żłobek - pytania
weronka - 05.11.2006 20:14
żłobek - pytania
To pytanie na wyrost, ale ostatnio sporo myślę o tym i nie mam jak zdobyć informacji na ten temat... Milenka za rok pójdzie najprawdopodobniej do żłobka (na 99%) chciałam się dowiedzieć jak wyglądają zajęcia w żłobku da dzieci w wieku 1,5 roku? Czy jesteście zadowolone z takich rozwiązań? Czy można jakoś dziecko przygotować do startu w żłobku? Na co zwrócic uwagę szukając żłobka? Czy istnieje coś takiego jak rejonizacja? Czy są zapisy jak w przedszkolach?
z góry dziękuję za odpowiedzi.
Weronka, Krzyś i Milenka
AniaOS - 06.11.2006 08:57
doswiadczenie zlobkowe mam bardzo skromne - moje dziecko bylo tam poltora dnia,ale powiem,co wiem :) u nas nie ma rejonizacji. w miescie sa 3 panstwowe zlobki, prywatnych brak. mozna zapisac dziecko tam, gdzie sie chce. istnieja zapisy wczesniejsze, ci, ktorzy sie nie dostana od pierwszego kopa czekaja na liscie rezerwowej. jezeli jakies dziecko sie wykruszy, to pierwszy z listy wchodzi na jego miejsce. teoretycznie o wszystkim decyduje kolejnosc zgloszen. zalatwilismy makaremu zlobek niestety "po znajomosci" - niania nas zostawila z dnia na dzien i na czas szukanai nowej musielismy znalezc opieke dla dziecka. nie wiedzielismy,jak dlugo poszukiwania nowej opiekunki potrwaja,wiec zdecydowalismy sie na zlobek. makary wytrzymal tam 1,5 dnia (a raczej ja tyle wytrzymalam) , 3 dnia pawel wzial urlop i na szczescie tez w ten dzien znalezlismy nowa nianie :). na co zwracac uwage? zapytaj, w jakich godzinach czynny jest zlobek!!! w naszym przypadku okazalo sie, ze zlobek jest otwarty od 6,00 (do 8,00 OBOWIAZKOWO dziecko musi byc. zapytalam,czy mozna na 10,00 - 11,00 , bo maz czesto idzie do pracy na popoludnie, wiec odpowiedziano mi,ze albo do 8,00 dziecko bedzie w zlobku, albo pozniej go nie przyjma...) do 15,45 !!!!!. te dzieci, ktorych rodzice nei odbiora, sa przeprowadzane do takiej poczekalni i moga tam byc do 16,30. pozniej zlobek jest zamykany. co dzieje sie z dzieckiem, nie pytalam.
ania i makary :)
weronka - 06.11.2006 09:58
z jakiego powodu nie wytrzymałaś? Synek za bardzo to przeżywał? Czy opieka wg ciebie była kiepska?
Weronka, Krzyś i Milenka
millounia - 06.11.2006 11:21
my zalatwilismy Natalce zlobek"po znajomosci"ockenalam sie dopiero w lipcu,ze przeciez od pazdziernika nie mamy z kim zostawic niuni.zapisy byly juz od stycznia.nie wiem ile jest w naszym miescie zlobkow.nie ma rejonizacji.gdzie cchesz tam zapisujesz.Ci ktorzy nie dostaja sie za pierwszym razem.loduja na liscie rezerwowej.jesli jakies dziecko sie wypisuje pierwsze z listy wskakuje na jego miejsce.zlobek jest otwarty od 6 do 17.do 9 mozna przyprowadzac dziecko.jesli chodzi o zajecia...to duzo tanacz,spiewaja.maja zajecia plastyczne..po ktorych niuni przychodzi cala umorusana.jesli dzieciatko nie cche lezakowac..siedzi z paniami lub z innymi dziecmi na sali.panie sa naprawde kochane.czesto przychodzi fotograf i robi malucha zdjecia.u Natalki w zlobku sa 3 posilki.sniadanie ,obiad i podiwczorek.zlobek jest niedrogi..a jedzenie(sadzac po menu)urozmaicone.ah..natka nie chodzi za czseto do zlobka..bo co tu ukrywac czesto jest chora.wiele mam przyprowadza dzieci z goraczka wymiotami..wiec nie trudno o zarazenie sie.a ja za pozno zaczelam ja udoparniac.jesli cchesz ja posalc do zlobka zacznij juz ja uodparniac. Magda,Natka
weronka - 06.11.2006 13:26
tylko jak uodparniać takiego malucha? Milenka ma teraz 7 miesiecy
Weronka, Krzyś i Milenka
dorka102 - 06.11.2006 15:33
Hej! Powiem jak jest u nas. Posłałam Maciusia do żłobka od września czyli miał już skończone 2 latka. U nas w mieście też nie ma rejonizacji i zapisuje się tam gdzie chce, ale najlepiej już w maju ( jeśli chce się od września), bo w czerwcu może już nie być miejsca.Żłobek jest czynny nawet od 6.00 do 17.00. Dziecko można przyprowadzać do 9 bo o tej jest śniadanie. Jeśli póżniej trzeba zadzwonić że się spóżni.Pierwszy miesiąc to koszmar bo wszystkie dzieci płaczą i nakręcają się wzajemnie. Ja zostawiając Maciusia czułam się jak wyrodna matka. Ale po miesiącu pokochaliśmy żłobek oboje. Panie są bardzo kochane, a dziecie moje zauważyłam że dużo się uczy. Dużo śpiewają, tańczą, naśladują zwierzątka, raz w tyg jest rytmika. Mimo że mój syn mało mówi odkąd poszedł do żłoba obserwuje postępy.Panie mi mówią że nawet na nocnik z dziećmi siada, czego w domu nadal nie robi (ciągle pampersy).Także ładnie zaczął jeść w żłobku, a też nie było najlepiej z apetytem w domu. Jadłospis jest urozmaicony i przestrzegają diety bezmlecznej. Najważniejsze że moje dziecko wychodzi uśmiechniet, a rano ładnie daje mi buzi na pożegnanie. Najgorzej jest przetrwać pierwszy okres adaptacji. A póżniej to już z górki. Jedyny minus - częste infekcje. Ale tego się nie uniknie. Pozdrawiam Dorota, Maciuś i ktoś (27tydz.)
millounia - 06.11.2006 16:01
lekarz pediatra wypisze Ci jakies tabletki udoparniacjace.zazwyczaj podaje je sie np;przez 10 dni potem robi 20 przerwy,albo co 3 dni.to zalezy od rodzaju.takie tabletki to cos w rodzaju szczepionki. z reguly sa to zywe bakterie,ktore maja uodpornic malucha na choroby zwiazane z ukladem oddechowym"gardlo i te sprawy.a mowie zebys zaczela juz teraz..bo one nie dzialalaja odrazu.trzeba je brac dobre kilka miesiecy.skontaktuj sie z pediatra ,a on udzieli Ci szczegolowych informacji. Magda,Natka
Kata - 06.11.2006 20:52
<blockquote><font class="small">W odpowiedzi na:</font><hr>
Pierwszy miesiąc to koszmar bo wszystkie dzieci płaczą i nakręcają się wzajemnie.
<hr></blockquote> [img]/images/forum/icons/shocked.gif[/img]
na podstawie własnych doświadczeń pozwolę sobie się z tą opinią absolutnie nie zgodzić, Dorianek poszeł do żłobka we wrześniu w takim samym wieku jak twój Maciuś, czyli do najstarszej grupy i dzieci płakały raptem przez kilka dni
no ale może jego grupa jest jakaś wyjątkowa, panie bardzo ją chwalą, dzieciaki są bardzo wesołe i ładnie się bawią
ps. ani przez moment nie czułam się wyrodną matką [img]/images/forum/icons/shocked.gif[/img] wręcz przeciwnie, uważam że nikt, babcia, niania itp nie zapewniłby mojemu dziecku tego co żłobek i kontakt z dziećmi
i nawiązując do głównego tematu
u nas rejonizacji nie ma, czynne od 6 do 16.30, śniadanie o 8, dzieci mogą przychodzić do 10, odbiór od 15, mają rytmikę, prace plastyczne
jestem bardzo zadowolona, DoDo też, biegnie do sali i sam drzwi otwiera [img]/images/forum/icons/laugh.gif[/img]
DoDo 2l 5m
AniaOS - 06.11.2006 22:51
moja odpowiedz bedzie tendencyjna ;) wiec za bardzo sie nia nie sugeruj. ja naleze do tej grupy mam, ktora do zlobka nie chce posylac dziecka. nie mielismy absolutnie nigdy w planach zostawiania makarego w zlobku. sytuacja, w jakiej sie znalezlismy zmusila nas do tego (niania dostala prace na umowe i odeszla doslownie z dnia na dzien.ja w pracy nie mialam szans na urlop, pawel tez. w dodatku nie wiedzielismy, kiedy znajdziemy nowa nianie i jak dlugi mialby ten ewentualny urlop byc). w poniedzialek makary zostal w zlobku na 5 godzin - przezyl to bardzo. przez caly dzien nie wzial nic do ust - ani picia, ani jedzenia. z nikim nie chcail sie bawic, siedzial sam na laweczce i wolal "mama, tata" - tak przynajmniej powiedzialy opiekunki. drugiego dnia byl 8 godzin - gdy przyszlam go odebrac, to siedzial na kolanach zlobczanki, i po policzkach ciurkiem lecialy mu wielkie lzy... nawet nie szlochal, nie plakal tak "klasycznie" - siedzial cichutenko ze spuszczonym lebkiem i lezki kapaly sobie jedna za druga. gdy to zobaczylam, to obiecalam sobie,ze juz nigdy za zadna cene nie zostawie go w zlobku. nastepnego dnia maz wzial wolne i zostal z makarym w domu. w tym dniu tez odpowiedziala na ogloszenie nasza obecna niania. zreszta po 2 dniach zlobkowania makary od czwartku mial 41 stopni goraczki i zapalenie ucha. leczylismy to ponad tydzien. pierwsza powazniejsza choroba makarego od urodzenia. do tej pory mial 2 przeziebienia i raz katar. ja wiem,ze zlobek ma wiele zalet,ale ma tez i wady, ktorych - moim zdaniem, zadna z tych zalet nie przebije. zamierzamy poslac makarego do przedszkola jak skonczy co najmniej 3,5 roku. na pewno nie wczesniej
ania i makary :)
weronka - 07.11.2006 07:32
właśnie takich reakcji sie obawiam...ale innego wyjscia miec nie bede...no chyba przedluzenie wychowawczego na co pewnie nie bedzie nas stac bo strace najprawdopodobniej prawo do zasilku
Weronka, Krzyś i Milenka
szpilki - 07.11.2006 10:10
jest jeszcze zwolnienie lekarskie - płatne 80%
w kwestii żłobka: ja posłałam młoda do żłobka w kwietniu co dąło takie efekty: - weszła do grupy już oswojonej ze żłobkiem i nie płaczacej - płakała kilka dni pierwszych i tylko przez kilka minut - dzwoniłam do żłobka i pytałam - chorowała kwiecień-maj, pediatra zażyczyła sobie przerwe w żłobkowaniu i przerwa była czerwiec-lipiec (w tym czasie opłacałam miejsce tylko w czerwcu, bo w lipcu była przerwa wakacyjna złobka) - wróciła w sierpniu i od tej pory NIE CHORUJE. - zaczeła mając 13 m-cy w maluchach, we wrzesniu została przneiesiona do średniaków (była tam najmłodsza), w sredniakach miała: zajecia plastyczne, rytmike (2x), angielski (2 dni), wierszyki, piosenki, występ na zakończneie roku, okolicznosciowe zabawy w połaczeniu ze starszą grupą - robiła laurki, proste figurki, itd. swojego czasu spędziłam cąły dzien w tym żłobku i oglądałam jak sobie panie radzą z dziećmi i jak im czas organizują - zajecia sa w podgrupach - jak dzieci robia laurke czy inną prace to robą 2-3 sztuki z jedna panią naraz - reszta w tym czasie tez podzielona na małe grupki robi inne rzeczy - grupki sa regulranie tasowane, tak że każde dziecko robi wszystko w ciagu dnia. Oni maja oprócz zwykłego programu wdrożone motessori, wiec sporo jest zabaw logicznych dla dziecka. - teraz od początku roku już było kilka klimatów takich jak: srzątanie świata, duszki, teraz bedzie świeto dyni. Najstarsza grupa ma zajęcia z policja - sa uczeni zachowywania na drodze, jak działają swiatła, jak przechodzimy przez ulice - pod koniec roku jest nawet pokaz umiejetnosci nabytych podczas tych zajęć :-)
marcowe szpileczki
weronka - 07.11.2006 13:27
no to bajecznie :)
mam nadzieje ze stresuje sie na zapas i za rok okaze sie ze nie bedzie zle....zrobie rekonesans wsrod zlobkow, bo widze ze sa duze roznice w prowadzeniu zajec dla maluszkow.
Weronka, Krzyś i Milenka
szpilki - 07.11.2006 13:37
bardzo dużo zalezy od nastawienia rodzica.
z własnej obserwacji - dużo lepiej żłobek znosza roczniaki niż prawi dwulatki - mowa o okresie adaptacyjnym. A juz kleska jest u dzieci w wieku 2,5 roku..
marcowe szpileczki
weronka - 07.11.2006 14:37
kiedy wspominam reakcje Krzysia w tych okresach to chyba faktycznie najbardziej skłonny był do oddania się pod opiekę w wieku roczku- półtora... pewnie gdyby nie fakt, że z MIlenką w każdej kwestii sprawy wyglądają inaczej niż przy Krzysiu (dokładne przeciwieństwo) to pewnie nie zamartwiałabym się.... ciekawa jestem czy z mojej kruszynki wyrośnie otwarte dziecko czy zamknięte w sobie... wprawdzie Krzyś do żłobka nie chodził, ale przedszkole zniósł całkiem nieźle w porownaniu z resztą równieśników.
Weronka, Krzyś i Milenka
dorciasek - 11.11.2006 16:21
W kazdym zlobku i miescie jest inaczej. Najlepiej sama idz i sie dowiedz wszystkiego. Na pewno panie pozwola Ci zostac na zajeciach, popatrzec... Moja Amelka odkad skonczyla 4 miesiace chodzi do zlobka. Do tej pory chodzila do zlobka otwartego od godz. 6.30 do 17. Nie bylo wiekszego znaczenia o ktorej przyprowadzalismy malutka - wazne, by byla na spaniu, czyli o 12. Od czwartku niunia jest w nowym zlobku, otwartym do godziny 20. Na miejsce czekalismy ladnych pare miesiecy i sie udalo. Oczywiscie odbieram Amelke okolo 16, ale we wtorki np. Zawioze ja na 10 i niestety bede musiala odbierac po 17. Jak na razie wszystko jest ok. Co do chorob... Poprzednia zima - koszmar... tydzien w tydzien mala chora! Nie poddalismy sie. Od wrzesnia Amelka raz byla chora i to tylko przez 3 dni. Mysle, ze kazde dziecko po prostu musi sie wychorowac, by nabrac wlasnej odpornosci, a chronienie przed zarazkami nic nie da. Co w zlobku mi sie nie podoba? W zasadzie nie ma takiej rzeczy. Smutne jest dla mnie tylko to, ze moje dziecko nie chce tam wolac na nocnik. Jak tylko mnie zobaczy slysze glosne "sisi". Zlobek daje kontakty z rowiesnikami, ze starszymi dziecmi i mlodszymi, uczy szeroko pojetej "spolecznosci". Ja polecam. Pozdrawiam, Dorota
AniaOS - 13.11.2006 11:34
<blockquote><font class="small">W odpowiedzi na:</font><hr>
Na pewno panie pozwola Ci zostac na zajeciach, popatrzec...
<hr></blockquote> nie zawsze - w "naszym" zlobku nie wolno bylo nawet ZAGLADAC przez drzwi...gdy zapytalam pania dyrektor, czy mozemy przez dzien - dwa przyjsc razem z dzieckiem na 2-3 godziny aby sie oswoilo, to spojrzala na mnie jak na skonczona kretynke i powiedziala: ABSOLUTNIE NIE. U NAS NIE MA TAKICH DZIWNYCH PRAKTYK.
<blockquote><font class="small">W odpowiedzi na:</font><hr>
Mysle, ze kazde dziecko po prostu musi sie wychorowac, by nabrac wlasnej odpornosci, a chronienie przed zarazkami nic nie da.
<hr></blockquote> - nie do konca. do okolo 3 roku zycia system immunologiczny dziecka wciaz sie wyksztalca i jest "gotowy" wlasnie w wieku okolo 3 lat. w tym okresie powinno sie wlasnie w miare mozliwosci dziecko chronic przed chorobami.
ania i makary :)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plslaveofficial.keep.pl
|
|
Pokrewne |
"cowboy,mama,i,cowboy,corka.php">Cowboy mama i cowboy córka :)
"ile,planujecie,karmic,karmicie,karmilyscie.php">ile planujecie karmić/karmicie/karmiłyście piersią
"tempo,rozwoju,a,sposob,karmienia,cos,oprocz.php">Tempo rozwoju a sposób karmienia (coś oprócz cyca)
"czy,mozna,na,cellulit,krem,z,kofeina,jesli.php">czy mozna na cellulit krem z kofeina jesli karmie
"jak,dlugo,trwa,karmienie,waszych,pociech.php">Jak długo trwa karmienie Waszych pociech?
"karmienie,drugiego,malucha,przy,pierwszym.php">Karmienie drugiego malucha przy pierwszym
"pomozcie,mi,opory,psychiczne,przed,karmieniem.php">pomozcie mi - opory psychiczne przed karmieniem
"jak,zakonczyc,lub,ograniczyc,nocne,karmienia.php">Jak zakończyć lub ograniczyć nocne karmienia
"chyba,powoli,konczy,sie,karmienie.php">Chyba powoli kończy się karmienie....
"sens,dyskusji,o,sposobie,karmienia.php">sens dyskusji o sposobie karmienia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plepicusfuror.xlx.pl
. : : . |
|