ďťż
Strona główna
 
UWAGA ! bo można się naciąć ..[smutne]



ere - 28.10.2002 13:34
UWAGA ! bo można się naciąć ..[smutne]
  nacięcie krocza - niekoniecznie .....
badania medyczne (grupa 80 kobiet) dowiodły,
że u kobiet - szczególnie rodzących
po raz pierwszy - ewentualne naturalne pęknięcie krocza jest średnio 3 cm krótsze, niż u kobiet , u których wykonano nacięcie (episiotomię). U żadnej z nich nie doszło do uszkodzenia zwieracza odbytu, w przeciwieństwie do nacinanych, gdzie u 6 ( na 27 ocenianych) doszło do takiego uszkodzenia.
Wniosek : Wykonanie nacięcia jest główną zmienną wpływającą na długość rozerwania krocza i rozpoznania uszkodzenia zwieracza odbytu.

ponieważ sprawa poważna - poniżej streszczenie oryginału :

Am J Obstet Gynecol 2001 Aug;185(2):444-50

Episiotomy increases perineal laceration length in primiparous women.

Nager CW, Helliwell JP.

Department of Reproductive Medicine, The University of California, San Diego Medical Center, 92103-8433, USA.

OBJECTIVE: The aim of this study was to determine the clinical factors that contribute to posterior perineal laceration length. STUDY DESIGN: A prospective observational study was performed in 80 consenting, mostly primiparous women with term pregnancies. Posterior perineal lacerations were measured immediately after delivery. Numerous maternal, fetal, and operator variables were evaluated against laceration length and degree of tear. Univariate and multivariate regression analyses were performed to evaluate laceration length and parametric clinical variables. Nonparametric clinical variables were evaluated against laceration length by the Mann-Whitney U test. RESULTS: A multivariate stepwise linear regression equation revealed that episiotomy adds nearly 3 cm to perineal lacerations. Tear length was highly associated with the degree of tear (R = 0.86, R(2) = 0.73) and the risk of recognized anal sphincter disruption. None of 35 patients without an episiotomy had a recognized anal sphincter disruption, but 6 of 27 patients with an episiotomy did (P <.001). Body mass index was the only maternal or fetal variable that showed even a slight correlation with laceration length (R = 0.30, P =.04). CONCLUSION: Episiotomy is the overriding determinant of perineal laceration length and recognized anal sphincter disruption.

PMID: 11518907 [PubMed - indexed for MEDLINE]

eremita[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]




dikamba - 28.10.2002 21:41

  to lepiej nacinać, czy nie? a jeżeli pęknie w kilku miejscach - jak np u mojej znajomej, która rodziła prawie 5kg dziecko??

diki i chłopaczek (10.01.03)



olamini - 28.10.2002 21:54

  Ja musiałam być nacięta bo moja mała zaczęła sie rodzić potylicą. gdyby mnie nie nacieli to do dzisiaj bym chyba rodziła :-)

Ola mama Paulinki (05.05.02.)



polahola - 28.10.2002 22:33

  mnie tez nacieli, bo nie moglam wypchac. dzieki bogu, poniewaz malemu juz sie zawiazywal (cord po ang.-wypadlo mi z glowy, to co przecinaja przy porodzie;) na szyjce :( w zyciu bym nie wypchala sama 4 ro kilogramowca! a watpie czy by mi tylko 3 cm peklo!
decyzja zawsze powinna nalezec od lekarza. gdy dziecku grozi niebezpieczenstwo, mam gdzies, ze bede miala potem dluzszy szew. wszystko sie szybko zagoilo i juz nic nie pamietam;)

pola
:o) adam jan 13/3/01
:o):o) jeszcze nie mam imion 13/4/03




ere - 29.10.2002 00:31

  Oczywiście , że trzeba naciąć, ale jedynie w WYJĄTKOWYCH sytuacjach ( jak te opisane w postach od dziewczyn - duża waga urodzeniowa, pętla z pępowiny). W tekście ang. jest mowa o dysproporcjach budowy matki i wagi dziecka jako ważnym wskazaniu do ewent nacięcia ( jak np. to 5 kilogramowe) . Decyzję podejmuje lekarz, jeśli jest to dla dobra dziecka.
Cytowane przeze mnie badanie przeczy głównie wykonywanym " na zapas" episiotomiom, które jakoby zmniejszają zakres uszkodzeń. Nieraz mówi się " lepiej naciąć niż miałoby pęknąć". Badanie dowodzi , że jest wprost przeciwnie.

eremita[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]Edited by ere on 2002/10/29 00:50.



AnnaR - 29.10.2002 09:13

  Ojej, a czy takie nacinanie boli? I czy leci dużo krwi?

AnnaR + Picasek (03.05.2003)[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]



Kaska - 29.10.2002 12:16

  Oj ere piszesz moim zdaniem bzdury, jestem polozną i nigdy w życiu nie chcialabym urodzić bez nacięcia ,które wykonane w dobrym momencie nie boli, wykonane z zasadami aseptyki i antyseptki goi się dobrze, wiesz napatrzeylam sie na porozrywane krocza , poszarpane miesnie ,i nie chcialabym miec tego samego, a tak na marginesie może ogladaleś film dokumentalny o operacjach i plastykach pochwy i calego narządu rodnego , więc poddają sie nim kobiety na zachodzie gdzie nie praktykuje się wlasnie nacięcia krocza,więc nie sądzę abys w tej wlasnie kwestii mial rację
Kaska i 12 tyg malenstwo




Trodis - 29.10.2002 12:24

  powiedz mi jak to jest w praktyce- czy nacinają krocze od razu tak "na wszelki wypadek" czy dopiero wtedy kiedy rzeczywiście jest to konieczne. Przecież wiadomo, że cześc kobiet- choć nieliczna- może urodzić nawet pierwsze dziecko bez nacinania krocza i nie powoduje to żadnych uszkodzeń, peknięć itd. Czy mogę uzgodnić z położną, że zrobi nacięcie tylko wtedy gdy okaże się ono konieczne czy raczej wszyscy tną od razu "na wszelki wypadek"??




OlaSz - 29.10.2002 12:33

  z tego co ja wiem, to nacinają dopiero w ostatecznym momencie, jak ciało tam zaczyna się już robić białe. A prawdą jest, ze można bez nacięcia spokojnie urodzić - moja kumpela tak właśnie urodziła i nic jej nie pękło. fakt, ze dzidzia była malutka, bo ważył tylko 2700 kg. Także sądzę, ze duży na to wpływ ma jednak waga dzidziusia...

Ola
[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] termin-26 listopada 2002 r. [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]



Kaska - 29.10.2002 12:40

  Pewnie ze nacinaja wtedy kiedy tkanki krocza zaczynają bielec to znaczy że nie przewodza juz bodżców bolowych i dlatego fachowo nacinane krocze nie boli, oczywiscie mozna urodzić bez naciecia ale jest duze ryzyko powstania krwiakow wewnątrz rozciągniętych tkanek więc nie warta skorka wyprawki
Kaska i 12 tyg dzidzia




ere - 29.10.2002 13:42

  Oj Kasiu..... absolutnie masz prawo do własnego zdania, ale odnośnie nacinania przy każdym porodzie ( co sugerujesz ) muszę zaprotestować. Dlaczego ? Bo :
1. Zakładając, że nie ma wskazań medycznych omówionych w poprzednich postach, jeżeli wszystko jest OK, to właściwie przygotowana do porodu kobieta i odpowiednio prowadzony poród nie prowadzą do peknięcia krocza ! Celem mojego działania jest to, żeby kobiety NIE BAŁY się porodu ! Poród jest męczący, ale nie MUSI TAK boleć ! Większość, ze strachu jest tak napięta, że trudno się dziwić pękającym mięśniom. Widziałem niejeden poród, gdzie nie pociekła nawet strużka krwi. To jest możliwe.

2. Poza tym, ja CYTUJĘ wyniki konkretnych badań z renomowanego ośrodka naukowego opublikowanych w uznanym piśmie a nie wygłaszam własnych, niesprawdzonych opinii .

3.O filmie sam pisałem w swoim poście ( Vagina na stole w TVP) ale to nie brak nacinania krocza prowadzi do konieczności plastyki pochwy a brak REHABILITACJI mięśni po porodzie. W Polsce, gdzie od lat episiotomie wykonuje się "z zasady"
na wysiłkowe nietrzymanie moczu po porodzie cierpi 20% rodzących a operacji plastyki pochwy jest równie dużo, niestety nie zlecając po tym rehabilitacji. Mam wiele pacjentek, które mają za sobą po 3 lub 5 takich operacji ciągle problem nawraca. Dopiero rehabilitacja daje im szansę wzmocnienia mięśni i poprawy zdrowia.

I na koniec ...mnie nie zależy abym ja miał rację.... ale na tym , aby kobiety w Polsce miały swobodny dostęp do tych wszystkich terapii, które od lat oferuje się im na świecie i to bezpłatnie !

serdecznie pozdrawiam Ciebie i maleństwo [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]

eremita[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]



ere - 29.10.2002 13:59

  Przede wszystkim, nie mozna generalizować. Bo bywa róznie. Nie mniejsze jest ryzyko dolegliwości wynikających z istnienia blizny po szwie. Sądzę ,że niejedna dziewczyna mogłaby na ten temat wiele powiedzieć ,że nawet wiele lat po porodzie odczuwa ból przy stosunku...

eremita[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]



Kaska - 29.10.2002 15:09

  Myślę że widzac naprawdę skutki nie nacinania krocza zmienilbyś zdanie na ten własnie temat, a kobiety w dzisiejszych czasach poprostu nie mają czasu na solidne przygotowanie do porodu co potwierdzaja niublaganie statystyki 97% porodow konczy sie nacięciem porozmawiaj raz z polskim ginekologiem na ten temat a zmienisz zdanie , a cytowales zagraniczne publikacje odnoszace się do "zagranicznych kobiet " i zagranicznych warunkow u Nas jest tak a nie inaczej i tego nie zmienisz choć tak bardzo byś chciał
kaska i 12 tyg maleństwo




ere - 29.10.2002 15:28

  Kasiu .....z ginekologami ( i urologami ) to ja współpracuję na codzień... Zgadzam się z Tobą - u nas jest TAK a nie inaczej ...przerażone porodem kobiety, "poganiane porody", niedobór wiedzy na temat porodu naturalnego, form znieczulenia, potrzeby rehabilitacji .....to znaczy jedynie, że przed nami długa droga i potrzeba działania aby to zmienić a nie przyjmować za staus quo....Nawet najdłuższa droga, zaczyna się od pierwszego kroku ....

eremita[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]



polahola - 29.10.2002 16:05
w koncu fachowa opinia!
  dziekuje ci eremito. czasem trudno przeforsowac swaja opinie, nawet poparta doswiadczeniem! jednak nie ma to jak fachowe zdanie sprawy. i zgadzam sie. w polsce daleka jeszcze droga do porodow na poziomie. pocieszajace wiec, ze jest juz coraz lepiej.
sama rodzilam w nowym jorku i uwazam, ze to byl najlepszy porod jaki moglam miec! zycze wszystkim dziewczynom, zeby mogly to samo powiedziec o swoim ;o) serdecznosci!

pola
:o) adam jan 13/3/01
:o):o) jeszcze nie mam imion 13/4/03



polahola - 29.10.2002 16:08
przepraszam kaske!!
  przepraszam cie kasiu za te eremite. zupelnie nie wiem skad mi sie wzielo to imie?;)

pola
:o) adam jan 13/3/01
:o):o) jeszcze nie mam imion 13/4/03



dikamba - 29.10.2002 17:56

  Mam juz jedno dziecko, które urodziło się małe, tj z wagą 2700. W szpitalu, w którym rodziłam, juz przed porodem wygolono mi miejcse własnie tam, gdzie będzie nacięcie, na moje pytania , czy musze być nacinana, usłyszałam, że WSZYSTKIE PIERWIASTKI są nacinane i już. Z kolei np koleżanka z pracy rodziła dziecko blisko 5-kg i jej nie nacięto, bo lekarz prowadzący poród - sadysta zresztą - stwierdził, że TAM on nie będzie ingerował skalpelem, natura sama wybierze sobie drogę. Pękła więc w 4 miejscach!
Takie a nie inne zachowania lekarzy ja tłumaczę brakiem kompetencji i zupełna ignorancją pacjenta, dlatego zdecydowałam się rodzić drugie dziecko TYLKO w prywatnej klinice.
O, jeszcze jeden przykład porodu przypomniał mi się: inna koleżanka z pracy w czasie skurczy usłyszała: niech sie pani jeszcze wstrzyma z tym porodem, dopóki serial "...." sie nie skończy....
Na koniec muszę stwierdzić, że większość znajomych rodzących na porodówce przeżywa horror związany z zachowaniem lekarzy lub/i położnych.

diki i chłopaczek (10.01.03)



Kaska - 29.10.2002 18:41

  Ato juz inna beczka, jak kto podchoodzi do sprawy ja za punkt honoru postawilam sobie że kazda rodząca na porodówce ma sie czuc tak jakby w tej wlasnie chwili rodzila tylko ona jedna , zapewniam jej wszystko a wiecie dlaczego poniewaz traktuje pacjentki tak jak ja chcialabym być traktowana i dlatego z pacjentkami jeszcze dlugo po porodzie mam kontakt telefoniczny mogą zadzwonić poradzić się o kazdej porze dnia i nocy , w Polsce panuje moda na nieprofesjonalizm i niedouczenie w swoim fachu więc stąd te wszystkie koszmary na salach
porodowych
Kaska i 12 tyg żabka




Kaska - 29.10.2002 18:50

  I jeszcze jedno nie jestem zwolenniczka nacinania krocza przy kazdym porodzie ,kilka razy udalo mi się nia nacinać przy pierwszym porodzie ale to wyjątkowe sytuacje a pacjentki rodziły w pozycji kolankowo-lokciowej która jest bardzo pomocna lecz jest druga strona medalu w Polsce straszą jeszcze przestarzale łozka porodowe i przekonanie lekarzy że to jest dobre a my połozne niewiele możemy powiedzieć w tej kwestii
Kaśka i 12 tyg żabka




ere - 30.10.2002 11:37

  I tu doszliśmy Kasiu do sedna sprawy .... nieprofesjonalizm, lekcewazenie położnic , złe warunki porodu, przestarzałe łóżka, porody na leżąco...itd.. Ja dorzucam do tego jeszcze :
złe przygotowanie psychosomatyczne do porodu
( kobiety sie go boją i nie ćwiczą mięśni , oddechu ) oraz brak rehabilitacji po porodzie.
Wtedy mniejsza będzie potrzeba nacinania i mniejsze uszkodzenia oraz ich skutki w przyszłości. Do Twojej pracy potrzebna jest i wiedza i serce - świetnie, że Masz i jedno i drugie
bo niestety zbyt wielu jeszcze nie ma nic...

eremita[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]



Kaska - 30.10.2002 11:45

  I to wlasnie jest przykre a cierpią rodzące, nigdy nie zamienilabym swojego zawodu na inny , jestem kobieta i wiem czego oczekują kobiety, wiesz dziwi mnie tylko to że wiele gin to kobiety a zupelnie" nie czuja klimatu" czytają fachowe publikacje a nic nie starają sie zmienić, zamiast iść do przodu uwsteczniają sie jak tylko można , ile jescze będziemy musialy znieść bólu aby było lepiej?
Kaśka i 12 tyg dzidzia




ere - 30.10.2002 12:01

  Cieszę się , że ten temat wywołał taką dyskusję - bo w końcu wyszło szydło z worka - lepsze warunki porodu , lepsze przygotowanie kobiet, mniej strachu - oznacza większe rozluźnienie mięśni i ograniczenie możliwości pęknięć. Skoro Kasia pisze o 97% " nacinanych" porodów to jest to jedynie wyraz obrania drogi na skróty . Jeżeli jest bardzo duże dziecko, złe ułożenie płodu itp to oczywiście trzeba ciąć, ale to nie jest 97% przypadków !!!

eremita[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]



ere - 30.10.2002 12:20

  Wierzysz w to, że czytają ??? :):):) no w każdym razie nie wyciągaja wniosków.... Oczywiście, na szczęście NIE WSZYSCY. Pomału się zmienia...
Poród to FIZJOLOGIA kobiety, im bardziej będzie naturalny ( czyli przede wszystkim z pełnym komfortem psychicznym kobiety otoczonej czułością, opieką, zrozumieniem) - tym mniej bólu i okołoporodowych urazów. Powinien sie odbywać ZAWSZE w atmosferze MIŁOŚCI i WSPARCIA a nie napięcia, opieprzania za "zachcianki" czy ospałość. Nowoczesny poród to poród zblizony jak najbardziej do NATURY a nie rozwiązania typu szablonowa episiotomia i ZZO....
Możesz mi wierzyć, robię i będę robił w tym kierunku wszystko, zeby było lepiej.
Jestem z WAMI ![img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]

eremita[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]



Kaska - 30.10.2002 18:21

  Super że jest ktoś kto to rozumie
Kaska i 12 tyg dzidzia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl


  • "cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :) "ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią "tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca) "czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie "jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech? "karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym "pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem "jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia "chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie.... "sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • epicusfuror.xlx.pl
  •  Pokrewne
     . : : .
    Copyright (c) 2008 pamietnik-prostytutki | Designed by Elegant WPT