Święta - czas przebaczenia?
rudolf - 01.12.2006 16:39
Święta - czas przebaczenia?
Witajcie kobietki. Może zacznę od tego, że piszę pod innym nickiem. Bardzo chciałabym poznać Waszą opinię na nurtujący mnie temat. Jak byście postąpiły gdyby w Wigilię przyszła do Was osoba, która była Wam kiedyś bliska, którą kiedyś kochałyście, a która to osoba zrobiła Wam ( i Waszym dzieciom) wielką krzywdę? Osoba ta zawiodła mnie bardzo, zraniła do granic możliwości. Do dziś nie mogę się po tym wszystkim pozbierać… Mam ogromny dylemat, bo wiem, że ta osoba może pojawić się u mnie w ten dzień. Mamy wspólne dziecko, może przyjść chociażby do niego, choć od wielu miesięcy nie ma z dzieckiem ( ani ze mną) kontaktu. Przyjęłybyście taką osobę pod swój dach w tym szczególnym dniu??? Jeżeli tak, to jakbyście się zachowywały – dałybyście odczuć tej osobie co o jej zachowaniu myślicie, czy udawałybyście, że wszystko jest ok? A może nie powinnam go przyjmować? Proszę poradźcie!
beamama - 01.12.2006 16:47
Myślę, że nie wyrzuciłabym za drzwi.... Może przychodzi, aby coś wyjaśnić, może prosić o wybaczenie....? Odrobinę czasu na chwilkę rozmowy zawsze można podarować....zawłaszcza w takim dniu :)
Ewa - 01.12.2006 18:28
ja właśnie w taki dzień wybaczyłam komuś kto mnie kiedyś skrzywdził. Fakt że nie mam z tą osobą dzieci ale jakoś strasznie na mnie działa magia świąt
Ewcia i Asiula (4.03.2005)
majowka - 01.12.2006 18:35
Nie udawalabym, ze wszystko jest ok - ale pewnie ze wzgledu na Swieta bylabym bardziej ugodowa. No a ze wzgledu na dziecko... Ale nie znam sytuacji, wiec to wszystko palcem na wodzie pisane...
mama majowego synka '05
weronka - 01.12.2006 19:45
ja kiedyś też wybaczyłam w święta...po to by kolejny raz ta osoba zraniła mnie 100 razy bardziej... magai swiąt już na mnie nie działa :(
Weronka, Krzyś i Milenka
weronka - 01.12.2006 19:51
ja przyjęłabym chyba...ale tylko jeśli wiedziałabym, że dzieciom na tym zależy... nie udawałabym, że nic się ne stało....
ale.... ja nie bylam w takie sytuacji... to Ty sama musisz zedcydować ...bo niewątpliwie taka wizyta zepsuje CI święta...z drugiej strony czy nie będzie tak jeśli kategorycznie odmówisz przyjęcia tego człowieka?
Weronka, Krzyś i Milenka
joanka24 - 01.12.2006 20:31
Wiesz... psychologowie mówią, że warto jest wybaczyć chociażby ze względu na siebie. Życie w nieprzebaczeniu jest ciężarem..., nienawiść powoduje z biegiem czasu zgorzknienie... Chociaż pewnie powiesz: łatwo się mówi... Nie znam Twojej sytuacji, więc naprawdę trudno mi radzić, ale powiem Ci, że ja w moim życiu byłam w obu sytuacjach; w sytuacji, kiedy wybaczyłam i w sytuacji kiedy mi wybaczono...wielką krzywdę. Od tego momentu moje życie się odmieniło, gdyby się to nie stało, nie wiem co byłoby dalej... Dzisiaj jestem szczęśliwą osobą, a nie wierzyłam, że to jeszcze może być możliwe... Jestem szczęśliwa dzięki wybaczeniu ... Nie wiem co Ty do tego człowieka czujesz, z tego co piszesz kiedyś kochałaś..., nie wiem co dzisiaj czuje ten człowiek, czy ma refleksję nt. tego, jaką krzywdę Wam wyrządził... Może warto porozmawiać, powiedz mu o swoim bólu, na pewno nie ukrywaj swoich uczuć... Bądź sobą... Jeśli jednak sądzisz, że cię to na razie przerasta, nie bądź masochistką, nie dręcz się, powiedz mu, że potrzebujesz czasu, by otrząsnąć się po tym wszystkim... Nie marnuj sobie i dziecku Świąt... Bardzo Ci współczuję tego co przeszłaś.. pozdrawiam ciepło, chyba niezbyt wiele pomogłam...
[b]Asia, Milenka (23.04.2003) i Wiktoria (14.02.2006)[b]
Nati27 - 01.12.2006 20:32
Nie wiem .... chyba nie .....ale nie byłam w takiej sytuacji wiec łatwiej mi się pisze .......
Nati, Kamilka 05.04.04 i Kacper 25.05.06
GosiaG - 01.12.2006 20:33
Przyjęłabym jeśli byłabym pewna że nie zrobi krzywdy! Co do przebaczenia... przebaczyć to nie koniecznie zapomnieć i wymazać z pamięci! Nie musisz go znowu kochać... skoro cię stać na podsumowanie "było, minęło' to dobrze. Ale nie na zasadzie, że nic się nie stało...
stekopka - 01.12.2006 21:30
ZACZNE OD TEGO ZE PRZEZ 5 LAT BYLAM Z FACETEM KTORY MIAL PROBLEM ALKOHOLOWY ZAWSZE WOLAL WODE ODEMNIE I CZASEM BYL AGRESYWNY . ILEKROC CHCIALAM TO SKONCZYC ZAWSZE Z WIELKIM TRUDEM PONIEWAZ BARDZO GO KOCHALAM I ON ZNIKAL NA KILKA MIESIECY TO W SWIETA WYMIEKALM GDY ZADWONIL I USLYSZALM JEGO GLOS NOGI MI MIEKLY POMIMO TEGO CO MI ZROBIL ZAWSZE MU WYBACZALAM. WIEM ZE TWOJA SYTUACJA JEST INNA BO MACIE DZIECI. DODAM ZE TERAZ JESTEM SZCZESLIWA ZONA SWOJEGO MEZA KTORY WYLECZYL MNIE Z TEGO CHOREGO ZWAZKU
<img src="http://tt.lilypie.com/YjC-p1/.png/obrazek.gif">
agniechaEdited by stekopka on 2006/12/01 21:32.
daglezja - 01.12.2006 21:52
...tylko i wylacznie w ten dzien dla dobra dziecka bo po tym co piszesz musial zranic Was mocno. Pozdrawiam
StaśZosia
Ewa - 01.12.2006 22:15
Ja jeszcze w tą magię wierzę ale z tą osobą utrzymuję kontakt wyłącznie na stopie koleżeńskiej
Ewcia i Asiula (4.03.2005)
dorotka1 - 01.12.2006 22:32
wpuscilabym ale ten dzien by mnie nie rozkleil i oczu nie zamydlil
kotuś - 01.12.2006 23:05
Zależy czy postąpić chcesz po chrześcijańsku czy tylko trzymać się tradycji.Pan Jezus uczył nas modlić się"I przebacz nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom" I ja się tego trzymam.Przebaczam nawet nie ze względu na święta,ale po to by mi Bóg odpuścił i po to jak napisała chyba Joanka zeby nie mieć samaemu ciężaru w sercu,bo taki ciężar jednak przygniata nas do ziemi i nie możemy wzbić się ponad Nią A jeśli chcesz przebaczyć tylko z czystej tradycji i tylko w ten dzień to wszystko możliwe,że to nieprzebaczenie po świętach znowu powróci i nadal będzie ono Ciebie rozgoryczać.tak,więc dla czystego komfortu psychicznego przebaczyłabym
Gosia - 02.12.2006 06:55
Wigilia to dzień szczególny i choć każdy dzień jest dobry na wybaczenie sobie win, to w tym dniu działa jakaś magia. Ja bym się pogodziła, w końcu o to w życiu chodzi. Powodzenia.
Gosia, mama Artka (17 maja 2002r.), która czeka na cud (kwiecień 2007 r.)
rudolf - 02.12.2006 14:32
Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi:-) Niestety źle zatytułowałam wątek, przepraszam. Ja nie chcę się z nim godzić, nie chcę mu wybaczać! To absolutnie nie wchodzi w rachubę! Jeżeli pojawiłby się u mnie np. w dniu dzisiejszym to napewno trzasnęłabym mu drzwiami przed nosem. Jednak wiem, że miałabym problem postąpić tak w Wigilię ( chociaż wiem, że powinnam). W zeszłoroczne święta rozmawialiśmy o tym, on zna moje podejście do sprawyt, stąd wiem, że mogę się go tego dnia spodziewać... Widzę, że wszystkie jednogłośnie jesteście za tym, abym go w ten magiczny dzień przyjęła. Chyba tak postąpię, ale napewno nie będę dla niego miła i po kolacji powiedziałabym mu wprost, że nie życzę sobie jego osoby w swoim życiu i domu. Niech sobie nie robi żadnych nadziei... Pozdrawiam:-)
rudolf - 02.12.2006 14:33
Dokładnie, tak właśnie mam zamiar postąpić.
rudolf - 02.12.2006 14:40
Gratuluję, że udało Ci się wyrwać z tego koszmaru! Niewiele kobiet ma w sobie tyle siły. Bliska jest mi Twoja historia. Dobrze, że Twoja znalazła takie zakończenie! Pozdrawiam.
dorotka1 - 02.12.2006 14:40
trzymam kciuki
rudolf - 02.12.2006 14:44
O bezpieczeństwo swoje i bliskich się nie boję, na szczęście. Jeszcze nie jestem gotowa na takie podsumowanie, za dużo złego się stało. Czuję, że nieprędko to nastąpi... Pozdrawiam.
rudolf - 02.12.2006 14:47
Dziękuję Ci za to co napisałaś, bardzo mi pomogłaś!
ciapa - 02.12.2006 19:56
To zalezy tylko od Ciebie. A jesli o mnie chodzi, to teoretyzując, jeżeli jak piszesz w każdy inny dzień trzasnęłabyś dzrzwiami, to w Wigilie zrobiłabym to samo. Nie jest dla mnie jakim szczególnym okresem miłosierdzia, staram się na co dzień żyć zgodnie ze swoim sumieniem i żadne swięta, uroczystości raczej nei wpływaja na zmiane zapatrywania na rzeczy.
Kaska i Mikołaj 18.09.2003
rudolf - 02.12.2006 20:35
Bardzo chciałabym mieć tak zdrowe podejście do sprawy jak Ty.
ciapa - 02.12.2006 20:49
Czy zdrowe, to nie wiem, na pewno okupione do pewnego momentu wyrzutami sumienia, większośc ludzi, w tym moja rodzina juz mi parę razy zarzuciło, że to świeta, że powinno się... ja mówię nie, jesli ktos mnie zranił, wielokrotnie, jesli kogos uwazam za skończonego drania, to tym bardziej nie chce go widzieś w świeta, to jest czas radości, więc dlaczego mam się stresować, w imię czego? mam swoja wspaniałą rodzinę, dlaczego "zmory przeszłości" mają mi burzyć spokój, na który tak ciezko pracowałam? Może ktos tutaj właczac kweste wiary, chrzescijanskiego przebaczenia itd. ale ja nie. Ale uważam, że to jest indywidualna sprawa sumiania kazdego człowieka. Ja nie wiem, czy potrafie przebaczać, jeśli ktos mnie bardzo zrani, nie wierze w "resocjalizację" :), moge ignorować, tolerować daną osobe ewentualnie, ale nic poza tym. To bardzo trudne sprawy...
Kaska i Mikołaj 18.09.2003
Magdzik1 - 02.12.2006 22:53
Przeczytałam uważnie, faktycznie nie piszesz o tym czy wahasz się czy wybaczyć. Ale jeśli i tak o tym mowa, to napiszę że zgadzam się z tym co już jest napisanę, że psycholodzy twierdzą, iż nie warto z tym żyć, że się w tym tkwi i póki te uczucia w nas są żywe - wraca się do tej sytuacji, zamiast pójść do przodu. Wiem z autopsji, że to nie łatwe wybaczyć bliskiej osobie. Hm, wlaściwie to zranienie przez najbliższych boli najbardziej... Pytasz czy przyjęłabym w Wigilię? Przyjęłabym, a czemu nie..? Ale magia świąt raczej nie zadziałałaby w tym momencie. I jeszcze oczywiscie zależy co pod tym pojeciem rozumiemy. Jeśli jesteś osobą wierzącą (świadomie, prawdziwie) to można brać w tym momencie takie wybaczenie pod uwagę. Nie nastawiałabym się teraz, nie rozważałabym : co zrobię, kiedy ta osoba pojawi się u mnie na Wigilii. Zostawiłabym wszystko swojemu biegowi..... Często tak jest lepiej
Magda i Wiktorka
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|