ďťż
Strona główna
 
Zazdrość - okropieństwo!



AgaSkol - 03.10.2006 14:36
Zazdrość - okropieństwo!
  Dziewczyny, nie było mnie na forum 100 lat i jak juz jestem to musze zaczać nieprzyjemnie.

Napiszcie mi prosze, że Tyśce zazdrość minie, że jakoś to dziecko wyluzuje, że zacznie znów zachowywać się normalnie, jak dawniej... zanim ja osiwieję.

Dziś już przechodzi samą sebie, ręce mi opadają bo już nic na nią nie działa. Szantażuje piskiem i krzykiem, budzi Młodego i wciąż siedzi przy mojej nodze jakbym gdzieś miała jej uciec. A to tylko mała kropelka w oceanie...

Dziewczyny HELP!!!

Ktoś TO przeżył?






ania_st - 03.10.2006 14:41

  No pięknie Ciotka tak sobie siedze i czytam co mnie czeka :(

Mati i



AgaSkol - 03.10.2006 15:54

  Spokojnie :) Bedzie dobrze, choć i u mnie tak miało być, ale niestety.... ech....





krzemianka - 03.10.2006 17:03

  Ja przezylam.
mienlo troche jak Hubi podrosl i stal sie bardziej samodzielny.






sprezynka - 03.10.2006 18:21

  Ja też żyję ale niestety, nie raz jestem świadkiem wielu kuksańców, które moja starsza córka raczy młodszą...Z drugiej strony młodsza nie pozostaje dłużna i juz niezle juz sie potrafi bronic :)
No niestety, wrzask, pisk, wyrywanie zabawek i takie tam sa na porzadku dziennym...W weekendy jest najgorzej, bo Pola próbuje nas miec tylko dla siebie...Za duze akty przemocy idzie do innego pokoju, wiec duzo czasu z weekendu spedza w odosobnieniu ;P
Sa jednak rzeczy, któe robią zgodnie -np. ogladaja bajki i tancza . Az milo popatrzeć :)

Sprezynka, Pola (5/12/2003) i Liliana (4/11/2005)



ola2 - 03.10.2006 18:59

  Kurcze nie wyobrażam sobie .. a u mnie za 2 tyg termin. Czy też tak bedzie u mnie?
Próbowałaś wszelkich sposobów? Szantazuje? Nie wiem jak ci pomóc bo sama bede musiała to przejść.

Ola, Asia (prawie 4 lata) + Filip (18.10.2006)



kasiex - 04.10.2006 08:45

  u nas obyło się bez większych aktów zazdrości, a pierwszą zasadą jaką przyjęłam po porodzie było - ŻADNYCH zachwytów nad Boryskiem w obecności Kubusia, a jak już się coś wyrwało, to podkreślałam przesadnie, że Borysek jest NASZ - Kuby, mamy i taty... może to wydawać się głupie, ale u nas chyba działało... Kuba wciąż mówi o Borysie "nasz mały Borysek"
a prócz tego wiadomo... poświęcałam Kubie tyle czasu ile tylko mogłam, starałam się go angażować w sprawy Boryskowe (ale nie na siłę), nie krzyczałam na niego, że np. obudził Borysa i duuuuużo czasu spędzał Kuba z tatą, staraliśmy się, żeby się przede wszystkim nie nudził...
a Tyśce zazdrość minie na pewno, pewnie potrzeba czasu...
cierpliwości życzę, bo wiem, że ona jest potrzebna wyjątkowo...

Kasia, Kuba 01.03 i Borys 06.06



teo - 04.10.2006 14:58

  u nas bardzo podobnie ....tez nie odnosze wrażenia aby kuba była jakoś zazdrosny...a ze czasem sie zachowuje - jak sie zachowuje ...niestety taki wiek...

tysce minie zazdrosc - tylko musiscie jakos znalezc sposoby aby pomóc jej sie przyzwyczaic do maleństwa ....






effcia - 04.10.2006 15:21

  u nas podobnie:) Frauś mówi, że to jego Zosia, że jest fajna i kochana (do niego głownie się uśmiecha).

Effcia i dzieciaki



kasiex - 04.10.2006 16:19

  ... co widać na załączonym obrazku ;)
wychodzi na to, że CHŁOPAKI zazdrości nie okazują ;)

Kasia, Kuba 01.03 i Borys 06.06



AgaSkol - 05.10.2006 10:25

  Kasiu, dzięki za wsparcie.
Ja też uważam by małym się nie zachwycać przy Tysce. Ona ciagle przy mnie jest. Rozumiem, że jej rytm dnia został odwrócony do góry nogami, że mama już z nią nie jeździ do jej koleżanek, że ma mniej dla niej czasu itp. Ja to wszystko rozumiem, tylko czekam, aż jej to minie bo staje sie to bardzo uciązliwe. Mozna jej np. 100 raz tłumaczyć, żeby nie dziubała go w policzek albo nie targała za rączki ale ona robi na złość. Tego akurat nie rozumiem.





AgaSkol - 05.10.2006 10:40

  Znaczy się tylko ja mam taki KOSMOS?





weronka - 05.10.2006 10:44

  U nas wprawdzie nie było zazdrości, ale z tego co piszesz to Tysia też jest w jakiś sposób zachwycona maluszkiem bo chce go "dziubać" może to głupio brzmi ale zainteresowanie to już coś! Zamiast mówić jej że tego nie wolno zaproponuj, żeby pocałowała małego w rączkę albo w stopkę (jeśli bedziesz widzieć ze robi to dość delkatnie (jak na dziecko w jej wieku;0) to pozwól jej pocałować go w głowkę...zaproponuj żeby wzięła go na ręce (oczywiscie Ty asekurujesz) powiedz przy tym do małego "Zobacz twoja starsza siostrzyczka ma cię na rączkach, ale fajnie być u niej na rączkach. Widzisz jaką masz wspaniałą siostrę?" wogóle starałabym się, żeby rozmawiać do małego właśnie o Tyśce i chwalić ją do niego "Jak ładnie zjadła obiadek. Duża z niej i dzielna dziewczynka. Jak będziesz większy to ona ci pokaze jak się rozrabia i będziecie bawić się w berka (albo inną zabawę jaką lubi Tysia)" Mój Krzyś jest w niebo wzięty kiedy tak mówię do Milenki zawsze podkreślam, że teraz jeszcze jest za malutka ale niedługo urośnie i będzie bawić się ze swoim wspaniałym bratem ;)

Jeśli Tysia czułość okazywac będzie za mocno to nie upominaj jej że robi to źle tylko odwróc natychmiast jej uwagę np. pójdźcie sprawdzić czy na oknie nie siedzi gołąb ;)

wiem, że łatwo sie radzi ale u nas to poskutkowało i od samego początku jest dobrze, ciągle powtarzam że kocham ich oboje że mam takie fajne dzieci i córeczkę i synka jak to fajnie, że mam ich dwójkę:)

powodzenia!

Weronka, Krzyś i Milenka




AgaSkol - 05.10.2006 11:18

  Weronko, dajesz złote rady ale wierz mi, że u nas się nie sprawdzają. Tyska młodego wiecznie całuje, jak nie w ręke, to w noge, jak nie w noge to w głowe. Czasami nawet w usta go cmoka, w polisie. Kapiemy go razem, myje mu nóżki, rozmawia z nim, uspokaja go, głaszcze po główce, smieje się do niego, zabawki pokazuje. Jednaym słowem skupia się na nim bardzo. Dlatego pojęcia nie mam, dlaczego czasami potrafi go tak męczyc. Ona do tego jest bardzo złosliwa. Jak ją o cos proszę to albo tego nie robi albo robi na owrót. Może nie wiązać tego z zazdrością o brata czy mame tylko z temperamentem, buntem 3latka? Sama nie wiem.





AgaSkol - 05.10.2006 11:43

  To na szczescie nie reguła. U ciebie pewnie zazdrości nie będzie. Tego ci zycze. I szybkiego oraz szczesliwego rozwiązania :)





AgaSkol - 05.10.2006 11:54

  Ufff... ulżyło mi. Twoje dziewczyny są suz większe. Czekam na to az Michałek będzie bardziej kumaty. Za rok pewnie i u mnie będą potyczki.





Cat - 05.10.2006 12:04

  U nas obylo sie bez wielkiej zazdrości. A strategię mieliśmy podobną jak Kasiex. To Łukasz był na pierwszym planie. Starałam sie poświęcać mu maksimum czasu, albo organizowac mu np. wyjścia na spacer z babcią, dziadkiem. Nie izlolowałam dzieci od siebie, pozwalałam mu uczestniczyć w kąpieli Karolki, przewijaniu etc. Tak standardowo.
Nie martw się. Dzieci rosną, będzie lepiej. Musisz cierpliwie czekać do momentu az zlapią ze soba kontakt. U nas to było chyba w momencie jak Karolina zaczęła chodzić (ok. 10 m-ca życia). Łukasz zaczął ja traktować "partnersko" ;-)
Dziś tłuką się, ale i kochają. Przyzwyczaili się do siebie, jest ok.

K.

Łukasz (prawie 4) Karolina (1,5 r)



weronka - 05.10.2006 20:05

  Z tego co napisałaś wynika, że to kwestia wieku i buntu a nie zazdrości jako takiej - bo gdyby była autentycznie zazdrosna to nie byłoby mowy o wspólnym kąpaniu i obcałowywaniu. Głowa do góry z buntu się wyrasta ;) (kiedy nie wiem, bo mój Krzyś też sie ostatnio buntuje ;-P)

Weronka, Krzyś i Milenka




agniesia22 - 05.10.2006 21:15

  Agunka nie tylko Ty!!!!!Mysle ze Pola z Tysia mogly by sobie podac raczki;)

AGA i



AgaSkol - 10.10.2006 15:41

  Ufff... pocieszenia było mi trzeba. Zatem czekam aż bunt minie :)





AgaSkol - 10.10.2006 15:44

  No nie wiem. Pola jest mniejsza, jeszcze takich pomysłów jak Tyśka nie ma. No i ten upór.





kulki - 13.10.2006 06:48

  ja tak samo. ale mam stresa...





kulki - 13.10.2006 06:54

  Dziewczyny piszą, że najlepszym sposobem jest nie robić halo wokół najmłodszego, nie zachwycać się przesadnie, starsze na pierwszym planie. Mi czasem jest (już) tak żal tego młodszego, że nie będzie takim "królewiczem"/"królewną" jak Łucja. Że trzeba mu będzie tych zachwytów, tej 100% uwagi skąpić.

Absolutnie się nie wymądrzam, nie krytykuję, Wy macie doświadczenie i, jak widać, metoda skutkuje i pewnie postaram się ją skopiować, tylko... tak piszę, o moich odczuciach. Nie macie takich?





sabka - 13.10.2006 07:41

  Chyba nie będę oryginalna jak powiem, że trzeba skupić swoja uwagę na Tyśce, mówić jaka jest zdolna, jak dobrze sobie poradziła z tym czy z tamtym, że jesteś z niej bardzo dumna, że bardzo ją kochasz, a nawet że kochasz ją najbardziej na świecie.
To strategia podpowiedziana nam przez psychologa, bo Szymek był bardzo nieznośny jak urodziła się Ola, oczywiście nie licz na rezultaty od razu. Cierpliwość na pierwszym miejscu.
Trzymaj się , wszystko mija.

Sabka z Szymkiem (2002) i Olą (2004)




ania_st - 13.10.2006 16:22

  NA pocieszenie napiszę, że u nas na razie ok, mały tuli braciszka, chce go na rączki, mówi, że go kocha i nikomu nie odda oby tak dalej
Pozdarwiam
Ania

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • slaveofficial.keep.pl


  • "cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :) "ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią "tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca) "czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie "jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech? "karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym "pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem "jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia "chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie.... "sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • epicusfuror.xlx.pl
  •  Pokrewne
     . : : .
    Copyright (c) 2008 pamietnik-prostytutki | Designed by Elegant WPT