Strona główna
 
uprowadzenie dziecka za granice



gucia82 - 04.09.2005 16:21
uprowadzenie dziecka za granice
  moj maz kupil dla dziecka bilet do indii (tzn. nie tylko dla niego, dla siebie i dla mnie tez) pomimo moich sprzeciwow ze z takim maluchem nie mozna jechac w tropiki (no, chyba ze sie karmi piersia ale ja nie karmie wiec zagrozenie zatruciem jakims jest duzo wieksze). kiedys, jak jeszcze bylam w ciazy malzonek zaproponowal mi "genialna" rzecz a mianowicie ze po urodzeniu oddamy synka na odchowanie do jego rodzicow do indii. a teraz ten wyjazd. ja mu powtarzalam ciagle ze dziecko nie jedzie nigdzie ale jak grochem o sciane moje gadanie. maz jak cos postanowi to nic innego go nie obchodzi, ma byc tak jak on chce.
zastanawiam sie czy jest jakas obawa ze porwie dziecko (na szczescie ja mu nie wyronbilam paszportu tylko jest wpisany do mojego)? nie chce demonizowac meza, moze po prostu chce pokazac synka rodzicom i tyle ale po tej jego propozycji wczesniejszej to mam troszke niepewnosci.
jak tak sie zastanawiam to stwierdxam ze nie znam tak naprawde dobrze meza. [poznalam go prawie 3 lata temu ale mieszkamy w roznych krajach i mamy glownie kontakt telefoniczny, widujemy sie rzadko.
jak myslicie co moge zrobic w tej kwestii? czy po prostu zaufac mezowi (bo moze faktycznie nie ma zlych zamiarow a ja tu histeryzuje) czy co? co byscie zrobily na moim miejscu?





Alya - 04.09.2005 16:37

  Nie znam Twojego mê¿a,i nie mam pojêcia jakie mo¿e mieæ zamiary..
To jest Twój m±¿,i Ty powinna¶ znaæ go najlepiej..
prosi³a¶ nas wcze¶niej o zdanie w po¶cie (m±¿-zabójca)-dziewczyny napisa³y co uwa¿aj±,jednog³o¶nie sprzeciwi³y siê takiemu traktowaniu..
Teraz znowu taki tytu³ "uprowadzenie dziecka.."..
Szczerze mówi±c nie rozumiem Ciebie..naprawdê..chêtnie bym Ci co¶ doradzi³a..ale czy to co¶ da?!
Wysz³a¶ za niego za m±¿,ale najwyra¼niej mu nie ufasz,i nie znasz go wogóle..nie wiem w jaki sposób mo¿emy Ci tu na forum pomóc..uwa¿am ¿e przede wszystkim sama powinna¶ to wszystko przemy¶leæ powa¿nie..bo chyba co¶ jest nie tak..
¯yczê Ci wszystkiego najlepszego,i ¿eby siê wreszcie u³o¿y³o,
Pozdrawiam,
Ania&

<a target="_blank" href=http://adnan.blox.pl>http://adnan.blox.pl</a>



elik - 04.09.2005 17:44

  Pojedziesz z dzieckiem do obcego kraju, do ludzi. ktorych nie znasz z mezem, ktoremu nie ufasz, ktorego znasz glownie przez telefon....

odpowiedz dla mnie jest prosta. Ale to Twoje zycie

jeszcze dodam, ze nie wyjechalabym do Indii z malym dzieckiem, ktore sie tam nie urodzilo i nie mialo kontaktu z tamtejsza flora bakteryjna (bylas tam kiedys chociaz sama?)
elik i antek 19,5 mies

<P ID="edit"><FONT class="small">Edited by elik on 2005/09/04 17:46.</FONT></P>



Kata - 04.09.2005 19:54

  o rany Guciu, ja tu nie mogê siê wym±drzaæ co do d³ugo¶ci znania mê¿a przed ¶³ubem itp, bo sama wysz³am za m±¿ bêd±c z facetem raptem przez 1,5 m fizycznie a potem 9 m korespondencyjnie, ale potem ca³y czas mieszkamy razem, ³atwo nie jest ale poznali¶my siê ju¿ i ja mojemu ufam (dla przypomnienia dodam ¿e jest Kolumbijczykiem)

przperaszam za te s³owa ale co to za zwi±zek skoro mieszkacie w ró¿nych krajach i znacie siê telefonicznie, ty masz powa¿ne podstawy ¿eby mieæ ró¿ne podejrzenia (czyta³am to o pobiciu) a teraz on wyje¿d¿a z takim pomys³em i jeszcze nie uznaje twoich argumentów?

mój te¿ anio³kiem nie jest ale czego¶ takiego to by nie wymy¶li³, oddaæ te¶ciom dziecko na przechowanie.......uwa¿aj na niego bo jeszcze ci faktycznie dziecko uprowadzi, jak d³ugo go zna³a¶ zanim wzieli¶cie ¶lub i jak d³ugo razem mieszkali¶cie, byli¶cie fizycznie?

to zupe³nie inna kultura i tropikalny kraj, zwyczaje traktowania np. noworodków dziewczynek czy p³odów ¿eñskich nie wró¿± niczego dobrego, kto wie co wyjdzie z twojego mê¿a którego przecie¿ nie znasz, w swoim kraju, tyle siê s³yszy historii kobiet w krajach arabskich (Alya, sorry, ja nie uogólniam, to nic przeciwko Tobie i Twojej rodzinie i tak dalej, nie zrozum mnie ¼le kochana), a takie Indie to wcale nie lepsze ¿e siê tak wyra¿ê, a z tego co piszesz twój m±¿ jest porz±dnie zaborczy

momentami nie chce mi siê a¿ wierzyæ w t± ca³± historiê Guciu, jak masz ochotê to odezwij siê do mnie na gg 1848217

poza wszystkimi argumentami w tropiki dziecka bym nie zawioz³a na pewno takiego ma³ego


15 m




mg19793 - 04.09.2005 20:00

  podpisuje sie pod Toba
podziwiam Cie Guciu ze wytrzymujesz to,naprawde

dominika i malgosia(27.02.05)




shady - 04.09.2005 20:02

  przylaczam sie do zdania Katy....nie wroze nic dobrego....za duzo naczytalam sie na ten temat.... a co do wyjazdu....nie zgadzaj sie absolutnie, jesli dziecko nie ma paszportu nie pozwalaj mu go wyrobic wtedy napewno legalnie dziecka nie wywiezie....ja bym mu nie ufala
pozdrawiam Ania

ps....KATA sliczny chlopczyk





Daga25 - 04.09.2005 20:15

  W zadnym wypadku ja bym sie nie zgodzila. W Indiach jest za duzo, napisze jedno slowo zamiast wielu, syfu. Balabym sie o zdrowie i zycie malenstwa. A po drugie, to nie wyjechalabym z takim mezczyzna. Po trzecie zas, balabym sie, ze rzeczywiscie maz by "nalegal" nawet sila na zostawienie dziecka z jego rodzicami, a tobie jak sie nie podoba, to droga wolna. To jest czarny scenariusz ale nie wiadomo co moze nieobliczalnemu czlowiekowi wpasc do glowy. Mowie o twoim mezu. Pamietaj, ze on bedzie na swoim gruncie. To on dogada sie z rodzicami, sasiadami, policja. Ty sobie tam nie poradzisz.
Wczesniej pisalas o mezu i wszystkie dziewczyny jak jeden maz by od niego uciekly. Ty, na to wychodzi, postanowilas inaczej. I znow prosisz nas o rade, a i tak pewnie wyjedziesz. Az tak sie go boisz? Czy to chodzi o cos innego?
Moze to co teraz napisze bedzie straszne (nie atakujcie mnie prosze) ale gdybym meza nie kochala, gdybym widziala sie z nim tak krotko i gdybym sie o siebie w jego obecnosci bala, to bym zaryzykowala dwa kopy w tylek i 10 w twarz ale powiedzialabym, ze to nie jego dziecko i odeszla. Przynajmniej po "wydobrzeniu" mialabym spokojne zycie z dzieckiem, ktoremu nic nie grozi.
Takie jest moje zdanie. W zadnym wypadku nie zgadzaj sie na ten wyjazd. I sprobuj, choc to pewnie ciezko, ten raz posluchac kobit, ktore chca dla ciebie dobrze :)

Kubu¶ 8m i Zuzia 28m



magdzik22 - 04.09.2005 20:24

  Ja bym nie pojecha³a.
Zgadzam sie ze s³owami Dagi i Katy. I w³a¶ciwie nie pozostaje mi nic innego, niz siê podpisac pod nimi.

Uwa¿aj, najwa¿niejsze jest dziecko i jego dobro. A je¶li dziadkowie tak bardzo chc± zobaczyæ wnuka, to niech przylec± do Polski - taka sama odleg³o¶æ.

Magda & Marcia 07.09.04





Miroslawa - 04.09.2005 20:43

  Staram siê nie braæ udzia³u w takich dyskusjach bo niestety nie prowadz± do niczego, ale nerwy okropne mnie bior± jak co¶ takiego czytam. Historia zwykle bywa podobna, dziewczyna sie zakocha³a, wielka mi³o¶c, pobrali siê i co? Nie zainteresowa³a siê wcze¶niej kultur± kraju z którego pochodzi m±¿. Nie pozna³a rodziny, nie wie jakie tam panuje prawo, zwyczaje. Historia na ogó³ koñczy siê ¼le, bo dochodzi do pobiæ, porwañ, wywo¿enia za granicê a co dalej to ka¿da mo¿e sobie wyobraziæ. Niestety brak wyobra¼ni prowadzi do tragedii. NIe uogólniam , ¿e tak jest zawsze, bowiem s± porz±dni ludzie i staram siê w to wierzyæ, ale tutaj chyba nie ma to miejsca. Guciu, na Twoim miejscu pos³ucha³abym rad dziewczyn. Mi³o¶c mi³o¶ci± ale teraz masz ju¿ maleñstwo o które musisz zadbaæ. Pomy¶l sobie jak by¶ siê czu³a gdyby Ci wyrwali dziecko i zabrali je od Ciebie? Co wtedy zrobisz? Gdzie beziesz szuka³a pomocy, skoro najbli¿sza Ci osoba zawiod³a i jest przeciwko Tobie , a co najgorsze jest na swoim terenie. Mo¿e tak siê zdarzyæ choæ nie musi. Twoim obowi±zkiem jest do tego nie dopu¶ciæ. My polki mamy ogormne poczucie i potrzebê wolno¶ci chocia¿ sobie tego na codzieñ nie u¶wiadamiamy. Ale w sytuacji gdy j± siê nam odbiera walczymy, a wtedy bêdzie gorzej. Niestety je¿eli tam wyjedziesz, nie bêdziesz mia³a nikogo. Nie znasz jêzyka, prawa. Nie wiesz czy nie zamkn± Ciê w domu, bo "nie wypada" pokazywaæ siê mê¿atce na ulicy. Tak mo¿na gdybaæ i gdybaæ dlatego pos³uchaj dobrych i m±drych rad dziewczyn,bo ich ta sytuacja nie dotyczy a wyczuwaj± zagro¿enie. Mam nadziejê, ¿e post±pisz s³usznie i uda Ci siê unikn±æ nieszczê¶cia.

Wybaczcie jezêli któr±¶ z was niechc±cy urazi³am, ale naprawdê, je¿eli wchodzi w grê ma³¿eñstwo z obcokrajowcem, trzeba zastanowiæ siê 50 razy i troszkê wysi³ku w³o¿yæ, ¿eby dowiedzieæ siê jakie mamy prawa w jego kraju, bo niestety czêsto zdarza siê, ¿e (mowa tu o egzotycznych krajach), nie mamy ¿adnych praw.

serdecznie pozdrawiam i ¿yczê dobrego zakoñczenia:)

p.s. ma³ego dziecka nie zabiera siêw podró¿ do egzotycznych krajów, bo nawet doros³y musi siê zaszczepiæ przeciwko niektórym chorobom, a ma³ego dziecka niestety jeszcze szczepiæ na wiele z nich nie mo¿na.

Miros³awa i Oliwier (09.10.2003)



Alya - 04.09.2005 20:45

  Wiem Kata ¿e nie masz mnie na my¶li..a mnie ju¿ mêczy t³umaczenie ¿e pochodzê z innej rzeczywisto¶ci ni¿ czytacie w ksi±¿kach,czasopismach,czy ogl±dacie w TV..bo mnie te¿ dziwi± takie historie! [img]/images/forum/icons/shocked.gif[/img]

Ja siê wychowa³am w kraju arabskim,i naprawdê takie historie o których s³ysze w Polsce mnie przera¿aj± i dziwi±..bo ja znam to od podszewki..i znam inn± perspektywê.

Nie bede siê powtarzaæ..pisa³am ju¿ Shady wcze¶niej..¿e zdarzaj± siê sporadyczne przypadki-jak wszêdzie na ¶wiecie..nie udane ma³¿eñstwa..i o tym siê piszê..o normalnych ludziach siê nie pisze..bo po co?!

W mojej ma³ej Jordanii jest ok.200 polek!!!
Wszystkie szczê¶liwe mê¿atki,w¶ród nich zdarzy³y siê dwa przypadki nie udanych ma³¿eñstw..statystycznie to chyba nie odbiega od ka¿dego innego kraju..

Uwa¿am jednak ¿e wychodz±c za m±¿ za obcokrajowca,nale¿y siê wcze¶niej zapoznaæ z kultur± mê¿a,zwyczajami panuj±cymi w jego kraju,ustaliæ wszystko na pocz±tku,póki siê jest "na l±dzie"..

Indie ró¿ni± siê od krajów arabskich miêdzy innymi poziomem higieny-s³ysza³am du¿o na ten temat..
Jest to napewno kraj piêkny,fascynuj±cy,i bardzo ciekawy..ale nie koniecznie dla niemowlaka!

Ale trzeba by³o siê liczyæ z tym ¿e m±¿ bêdzie chcia³ tam kiedy¶ wyjechaæ,skoro nie uzgadniali tego wcze¶niej..a mo¿e nawet zechce ¿eby tam zamieszkali na sta³e..

Mo¿e gdyby nie poprzedni post guci pt.m±¿-zabójca.Powiedzia³abym ¿e sobie wymy¶la problemy i ¿e przecie¿ moga jechaæ do dziadków (mo¿e jak dzidzia troche podro¶nie)ale ten post jednak zmieni³ mój pogl±d na tê sprawê..

W koñcu je¶li siê nie ufa mê¿owi,to jaka przysz³o¶æ czeka ten zwi±zek?!!

<a target="_blank" href=http://adnan.blox.pl>http://adnan.blox.pl</a>



marchewkowa - 04.09.2005 21:30

  <font color=green>nie, ze wzglêdu ¿e to daleko, i zmiana klimatu dla piêciomiesiêcznego dziecka nie bêdzie najlepsza.
a co do mê¿a, mam nadziejê ¿e to tylko twoja "wyobra¼nia" i niepotrzebnie histeryzujesz.





szpilki - 04.09.2005 22:53

  jako¶ te posty s± malo realne - gucia rzucasz has³o - i potem sie nie odzywasz.

zero komentarza czy wyja¶nienia...

mama i córka (10.03.2004)



elik - 05.09.2005 06:40

  "Nie zainteresowa³a siê wcze¶niej kultur± kraju z którego pochodzi m±¿. Nie pozna³a rodziny, nie wie jakie tam panuje prawo, zwyczaje. Historia na ogó³ koñczy siê ¼le" - to wszystko prawda! Przy czym jezeli chodzi o " Nie wiesz czy nie zamkn± Ciê w domu, bo "nie wypada" pokazywaæ siê mê¿atce na ulicy" to Indie nie sa ortodoksyjnym krajem muzulmanskim. Ba, nie sa w ogole panstwem muzulmanskim i kobiety swobodnie biegaja tam po ulicach;-) Nie dopisujmy calej historii, chodzi o konkretny przypadek

elik i antek 19,5 mies




Miroslawa - 05.09.2005 08:03

  nie dopisa³am historii, uogólnia³am j± po prostu :)
zgadzam siê, ¿e indie s± inne pod tym wzglêdem, jednak¿e, mog± siê zdarzyæ sytuacje dla Polki strasznie i niezrozumia³e, wiêc zobrazowa³am pierwsz± jaka przysz³a mi na my¶l. Moja wina niestety, ¿e pad³am ofiar± stereotypów.

pozdrawiam ciep³o

pozdrawiam ciep³o

Miros³awa i Oliwier (09.10.2003)



gucia82 - 05.09.2005 08:29

  masz racje szpilki, powinnam "brac udzial" w dyskusji skoro rzucam haslo. nie robilam tego bo bylo tyle odpowiedzi ze odpowiedzenie na wszystkie zajelo by mnostwo czasu (a maluch mi go za duzo nie daje;)) ale zapewniam ze wszystkie czytam i za nie dziekuje.
wiec odpowiem do wszystkich ogolnie, nie na kazdy z osobna. ale za chwile to zrobie bo synek wola mnie trraz




porky - 05.09.2005 08:31

  w w±tku m±¿-zabójca te¿ ju¿ siê pó¼niej nie odezwa³a...

Juleczka (Puchatek) 12.12.04



Kata - 05.09.2005 09:13

  Alya to tak samo jak z Kolumbi±, mój Edgar te¿ ci±gle t³umaczy ludziom ¿e to nie tylko narkotyki itp.....

wczoraj nie mia³am czasu siê rozpisaæ bo mia³am kurczaka w piekarniku

obraz tego co my¶limy o innych kulturach kszta³tuj± pewnie w du¿ej mierze media i tkaie historie, sporo siê tego niestety s³yszy, i je¿eli chodzi o ciebie to tak± masz "misjê" nie do koñca chcian± ale jak widaæ potrzebn± ¿eby takie stereotypy obalaæ, przynajmniej tu na forum

o normalnych ludziach szczê¶liwych siê nie pisze bo to nie sensacyjne jest zapewne [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]

Alya ja jestem po twojej stronie, mój m±¿ zna chyba wszystkich "dziwnych" ludzi w Lublinie, wszelkich cudzoziemców, tych z Europy Zachodniej, ze Stanów ale te¿ i Egipcjanina, Palestyñczyków itp, ja jestem otwarta na inne kultury, bo sama siê "zmiesza³am"

du¿a bu¼ka dla ciebie


15 m



gucia82 - 05.09.2005 10:00

  synek zasnal na chwile wiec mam nadzieje ze nic mi nie przeszkodzi odpisac na Wasze posty. przepraszam dziewczyny ze nie odpisywalam ani na poprzednim watku o mezu ani na tym. nie chcialam byc niegrzeczna, pom prostu nie chcialam odpisywac tylko na niektore posty zeby zadna z Was nie poczula sie przeze mnie pominieta a na wszystkie odpowiedzi nie mialam czasu bo synek ciagle przeszkadzal.
Jesli chodzi o moje malzenstwo to nie jestem w nim szczesliwa. na poczatku bylo fajnie (przed slubem) bo maz naprawde o mnie zabiegal i dawal mi odczuc ze jestem najwazniejsza na swiecie. czulam sie przy nim naprawde wyjatkowo. jego zaborczosc cieszyla mnie bo oznaczalo to dla mnie ze zalezy mu na mnie i jest zazdrosny. ale teraz juz nie wytrzymuje, nie moge bez jego pozwolenia oddychac. nie moge ubrac sie w co chce, miec kolezanek, usiasc w autobusie kolo mezczyzny. o wszystkim decyduje moj pan i wladca. oczywiscie na wychowaniu dziecka tez sie nie znam, bo tylko on wszystko wie najlepiej, nawet lepiej od lekarzy synka. wszyscy inni sa glupi tylko on najmadrzejszy.
powiem Wam ze odeszlabym gdyby nie strach. strach przed samotnoscia (to najwieksza obawa, bo ja po prostu nie umiem byc samotna, potrzebuje oprcia ze strony mezczyzny), przed jego zemsta (bo dla niego honor jest najwazniejszy, jesli ktos go w tej kwestii zrani to on potrafi zabic z tego powodu, mowie powaznie. a zona ktora odchodzi to dla mezczyzny hanba w jego mniemaniu). i jakbym odeszla to by staral sie odebrac mi dziecko. a poza tym ja nie pracuje i moge liczyc tylko na niego, sama sie nie utrzymam, nie mam za co a rodzice pozwalaja mi tylko u siebie mieszkac (i tak juz duzo i jestem im wdzieczna) a utrzymanie mnie i dziecka zostawiaja mezowi. on jest i tak skapy, ostatnie pieniadze na dziecko dal pare miesiecy temu a jak mu powiedzialam ze juz sie skonczyly to mial pretensje ze jestem rozrzytna. ale dobrze ze chociaz raz na pre miesiecy da jakies 1000 zl albo i mniej. zawsze tylko kowi ze nie ma pieniedzy.
moze nie powinnam tak mowic o nim ale jestem przepelniona zalem i sama nie wiem co zrobic. moje malzenstwo jest do bani, nawet nie mam o czym z mezem rozmawiac, nie ma porozumienia miedzy nami. popelnilam blad i teraz za to place. a u Was po prostu szukam jakiegos wsparcia duchowego, bo nikomu sie nie mam zwierzyc. przepraszam, ze za duzo pisze o swoim zyciu, wiem ze to nie forum na takie zwierzenia. postaram sie juz tyle nie pisac o swoich problemach a bardziej skupic na dziecku. dziekuje za Wasze odpowiedzi.
aha, a jesli chodzi o kwestie poznania tradycji kraju meza to studiuje indologie (juz koncze studia) i od strony teoretycznej co nieco wiem. i w ogole od paru lat obracam sie glownie wsrod hindusow, moj poprzedni narzeczony byl hindusem wiec troszke ich znam, moze nie do konca ale nie jest tak ze nic nie wiem.




shady - 05.09.2005 11:33

  bozeeeee jak ja czytam tego typu zdania jak Twoje pierwsze to mi sie noz w kieszeni otwiera.....ludziom Kolumbia kojarzy sie z narkotykami??? tez wymyslaja....tylko wiesz co mnie dziwi? ze jak ktos z obcokrajowcow powie ze Polska kojarzy mu sie z pijanstwem to taka osoba najchetniej wydrapalaby oczy i udusila za taki tekst, a sami wyrazaja tego typu teksty....wstyd....a Tobie i Ayli tylko zyczyc wyrozumialosci dla takich ludzi :)

ps.... ja sama kiedys wypowiedzialam sie na temat kultury arabskiej i Ayla mi odpisala co i jak....to nie znaczy ze ja uogolniam, jedynie mowie ze nie rozumiem tej kultury i obyczajow panujacych w tych krajach i napewno nie zwiazalabym sie z muzulmaninem, poniewaz nie odpowiada mi taka kultura ;) ale jesli dziewczyna chce tego i z pelna odpowiedzialnoscia przyjmuje na siebie te obyczaje to jest wszystko ok....wkurza mnie tylko ze wiekszosc dziewczyn nie zapozna sie z kultura i pozniej biadoli ze jej zle i niedobrze.....tak wiec dziewczyny nie przejmujcie sie.....gratuluje wam fajnych mezow i super dzieciaczkow
pozdrawiam
Ania





Miroslawa - 05.09.2005 11:35

  Wydaje mi siê , ¿e oprócz ró¿nic kulturowych, wchodzi w grê niezgodno¶æ charakterów (czyj ak siê to tam mówi) lub brak porozumienia miêdzy ¿on± a mê¿em. Nie bêdê siê za du¿o rozwodziæ na ten temat, powiem tylko, ¿e to siê dzieje u nas, gdzie siê czujesz bezpiecznie,a wyobra¼ sobie co bêdzie tam. Mogê Ci zagwarntowaæ , ¿e bêdziesz siê czu³a obco, ¼le i nieszczê¶liwie. A nieszczê¶liwa mama to nieszcz궳iwe dziecko. Wiem, ¿e ³atwo jest mi mówiæ bo nie mnie to dotyczy, ale zrobi³abym wszystko aby wyrwaæ siê z toksycznego zwi±zku. Sama mówisz, ¿e siê boisz. Pomy¶la³a¶ jakie ¿ycie szykujesz maleñstwu?
Tak sobie my¶lê, ¿e je¿eli nie masz oparcia w rodzicach to nie mam dla Ciebie rady.
Druga sprawa , ¿e sama sobie zaprzeczasz, bo w jednym po¶cie piszesz, ¿e mo¿e tylko histeryzujesz, a nastêpnym piszesz takie kwiatki.
pozdrawiam

Miros³awa i Oliwier (09.10.2003)



elik - 05.09.2005 12:08

  Guciu, z calym szacunkiem, ale Twoj maz wzial sobie za darmo biala niewolnice, zeby miec z nia jasniejszej karnacji dziecko. I nie mow mi, ze to nieprawda, ze mu na Tobie zalezy. Co prawda nie studiowalam indologii, ale mieszkam teraz w kraju, gdzie Hindusow jest bardzo duzo i tez znam ich troche. Na gruncie, gdzie czuja sie dosc swobodnie.

I nie daj sie znow zastraszyc i nie jedz z nim di Indii do poki psychicznie sie nie pozbierasz i nie bedziesz miec pewnosci siebie i swoich dzialan. Ale czy to nastapi przy takim poziomie zaleznosci i leku ? Studiujesz indologie, nie wiem czego tam ucza, ale wiesz chyba, ze jak pojedziesz do jego rodziny (co nie znaczy tylko do mamy i taty ale dop calego stada blizszych i dalszych krewnych i znajomych krolika) to nie bedziesz miec prawa glosu? Nikt Cie nawet o zdanie nie zapyta a Tobie braknie odwagi, zeby zaprotestowac przeciwko czemukolwiek.

elik i antek 19,5 mies




Kata - 05.09.2005 14:05

  bardzo mi przykro ¿e ci siê nie uda³o, i nawet wiedza praktyczna o Hindusach nie uchroni³a ciê przed niepowodzeniem [img]/images/forum/icons/frown.gif[/img]

to bardzo smutne, a najgorsze jest to realne poczucie zagro¿enia [img]/images/forum/icons/frown.gif[/img]

nie wiem co ci powiedzieæ czy doradziæ, mo¿e spróbuj poszukaæ kontaktu z kobietami które by³y w podobnej sytuacji?

i pisz tu na forum je¶³i ma ci ul¿yæ, wsparcie zawsze znajdziesz [img]/images/forum/icons/frown.gif[/img]


15 m



shibaa - 05.09.2005 15:44

  Oj kochana - nie wiem co lepsze - ¿ycie w ci±g³ym strachu i stresie czy ¿ycie "w samotno¶ci".
Zreszt± przecie¿ rozstanie z mê¿em nie znaczy, ¿e nie mo¿esz jeszcze na nowo u³o¿yæ sobie ¿ycia!
Wiem ¿e to trudne decyzje ale musisz przemysleæ co by³oby dla Was lepsze tak ¿eby¶cie oboje z synkiem byli szczê¶liwi. A przede wszystkim bezpieczni - w pe³nym tego s³owa znaczeniu.

Co do kwestii finansowych to ³atwiej chyba wyegzekwowaæ pieni±dzena utrzymanie dziecka od mê¿a który juz nim nie jst - tzn po rozwodzie - bo przynajmniej s± ustalone przez s±d alimenty i po prostu musi te pieni±dze dawaæ - a jak nie daje to wiadomo ¿e prawo stoi za Tob±. Bo oczywi¶cie wiem ¿e z tym egzekwowaniem alimentów ró¿nie bywa :)
Nie masz na wasze utrzymanie - ale sama piszesz ¿e pieni±¿ki od mê¿a dostajesz nieregularnie i to z ³ask±.
Dla mnie takie ma³¿eñsto "na odleg³o¶æ" nie ma ¿adnego sensu i tylko pog³êbia siê przepa¶æ miêdzy Wami. ¯eby zwi±zek by³ udany musi byæ miêdzy wami wiê¼, codzienna rozmowa, nawet k³ótnia,wspólne spêdzanie czasu, wspólne rado¶ci i problemy. ¯yby ognisko rodzinne p³onê³o silnym p³omieniem musicie ten p³omieñ stale podsycaæ ...:)
¯ycie w ci±g³ym lêku o siebie i dziecko i stresie takim codziennym, bytowym - do niczego dobrego nie doprowadzi. Im d³u¿ej tym bardziej siê zapadasz w tej odch³ani.

¯yczê odwagi i podjêcia takich decyzji ¿eby¶ mog³a siêw koñcu u¶miechaæ i byæ szczê¶liw±!!!!

Agata i Ania (7.09.2004)




AniaOS - 05.09.2005 22:35

  ja powiem tobie tylko jedno: wiej, poki mozesz i poki masz jeszcze dziecko. a co do malzenstwa i samotnosci - to teraz samotna nie jestes?! a jaka?! gdzie ten twoj maz? mozesz na niego liczyc? mozesz mu wierzyc? ufac? pomaga tobie w opiece nad dzieckiem, wstaje do niego w nocy i zmienia pieluchy? wydaje mi sie, ze jestes bardziej samotna bedac mezatka, niz niejedna stara panna.... takiego formalnego "bycia" z kims chyba raczej nie mozna nazwac normalnym zwiazkiem. konczysz studia, znajdziesz prace i na pewno dasz sobie rade. rodzice zapewne tez pomoga, jezeli jako alternatywe maja twoj i dziecka wyjazd do indii. i nie wiadomo, na jak dlugo...





Olinja - 05.09.2005 23:35

  Podpisuje siê po 26grudnia.

Guciu nie jed¼.

Jonatan 20.04.05r




vieshack - 06.09.2005 00:28

  Wiesz co, po przeczytaniu tego posta i poprzedniego na temat mê¿a zabójcy mam tylko jedno do powiedzenia - faktycznie daj sobie z tym cz³owiekiem spokój tak jak pisz± dziewczyny. Ja nie umia³abym byæ z kim¶ z kim nie czu³abym sie bezpiecznia, kogo musia³abym siê ci±gle baæ.Poza tym szczerze mówi±c co to za ma³¿eñstwo - Ty tu, m±¿ tam, nie macie o czym rozmawiaæ - i co, nie czujesz siê w takim ma³¿eñstwie samotna? To chyba nawet gorsza samotno¶æ ni¿ gdyby mê¿a po prostu nie by³o. Nie ma go z Tob± w wa¿nych chwilach , ani w tych trudnych ani w dobrych. Uciekaj póki jeszcze nic z³ego siê nie wydarzy³o.

Monika & Nina (21 m-cy)





Alya - 06.09.2005 18:27

  Wspó³czujê Ci bardzo tej sytuacji,napewno nie jest Ci ³atwo!
Jednak podpisujê siê pod moimi przedmówczyniami..za³atw to wcze¶niej,bo z czasem sytuacja siê jeszcze bardziej pogmatwa..
A samotno¶æ?!No w³a¶nie..a teraz nie jeste¶ samotna?!
¯yjesz rozmowami telefonicznymi..i to Ci wystarcza..
To nie jest ¿ycie,ani rodzina..tym bardziej ¿e siê go boisz!
Tak nie powinno byæ i ju¿..
A i tak to bêdzie Twoja decyzja..i obawiam siê ¿e my tu i tak nic nie zmienimy..¿yczê Ci jednak du¿o si³y i objektywizmu!
Pozdrawiam,

<a target="_blank" href=http://adnan.blox.pl>http://adnan.blox.pl</a>
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl


  • "cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :) "ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmiæ/karmicie/karmi³y¶cie piersi± "tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (co¶ oprócz cyca) "czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie "jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak d³ugo trwa karmienie Waszych pociech? "karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym "pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem "jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakoñczyæ lub ograniczyæ nocne karmienia "chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli koñczy siê karmienie.... "sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • epicusfuror.xlx.pl
  •  Pokrewne
     . : : .
    Copyright (c) 2008 pamietnik-prostytutki | Designed by Elegant WPT