Wielka radość i duża porcja smutku
ada77 - 26.09.2003 09:23
Wielka radość i duża porcja smutku
No bo chyba tak już jest, że nie może być po prostu dobrze. Byłam z Mikołajkiem u lekarza i pediatra stwierdził, że Miki jest nad wiek rozwinięty psycho-fizycznie ( uwielbiam tego doktorka). Psycho-bo ma 4 miechy i rozumie słowo "mama", które wymawia świadomie patrząc na mnie, kojarzy odległe fakty tak jak jedzenie piersią i kolkę, która następuje długo później, nie umie mówić "tata", ale wie gdzie on jest ( lekarz pytał Mikusia gdzie jest tata, a Miki za każdym razem patrzył na tatę i usmiechał się). Od dawna umie powiedziec na wyraźną prośbę "Jak robią sówki?" (huhuhu) i bawi się przy tym. Intuicyjnie czuje, że deszcz jest mokry, bo choć jeszcze na niego nie pada tuz po wyjściu z klatki, na widok wody chowa sie pod budkę w nosidełku ( to nowa umiejętnośc, jeszcze 3 tygodnie temu w ogóle tego nie kojarzył). I różne tam takie, bardzociekawe, mądre reakcje, jakich może i faktycznie nie widziałam u niekórych np. u 6-miesięczniaków. Ciekawe czy mu zostanie i czy to się jakoś przekłada na przyszłość. Zobaczymy. Fizycznie, bo już od 3 tygodnie trzymany "do góry" normalnie trzyma sztywno główkę, od dawna kręci sie dookoła własnej osi, robi mostki, próbuje sidać i wstawać( na co nie wolno mi pozwalać). No i byłoby tak pięknie i ja dumna mama wróciłabym do domu radosna ( w końcu to fajnie) gdyby nie to, że ...ma okropną wysypkę na tle alergicznym i to jedząc Bebilon Pepti, musi brać sterdy w maści ( ale mam też robiony Cudokrem na atopowe wypryski dzieki kochanemu forum). Nie wiadomo na co to uczulenie i dlaczego nie niknie. Poza tym Miki, choć dobrze na razie przybywa na wadze znów nie chce jeść. I UWAGA- to wasnie powód mojego przejmującego smutku: ma jakieś nerowe ataki. Wyjasnienie: mózg nie wytrzymuje napięcia, nadmiaru informacji, bodźców, zbyt szybkiej nauki, jest przeladowany a miki wciąz chce chłonąc świat, szybciej i mocniej. Przez sen się rzuca, kopie, wieczorem krzyczy gdy zamknie oczy, męczą go obrazy. ;-((((( Koszmar. Nie wiem co będzie dalej. Podobno to minie i nie pozostawi śladów, mózg się "rozciągnie", ale jak znieść te krzyki i niespokojne noce ;-(((( ada77 i miki 20 maj 2003 - Miki dłubie w wirtualnym ząbku ;-))))
Katarzynka - 26.09.2003 09:33
ależ takie napięcia to cecha geniuszy!!!!!
Kaśka z Natusią (18 miesięcy :-)
EwkaM - 26.09.2003 09:49
z Krzysiem jest podobnie: budzi sie w nocy z krzykiem, ma problemy z zaśnięciem, wierci się, rzuca przy usypianiu... matrwi mnie to strasznie ;((( boję się, że mam dziecko nadpobudliwe ;(((
[i]Ewa i Krzyś (9 i 1/2 mies.)
Katarzynka - 26.09.2003 09:53
a może to kryzys ósmego miesiąca (Nati reagowała podobnie i trwało to do ok. 10-11 miesiąca) ?
Kaśka z Natusią (18 miesięcy :-)
ada77 - 26.09.2003 09:54
hi hi hi, geniuszy! Kochana jestes, tak słodkiego pocieszenia się nie spodziewałam ! :-)))) buziaczki ada77 i miki 20 maj 2003 - Miki dłubie w wirtualnym ząbku ;-))))
Katarzynka - 26.09.2003 09:58
to szczera prawda a nie tylko pocieszenie :)))
Kaśka z Natusią (18 miesięcy :-)
bruni - 26.09.2003 10:02
moze bujaj go na rekach przy zgaszonym swietle...(wieczorem), a w dzień usun z pola jego widzenia jak najwiecej przedmiotów przyciągających uwage (kolorowe maskotki itp) - wycisz jego otocznie. Wyjmuj zabawki gdy jest czas na zabawe, a poźniej chowaj. Być moze jest niespokojny, bo za dużo araz ciekawych rzeczy go otacza!!! przez co nie moze sie skupić na jednej!
Bruni i Filipek'04.2003
ada77 - 26.09.2003 10:03
No własnie, do tego okropieństwa w nocy juz nawet zdażylam przywyknąc, wiem, że ma to wiele dzieci. Męczą te walenia piętami o łóżeczko az dudni, ale...jego męcza bardziej! Ale te wieczorne ataki: kładę go jak zwykle do łożeczka, on jak zwykle zaczyna zasypiac twardym snem, na noc i nagle jak nie wrzaśnie!!! Kopie, pręzy się, odgania coś łapkami, więc go tulę, całuję, ale to nic nie pomaga, nie może sie obudzić. Kiedy go wreszcie obudze jest tak zeczony i spiący, że znów pada i zaczyna sie od nowa. A ten krzyk jest tak przeraźliwy, że kolka to nim pikuś!!! I z tym poszliśmy do lekarza-ból brzusia wykluczony, ząbki jeszcze nie idą, a to wygląda na typowy atak nerowowy. To po prostu nie do zniesienia!!! ada77 i miki 20 maj 2003 - Miki dłubie w wirtualnym ząbku ;-))))
ada77 - 26.09.2003 10:12
Masz rację, tez tak pomyślałam i staram sie tak robic, ale on i tak coś znajdzie, komar bzyczy, za ścianą sąsiedzi krzyczą, ulicą przejedzie motor, łóżko skrzypnie itp. i on juz się rozgląda, ekscytuje, szuka, a ja drętwieję, bo zbliża się czas usypiania, on u mnie na rękach i znów cały rozciekawiony. Ciemnośc nawet go w pewnym sensie pobudza, bo musi się bardziej wysilic by cos znaleźć, a jak juz znajdzie to większa uciecha :-(((( - pewnie wiecie o co chodzi, bo chyba wszystkie dzieci mają w pewnym okresie podobnie . W końcu jednak jakoś tam usypia i za chwile zaczyna się ta przerażająca walka z witrualnymi najeźdźcami...Teraz około 8-9 zabieramy go na spacer, w wózku łatwiej zasypia i ostatnie dwa dni przespał te ataki...ale zimą jeźdźic dwie godziny po nocmym mrozie...Acha, no i odbił sobie w nocy...Rzucawka jak nigdy :-((( ada77 i miki 20 maj 2003 - Miki dłubie w wirtualnym ząbku ;-))))
ewa250 - 26.09.2003 10:38
ale masz fajnego zdolnego synka :))))))))
Ewa juz z Jasiem (09.07.2003)
ada77 - 26.09.2003 10:43
dziekuję Ewciu, Ty też masz wprost przecudownego Jasieczka, który jest na pewno duuuzo cichszym modelem dzidziusia ;-)))) gdy mój Miki ma ten napad słyszy go cały blok. Katarzynka pisze, że dlatego sie tak drze, bo genialny hi hi hi kochana jest i tak się smutkuję, ale dzieki Wam już mniej całuski dla Jasia ada77 i miki 20 maj 2003 - Miki dłubie w wirtualnym ząbku ;-))))
Emalka - 26.09.2003 10:53
eszszsz te Mamy... mają w domu geniusza, a się zamartwiają :))) - nic sie nie amrtw. Pomyśl, jak bys sie czuła, gdyby nagla zaczął otaczać Cię STRASZNIE interesujacy świat, którego do tej pory nie byłaś świadoma, a teraz chciałabyśpoznać jego każdy szczegół? No wiec tak sięczuje teraz Miki... Bruni ma racje, sprobuj wyciszyc troszke otocznenie okol synka a moze sie troszke uspokoi... a tak btw, to gratuluje takiego zdolniachy w domu!!! my cieszymy sie na razie z "a gieeeeeee" i chichrania przy przewijanui, hihi. "mama" powie pewnie gdzieś za rok :) pozdrawiamy <font color=blue>emalka i Zuzka, ur. 21.04.03</font color=blue>
gucia - 26.09.2003 10:56
czytalam z otawrtymi ustami.......jestem zachwycona! dopiero dalsza czesc postu uswiadomila mi, ze nie jest rozowo........Rzeczywiscie, duzo wrazen...........Ninka tez miewa niespokojne noce- nie w takim stoniu jak Miki.........daje jej wtedy do picia w nocy herbatke z melisa.........Troche sie uspokaja- chyba samym piciem.......
guciak i Ninka ur. 27.04.2003
ada77 - 26.09.2003 11:06
dziękuję Ci, jestes kochana, ale te ataki sa takie okropne. To wysoka cena za te jego "ponad wieki". Nie mogę patrzec i słuchac tego co się wieczorem dzieje, nie wiem czy to naparwde nie przyprawi go o jakąś nerwicę...tego się boje najbardziej. No i to nie zawsze jest "mama", czasem "mamma" albo "mam", ale wie o kogo chodzi ;-))) PS Wszyscy mówią, że każde dziecko ma swoje tempo rozwoju, więc nie zwróciłam na to uwagi, myślałam, że duzo 4-miesięczniaków tak ma, ale podobno nie... ada77 i miki 20 maj 2003 - Miki dłubie w wirtualnym ząbku ;-))))
ada77 - 26.09.2003 11:09
Oj, nie za różowo; w dzień-owszem-cudownie patrzec i słuchac mikiego, ale wieczorami i w nocy wręcz przeciwnie..;-((( A herbatke już zaraz kupuje i daje w hurtowych ilościach ;-))) dziekuję Ci i ucałuj słodziacha Ninkę ada77 i miki 20 maj 2003 - Miki dłubie w wirtualnym ząbku ;-))))
agnieszka24 - 26.09.2003 11:10
Przede wszystkim wiedz że "każdy kij ma dwa końce" i jeśli Twój maluch tak chłonie otaczający Go świat troszkę mniejszym mózgiem niż nasze to musi być gdzieś ujście nadmiaru emocji!!!!! Wyrazem tego są wspomniane przez Ciebie ataki. Dziecko Twoje w dzień się uczy (duuuuużo) a potem przez sen przetwarza to jeszcze raz aby to utrwalić (doskonale pamiętam że jak w szkole w dzień uczyłam się wiersza to dopiero po przespanej nocy naprawdę go umiałam!!! Aha i jeszcze jedno Mój smyk też nie zasypia od tak ! Zanim zaśnie to mruczy, marudzi jeździ łapkami po buźce i tłumaczę to sobie że tak właśnie radzi sobie z emocjami (obrazy, kolory dźwięk), których jest bardzo dużo w otaczjącym Go nowym świecie!!!! A tak nawiasem mówiąc To rzeczywiście chyba Ci Einstein rośnie w domu POZDROWIENIA
Agnieszka i Michałek
ada77 - 26.09.2003 11:17
To bardzo mądre i trafne co napisałaś o tym przetrawianiu nowych wieści i zapewne analogia z wierszem jest stosowna, ale z Einsteinem to już przesada ;-)))) Ja tłumacze to tym, że on nigdy nie spał w dzień, więc miał więcej czasu niz rówieśnicy by się uczyc, a że to uwielbia to takie mamy efekty i te cudowne i te okropne ...dziekuję i całusy dla przystojniacha Michałka ada77 i miki 20 maj 2003 - Miki dłubie w wirtualnym ząbku ;-))))
gucia - 26.09.2003 11:18
dziekuje za caluchy i zycze powodzenia! i spokojnych nocy.....Pzdr!
guciak i Ninka ur. 27.04.2003
Ani_ani - 26.09.2003 11:53
Takie noce są fatalne. Moja Iza już pannica roczna wciąż tak kiepsko śpi. Choć te noce zaczęły siędopiero jakieś 2-3 mies temu. Już sama nie wiem czy jej czasami coś nie jest, czy to tylko taka reakcja na świat?
Ani_ani i Izunia-Kropunia ( już roczek)
go76 - 26.09.2003 13:05
tak, tak Katarzynka z pewnością ma rację!!! Ale......... mimo że mój Kuba generalnie miał głęboko gdzieś cały otaczający go świat z mamusią i tatusiem włącznie, a mama z pełnym zrozumieniem powie jak będzie mu potrzebna kasa na piwko - to też przechodziliśmy przez takie szopki z usypianiem i spaniem. Darł się przed zaśnięciem godzinami a jego sen był niepewny jak "pokój na bliskim wschodzie". I nagle wszystko przeszło - bez wyraźnej przyczyny ot tak zwyczajnie i po prostu! tak więc nie pozostaje ci chyba nic innego jak uzbroić się w anielską cierpliwość, której my - mamy- mamy przecież pod dostatkiem hehehehe.
GOSIA i Kubuś (14.09.2002)
callipso - 26.09.2003 15:11
....gratuluję! Miki to mały zdolniacha:) jak tak dalej pójdzie to w wieku dwóch lat zacznie "zaginac" rodziców:))...Igor czsem zamruczy mymymymy lub mamama...ale zupełnie nie czai co chce powiedziec:)) ...co do nocy to my mam takie przejścia od trzech dni...masakra!...mam nadzieję, ze to wina kataru i koszmar skończy sie wraz z jego wyleczeniem bo nie wyrobię...i do tego to moje przeziębienie i wieczna nieobecnosć mężą..padam! Buźka dla małego geniusza:))...bedzie dobrze tylko trzeba przeczekać - zobaczysz!
Ola i Igorek 25.03.2003
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|