ďťż
Strona główna
 
wyprowadzam się z domu...



gonia23 - 04.07.2005 13:59
wyprowadzam się z domu...
  przerosły nas problemy. dziś mąż powiedział mi przez telefon kilka strasznie przykrych rzeczy - że nic nie robię tylko sobie chodzę na masaże (wyszczuplajace), że tylko wydaję jeg pieniądze i ogólnie jestem darmozjadem i w ogóle nie przejmuję się niczym, a w szczególności warsztatem (firma meblarska) i bez powodu czepiam się jego mamusi.
w rzeczywistości codziennie sprzatam, piorę, prasuję, zajmuję się dzieciakami, dostaje przecież macierzyński i w całości spłacam nim nasze kredyty, więc nic mi już nie zostaje...i muszę go prosić o kasę, czego nie cierpię...firmą się bardzo przejmuję, codziennie pytam jak tam idzie, czy przybyli nowi klienci, mówię swoje zdanie, co sądzę o niektórych sytuacjach, oferuję swoją pomoc itp. I bardzo przeżywam...
a jego mama wczoraj się obaziła, że wieczorem śmiałam jej zabrać Zuzię (była mocno przeziębiona, a Zuzka dopiero co od piątku nie kaszle), a mój kochany mąż nie widział w tym żadnego problemu, że dziecko zostaje z chorą teściową. Co więcej, on nie widzi w ogóle problemu w tym, że teściowa zabiera gdzieś Zuzie poza miasto i mnie o tym nie informuje!!!!dla niego jest wszystko w porządku i ja się znowu czepiam. jjeżdżę niesprawnym samochodem, bo nie ma czasu go naprawić (jak zadzwoni siostra, że jej się zepsuł to pędzi od razu), 2 tyg. temu policja zabrała mi dowód rejestracyjny, bo nie było przeglądu to zrobił go dopiero w sobote po awanturze w piątek. a dodam jeszcze, że rano wychodzi o 7 i wraca ok. 18-19, po urodzeniu Marty nie było go w domu 3 tyg. jak wróciłysmy ze szpitala...I ja się naprawdę tego nie czepiam (już się przyzwyczaiłam), a on ciągle mi wypomina, że kiedyś tam zwróciłam mu uwagę, ze nie ma go w domu.a jaki jest dla mnie?nie całuje, nie przytula...
miarka się przebrała i nie dopuszczę, żeby mnie ktoś tak nie szanował...wyjezdzam dziś w nocy do koleżanki...
proszę o pocieszenie

Gosia, Zuzia 2 lata i Marta 8.05.05<P ID="edit"><FONT class="small">Edited by gonia23 on 2005/07/04 14:04.</FONT></P>




Kasiasta - 04.07.2005 14:29

  To się porobiło[img]/images/forum/icons/frown.gif[/img] Nie umiem Ci pomóc, nie wiem co daradzić, jedyne co mogę zrobić, to przytulić - co niniejszym czynię:-)

[b]Dorota 08.08.04[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]



anna.pl - 04.07.2005 14:37

  Chciałabym Cię jakoś pocieszyć ale nie wiem jak. Napiszę tylko, że jeśli On jest naprawdę takim potworem to bardzo dobrze zrobisz wyprowadzając się. Na pewno jakoś się Ci ułoży i wcale nie musisz być poniżana.
Trzymam za Ciebie i dzieciaczki mocno kciuki. Oby wszystko poszło po Twojej myśli.

Daro, Ania i Oliwcia (16.02.2004r)






Mati2 - 04.07.2005 14:38

  Doradzać Ci nie będę ale całym sercem jestem z Tobą. Rób to co uważasz za stosowne!!!!! Nie można pozwolić na brak szacunku ze strony męża.

Pozdrawiamy,

Marta i Korneliusz 7.10.2004





ika - 04.07.2005 16:43

  No ładnie po tak stresującejh ciaży znów jakieś schody[img]/images/forum/icons/frown.gif[/img]
Myślę, ze czas na oddech. Dobrze zrobisz, że jedziesz. odpoczniesz, popatrzysz na wszystko z dystansu, pozwolisz mu tez zorientować się jak wygląda świat bez Was.
Nic tak dobrze nie robi związkowi jak tęsknota.
Po porodzie wiele par ma kłopoty z dogadaniem sie i odnalezieniem w nowej sytuacji.. Mam nadzieję, ze u Was problem tez na tym polega.
Odpocznij, odetchnij. baw się dobrze
może kiedyś pogadamy na gg[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
Pozdrawiam ciepło i trzymam kciuki

ika i Igor 01.04.2004




Klucha - 04.07.2005 17:20

  smutne to co napisałaś :((, może jak sie wyprowadzisz coś do niogo dotrze, ty też spojrzysz na sprawę inaczej a w swoim czasie zatesnicie za sobą, ale może być tak że nie bedzie cię szukał :((. Musisz być przygotowana i na taką ewentualność.

Izka i Zuzia 3 latka



Karolcia_ - 04.07.2005 17:21

  według mnie bardzo dobrze robisz
Nie znam dokładnie Twojej sytuacji żeby ją osądzać (zresztą w ogóle nie lubię osądzać) ale moje zdanie jest takie że żaden nawet najcięższy kryzys w związku nie jest wystarczającym powodem żeby poniżać kogokolwiek a zwłaszcza własną żonę.
Rób tak jak czujesz i trzymam kciuki żeby starczyło Ci odwagi :-)

Pozdro
Karolcia_



Lea - 04.07.2005 17:28

  Prosic o pieniadze nie lubisz? Nie dziewie sie, bo nie powinnas o nie prosic. Sam powinien dawac na rodzine....
opisujesz to tak, jakbys byla bardzo przedmiotowo traktowana... wg mnie dobrze robisz...

trzymaj sie !

Mateuszek (2 lata)



teo - 04.07.2005 17:48

  wspieram cie
przytulam
trzymaj sie w tych ciężkich chwilach
wyjedz
odpocznij

i niech coś do niego dotrze - no chyba ze jest niekumaty i nie ma empatii

mam nadzieje ze wszystko sie wyprostuje!
pozdrawiam

ILONA I KUBEK 3 lata



krzemianka - 04.07.2005 17:50

  Ostatnio moja znajoma ma podobny problem z mężem, tyle, że on posuwa się nie tylko do przykrych słów. Ona nie chce się wyprowadzić, choć ją do tego namawiam.
Jeśli Twój mąż Cię kocha, zrozumie, przeprosi i odnajdzie choćby na księżycu.
Jeśli czujesz, że to co robisz jest najodpowiedniejszym wyjściem z sytuacji, zrób to. I dobrze, że masz o kogo się schronić na jakiś czas.

Życzę Ci powodzenia, cokolwiek się nie wydarzy.


Igor(1.7.03) i Hubert(17.8.04)




vieshack - 04.07.2005 18:35

  qrcze....przykro mi że u Was tak fatalnie....Wydaje mi się że dobrze robisz, trzymam mocno kciuki za Ciebie.
Pozdrawiam

Monika & Nina ( 19 m-cy)




daga_j23 - 04.07.2005 22:40

  Hej! Słuszna decyzja - dasz radę! Bądź silna i stanowcza. Przemyśl czego potrzebujesz, czego oczekujesz od małżonka, moze będzie lepiej. Czasem takie drastyczne metody działają.
Zyczę Ci powodzenia!

Dagmara i




Anusia77 - 04.07.2005 23:30

  Podjęłaś słuszną decyzję! Trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze się skończyło. Mężczyźni są cholernymi egoistami, wszystko o czym myślą to własny interes. Kobiety powinny myśleć przede wszystkim o sobie i dzieciach. A oni niech się dostosują i zachowują jak mężczyźni albo niech spadają na Marsa..
Nie miej litości dla faceta, nie warto.
Nie wyobrażam sobie, żeby moi rodzice bez mojej wiedzy zabierali gdzieś Małą, nie mówiąc o teściowej..

Racja jest po Twojej stronie!!!!

Jesteśmy z Tobą!! Walcz...

Ania i Sara



kokunia - 04.07.2005 23:45

  Zdecydowanie popieram Twoją decyzję i życzę aby wszystko się dobrze ułożyło.

Agata i Wiktorek (13.04.2003)





bruni - 04.07.2005 23:52

  UWAZAM, ze kazde dzialanie jest lepsze niż siedzenie z załozonymi rekoma i znoszenie OBELG ze strony meza...
!!!
szkoda by mi było czasu na bycie darmozjadem u kogoś niegodnego nawet tego by go obzerac!!!

bruni i CHŁOPAKI :




aneci - 05.07.2005 07:06

  Wiem, że jest Ci ciężko, ale jak zapewne wiesz w wielu związkach pojawia się kryzys po urodzeniu dzidziusia, nowa sytuacja oraz zmęczenie robi swoje.
Polecam szczerą, długą rozmowę z mężem. Powiedz mu co czujesz, że jest Ci cięzko.
Moim zdaniem, również wyjazd do koleżanki powinien pomóc - Ty sobie odpoczniesz, a mąż będzie miał czas na przemyślenie kilku spraw. Może coś do niego dotrze.
Życzę Ci powodzenia, będzie dobrze:-)



Aneta + Kinga i Igorek - 20 marca




Katarzynka - 05.07.2005 07:49

  słusznie robisz. Pamiętam że miałaś kłopoty w małżeństwie jeszcze przed drugą ciążą...

Kaśka z Natusią (3 lata :)



Nati27 - 05.07.2005 16:16

  Wspieram cię moze jak się wyprowadzisz to męzus przemyśli co nieco..............i zycze mu tego ...............
Gosiu trzymaj się :)

<font color=blue>Nati i Kamilka 05.04.04</font color=blue>[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]







pablo_per - 05.07.2005 16:45

  Kilka dni temu usłyszałam coś podobnego od mojego męża. Jak zwykle doprowadził mnie do płaczu, bo jak zwykle, wszystko było dla mnie bardzo krzywdzące. Wciąż sprzątam, piorę itd. A to że czasami parę groszy wydam na siebie to przecież po to aby był ze mnie dumny!
I ... na drugi dzień powiedziałam, że nie pozwolę aby kolejny raz wyładowywał na mnie swoje frustracje!!! No i okazało się, że tak naprawdę chodzi o coś zupełnie innego - dużo pracy, zmęczenie, stres ... Tak niestety reagują faceci!
Powiedziałam jeszcze, że przecież po to jestem aby go wspierać, więc nie powinien pogorszać jeszcze bardziej stanu rzeczy!
Po porządnym odpoczynku w weekend, okazało się, że nie tylko niczego mi nie ma za złe, ale również to, że potrafi być czuły i spragniony ciepła tak jak ja.[img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
No więc, życzę Ci trochę dystansu do całej sprawy. Jeśli będziesz mądrzejsza od swojego męża on to naprawdę doceni. Niestety generalnie mam zdanie o mężczyznach takie, że to "głąby" i sami na nic nie wpadną, jeśli im się w tym nie pomoże![img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]

Ania z Wiktusią i Maciusiem



porky - 05.07.2005 17:07

  <blockquote><font class="small">W odpowiedzi na:</font><hr>

Niestety generalnie mam zdanie o mężczyznach takie, że to "głąby" i sami na nic nie wpadną, jeśli im się w tym nie pomoże!

<hr></blockquote>

[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]zgadzam się[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]

Juleczka (Puchatek) 12.12.04



Miroslawa - 05.07.2005 20:24

  z praktyki wiem, że "tacy" synowie niestety nie odcinają pępowiny jeżeli niedostaną mocno po głowie. NIestety mam wrażenie , że lepiej jeżeli będziesz samodzielną Mamą. Mam nadzieję , że poradzisz sobie, znajdziesz pomoc i odbijesz się od dna. Okropna sytuacja i naprawdę Ci nie zazdroszczę. Ale może akurat odpoczniesz, wszystko ci się wyklaruje i będziesz jaśniej widziała jak wyglądało by życie wśród życzliwych ludzi? Bez awantur i pretensji, może córeczki odetchną i będą radośniejsze bo na pewno sie odbija na nich ta sytuacja.

Trzymam kciuki, jesteś silną dziewczyną i dasz sobie radę.
Zobacz ile z nas życzy Ci szczęścia i trzyma kciuki :)

Mirosława i Oliwier (09.10.2003)



sreberko - 05.07.2005 20:53

  Gosia, rozumiem Twoje rozzalenie ale nie dzialaj pod wplywem emocji...
Nawarstwilo sie wiele niemilych rzeczy ale w kazdym malzenstwie pojawiaja sie kiedys kryzysy.
Macie dzieciaczki i one Was potrzebuja i wierze, ze pomimo tego co napisalas sie kochacie, wiec nie przekreslaj ot tak po prostu Waszej rodziny.
Porozmawiajcie....

Pozdrawiam cieplo - Monika



Roczna Laurcia i tatko



mg19793 - 05.07.2005 22:48

  podziwam za odwage i trzymam kciuki abys byla szczesliwa ze swoja malutka gromadka

dominika i malgosia(27.02.05)



efik - 05.07.2005 23:43

  Gosieńko Kochana...... Mam nadzieję ,że wszystko się ułoży i że będzie dobrze......

przytulam i ściskam mocno.... zawsze byłaś dzielna - dasz sobie radę:))) myślami jestem z Tobą

pozdrawiam efik i Stefek 14.07.03



aska27 - 06.07.2005 10:42

  Zgadzam się całkowicie [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] i popieram taką taktykę
pozdrawiamy
Aśka i Bartuś

(24.07.04)



JoannaR - 06.07.2005 14:12

  Bardzo dobrze robisz. Choć nie znam Twojej sytuacji, bo ona może zmieniać to co powiem teraz. Ty masz dzieci na głowie, to jego bym spakowała i wyprowadziła. Z jakiej racji Ty masz sie tulac???
No chyba, ze mieszkacie u tesciowej, to tez bym wyjechala.

JoannaR i Pawełek 19.09.2003



Cait - 07.07.2005 20:18

  Wydaje mi się, że to co napisała bruni, najlepiej odzwierciedla sytuację - cokolwiek zrobisz, to i tak lepiej, niż jakbyś to biernie znosiła. Bądź twarda, a nie tylko czuła i kochająca! Musisz wymagać! Jesteśmy z Tobą!


Cait + Alka (15 stycznia 2003)



ala25 - 08.07.2005 01:36

  mam nadzieję,z e gosc nie jest az taki zły, a po Twoim zniknięciu pare spraw sobie przemysli.
powodzenia!

Ala i Filipek (29.07.2003)



qwe - 08.07.2005 09:17

  A ja bym nie podejmowała od razu tak drastycznego kroku jak wyprowadzka.A jeżeli się nie odezwie?Nie będzie wiedział,gdzie jesteś?Najpierw przeprowadź z nim szczerą rozmowę,a potem po prostu wyjedź,byście pobyli oddzielnie,ale nie wyprowadzaj.Możesz stracić dach nad głową!Na pewno będzie dobrze.jestem z Tobą.

Asia i Kuba(już trzy lata)



polahola - 08.07.2005 15:27

  popieram twoja decyzje i trzymam mocno kciuki!

ps. a co z dziecmi? czy sa z toba?

pola:adam 4l maya & nina 2l

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl


  • "cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :) "ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią "tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca) "czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie "jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech? "karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym "pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem "jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia "chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie.... "sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • epicusfuror.xlx.pl
  •  Pokrewne
     . : : .
    Copyright (c) 2008 pamietnik-prostytutki | Designed by Elegant WPT