URWIS- jakie są Wasze odczucia?
Kasiejka - 24.09.2006 18:53
URWIS- jakie są Wasze odczucia?
Jakie są Wasze pierwsze wrażenia po obejrzeniu polskiej edycji programu, pt: Urwis, który wiele z nas już zna w wersji angielskiej i amerykańskiej? Ja bardzo lubię takie programy, na pewno będę z ciekawością śledziła kolejne odcinki choć mam trochę takich uczuć a trochę innych na temat tej naszej polskiej wersji. Z jednej strony podobaja mi się bardzo metody jakimi pani psycholog DorotaZawadzka uczyła rodziców w dzisiejszym odcinku poskramiać i wychowywać niesformnego 3 latka. Pokazano i wytłumaczono to w dość przejrzysty jasny sposób. Z drugiej strony tak sobie myślę, że nawet przy absolutnej konsekwencji rodziców w pokazanych przykładach oraz o czym nie można zapominać w konieczności zmierzenia się z wielością rozmaitych innych nie pokazanych tu w programie sytuacji trudnych w postępowaniu z urwisem, gdzie trzeba jakiś czas wypracowywać właściwą, skuteczną strategię to dopiero jakiś dłuższy czas musi minąć by taki dzieciak stał się aż takim aniołkiem jak to starano się nas przekonać we fragmentarycznych poprawnych sytuacjach z Ksawerym. Tu wydawało się to dość szybką i magczną zmianą. Może to możliwe, nie zaprzeczam choć trudno mi uwierzyć aż w taką sielankę w tak krótkim czasie przy podobnych dość mało sugestywnych rodzicach i po takiej szerokiej skali terrorystycznych zachowań malucha. Trochę też za dużojak dla mnie takich pewnych psychologicznych matrycowych zachowań-zapożyczeń programu angielskiego i amerykańskiego- to żegnanie się niemal ze lzami, to sztadndarowe z tamtych programów mówienie iż jest się dumnym z tej rodziny iż będzie się tęsknić za nimi jest jak dla mnie trochę mało autentyczne- takie bo trzeba tak powiedzieć. Podsumowując dobrze jednak, że jest taki program wielu rodziców obecnych i przyszłych na pewno na tym skorzysta. A i ja pedagog robiłam notatki w czasie oglądania programu.
porky - 24.09.2006 19:56
obejrzałam program ciekawy, mozna się czegoś nauczyć, chociaż rzeczywiście ciekawe jest to, że dziecko tak bardzo może się zmienić w tak krótkim czasie..... Łzy na pozegnaie "ściągnięte" z amerykańskiej wersji ;)
Juleczka (12.12.04)
ViKing - 24.09.2006 20:01
W odpowiedzi na:
...za dużojak dla mnie takich pewnych psychologicznych matrycowych zachowań-zapożyczeń programu angielskiego i amerykańskiego...
Właśnie dlatego wolę wersję amerykańską. Dlaczego Polacy zawsze muszą coś kopiować? Potem wychodzimy na kiczowatych, bo nie dajemy nic od siebie, żadnych swoich pomysłów [img]/images/forum/icons/frown.gif[/img]
Wracając do programu, zdaje mi się, że poprawny tytuł to "Super niania", ale to mało istotne. [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] Dzieciak faktycznie terroryzował całą rodzinę [img]/images/forum/icons/shocked.gif[/img], ale zazwyczaj okazuje się, że w większej mierze, to wina rodziców. Po prostu nie potrafią z dzieckiem rozmawiać i odpoiwednio do niego podejść. Dziecko słyszy tylko zakazy i nakazy i są tego efekty. W odpowiedzi na:
...trudno mi uwierzyć aż w taką sielankę w tak krótkim czasie przy podobnych dość mało sugestywnych rodzicach i po takiej szerokiej skali terrorystycznych zachowań malucha.
No cóż też o tym pomyślałam, ale może chodzi tu właśnie o odpooweidnie podejście? Pewnie przekonam się za jakiś czas, bo narazie mam za małe dziecko, ale będę oglądać tego typu programy, bo nie dałabym rady, gdyby kiedyś Kinga zachowywała się tak, jak bahater dzisiejszego odcinka [img]/images/forum/icons/shocked.gif[/img]
Kinga (26.11.2005)
bruni - 24.09.2006 20:27
kiedy powtórka?
pyta bruni - mama upiora
POZDRAWIAM :) bruni
veraprima - 24.09.2006 20:30
jutro o 13 chyba na tvn
Wera ++ktoś 29. 04.07
szpilki - 25.09.2006 06:59
to kup sobie język dwulatka tracy hogg - tam masz praktycznie wszystkie notatki od razu zrobione.
A dzieci sie tak zmieniają w krótkim czasie - wypróbowane na własnym dziecku. Krótko żyje, nie utrwaliło złych nawyków przez lata tylko przez miesiace to i krótki czas potrzebny na zmiany :-)
marcowe szpileczki
szpilki - 25.09.2006 07:01
i ja bym była daleka od krytykowania " pewnych psychologicznych matrycowych zachowań-zapożyczeń programu angielskiego i amerykańskiego", bo po pierwsze metody na całym świecie sa te same, a po drugie format zakupiony przez TVN ma pewne normy do spełnienia. Jak kazdy format np. taniec z gwiazdami, niania, hela w opałach itd.
marcowe szpileczki
Kasiejka - 25.09.2006 09:09
Dzięki Szpilki- rozejrzę się za ta książką na pewno, nauki nigdy nie za wiele. A co do możliwości szybkiej poprawy dziecka, zmiany to jestem skłonna w większości przypadków przyznać Ci rację choć jak mówię tu wszystko moim zdaniem zależy w dużej mierze od żelaznej konsekwencji rodziców,jednomyślności a po prostu wiadomo, że codzienność nie jest przewidywalna, nie zawsze ma możliwość być tak poukladana, rzadko kiedy oboje rodzice mają mimo wszystko tak dużo wolnego czasu mimo nawet iż w tym odcinku tata też podobno pracował. Matki są przemęczone, zacharowane, mają cały dom na głowie i poza temperowaniem dziecka i robieniem z nim pizzy mnóstwo innych obowiązków. Są zmiany w grafiku dnia malucha i rodzica, coś się dzieje, pojawia się zmęczenie, zdenerwowanie, przeciążenie obowiązkami i już trzeba nad tą całą precyzyjnie działającą machiną zapanować, kontrolując trzeźwym okiem sytuację "na froncie".Czasem są dni, że trzeba jakis naprawdę ważny punky dla dziecka wykluczyć i już trzeba przeorganizowywać resztę, uczyć dziecka jak ma się zachowywać w tym zmienionym układzie.Chodzi mi o to, że do tego trzeba po prostu więcej wprawy, doświadczenia, wyczucia, konsekwencji i zgodności niż moim zdaniem mieli Ci rodzice. Rozumiesz. Natomiast znając nieco Ciebie z postów czuję, że jesteś konkretną, zdecydowaną babeczka i święcie wierzę, że Tobie zmiana złych nawyków dziecka na poprawne mogła się udać szybko dzięki wiedzy, którą zdobyłaś i Twojemu charakterowi .
Apropos tych matrycowych sztywnych zachowań ściągniętych z programów amerykańskich, angielskich to oczywiście do całej procedury wychowawczej pokazywanej w programie nie mam nic do zarzucenia- jest ok. Rozumiem, że kanon programu musi być zachowany taki sam jak oryginału. Ja też pracuję metodami znanymi i używanymi przez setki innych pedagogów, także psychologów. Są sprawdzone, skuteczne wiec po co wydziwiać i na siłę szukać czegoś iście polskiego- zamiast na- tu już wymyślam na siłę "karnego jeżyka" sadzać na karnego "czarnego piotrusia". Miałam na myśli to, że w momencie np: pożegnania, podsuowania są tużywane te same,znane nam świetnie z wersji ang i amer.słowa: "będę za wami tęsknić", "jestem z was bardzo dumna" "nianiu, nianiu zostań z nami", " rodzina Iksińskich to bardzo kochająca się rodzina"- w amerykańskim programie chyba o każdej rodzinie tak pod koniec programu sztampowo mówią nawet jeśli realia przekonują nas widzów, że ta ich miłość jest wątpliwa albo została mocno przywalona tysiącem urazów i wzajemnych zaniedbań. Ok. tak oczywiście można powiedzieć, nie ma w tym nic sztucznego jeśli ktoś mówi to w sposób naturalny, autentyczny a tu po prostu wydawało mi się to takie naciągane , włożone w usta pani PSYCHOLOG i pani Szczepańskiej bo scenariusz taki- takie krótkie powielone komunikaty już nam znane. Może jestem zbyt krytykancka- mam tak ostatnio ale czy nie lepiej brzmiałoby gdyby na pożegnanie powiedziała po prostu coś od siebie np:
"Było mi z Wami dobrze. Może na początku trochę trudnoi za głośno bo Ksawery dał nam wszystkim nieźle popalić ale w sumie miło będę wspominać czas spędzony w Waszej rodzinie. Zrobiliście kawał dobrej roboty, włożyliście mnóstwo wysiłku nie tylko w zmianę zachowań Ksawerego ale także w pracy nad sobą. Dzięki temu wspólnemu zmaganiu z problemem trochę się już ze sobą zżyliśmy, prawda? I smutno mi się rozstawać, nie jest to łatwe także dla mnie, no ale kolejna potrzebującamojej interwencji rodzina czeka... Mogę Was jednak zapewnić, że będę mocno trzymać za Was kciuki, żeby było dalej tak dobrze jak zobaczyliście, że może być i by rodzina, którą- czy czujecie? na nowo zbudowaliście przez ten czas była tak zgodna,uśmiechnięta, kochająca się jak teraz widzę, że jest".
Niby to samo a nieco bardziej od siebie i mniej scenariuszowo. Co sadzicie?Tylko taka zmiana i program byłby już bez zarzutów.K.
szpilki - 25.09.2006 09:26
ja wiem o co Ci chodzi z przenoszeniem - dlatego pisze, ze jest to zapewne w umowie formatowej - to wlasnie zachowanie sztywnych zachowan - i to nie z wersji amerykanskiej tylko pierwowzoru czyli brytyjskiej, amerykanska juz powielila brytyjska.
W kwestii rutyny. Jezeli od nowosci nauczysz dziecko rutyyny, tego, ze rodzice maja jeden front wychowania, dokladnego zycia wg. schematu to: 1. nie ma problemu z jednorazowym odstepstwem od rutyny 2. nie ma problemu ze zmeczeniem, bo jest miejsce na wypoczynek 3. nie mam mowy o koniecznosci temperowania malucha, bo on zna swoje granice, bo od poczatku byl do nich przyzwyczajony
To jest trudne zwlaszcza dla matek - czesto ustepuja dziecku, zeby nie plakalo, zeby nie mialo zalosnej minki itd. A to rownia pochyla do terrorysty.
Moje nie ma lekko - oczywiscie popelnilam i popelniam bledy ale wlasnie dzieki takim programom potrafie je wylapac i wyeliminowac. Ostatnio walczylam z koszmarnym zachowaniem w sklepach. Juz mam nadzieje to za nami, ale swoja ilosc spojrzen od obcych, wspolczujacych dziecku zebralam.
Tracy Hogg kupisz w www.kdc.pl za 9,90zł
marcowe szpileczki
abcde - 25.09.2006 09:27
W odpowiedzi na:
Trochę też za dużojak dla mnie takich pewnych psychologicznych matrycowych zachowań-zapożyczeń programu angielskiego i amerykańskiego- to żegnanie się niemal ze lzami, to sztadndarowe z tamtych programów mówienie iż jest się dumnym z tej rodziny iż będzie się tęsknić za nimi jest jak dla mnie trochę mało autentyczne- takie bo trzeba tak powiedzieć.
To jest właśnie FORMAT. Kupili od Amerykanów taki format i muszą się wpiąć w jego ramy. Dla nas jest to dziwne, bo nie są to zachowania typowe dla Polaków :) Mimo tego polska wresja podobała mi się bardziej od amerykańskiej. Dokładniej analizują sytuacje, tłumacza. Więcej można się nauczyć po polskiej edycji.
Dominika - 18 m-cy i Ktoś styczniowy :)
Kasiejka - 25.09.2006 09:47
Szpilki dzięki za wyjaśnienie-wiesz nie jestem jeszcze matką dlatego tak myślę ale to pocieszające czego dowiedzialam sie od Ciebie. A książka nawet tania- teraz to na pewno ją kupię, dzięki. K.
Kasiejka - 25.09.2006 09:52
Ok. już dokumentnie zrozumiałam czym jest ten sztywny format i, że trzeba aż do takiego stopnia wpiąć się w jego ramy.Nie wiedziałam dotąd, że to aż tak wiernie podpinac się trzeba. Już kumam. Dzięki. K.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|