Zamieszkać w domu...?
Orange - 10.07.2005 13:15
Zamieszkać w domu...?
Poradźcie, proszę, bo się pogubiłam... [img]/images/forum/icons/crazy.gif[/img]
Mamy piękną działkę pod Warszawą. Okolica bajeczna - sąsiedztwo domków jednorodzinnych, 200 metrów od lasu - wspaniale. Mój mąż chciałby tam pobudować dla nas dom. Mamy JUŻ pozwolenie na budowę oraz projekt wymarzonej chatki. I tu pojawił się problem; im realniejszy stawał się początek budowy, tym wszystko przestawało mnie cieszyć.
Zaczęłam mieć niespokojne sny. Wszystkie oscylowały wokół jednego tematu, że moja córka, że blisko las... Zaczęły mi wracać sceny z różnych filmów, typu domek pod lasem, noc... Za dnia jest tam wspaniale, ale zaczęłam sobie wyobrażać, jak zostanę sama, gdy mój mąż wyjedzie (a delegacje zdarzają mu się raz, dwa razy w miesiącu).
I teraz jest problem. Sama go namówiłam na szukanie działki. Perswadowałam, że będziemy mieć własny kawałek ziemi, zieleń i trawnik dla dzieci. Sama wybrałam tę działkę, bo otoczenie od razu chwyciło za serce. Teraz zaś zachowuję się w niezrozumiały dla siebie sposób [img]/images/forum/icons/crazy.gif[/img] [img]/images/forum/icons/crazy.gif[/img] Nie chcę słyszeć o budowie, boję się mieszkać w domku i… jednym słowem narozrabiałam [img]/images/forum/icons/frown.gif[/img]
Orange i Nadia (listopad '04)
sreberko - 10.07.2005 13:43
EEE tam - na ogol ludzie mieszkajacy w blokach czuja strach przed zamieszkaniem w domu jednorodzinnym, zupelnie nie wiem skad to sie bierze bo o wiele czesciej slyszy sie o napadach, kradziezach modrerstwach itd wlasnie w blokach. Napisalas, ze w miejscu w ktorym planujecie zbudowac dom jest sasiedzctwo domkow, wiec tymbardziej nie powinnas czuc strachu. Mieszkam w takim "domku" od ...nastu lat i nie wyobrazam sobie zebym mogla zmienic miejsce zamieszkania na jakies "osiedlowo - blokowe" :) Z dala od gwaru, spokoj, cisza, ogrod, trawa kwiatki - latem dochodzacy z sasiadujacych domkow zapach grilla ;) bosko... No i wszyscy sie znaja :) Takze to tylko prowizorycznie wywoluje lęk.
Pozdrawiam i radze sie nie zastanawiac i nie analizowac strachu :)
Monia i roczna Laurcia.
LittleM - 10.07.2005 13:49
Kochana.. może to tylko strach przed nowym..:))) Taki domek to nieporównywalna swoboda.. Blokowisko to beton.. nie zawsze mili sąsiedzi a domek.. trawka.. kwiatki.. spokój.. Napady i włamania zdażają się wszędzie. Będzie dobrze. Odwagi:)) Pozdrawiam cieplutko.
LittleM
Nati27 - 10.07.2005 13:51
Zawsze mozna pozakładać alarmy itd............ a jesli to nie wystarczy mozesz poprosić kogoś np z rodziny aby z tobą mieszkał na czas nieobecnośći męża :) Myślę ze wkoncu podejmiesz odpowiednią decyzję zamieszkania w domku :)))
Nati i Kamilka 05.04.04[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]
agi9 - 10.07.2005 13:55
Mam to samo . I dlatego pomimo ,że mamy dzialke i pewnie tyle samo by nas to kosztowalo co wybudowanie domku - kupilismy mieszkanie. Nie wyobrazam sobie samotnej nocy w domu. Ale pewnie to kwestia przyzwyczajenia. Ja po prostu nigdy w domu nie mieszkalam.
Aga, Pawełek, Paulinka
Orange - 10.07.2005 13:55
Myślę, że taki strach ludków z bloków bierze się z braku przyzwyczajenia.
Tłumaczę sobie, że reaguję histerycznie, że się przyzwyczaję, że będzie nam (i dziecku) lepiej. W "Muratorze" budujący dzielą się doświadczeniami jak nie mogą się doczekać końca budowy i wprowadzają do gołych murów, byle być tylko pod własnym dachem. A u mnie jest na odwrót. Mnie się włączył tchórz [img]/images/forum/icons/crazy.gif[/img] I nie mogę się przekonać z powrotem... [img]/images/forum/icons/frown.gif[/img]
ps. I zeby nie było, jestem kobietą zdecydowaną i z reguły wiem czego chcę. Stąd nie poznaję siebie w tej sytuacji...
Orange i Nadia (listopad '04)
Cat - 10.07.2005 14:22
...
AnnaK26 - 10.07.2005 14:29
Ja bym zalozyla alarm. Ja mam w domu i naprawde poprawilo mi to moje uczucie bezpieczenstwa. A domek mam w dzielnicy gdzie nikogo nie znam i nie czulam sie bezpiecznie i tez mialam sny i niespalam po nocach pilnujac wszystkiego, zwlaszcza jak moj maz wracal do domu okolo 1, 2 w nocy.
Pozdrawiamy Ania i Bianca
magdzik22 - 10.07.2005 18:39
Ja w blokach wychowana i całe zycie w blokach mieszkająca. Ale mamy domek na wsi, gdzie jeździmy na lato. W tym roku pierwszy raz jestem tam sama. Pierwszego samotnego wieczoru myslałam że zwariuję. Wydawało mi się, że ktos chodzi za domem. Biegłam więc do okna wyjrzeć na podwórko. Jak juz byłam w tym oknie, to wydawało mi sie, że ktos jest w ogródku - po drugiej stronie domu. Dobrze, że było to tylko kilka godzin. Aw środę mój mąż wyjechał i od środy jestesmy tam z Martą same. mam alarm w drzwiach i czuje się tak samo bezpieczna jak w naszym mieszkaniu w blokach. tylko psa mi brakuje, bo jednak taki pies tokonieczność w domku.
Myślę, że Twój strach to strach przed poporstu czymś nowym. Las jest tak samo niebezpieczny jak ciemna klataka schodowa. Niestety...
Magda & Marcia 07.09.04
porky - 10.07.2005 20:00
Przez pierwsze dni proponuję pomieszkać z mężem,a gdy się przekonasz, ż ewszystko jest ok, możesz spróbowac sama ;)) A jakbyś juz tak naprawdę się bała, możesz mi ten domek odstąpić [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] [img]/images/forum/icons/crazy.gif[/img]
Juleczka (Puchatek) 12.12.04
viccy - 10.07.2005 20:05
zawsze możesz kupić sobie psa i czuć się bezpiecznie. Sama obecność takiego czteronożnego przyjaciela sprawi, że lęki odejdą, a najlepiej jak jeszcze go dasz do szkoly dla psów.
rudasek - 10.07.2005 21:03
Może to strach przed samą budową...problemami z tym związanymi i kosztami...lub przd zmianami a nie bezpieczeństwem? Co do bezpieczeństwa to myśle, że nie powinnaś się niczego obawiać, zachowując zdrowy rozsądek (np. nie wpuszczać jakiegoś człeka, co to mu niby samochód sie popsuł i potrzebuje telefonu i to koniecznie stacjonarnego...[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img]) i podpisując umowę z agencją ochrony (koszt ok 75 pln miesięcznie). Uroki mieszkania w domu sama wiesz jakie są - bo tym się chyba kierowałaś kupjąc działkę...- tylko je musisz przywołać na nowo........ Mieszkałam w domu, później w bloku i teraz znowu w domu....i tylku we własnym domku czuję się normalnie i odpoczywam - a przede wszystkim nie boje się o własne bezpieczeństwo...tu mnie wszyscy znaja i nie jestem anonimowa.- a co najważniejsze każdy obcy na ulicy wzbudza czujnośc mieszkańców...a w bloku - no cóż dużo by o tym mówic... Chociaż - zależy jaki zamierzasz wybudować domek, bo kiedyś zamieszkałam na tydzień sama w domu mojego brata - 650 m2 i nie powiem , żebym była wyspana, bo ogarnąć taką powierzchnie nie jest łatwo..a przy łóżku miałam młotek a i to nie dało mi poczucia bezpieczeństwa...( młotek schowałm przed przyjazdem brata , bo trochę to głupio wyglądało[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img][img]/images/forum/icons/blush.gif[/img] )....... Powodzenia...!!!!!!!!!!!!!!!!
Mikołajek 16.08.2003 Edited by rudasek on 2005/07/10 21:09.
DNA - 11.07.2005 00:24
skoro naprawde to Cie przeraza to moze zamiencie dzialke gdzies dalej od lasu, miedzy innymi domkami... a moze kupcie psa! ja bym sie czula na pewno bezpieczniej...
Dana&Gabi 23.09.03
Asiulek - 11.07.2005 22:37
Mam identyczna sytuacje z tym ze mnie etap budowy ominal. Te same leki, ten las za oknem- cudo ale jak straszy takiego mieszczucha. Psa mamy w planach - ale przeciez nei od razu wielkie bydle- z reszta nei chce sie ze mi dzieci pogryzie. Alarm, videofon- wszysko w porzadku tylko wlasnie jak ta przestrzen ogarnac- bede sie bala isc do kuchni po szklanke wody. Ja nawet nie lubie spac z otwartymi drzwiami sypialni bo nie lubie tej czarnej dziury. Ale juz mi kiedys ktos mowil ze powinnam leczyc te leki
Jeremi04.03.2003Pola22.10.2004
amber - 11.07.2005 23:04
A ja marzę o domku!! Choć pewnie lęki nie były by mi obce... Myslę, że to kwestia przyzywczajenia...ale wiele bym dała by móc mieszkać z mężem i dziećmi w domku z ogrodem [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img] Zyczę Ci oswojenia strachów i wybudowania się w tej bajeczniej okolicy [img]/images/forum/icons/smile.gif[/img]
[b]Beata i Maciek 11.02.04.
justborn - 11.07.2005 23:40
gdybym tylko miała taką działkę i pieniądze na budowę... moje marzenie to własny dom. a nad bezpieczeństwem zawsze może czuwać dobry alarm i ochrona typu solid czy grot...
ellenka25 - 12.07.2005 00:51
eeetam ;-))) stresa masz przed NOWYM[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] nie ma to jak własny dom!!! i to jeszcze z ogrodem.... zazdroszczę Ci tylko tego lasu[img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] pozdrawiam
Ola z Natalią- 2.06.2003
Orange - 13.07.2005 13:12
Dzięki za odpowiedzi.
Pies odpada. Mam alergię.
Wczoraj mój znajomy zachwycał się swoim domkiem w Kampinosie. Na moje pytanie o kwestie bezpieczeństwa, wzruszył ramionami i powiedział, że jak go nie ma, żona śpi z pilotem do alarmu na szyi...
Orange i Nadia (listopad '04)
mai - 13.07.2005 22:04
a my wlasnie od 2 tygow mmieszkamy w takim domku- pod wawa, 200 m od puszczy.........to mi stracha napuscilas [img]/images/forum/icons/crazy.gif[/img] ale ja tez z tych 'bojazliwych' i w tym wielkim domasie sama z corka na stowe nie zostane (mimo alarmu i monitoringu)- siostra z wawy juz ma zapowiedziane ze w czasie wyjazdow malza bedzie z nami pomieszkiwac ;-)
Marta & Amelia 14 m-cy!
Emalka - 14.07.2005 01:38
wlasnie dlatego dopoki Mloda nie bedzie starsza nie chcaialm mieszkac w domu (po niefajnych doswiadczeniach z bezpieczenstwem w domu, w ktorym teraz mieszkam) i kupilismy mieszkanie w bloku - dom bedzie pozniej, jak bede miec meza pod bokeim (a nie wiecznie w pracy) i dzieci odchowane ;) doskonale rozumiem Twoje obawy ...
[b]emalka i Zuza
Asiulek - 14.07.2005 05:45
A ja mam odwrotne odczucia.Dom jest potrzebny jak sa dzieci male, dla ogrodka dla ich przestrzeni zyciowej. Widze tez mniejsze zagrozenia- np same do lasu nie pojda. A pozniej dowozenie na zajecia pozalekcyjne, juz samo konczenie lekcji ok 12- co dalej , no i rozne pomysly- to mnie przeraza. Obecnie ludzie w mojej "przyszlej" okolicy nie zamykaja domu idac do sasiadki na calodzienne pogaduchy (nie maja nawet psa do obrony- jamnik tez idzie na ploty) A jakie niefajne doswiadcznia?? a moze nie pisz-bo pewnie "samotnych nocy" troszke zalicze. A nie boisz sie tego przejscia do bloku?? Ja teraz mieszkam w takim wspoldomie w dzielnicy "domkowej" i powiem ze juz do blokow bym nei chciala. Obecnie nei martwie sie o wozek czy rowerek.
Jeremi04.03.2003Pola22.10.2004
pipi1234 - 14.07.2005 15:58
Jeju, to sa moje marzenia.... Domek pod lase, kawąłek swojego ogródka, dzieci biegające po podwórku.... Kobito nie marudź, tylko obmyślaj jak urządzisz wasz domek !!!
ZAZDROSZCZĘ...
Monika + Julka 7 lat i Antoś 19 m-cy
Emalka - 14.07.2005 17:33
wiesz co, mieszkam teraz w duzym domu, troszke na uboczu, przez siatke mam babcie i sasiadow z sadem, co przyjezdzaja na wakacje, oraz pole (aktualnie z jakims zytem, czasem z kartoflami :)) mamy alarm, ochrone - i co z tego, skoro kiedys uspiono nas gazem, okradziono a pod drzwiami zostawiono kose, siekiere i dwa ogromne kamienie..? i na nic byl grozny pies (amstafka) czy monitoring... Przez ponad rok od tamtej chwili zawsze jadac do domu zapalalam dlugie swiatla, zeby ewentulanych zlodziei wystraszych i ostrzec ze jade - zeby tylko sie na nikogo nie nadziac.Z reszta od zawsze balam sie podchodzic do okien w nocy, w obawie, ze zobacze "morde" - nie wiem co, ale sobie na wlasny uzytek nazwalam to "morda" :) teraz bede mieszkac na 5 pietrze w bloku, wiec mordy raczej nie zobacze... nie wiem jak nam sie bedzie mieszkac w, mam tylko jednego sasiada z boku, mieszkanie jest dosc spore, w razie "gdyby" to drugie dziecko nie bedzie musialo spac pod stolem, przez ulice mam ogromne tereny do spacerow, jazd na rowerze itp - nie jest to srodek miasta. Zdecydowalismy sie na warszawe przez to tez, ze wykanczaly nas dojazdy do pracy (minimum godzina rano) rowerek czy wozek bede mogla trzymac na ogromnym balkonie albo w piwnicy w garazu - samochod bedzie tam bezpieczniejszy niz teraz stojac pod domem (spod domu ukradziono mi kiedys radio...) niestety nie mam tyle kasy, zeby wybudowac dom tam gdzie chce i taki jaki chce (spelniajacy moje marzenia i wymagania, np. w kwestii bezpieczenstwa) a gdybym teraz miala budowac domek, to starczylo by na szeregowca z ogrodkiem metr na metr, z sasiadami magacymi czytac mi gazete przez ramie albo na dom gdzies na zadupiu, daleko od pracy no i wracam do punktu wyjscia... tak wiec na razie z utesknieniem czekam na blok:))
[b]emalka i Zuza
Asiulek - 14.07.2005 20:26
Z ta morda mam to samo!! Kiedys bedac w Norwegi mieszkalismy w domku letniskowym w lesie nad samym Oslo Fiordem. I tam bylo takie super wielkie- wlasciwie to byla sciana tego domku -okno panoramiczne wlasnie na Fiord- widoki super ale ja w nocy (jak juz wszyscy poszli spac) balam sie "wpatrywac" w to okno - wlasnie tej "mordy" sie balam. A wiadomo przeciez ze w Norwegii to tak nie kradna. Widac to kwestia zwichrowanej psychiki a nie realnego zagrozenia.
No dojazd dobijajacy - jak sie bardzo sprezyc to i z Lublina mozna w 1,5 godz dojechac.
A co do usypiania gazem- u nas tez byly takie przypadki. No i Gratulacje nowego mieszkanka.
Jeremi04.03.2003Pola22.10.2004
Katarzynka - 15.07.2005 07:53
dopóki nie miałam ogrodzenia - też obawiałam się "mordy"; teraz już mam :) (ogrodzenie, nie mordę ;) Ale wcześniej - sposobem na "mordę" były żaluzje drewniane w oknach :)
Kaśka z Natusią (3 lata :)
Katarzynka - 15.07.2005 07:57
Asiu, ja nie miałam dotą żadnych negatywnych doświadczeń - i tej wersji się będę trzymać :)))))))))))))))))))
Kaśka z Natusią (3 lata :)
skate130 - 16.07.2005 00:49
Emalko, rozbawiła mnie ta morda :) Chociaż temat nie do śmiechu, ja tez się mordy boję ale nie przez okno tylko przez wizjer w drzwiach. Kiedyś miałam sąsiada co wracał w stanie wskazującym w nocy i mylił piętra, dzwonił nam do drzwi a ja zawsze chociaż podejrzewałam, że to on to bałam się spojrzeć czy właśnie mordy nie zobaczę :)
Alexander ur. 18.06.2004
Orange - 30.10.2005 21:23
Witam wszystkie,
chciałam pochwalić się tylko, że ostatecznie nasz domek stanął w stanie surowym w Izabelinie pod Warszawą. Cóż wszystkie moje strachy - o których pisałam w pierwszym poście- będę musiała koniec końców oswoić i się przyzwyczaić
Od połowy lipca do końca sierpnia starałam się znaleźć mieszkanko w bloku. Mój Połówek wspaniałomyślnie stwierdził, że zamiast mnie przekonywać do budowy, sama mam znaleźć mieszkanie w bloku, które będzie mi odpowiadać. Zamiast domku.
Niestety z każdym oglądanym egzemplarzem było coś nie tak. Zgodziłam się zatem z mężem, że jesteśmy "skazani" na domek.
Dziękuję za wasze wszystkie za i przeciw :)
Orange i Nadia (listopad '04)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|