Wkurzyłam się i muszę się wyżyć słownie...
Idalka77 - 02.06.2005 09:27
Wkurzyłam się i muszę się wyżyć słownie...
Byliśmy dziś z małym na ostatnim szczepieniu na WZW. Pan doktor - starszy pan, po 60-siętce, były ordynator oddziału pediatrycznego, który nidgy dotąd nie pracował w przychodni, flegmatyk niesamowity - osłuchał Czarka, obmacał ciemiączko, węzły chłonne, zajrzał do ust, stwierdził że górne zęby wyjdą za góra 2 tygodnie (co dziwne, bo 7 tygodni temu twierdził, że wyjdą góra za 4:-/) i stwierdził, że można szczepić. Wtedy go poprosiłam o skierowanie do kardiologa, bo jak byliśmy poprzednio to po ekg pani kardiolog zaleciła jeszcze kontrolę w czerwcu. Miałam to napisane przez nią na zaświadczeniu, które temu ćwokowi pod nos podstaiwłam. A ten z krzykiem na mnie, że już nie mam co robić, tylko dziecko po lekarzach włóczyć, że chyba chcę, żeby się okazało, że mały ma jakąś wadę. Mówię, że wolę 100 razy usłyszeć, że wszystko jest ok, niż raz, że nie jest. A on jeszcze głośniej, że on przecież mówi, że nic tam nie ma! Pytam się po co w takim razie pani kardiolog zaleciła jeszcze kontrolę. A ten w krzyk, że ona chce mieć jeszcze jedną wizytę, żeby kasę od NFZ-tu wyciągnąć. (tak jakby miała mało pacjentów) I że wogóle to może mu jeszcze tomografię głowy zrobić! I biodra sprawdzić i co jeszcze sobie wymyślę!!! Powiedziałam, że miał usg i głowy i bioder. Miał też kontrolę u okulisty. A ten jeszcze w krzyk, że co ja sobie jeszcze wymyślę!!! Aż mi wszystko w środku chodziło i myślałam, że się popłaczę. Mały urodził się w zamartwicy, był pod tlenem w inkubatorze, miał obniżone napięcie mięśniowe, asymetrię mięśniowo-ułożeniową, tachykardię. Dostałam jeszcze w szpitalu zalecenia kontroli - ortopedycznej, neurologicznej, kardiologicznej, okulistycznej. Czy to jest złe, że się do tych zaleceń stosuję? Że wolę iść nawet 100 razy niepotrzebnie do lekarza, niż cokolwiek przegapić? Jeśli kardiolog woli coś sprawdzić to mam to zignorować, bo tak sobie dziadek w przychodni życzy? Jestem wściekła jak nie powiem co i poważnie rozważam teraz zmianę przychodni. Nie wiecie, czy taka zmiana coś będzie kosztowała? Trochę mi żal, bo tą mamy bliziutko, ale nie mam zamiaru nerwów tracić przez dziada głupiego!!! Sorki, że się rozpisałam, zle musiałam to z siebie wyrzucić, bo by mnie zeżarło...
Aga, Edytka & Czarek
MONIKACHORZÓW - 02.06.2005 09:53
no wiesz...jestem oburzona.jak taki stary piernik w ogóle może z dziećmi pracować ....nie słuchaj go,zrób wszystkie badania według zaleceń innego lekarza i zmień przychodnie.raz na pół roku mozna zmienić lekarza nic nie płacąc(o ile sie nie myle oczywiście -kiedyś tak było jak sie przeprowadzałam ale to było 3 lata temu). nie martw się ,wiesz ilu takich lekarzy bez powołania jest ...az głowa boli.najlepiej słuchac swojego zdrowego rozsądku niz takiego starego grzyba. pozdrawiamy.
Monika i Marcinek (15.01.04)
pyza76 - 02.06.2005 10:02
co do zmianyprzychodni, to możesz to zrobić w każdej chwili. nie będzie cię to nic kosztowało jeśli od ostatniego wyboru lekarza dla czarka minęło już 6 miesięcy. przynajmniej tak było kiedyś. dowiedz się najlepiej w tym nowym miejscu, gdzie chciałabyś się przenieść. tam na pewno cię poinformują, co jest potrzebne do takiego przenieisenia. ze starej przychodni przysługuje ci tylko ksero karty, ale nie daj sobie i tego zabrać. życzę powodzenia i masz rację, nie ma co się użerać z ćwokiem. głupi lekarz. tylko tyle powiem.
ps. a dal ci w końcu to skierowanie do kardiologa?
Ania, Tytus (21.08.2001) i Celinka (19.10.2004)
gosik - 02.06.2005 10:23
Nie chcę mówić nawet co czuję jak czytam takie posty.... Przykro. Zmieniłabym od razu przychodnię. Zresztą zrobiłam to już dwa razy. 1 raz gdy lekarz przepisał mi lek na który jestem uczulona (o mały włos nie umarłam w wieku 10 lat...) miał to napisane na czerwono na karcie...cóż każdy może się mylić...ja podziękowałam
Drugi raz zmieniłam bez problemów (całkiem niedawno) - poszłam do nowej przychodni - zapisałam się a oni załatwiali na swoją rękę przeniesienie karty etc. To nic nie kosztuje
Pozdrawiam
Roczniak Filip
szpilki - 02.06.2005 10:34
Halkiewicz?
madzia i Wicia (14 miesiecy)
Idalka77 - 02.06.2005 10:40
Nie, Przudzik. Halkiewicz nadal jest ordynatorem. Zresztą z Halkiewiczem bym nie miała problemu, bo pracuje z moją ciotką:) A tego miałam dziś ochotę opluć, ale mnie rodzice za dobrze wychowali... A ty z Cz-wy jesteś??:>
Aga, Edytka & Czarek
Idalka77 - 02.06.2005 10:45
Dał... Niemal mi w twarz nim rzucił... tylko nie doleciało. Debil. Jeszcze mi serducho z nerwów wali jak głupie. Chyba przejdę się dziś do innej przychodni dowiedzieć się jaki tam jest pediatra.
Aga, Edytka & Czarek
EwkaM - 02.06.2005 10:51
a może zamiast zmieniać przychodnię zmień lekarza? i napisz stosowne pisemnko do kierownika placówki !
[i]Ewa i Krzyś (2 lata i 5 mies.)
bea_bea - 02.06.2005 11:02
wiesz co współczuję wam, szkoda słów na takich ignorantów :( zmień przychodnię i tyle, albo może jest tam w przychodni inny pediatra?
Beata i Radek
Idalka77 - 02.06.2005 11:07
Niestety takiej opcji nie ma. Jest jeden pediatra i koniec. Wyboru nie ma.
Aga, Edytka & Czarek
elik - 02.06.2005 12:02
masz prawo zmienic raz do roku lekarza albo przychodnie. Nic to nie kosztuje. Idziesz do przychodni, do ktorej chcesz sie zapisac z legitymacja ubezpieczeniowa i wypelniasz deklaracje (nn gotowym druczku) .
elik i antek 16 mies
kachna77 - 02.06.2005 12:18
ja tez się wkurzyłam na tego lekarza jak to przeczytałam, doskonale cię rozumiem. a co do zmiany przychodni to można to zrbić bez problemu i żadnych kosztów, przynajmniej tak mnie zapewniano. pozdrówki
Kasia i Piotruś (14.05.2004)
kotuś - 02.06.2005 12:39
Tak ja bym radziła zmień pediatrę bo ten już jest za stary i zmęczony,żeby dzieci leczyć,a badania musisz zrobić dla swojego spokoju.pozdrówka
Paula26 - 02.06.2005 12:41
na Twoim miejscu odrazu poszłabym do dyrektora przychodni i złożyłabym skargę. to naprawdę skutkuje.
Paula i Borys
szpilki - 02.06.2005 13:43
jak kliknęłam "dalej" to sobie uprzytomniłam, że pewnie raczej przudzik a nie halkiewicz :-)
W tymże szpitalu na świat przyszłam ja, moja siostra i moja siostrzenica a moja ciocia jest ginekolog-położnik (II stopnień spec.) i odbierała siostrzenice :-)))
Na dziecięcym za czasów przudzika swoje odleżałam... Z Halkiewiczami mieszkaliśmy blok w blok i z juniorka (nomen-omen moją imienniczką) na jednym trzepaku fikołki robiłam :-)
A szpital rzeczony codziennie oglądałam bo chodziłam do podstawówki, która jest naprzeciwko.
madzia i Wicia (14 miesiecy)
Idalka77 - 02.06.2005 14:01
To gdzie teraz mieszkasz? Ja się urodziłam na Kordeckiego (teraz już ten szpital nie istnieje). Ale oboje dzieci urodziłam na 1000-leciu. Do postawówki też chodziłam na 1000-leciu, ale do 42:) A do Przudzika od dziś pałam rządzą mordu >:[ Wkurzył mnie na maxa. On - najmądrzejszy człowiek świata!! Wrrr...!!!!
Aga, Edytka & Czarek
szpilki - 02.06.2005 14:17
halkiewiczówna chodziła do 42 :-) ale ona jest chyba '75 rok produkcji - o ile mnie pamiec nie myli. Ja kończyłam SP 31, potem informatyka w ZSSB na augustyna jako rocznik doświadczalny :-)
Potem wyemigrowałam do wawy i tu założyłam rodzine. W czwie mam rodzine. Ostatnio nawet byłam :-)
madzia i Wicia (14 miesiecy)
Olinja - 02.06.2005 17:55
Normalnie mnie wcieło. Ale baran, konował jeden. Kurcze wydaje mu ise, ze wszystkie rozumy zjadł. Ignorant jeden. Wiesz może postaraj sie najpierw zmienic lekarza. W mojej osiedlowej przychodni jest czterech pediatrów. Zrobiłam wywiad środowiskowy, który jest najlepszy i poszłam. Na razie jestem zadowolona. Pani dr jest ok i zleca wszystko co trzeba.
Normalnie Ci współczuje takiej wizyty.
Olinka i Jonatan (20.04.2005r)
sreberko - 02.06.2005 18:08
Po pierwsze, przychodnie mozesz zmienic w kazdej chwili, masz do tego prawo...i to nic nie kosztuje. To oni sa dla Ciebie a nie Ty dla nich. Po drugie to wspolczuje Ci, ze trafilas na takiego palanta, jak czytam badz slysze o takich historiach to flaki sie wywracaja...chociaz ja osobiscie nigdy nie spotkalam sie ze zla "opieka medyczna"....nie wiem czy to los szczescia czy mam nosa do lekarzy :)
Pozdrawiam cieplo i zycze dzieciatku tylko zdrowka :))))
Monika & Laurcia 21.06.04
Kata - 02.06.2005 20:02
masz całkowitą rację i każda odpowiedzialna matka by tak zrobiłą - chodziła na wszystkie zalecone kontrole po takich przejściach
przychodnie można zmienić chyba raz czy dwa za darmo, idź precz od tkaiego lekarza, dziękuję bardzo [img]/images/forum/icons/mad.gif[/img]
pozdraiwam
ROCZNIAK
cszynka - 02.06.2005 20:51
Współczuję bardzo, że takie coś Wam się przytrafiło. I podziwiam, że nie odpyskowałaś mu w podobnym tonie. Za to co nawyrabiał należy mu się mały donosik do jego przełożonego. Jak nie masz odwagi ustnie to może pisemnie. A przychodnię zmień tak czy siak jeśli innego pediatry tam nie ma. W innej powinni Ci pójść na rękę jak powiesz im dlaczego zmieniasz przychodnię (jeśli akurat taka zmiana nie należałaby się Wam) Ale mam nadzieję, że możesz zmienić i oszczędzić dzieciom wizyt u tego "dziadka" Pozdrawiam
Ola (06.01.2003)
mg19793 - 02.06.2005 21:25
zmien przychodnie.....to jest zalosne,on powinien palic fajke pod cieplym kocem a nie dzieci leczyc!!z tego co wiem takie zmiany nic nie kosztuja bo sama przenosialm sie z miasta do misata wiec i przychodnie musialm zmienic.jedyne co potrzebowalam to karte szczepien,i wybor kolejnego lekarza i poloznej srodowiskowej.powodzenia.
magdzik22 - 02.06.2005 22:47
ja non stop slyszalam od mojej mamy (pielegniarki), ze dziecko niepotrzebnie po lekarzach ciagam. A mala miala asymetrie napiecia miesniowego i nasza lekarka stwierdzila, ze lepiej wszytsko sprawdzic i wiedziec jaka jest tego przyczyna, niz cos zaniedbac. Dobrze, ze moja mama daleko mieszka, bo ciagle mi to wytykala - jakbym dla wlasnej przyjemnosci jezdzila od lekarza do lekarza. Dopiero jak okazalo sie, ze 6-miesieczna Marta ma wirusa cytomegalii i konieczna jest hospitalizacja w CZD - mama (i innych kilka osob dookoloa - cudem nagle zamilkneli).
Idalko - rob swoje! Starym dzidem sie nie przejmuj. Zmiana przychodni nic nie kosztuje - masz prawo do takiej zmiany dwa razy w roku (przy trzecim razie juz nie wiem co sie dzieje). Z malym na pewno wszytsko bedzie dobrze, ale takie badania mu nie zaszkodza, a Ty bedziesz spokojna. A spokojna mama to szczesliwa mama. A szczesliwa mama to szczesliwe dziecko! Zmieniaj tego lekarza i wogole sie nie przejmuj - konowal jakis! Tfu!
Magda & Marcia 07.09.04
kokunia - 02.06.2005 22:54
Zmień przychodnię jak najszybciej.........................
Agata i Wiktorek (13.04.2003)
Anusia77 - 03.06.2005 12:35
Współczuję.
Ale przychodniom opłaca się zatrudniać lekarzy w wieku nieprodukcyjnym, bo za emerytów i rencistów nie płaci się ZUSu.. U mnie jest podobna sytuacja, a do pediatry muszę jeździć prywatnie.
Pozdrawiam:)
Ania i Sarenka (27.12.2004)
Ewa - 03.06.2005 18:29
można zmienić lekarza, też słyszałam że 2 razy do roku bezpłatkie a znajoma lekarka móiła że nawet jakby się zmieniło więcej razy to rzadko kiedy się za to płaci. A co do lekarza - ja jak znam życie powiedziałabym mu co o nim myślę i zmieniłabym przychodnię. Ja dziś u pediatry szczerze z nią pogadałam bo chodzę do specjalistów - jej znajomych (o czym tez się zresztą dziś dowiedziałąm) i jak powiedziałam jak niektórzy z nich traktuja pacjentów to powiedziałą że jest jej wstyd za kolegów po fachu że takie cyrki wyprawiają!!!!!!!
Ewcia i Asieńka
fikcja1 - 03.06.2005 22:32
Mnie też kiedyś mocno wpienili w przychodni więc od razu poszłam na skargę do kierownika. A ponieważ ten bronił swoich pracowników całą piersią (mimo, że ewidentnie nie mieli racji,a to co usiłowali mi wcisnąć brzmiało jak totalny debilizm) zadzwoniłam do Rzecznika Praw Pacjenta ze skargą na tegoż kierownika i jego niedoinformowany personel i po pół godzinie wszyscy skakali koło mnie i tak jest do dziś. Im wydaje się, że są najmądrzejsi. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka. Aga i Karol
Toeris - 04.06.2005 11:43
Wierzyc mi sie nie chce Ala urodzila zie bez problemow okolo porodowych a cos takiego jak przeswietlenie bioder dwukrotne wg mojej lekarki to standard (wykonywany nieodplatnie oczywiscie, przychodnia panstwowa) Podobnie z masa innych specjalistow jak tylko cos widzialam niepokojacego zglaszalam lekarce i dostawalam bez zadnego "ale" skierowanie na konsultacje. Od specjalistow tez nigdy takiego czegos nie uslyszalam. Chyba bym nie powstrzymala jezyka przy tym lekarzu.
Moze zmienic przychodnie? Pozdrawiamy
Toeris, Ala i 10.12.05
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|