co ludzie beda mowic :))))

pozdrawiam wszystkich z odmiennymi opiniami,

meffka i fasolinda



GosiaTop - 19.11.2003 15:28

  Jak przeczytalam Twoj list to bardzo sie wzruszylam.
Co prawda z pierwszym partnerem z ktorym mialam coreczke nie bralam slubu, bo tego nie czulam... rozstalismy sie gdy Karolinka miala 3 lata. Poznalam po jakims czasie cudownego faceta (obecnie moj maz). Tak jak nigdy nie chcialam wychodzic za maz, tak przy tym facecie po prostu o tym marzylam. Marzylam o tym aby przezyc t± cudown± chwilê. Slub i wesele by³o dla mnie czyms cudownym, szczególnie, ¿e by³a ze mn± moja córeczka (co prawda nie by³ to slub jej obojga rodzicow, ale zrozumiala to i bardzo sie cieszyla razem z nami). Nawet ojciec Karolinki byl na slubie i cieszyl sie razem ze mna moim szczesciem (z tego ze ulozylam sobie zycie i jestem szczesliwa). Do dzisiaj wspominamy z mezem to wspaniale przezycie i Karolinka tez bo mogla zalozyc piekna dluga suknie - a wiadomo jak dziewczynki o tym marz±...!!!
My¶lê, ¿e nie ma na to dobrej rady: braæ slub czy nie braæ ¶lubu? Brac slub teraz czy potem?
TO TRZEBA PO PROSTU "CZUÆ" I PAMIÊTAC, ¯E JEST TO POWA¯NA DECYZJA

Gosiaczek + Ja¶ Fasolka (16.06.2004)



anulcia - 19.11.2003 15:47

  >My¶lê, ¿e nie ma na to dobrej rady: braæ slub czy nie braæ ¶lubu? Brac slub teraz czy potem?
>TO TRZEBA PO PROSTU "CZUÆ" I PAMIÊTAC, ¯E JEST TO POWA¯NA DECYZJA
Podzielam Twoje zdanie w 100%. My chcieli¶my i jak dot±d nie ¿a³ujemy[img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img]. A tak na marginesie - suknia ¶lubna i ta ca³a otoczka mi sprawi³a frajdê i gdy spojrza³am w twarz mojego mê¿a, po tym jak mnie w niej zobaczy³, i ujrza³am ³zy wzruszenia, to siê poczu³am jak miss ¶wiata i wogóle super kobieta[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]

ania i kuba (wg OM 22.02.2004)



Kate27 - 19.11.2003 16:13

  przebij pi±tkê:)!!

[b]Kate, 24 IV 2004[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl


  • "cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :) "ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmiæ/karmicie/karmi³y¶cie piersi± "tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (co¶ oprócz cyca) "czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie "jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak d³ugo trwa karmienie Waszych pociech? "karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym "pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem "jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakoñczyæ lub ograniczyæ nocne karmienia "chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli koñczy siê karmienie.... "sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • epicusfuror.xlx.pl
  •  Pokrewne
     . : : .
    Copyright (c) 2008 pamietnik-prostytutki | Designed by Elegant WPT